HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Spoiler

1. Mąż cały czas jest brany pod uwagę jako podejrzany, ale dowodów brak. On wyjaśnił policji, że mają tego dnia rocznicę ślubu i to jest tylko zabawa, co siostra bliżniaczka mogła potwierdzić (tego w filmie nie ma, ale to już sobie można dopowiedzieć). Dla mnie brak tu jakiejś nielogiczności czy spójności. To był początek śledztwa, więc ciężko oskarżyć kogokolwiek na podstawie jednej koperty.



Spoiler

2. To, że kamery są na każdym rogu w każdym mieście to bujda. Monitoring jest tylko w wybranych miejscach, zazwyczaj przy większych i ruchliwych ulicach czy deptakach. Oni żyli w małym miasteczku, gdzie każdy siebie znał, więć wątpię aby było tam pierdyliard kamer. Wystarczy spojrzeć na sprawę tej dziewczynki Madeleine czy wprost z u nas tej dziewczyny Wieczorek (zapomniałem imienia). Nagle gdzieś zniknęła i tylko jedna jedyna kamera z monitoringu ją uchwyciła i to na samym początku. Bohaterka filmu od razu wsiadła do samochodu i odjechała. Ponownie brak nielogiczności i doszukiwania się czegoś, co nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.



Spoiler

3. Ten blondasek wielokrotnie ją nachodził. Jest to wyraźnie powiedziane w filmie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, że stary kochanek ją porwał i gwałcił. Policja chciała jak najszybciej zamknąć tę sprawę, bo i po co doszukiwać sie tu dziury w całym. Nie jest to błąd scenariusza, a celowy zabieg, pokazujący niefrasobiliwość policji, która nastawiona jest jedynie na efekt, nawet mizerny. Jedynie ta główna policjantka nie wierzy w wersję Amy, ale ma związane ręcę, bo sprawdza została zamknięta i bez mocnych dowodów, których nie ma, nie moze zostać ponownie otworzona.



Spoiler

4. Tu zaliczyłem największego facepalma. Najwyraźniej nie rozumiesz tego filmu. Jednym z głównych motywów jest ukazanie mediów w całej tej aferze. Fincher doskonale pokazał jak media żerują na czyimś nieszczęściu, że równie szybko potrafią kogoś oskarżyć jak i wybaczyć. A temu wszystkiemu wtórują rządni krwi ludzie, dający się łatwo manipulować. Nie zapominaj, że Amy była pewnego rodzaju celebrytką, więc jej losami zajmował się cały kraj, w filmie skondensowany do bardziej lokalnego wymiaru. O to właśnie chodzi w tym obrazie, który celnie punktuje przekłamaną medialną rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Bilet do kina można dostać już za 14 zł.

W określonych dniach tygodnia, kinach, po wykupieniu karty do danego kina to i owszem.
Przytoczę ceny biletów na seanse 2D
Cinema City środy 14zł
Multikino
Poniedziałek: Multikino&Gala 17zł
Wtorek: Wtorki z fejsbukiem 17zł
Środa: Środy z Orange 13zł za bilet
Czwartek: Bueno Czwartki 16zł za bilet ale na seans 2D i 3D cena zawiera koszta wypożyczenia okularów
Najtaniej w Warszawie można zobaczyć film za 5zł
http://www.kinopraha.pl/cykl/srody-za-5-zlotych
Do ceny biletu dolicz koszt dojazdu, ewentualnie parkowania samochodu i okazuje się że ten bilet kosztuje więcej niż 14zł vide posty @Ring5 w temacie
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=943&u=10538
Oczywiście wszytko zależy od tego gdzie mieszkasz w Warszawie i jaki masz dojazd do kina.

>Biorąc pod uwagę, ze w

Dnia 10.01.2015 o 22:49, Kraju napisał:

miesiącu przeciętnie wychodzi 3-4 filmy warte uwagi, to specjalnie ta karta się nie zwraca,


Gdybym mógł chodziłbym do kina codziennie.
W styczniu chciałbym zobaczyć o ile wygram z czasem i repertuarem multikina
Dzikie historie

Whiplash

Wielkie oczy

Fotograf

Gra tajemnic

Bezwstydny Mortdecai

Hiszpanka

Birdman

Pingwiny z Madagaskaru

Ziarno prawdy

Dwa dni, jedna noc

Problemem jest to że niektóre z tych filmów mają góra trzy seanse dziennie.

Dnia 10.01.2015 o 22:49, Kraju napisał:

chyba że zaliczamy niemal każdy film, który wychodzi co piątek, ale to trochę mija się
z celem. Niemniej fajna inicjatywa, gdyby tylko była tańsza i ogólnodostępna.


Jest ogólnodostępna
Nie musisz mieć NC+

Spoiler

wystarczy, że się uśmiechniesz do kogoś, kto ma NC+ i ta osoba
może wziąć kartę, (bo jest to karta imienna) na kogoś z rodziny bądź znajomego.
Tym znajomym możesz być Ty.
Procedura jest prosta jak drut dzwonisz na infolinię podajesz dane osoby + pesel, na
mail wysyłają link, który aktywujesz masz dostęp do pdf, drukujesz pdf to jest kartę
z kodem paskowym i voila.
Kartę szczerze polecam zafoliować i nie zgubić.



Ps. Osobiście lubię Iluzjon (wiadomo stare filmy) bilety po 14zł , 12zł lub nawet 10zł
Kino Atlantic mam tam wykupioną kartę kinomana.
Jednak i tak gdybym chciał obejrzeć wszystkie interesujące mnie pozycje nie dam rady choćby dlatego że niektóre filmy grane są całe 14 dni a inne w jednym kinie.
Nie każdy jest takim szaleńcem jak jak żeby jechać parę dobrych kilometrów aby zobaczyć film który grają w 3 kinach w Warszawie.
Who Am I. Możesz być, kim chcesz.
Oczywiście czasami da się obejrzeć w kinach studyjnych to czego nie dało rady zobaczyć w kinach komercyjnych
i tak w tym miesiącu w Iluzjonie:

Bogowie

Potop Redivivus

Jeziorak

Władca wszechświata

Sen o Warszawie

Miasto 44

Kamienie na szaniec

Karol, który został świętym

Powstanie Warszawskie

Hardkor Disko

Obce ciało

Karuzela

Służby specjalne

Pod Mocnym Aniołem

Jan Paweł II – Santo Subito. Świadectwa świętości

Serce, serduszko

Gottland

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam ale odnośnie
PLEBISCYT 90 FILMÓW Z GATUNKU DRAMAT, KINO SZTUK WALKI I SERIAL ANIMOWANY WSZECHCZASÓW

Wyniki podam jutro o 20:00 sorry ale się po prostu nie wyrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Nie wiem, może ja jestem jakiś inny ale mnie ten wątek ''moja żona i ja mamy taką grę na rocznicę i tak jakimś zupełnym przypadkiem ona zaginęła w dzień rocznicy'' wydaje się być z lekka głupawy. Już nie mówiąc o tym że z jednej strony widzimy że Nick nie jest bystrzakiem mówiąc delikatnie ale z drugiej strony jak już dochodzi do tego że żona robi z niego wała na skalę kraju i grozi mu więzienie to nagle ma chwilowe przebłyski [ choćby obrona samego siebie w mediach ]. Sorry ale ja tego nie kupuję zwyczajnie, nie przekonało mnie to w filmie.



Spoiler

Nie powiedziałem ani słowa o tym że kamery są wszędzie ale wręcz lekko nieprawdopodobne jest to że w takim kraju i przy tak zakrojonych przez znajomych, rodzinę i media poszukiwaniach nie uchowało się żadne nagranie, że nikt jej nie poznał ani nic. Poza tym czy właśnie w samym filmie nie było motywu że to sąsiad powiadomił Nicka że coś jest nie tak z jego domem? Więc ... a co do Madelaine i tej drugiej dziewczyny - ta pierwsza zniknęła z hotelu czy tam z ośrodka wypoczynkowego więc to trochę jednak co innego a co do naszej rodzimej - co roku giną bez wieści setki a może by i tysiące osób ale widzisz. Ta filmowa zaginiona to zaplanowała, kupiła sobie auto etc etc etc. I jakoś nie chce mi się wierzyć że absolutnie nikt nic nie widział, że tak sobie po prostu wyparowała. No ale ok, to tylko film. ;)


Dnia 11.01.2015 o 12:42, Kraju napisał:

Spoiler

Policja chciała
jak najszybciej zamknąć tę sprawę, bo i po co doszukiwać sie tu dziury w całym.



Ty tak na serio?

Spoiler

Przecież to sprawę zamknęło yyy FBI chyba a ta policjantka chciała drążyć sprawę bo wg niej coś się nie zgadzało ale została zgaszona przez ''pokrzywdzoną'' a i FBI ją trochę uciszyło.



Stary, przestań.
Spoiler

Poboczny motyw o tym jakie to są i potrafią być media, jak to manipulują i żerują na sensacji, cierpieniu i sztucznie pompowanych aferach jest w tym filmie tak widoczny że tylko ślepy by tego nie zauważył. Już chyba podczas pierwszej oficjalnej konferencji prasowej na której zjawia się Nick i blondasek doskonale to widać. I to chyba ty nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Uciekło mi jedno słowo ale myślałem że to będzie oczywiste. Mi chodzi o jej powrót do domu na sam koniec jak biorąc auto blondaska przejeżdża raczej niemały kawałek uwalona od stóp do głów krwią. A pod domem czeka komitet powitalny i mąż na podjeździe.



I generalnie to wystarczy wejść choćby na fw gdzie ludzie już niejedną krytyczną opinię o tym filmie napisali.

Także no, obejrzałem film raz. Nie porwał mnie, nie będę go oglądał drugi raz bo i po co? Jest świetny pomysł ale zabrakło jakiegoś takiego wyważenia, logiczności. Jest dosyć spoko, jest klimacik, są ciekawe motywy ale to wszystko jest takie naciągane, takie nielogiczne, takie sztuczne ... Nie jestem jakimś mega specjalistą w dziedzinie kina ale chyba na pewno były filmy które potrafiły przekazać to co ten film i ukazać motywy tu występujące bardziej przystępnie. I żeby nie było, to nie jest w mojej opinii chłam ale też nic co by mówiąc kolokwialnie urywało dupę. Jak na Finchera dosyć średnio, mocno średnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to najlepszy film zeszłego roku i jeden z najlepszych Finchera. Dla mnie Twoje argumenty w nielogiczności są nielogiczne, ale coż, uwielbiam ten film. I rzeczywiście nie ma sensu oglądać tego filmu po raz drugi, bo obraz oparty jest na świetnym scenariuszu. Gdy już się zna całą historię, to aż takiego wrażenia ten film nie robi.

PS. Powoływanie się na społeczność Filmwebu nie jest zbyt dobrym pomysłem. Przeważają tam skończeni idioci nie mający zielonego pojęcia o kinematografii. Oczywiście nie wszyscy, ale niestety większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.01.2015 o 17:36, Kraju napisał:

PS. Powoływanie się na społeczność Filmwebu nie jest zbyt dobrym pomysłem.

A sprawdziłeś chociaż co napisali czy po prostu olałeś sprawę w myśl tego, że ''na filmwebie jest pełno idiotów więc i tak NA PEWNO nic konstruktywnego nie napisali o moim ukochanym filmie''? Bo chyba to drugie wnioskując po twojej odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, chodziło mi o ogól, nie o ten konkretny film. Raczej nie mam w zwyczaju czytać komentarzy na forum Filmwebu, a nawet jeśli, to jest ostra selekcja, co by nie natrafić na komentarz po którym bolałyby mnie oczy od czytania tych bzdur na monitorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już daj sobie spokój z tym jakie to bydło jest na tym filmwebie i jakie głupoty wypisuje, litości. To nie jest wylęgarnia najmądrzejszych tekstów filmowych w sieci ale nie przesadzajmy. Poza tym to naprawdę taki problem znaleźć chociaż w 50% rzetelne kontrargumenty do Gone Girl czy jakiegokolwiek innego filmu? Wystarczy zjechać na wątki dotyczące danego tytułu na karcie filmu. Prawie zawsze jest coś z czym można się zgodzić lub nie i nie są to totalne idiotyzmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fotograf (2014)

Ciężki i mroczny kryminał.
Po tym filmie można stracić wiarę w ludzkość a kac moralny gwarantowany.
Film dla ludzi o mocnych nerwach.
Tak źle po wyjściu z kina czułem się po Długu Śp. Krzysztofa Krauzego.
Każdy po wyjściu z kina musi sobie ten film "przepracować", przemyśleć, przetrawić.
Ciężko napisać coś o tym filmie co nie trąci banałem.
Widza szarpie sumienie, jego elementarne poczucie sprawiedliwości zostaje poddane w wątpliwość, moralnie dwuznaczne sytuacje i sporo brudu, odrazy i zła więcej.
Ciężko mi będzie dziś zasnąć po tym filmie oj ciężko.

Zadziwiające że polsko-rosyjski lub rosyjsko-polski film może być tak szczery i uczciwy (gdyby politycy z obydwu stron zdobyli się na coś takiego) iż przemyca pytania nie tylko dotyczące przeszłości ale i przyszłości.
Nikt nie udziela tu prostych odpowiedzi a właściwe nie udziela ich wcale.
To widz ma pole do przemyśleń.

Ocena: 7/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem niedawno Breaking Bad... chlip '':(

Co dalej? Jakiś serial o podobnej fabule? Wiem, że drugiego takiego arcydzieła próźno szukać, ale chociaż jakiś serial, któym nie rozczaruje się tak bardzo patrząc przez pryzmat BB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Boyhood i Birdman, chociaż wielu z tych filmów nie widziałem, w tym Birdmana, to obie produkcje wygrywają na pewno pod względem marketingowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2015 o 00:57, Kraju napisał:

Boyhood i Birdman

Prawie ;)

Ja na temat filmów się nie wypowiem, bo bardzo mało ich w ubiegłym roku widziałem. Zresztą z tego co wiem większość nominowanych dopiero będzie wchodzić na ekrany naszych kin.

Odniosę się natomiast do zwycięzców wśród seriali. Cieszy mnie wygrana Spacey''ego, bo bez dwóch zdań sobie zasłużył. Szkoda, że Robin Wright do niego nie dołączyła, ale ona wygrała przed rokiem. Najbardziej mnie cieszy (jak i zaskakuje) zwycięstwo Fargo i Thorntona nad Detektywem i McConaughey''em. Nie to, że Detektyw był słaby, wręcz przeciwnie, ale Fargo według mnie było równie dobre, a znacznie mniej doceniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fury / Furia [ 2014 ]

Jednym słowem, słabizna. Serio. Ja nie wiem co się dzieje z tym filmami ostatnimi czasy ale nawet to co zapowiada się przynajmniej dobrze wcale takie koniec końców nie jest. Ale do rzeczy.

Nie oczekiwałem po tym tytule ani cudów ani też czegoś co mnie zrzuci z fotela. Chciałem po prostu obejrzeć dobry film w wojennej otoczce i na to się nastawiałem. Ale nie sądziłem że dostanę coś takiego.

Po pierwsze - fabuła. Ja tam specjalistą od historii drugiej wojny nie jestem ale wydaje mi się że jak już Alianci byli w Rzeszy to raczej chyba ciężko było o wojska takie jak ukazano w filmie [

Spoiler

zwłaszcza mówię o końcowej batalii i rzecz jasna o stronie niemieckiej ale nie tylko, o tym za moment

]. Tak samo średnio prawdopodobne mi się wydaje że w tym samym momencie
Spoiler

Alianci byli aż tak wybici, mieli aż takie problemy logistyczne i aż tak brakowało im ludzi i sprzętu jak to zostało pokazane w filmie

. No ale ok - jeżeli ktoś coś na ten temat wie i jednak jest to chociaż hipotetyczne prawdopodobne - biję się w pierś. Ja też rozumiem że ktoś sobie robi film ''na motywach'' i niekoniecznie to musi się trzymać prawdy ale niechże to ma chociaż jakieś oznaki szczątkowego realizmu.

Po drugie - aktorzy - mamy tu różną zbieraninę ale ci najważniejsi to rzecz jasna Brad, LaBeouf i jacyś nieznani / serialowi aktorzy. No i cóż by powiedzieć, ani nie mają zbyt wyrazistych kreacji, ciężko ich polubić lub znienawidzić, ciężko się do nich przywiązać, niezbyt poznajemy ich samych czy też ich życiorysy, takie kuźwa aktorstwo w pierwszego lepszego filmu klasy B/C. Naprawdę niestety nie ma się nad czym rozwodzić choć nadal jest to ''oglądalne''.

Po trzecie - scenariusz. No jest tu jakaś tam sobie historyjka, są jakieś wątki ale ... szczerze to ani to ciekawe ani wciągające. A od pewnego momentu historyjka jest tak przeokrutnie przewidywalna [
Spoiler

gdzieś od momentu ataku na kolumnę przez dzieci / Tygrysa / wjazd do miasteczka

] że aż zęby bolą. Serio, naprawdę nie dało się do filmu wcisnąć czegokolwiek czego już byśmy nie oglądali wcześniej w o wiele lepszych filmach?

No bo co tutaj dostajemy?
Spoiler

Zderzenie młodego człowieka idealisty który wpada na front i zostaje przymuszony do walki mimo że bardzo, bardzo tego nie chce - było. Zamianę tegoż grzecznego chłopca w nomem omen Maszynkę do zabijania i co lepsze, zaczyna mu się to na swój sposób podobać - było. Mamy młodych którzy zostają rozdzieleni przez ''wojnę'' - było. Mamy wojenny brud począwszy od wszędzie widocznej śmierci, pożogi i zniszczenia - było. Mamy rozstrzeliwanie jeńca wojennego - było. Mamy zmuszanie młodego człowieka by tegoż jeńca zabił - było. Mamy śmierć niewinnych - było.

I tak dalej i tak dalej i tak kuźwa dalej ...

Ktoś powie że ok, że to przecież film wojenny i czegóż innego miałem się spodziewać ... ale ale, obejrzałem już trochę tych filmów wojennych i okołowojennych i mimo tego, że ''war, war never changes'' to jakoś zazwyczaj nie zgrzytałem zębami. Bo filmy ratował montaż, sceny batalistyczne, dialogi, teksty, wyboru moralne i milion innych rzeczy. Tutaj mamy słabo powielone klisze odgrywane w tylko znośnym stylu i historyjkę którą napisałby licealista w godzinę. Naprawdę, nic tego filmu nie ratuje.

Spoiler

A kto przeżyje? Oczywiście ten idealista i odjedzie ciężarówką patrząc smutnym wzrokiem na swoich towarzyszy broni, no jakież to oklepane, litości. Już naprawdę sensowniejszym w tym filmie zakończeniem historii byłoby zabicie przez nazistów całej załogi, serio.



Jak ktoś liczył na obfite sceny batalii czołgów to też niezbyt ma na co się napalać bo takich scen w całym ponad dwugodzinnym filmie jest aż 5. Pomijając ostatnią batalię pozostaje ich aż 4. Dlaczego pomijam ostatnią scenę? Kto oglądał ten wie.

I przede wszystkim liczyłem na to że chociaż zarysowana będzie jakaś ''relacja'' jaką żołnierze mają ze swoim czołgiem, ze swoją Furią. Jedyne co o tym mówi to pokazywanie wnętrza czołgu by pokazać ilu to Szkopów nie zatłukli nasi czołgiści. Poza tym - pustka.

Sceny walki ... no tyłka to nie urywa, da się to obejrzeć ale też niestety nie ma się czym podniecać. Zwłaszcza jak ma się na koncie takie filmy jak np: Stalingrad, cały Pacyfik czy Kompanię braci. Generalnie średnio.

Nie polecam, jak na razie największe negatywne zaskoczenie tego roku.

5/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz serdecznie przepraszam za obsuwę czasową.
Swoje głosy dorzuciłem do od razu bez osobnego posta.


Zasady są proste na każdą dekadę wybieramy 10 najlepszych filmów.
Za wyjątkiem lat 20. bo tu będzie okres od początku kina tj. 1885 r. do 1929 r.

Na każdą 10-kę dekady głosujemy przez tydzień tj. od niedzieli od godz.
20:00 do następnej niedzieli do godz. 20:00.

ETAP V lata 1960 - 1969 zakończony udział wzięli Kraju i ja

Dramat:

1) pozostałe tytuły otrzymały po jednym głosie

1. Andriej Rublow (1966)
2. Bily Bud (1962)
3. Bilardzista (1961)
4. Doktor Żywago (1965)
5. Damn the Defiant! (1962)
6. Harakiri(1962)
7. Kto sieje wiatr (1960)
8. Król szczurów (1965)
9. Lawrence z Arabii (1962)
10. Pasażerka (1963)

Kino sztuk walki:

1. Straż przyboczna (1961)
2. Sanjuro - samuraj znikąd (1962)

Seriale animowane:

1. Flintstonowie (1960)
2. Jetsonowie (1962)
3. Scooby-Doo: Gdzie jesteś? (1969)
4. Struś Pędziwiatr (1966)
5. Reksio (1967)
6. Wilk i Zając (1969)
7. Bolek i Lolek (1963)
8. Porwanie Baltazara Gąbki (1969)
9. Super Pies (1964)

teraz ETAP VI lata 1970 - 1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.01.2015 o 20:08, Daronn_Darker napisał:

Czy i które filmy/seriale ze Star Trek warto zobaczyć. Chronologicznie jeśli łaska.


Subiektywna lista

Star Trek (1966-1969, Star Trek: The Original Series)
Star Trek: Następne pokolenie (1987-1994, Star Trek: The Next Generation)
Star Trek: Enterprise (2001–2005, Star Trek: Enterprise)

Pozostałe dwie serie Deep Space Nine i Voyager nie przypadły mi do gustu.

filmy kinowe
Star Trek (1979)
Star Trek II: Gniew Khana
Star Trek III: W poszukiwaniu Spocka
Star Trek IV: Powrót do Domu
Star Trek V: Ostateczna Granica
Star Trek VI: Wojna o pokój
Star Trek: Pokolenia
Star Trek: Pierwszy kontakt
Star Trek: Rebelia

Reszta filmów kinowych jak wyżej z serialami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się