HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

cóż zagrałem w ramach twojej metafory. ale to pokazuje tylko różnice w naszym myśleniu ponieważ dla mnie porównanie techniki do sztuki jest trochę nietrafione. technika (szczególnie teraz) szybko się starzeje a sztuka jest ponadczasowa. w takim przypadku pisanie że stare filmy tak jak stare samochody dziś są be, złe i w ogóle jest zabawne. to nie sentyment tylko docenianie kunsztu aktorów, reżyserów, scenarzystów. docenianie tego że kiedyś aby wymyślić dajmy na to film sf trzeba było wykonać olbrzymią robotę aby wyłamać się ze standardowego myślenia. dziś wystarczy przeczytać kilka książek (czasami nawet jedną), pograć w gry czy obejrzeć starsze filmy i przy kosmetycznych zmianach mamy już ciekawy scenariusz. swoją drogą dawno już bym zapomniał o bardzo średnim i niczym szczególnym nie wyróżniającym się equilibrium gdybyś o nim tak często nie przypominał. ciekawe czy za kilkadziesiąt lat identycznie będziesz oceniał współczesne dobre filmy jak dziś oceniasz te mające więcej niż 30lat?

i kto tu pisze o przenoszeniu żywcem scenariuszy? nawet w takim avatarze wniesiono drobne zmiany ;]

Dnia 13.12.2010 o 09:02, rob006 napisał:

tym było tam sporo głupot, które potraktowałem raczej jako element humorystyczny (przesyłanie
jako dokumenty samych fotografii w określonej ilości, albo gazety-komiksy :D). I jak
można wziąć taki film na poważnie?

a jakby tam większy nacisk byłby na wideo rozmowy to już by ci pasowało? zresztą ciebie śmieszą dokumenty składające się z samych fotografii czy gazety-komiksy a właśnie językiem tego poziomu trzeba dość często rozmawiać z ludźmi np. na budowie.

Dnia 13.12.2010 o 09:02, rob006 napisał:

Nie wiem czy przeczytałeś coś ponad tamto pierwsze zdanie, ale tam znajduje się odpowiedź
na resztę twojego wywodu na temat zbliżającego ziszczenia fahrenheitowego scenariusza
;]

tak przeczytałem ale sobie go odpuściłem ponieważ uznałem że to nie temat na dyskusje o polityce kadrowej korporacji. z drugiej strony muszę przyznać że ładnie się wystawiłeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.12.2010 o 01:19, Gregario napisał:

cóż zagrałem w ramach twojej metafory. ale to pokazuje tylko różnice w naszym myśleniu
ponieważ dla mnie porównanie techniki do sztuki jest trochę nietrafione. technika (szczególnie
teraz) szybko się starzeje a sztuka jest ponadczasowa. w takim przypadku pisanie że stare
filmy tak jak stare samochody dziś są be, złe i w ogóle jest zabawne.

Ty chyba ciągle nie rozumiesz... Za wszelką cenę starasz się znaleźć jakiś błąd, lukę w moim porównaniu, zamiast po prostu je zrozumieć. Tu nie chodziło o samo porównanie techniki do sztuki, tylko o to że jak da mnie elementy z których składają się współczesne filmy to tak naprawdę ulepszone elementy starych filmów. Więc jak mogą być gorsze, skoro są ulepszone?
Przy okazji zaznaczam że nie o wszystkie współczesne filmy mi chodzi.

Dnia 14.12.2010 o 01:19, Gregario napisał:

tylko docenianie kunsztu aktorów, reżyserów, scenarzystów. docenianie tego że kiedyś
aby wymyślić dajmy na to film sf trzeba było wykonać olbrzymią robotę aby wyłamać się
ze standardowego myślenia.

Wiesz, ktoś kto wymyślił pierwszy rower też musiał wykonać kupę pracy, wykazać się nieszablonowym myśleniem. Uważasz że stare rowery są lepsze niż nowe? :P

Dnia 14.12.2010 o 01:19, Gregario napisał:

ciekawe czy
za kilkadziesiąt lat identycznie będziesz oceniał współczesne dobre filmy jak dziś oceniasz
te mające więcej niż 30lat?

A tego sam nie wiem. To zależy czy kino za 30 lat stanie się bardziej realne niż to obecne.
Ale pewnie z sentymentu - nie. :P

Dnia 14.12.2010 o 01:19, Gregario napisał:

a jakby tam większy nacisk byłby na wideo rozmowy to już by ci pasowało? zresztą ciebie
śmieszą dokumenty składające się z samych fotografii czy gazety-komiksy a właśnie językiem
tego poziomu trzeba dość często rozmawiać z ludźmi np. na budowie.

A byłeś kiedyś na budowie? Nie sądzę...
A te elementy są po prostu głupie, niepraktyczne, wręcz nie do zrealizowania, dlatego są śmieszne.

Dnia 14.12.2010 o 01:19, Gregario napisał:

tak przeczytałem ale sobie go odpuściłem ponieważ uznałem że to nie temat na dyskusje
o polityce kadrowej korporacji. z drugiej strony muszę przyznać że ładnie się wystawiłeś
:)

Taaak, jasne... ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ty tylko twierdzisz że wszystkie stare filmy są złe bo są przestarzałe jak dziś stare samochody. a jak zwróci ci się uwagę że sztuka podlega innym regułom starzenia niż technika to wytykasz nie rozumienie. zresztą nigdzie nie powiedziałem że wszystkie stare filmy są lepsze od nowszych. ty natomiast stawiasz grubą kreskę na wszystkich filmach starszych niż 30lat. mógłbyś przy okazji w końcu się zdecydować gdzie przebiega granica po przekroczeniu której film staje się niestrawny dla ciebie. ale miło mi obserwować że w ciągu kilku postów przesunęła się ona z 30 do 50lat. oby tak dalej :) ze starymi filmami pewnie też przekreślasz dorobek wielu świetnych aktorów i reżyserów. na szczęście pocieszające jest to że wiele współczesnych osób związanych z kinem (reżyserzy, aktorzy, itd.) ma diametralnie inny pogląd niż ty bo starają się naśladować wielkich mistrzów. nie uważasz że trochę dziwne (szczególnie przy twoim poglądzie) jest to że ludzie ciągle odwołują się do starych filmów zamiast do najnowszych? przy okazji zabawne jest twoje uproszczenie polegające na założeniu że nowsze=lepsze. praktyczna rada nie korzystaj z niego w życiu bo się nie raz a nawet nie dwa razy oszukasz.

Dnia 14.12.2010 o 08:06, rob006 napisał:

Wiesz, ktoś kto wymyślił pierwszy rower też musiał wykonać kupę pracy, wykazać się nieszablonowym
myśleniem. Uważasz że stare rowery są lepsze niż nowe? :P

widzę że ukłon w moją stronę :) otóż nie jest. zresztą tak samo nie twierdziłem nigdzie że wszystkie starsze filmy są lepsze od współczesnych. ale w przeciwieństwie do ciebie nie mówię że stare rowery są śmieszne, głupie, kiczowate itd. ba! wręcz przeciwnie uważam że pierwszy współczesny rower który powstał jeśli się nie mylę w drugiej połowie XIX w. jest genialny. przepraszam że się nie przygotowałem dokładnie z datami ale sam rozumiesz... zaskoczenie :) tak, uważam że jest genialny bo konstrukcja przy dosłownie kosmetycznych zmianach funkcjonuje do dziś. nie będę się za bardzo rozpisywał na ten temat ale jak chcesz porozmawiać o rowerach to zapraszam do tematu -> http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=10925&u=2368 na pewno będzie miło odświeżyć ten temat który co roku zimą trochę zamiera :)

Dnia 14.12.2010 o 08:06, rob006 napisał:

A byłeś kiedyś na budowie? Nie sądzę...

pudło ;] kolega po budownictwie więc swego czasu bywałem, bywałem też w różnego rodzaju warsztatach i jeśli chodzi o poziom było podobnie.

Dnia 14.12.2010 o 08:06, rob006 napisał:

A te elementy są po prostu głupie, niepraktyczne, wręcz nie do zrealizowania, dlatego
są śmieszne.

wideo rozmowy, komiksy czy dokumenty z fotografii? co do dokumentów to lata temu oglądałem F451 więc przyznaję się bez bicia że średnio je pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2010 o 04:14, Gregario napisał:

ty tylko twierdzisz że wszystkie stare filmy są złe bo są przestarzałe jak dziś stare
samochody. a jak zwróci ci się uwagę że sztuka podlega innym regułom starzenia niż technika
to wytykasz nie rozumienie. zresztą nigdzie nie powiedziałem że wszystkie stare filmy
są lepsze od nowszych. ty natomiast stawiasz grubą kreskę na wszystkich filmach starszych
niż 30lat.

LOL. :D A niby gdzie tak powiedziałem? Proponuję jeszcze raz poczytać moje posty, bo odnoszę wrażenie że nie rozmawiasz ze mną, tylko z własnymi urojeniami na temat mojej osoby. Nigdzie nie mówiłem że wszystkie filmy poniżej jakiejś granicy są złe, a tą granicę 30 lat to już sam nie wiem skąd sobie wziąłeś. Tak samo jak jej przesunięcie - trudno przesunąć granicę, której nie ma. :D Nie mówię też że wszystkie stare filmy są gorsze niż nowe. Powiedziałem że stare filmy ze względu na swój klimat kipiący naiwnością i często bzdurnymi pomysłami, oraz sposób realizacji, mi nie odpowiadają. Taka np Mechaniczna pomarańcza - jak dla mnie pomysł na film świetny 11/10, za to realizacja - porażka. Film się dłuży niemiłosiernie, ostatnie pół godziny-godzina, do bólu przewidywalna. Film naprawdę dobry, ale realizacja leży i kwiczy. Przynajmniej wg mnie. :P

Dnia 15.12.2010 o 04:14, Gregario napisał:

przy okazji zabawne jest twoje uproszczenie polegające
na założeniu że nowsze=lepsze. praktyczna rada nie korzystaj z niego w życiu bo się nie
raz a nawet nie dwa razy oszukasz.

Dla ciebie również moja rada: czytaj co ludzie piszą, bo też możesz się na tym przejechać. Na forum możesz co najwyżej zniechęcić rozmówcę (co też właśnie czynisz, bo zaczyna mnie nudzić rozmowa gdzie za każdym raze pół posta muszę poświęcać na prostowanie bzdur, które na mój temat wypisujesz), ale w życiu to możesz i po gębie za to dostać ;]

Dnia 15.12.2010 o 04:14, Gregario napisał:

wręcz przeciwnie uważam
że pierwszy współczesny rower który powstał jeśli się nie mylę w drugiej połowie XIX
w. jest genialny. przepraszam że się nie przygotowałem dokładnie z datami ale sam rozumiesz...
zaskoczenie :)

No tak, google boli. :D No w każdym razie chodziło mi o rowery sprzed jakichś 150 lat - jeśli uważasz że nowsze rowery są robione gorzej - nie mamy chyba po co ciągnąć tej dyskusji.

Dnia 15.12.2010 o 04:14, Gregario napisał:

pudło ;] kolega po budownictwie więc swego czasu bywałem, bywałem też w różnego rodzaju
warsztatach i jeśli chodzi o poziom było podobnie.

Bywałeś. Ja 4 wakacje spędziłem na budowie - generalnie budowlaniec musi umieć czytać plan, co już samo w sobie nie jest proste, a sposób w jaki wykorzystują własności matematyczne i maszyny proste, pewnie by cię zawstydził. Poziom na budowie jest różny, więc nie uogólniaj ;]

Dnia 15.12.2010 o 04:14, Gregario napisał:

wideo rozmowy, komiksy czy dokumenty z fotografii? co do dokumentów to lata temu oglądałem
F451 więc przyznaję się bez bicia że średnio je pamiętam

No np te fotografie - było coś w stylu że ktoś musiał donieść jakąś fotografię, bo brakowało jednej czy dwóch. A w dokumentach same zdjęcia. Pomyśl przez chwilę jaki to bezsensowne rozwiązanie i jak ogranicza możliwości przekazania informacji na temat danej osoby. Poysł tak absurdalny, że aż śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Rzeczywiście wygląda jak MW2 The Movie. Ogólnie nie wiem co myśleć o tym filmie, może jako czysta akcja się sprawdzi. Bo gorszy od czwórki chyba nie będzie. No i 1:50 - WTF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.12.2010 o 15:13, Rumcajsev napisał:

Jakieś wrażenia po końcówce piątego sezonu Dextera?

Nie widziałem jeszcze finałowego odcinka, ale już teraz mogę powiedzieć, że piąty sezon nieźle mną potargał. Jak tak się wczuwałem w fabułę, próbowałem odtworzyć w myślach co dzieje się w umyśle Lumen to aż sam się przeraziłem. Płyty DVD z nagraniami wszystkich zbrodni wcale mi w tym nie pomogły. Wystarczyły same odgłosy aby na chwilę zamarło mi serce. Aż strach pomyśleć, że na świecie codziennie dzieją się takie rzeczy. Piąty sezon Dextera był chyba najstraszniejszy.

A tak btw - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=21277&u=63

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam moją recenzję "Black Swan" (obejrzany pod koniec listopada na otwarciu Camerimage):

http://www.filmweb.pl/user/Galadh/reviews/Stawa%C4%87+si%C4%99+%C5%82ab%C4%99dziem-10679

Jak dla mnie zdecydowanie film roku, przebił The Social Network i Incepcje.

W ogóle sezon oscarowy wygląda bardzo ciekawie i sądzę, że czekają nas niespodzianki. Miałem szczęście mogąc zobaczyć niemal wszystkie te filmy na festiwalu, bo normalnie wchodzą u nas dopiero w styczniu-lutym. Cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2010 o 22:21, Tokkarian napisał:

Napiszcie mi, proszę, jaki jest najstraszniejszy horror jaki oglądaliście?

Ja za przedszkolnych czasów bałem się Draculi i Powrót żywych trupów, ale to przeszłość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A propos ostatniej dyskusji o remake''ach: przed chwilą na TVP2 zakończył się "Oscar", wersja amerykańska z Sylwkiem Stalone. Ja osobiście uważam go za jeden z tych remake''ów, który dorównuje, a nawet przewyższa oryginał i z przyjemnością obejrzałem go sobie po raz n-ty.
Zapomniałem o nim wspomnieć wcześniej ale podejrzewam, że też go oglądałeś:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2010 o 10:02, rob006 napisał:

LOL. :D A niby gdzie tak powiedziałem?

czyli rozumiem że nie uważasz niemal wszystkich (bo przynajmniej jeden już jest) starych filmów za przestarzałe, kiczowate, błahe, sztuczne, głupie itd. czyli jednym słowem za złe? wtedy zbiorowym przewidzeniem jest to:

Dnia 15.12.2010 o 10:02, rob006 napisał:

Dla mnie niemal wszystkie stare filmy (powiedzmy że 40+ lat) są po prostu sztuczne.
Gra aktorska, często tak absurdalny scenariusz i pomysły, że film wydaje się być
parodią a nie filmem.

Dnia 15.12.2010 o 10:02, rob006 napisał:

niektóre elementy fabuły starych filmów są tak banalne,wręcz głupie i kiczowate, że w dzisiejszych
czasach by nie przeszły. Jakby jakiś stary film wypuszczono w dzisiejszych czasach,
prawdopodobnie w ogóle nie zostałby przyjęty, podobnie jak stary samochód.

co do granic to masz ją w pierwszym cytacie później była

Dnia 15.12.2010 o 10:02, rob006 napisał:

*Stary film - mający ponad 50 lat

ale dla pewności przyjąłem 30lat czytając w jednym z twoich postów że

Dnia 15.12.2010 o 10:02, rob006 napisał:

filmy starsze niż 30-40 lat mają zwykle klimat, który mi nie odpowiada.

Dnia 15.12.2010 o 10:02, rob006 napisał:

No tak, google boli. :D No w każdym razie chodziło mi o rowery sprzed jakichś 150 lat
- jeśli uważasz że nowsze rowery są robione gorzej - nie mamy chyba po co ciągnąć tej
dyskusji.

a po co mi google? chyba nie będziesz mnie odpytywał z dokładnych dat :D zresztą to co napisałem jest zgodne z prawdą. jednak druga część mojej odpowiedzi najwyraźniej się tobie nie spodoba bo nie takiej się spodziewałeś.nie pojeździłem sobie po dawnym rowerze że kiczowaty itp. tylko doceniłem jego świetną konstrukcje. ale jak mówię zapraszam do tematu rowerowego :) poza tym pytasz się o wskazanie roweru lepszego. co zrobiłem to i chyba też się z moim zadaniem zgadzasz. a teraz piszesz coś o rowerach robionych gorzej. rowery lepsze/gorsze to niekoniecznie to samo co rowery robione lepiej/gorzej ;]

Dnia 15.12.2010 o 10:02, rob006 napisał:

Bywałeś. Ja 4 wakacje spędziłem na budowie - generalnie budowlaniec musi umieć czytać
plan, co już samo w sobie nie jest proste, a sposób w jaki wykorzystują własności matematyczne
i maszyny proste, pewnie by cię zawstydził. Poziom na budowie jest różny, więc nie uogólniaj
;]

bywałem bo to nie moje klimaty (za dużo chamstwa i prostactwa). jeśli te własności matematyczne nie są bardziej skomplikowane od liczenia całek różnych warunków wytrzymałościowych a czytanie planu trudniejsze od czytania rysunków technicznych budowy maszyn to możesz być spokojny nie zawstydzą mnie :)

Dnia 15.12.2010 o 10:02, rob006 napisał:

No np te fotografie

być może :) ale mówię słabo to pamiętam.

A-cis
a oryginał "Oskara" jest z Louisem de Funes? jeśli tak to akurat ja wolę oryginał. nic specjalnie do Sylwka Stallone czy Tima Currya nie mam bo zagrali bardzo dobrze ale de Funes jest dla mnie genialny ze swoją mimiką i gestami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2010 o 23:41, A-cis napisał:

A propos ostatniej dyskusji o remake''ach: przed chwilą na TVP2 zakończył się "Oscar",
wersja amerykańska z Sylwkiem Stalone. Ja osobiście uważam go za jeden z tych remake''ów,

/.../

Remake udany , ale tak jak napisał @Gregario Louis De Funes genialny ze swoją mimiką i gestami i w kategorii
komedii , farsy itd. jest nie do pokonania , przynajmniej nie przez Stallone-a.
Podsumowując wolę oryginał , ale "kopia" też jest dobrą komedią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2010 o 04:31, Gregario napisał:

> LOL. :D A niby gdzie tak powiedziałem?
czyli rozumiem że nie uważasz niemal wszystkich

Widzisz różnicę pomiędzy "niemal wszystkie" a "wszystkie"? Albo pomiędzy "zawsze" a "zwykle"? Bo zdaje mi się że nie. Jedziesz po gościach na budowie, chcesz tu uchodzić za nie wiadomo kogo, a sam nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz... ;]

Dnia 16.12.2010 o 04:31, Gregario napisał:

bywałem bo to nie moje klimaty (za dużo chamstwa i prostactwa). jeśli te własności matematyczne
nie są bardziej skomplikowane od liczenia całek różnych warunków wytrzymałościowych a
czytanie planu trudniejsze od czytania rysunków technicznych budowy maszyn to możesz
być spokojny nie zawstydzą mnie :)

Uwierz mi że zawstydziłyby. ;] Bo własności matematyczne to jedno, a praktyczne wykorzystanie ich w życiu to drugie, a tego na studiach raczej nie uczą. ;]

Dnia 16.12.2010 o 04:31, Gregario napisał:

> No np te fotografie
być może :) ale mówię słabo to pamiętam.

Właśnie dlatego takie klasyki lepiej pamiętać niż oglądać. :D Ja np miałem trochę filmów które w dzieciństwie strasznie mi się podobały, ale jak obejrzałem je po kilkunastu latach, to wrażenia były już zgoła odmienne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.12.2010 o 22:21, Tokkarian napisał:

Napiszcie mi, proszę, jaki jest najstraszniejszy horror jaki oglądaliście?

Zdecydowanie Omen. ''Straszna'' jest też seria Oszukać Przeznaczenie, ale nie aż tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2010 o 17:32, Killinginno napisał:

Zdecydowanie Omen. ''Straszna'' jest też seria Oszukać Przeznaczenie, ale nie aż tak.


Czy ja wiem czy straszne jest OP? Ja tam się śmiałem przy tym filmie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli niekoniecznie muszą być to horrory to imo dość straszny [ ale chyba bardziej pasującym określeniem jest porażający ] jest cykl filmów Man behind the Sun. Coś pewnie by się jeszcze znalazło ale jakoś nic innego w tej chwili mi do głowy nie przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2010 o 07:25, kerkas napisał:

Louis De Funes genialny ze swoją mimiką i gestami i w kategorii
komedii , farsy itd. jest nie do pokonania , przynajmniej nie przez Stallone-a.

Louis de Funes jest b. dobry na kilka jego (najlepszych) filmów, ale już po obejrzeniu ich kilkunastu (a ja widziałem ich ponad 20), ta mimika i gesty zaczynają nawet lekko irytować, jako że są za każdym razem takie same.
To jest podobna przypadłość jaka spotkała później Jima Carreya.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się