Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

4288 postów w tym temacie

Dnia 12.10.2007 o 12:09, 143872 napisał:

Ja na przykład nigdy nie liczę baranów bo to jest ... nudne. OOBE to jest wyjście z ciała dosłownie,
a nie liczenie baranów.

Ja też nie liczę, bo nie mam kłopotów z zasypianiem. Chodzi mi tylko o to, że gdy tak sobie liczymy te barany i podczas tego liczenia usypiamy to możemy wejść w LD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 14:49, Igor FCBayern napisał:

Ja też nie liczę, bo nie mam kłopotów z zasypianiem. Chodzi mi tylko o to, że gdy tak sobie
liczymy te barany i podczas tego liczenia usypiamy to możemy wejść w LD.


Dobra teraz rozumiem ale wcześniej napisałeś że jest to OOBE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 14:50, 143872 napisał:

Dobra teraz rozumiem ale wcześniej napisałeś że jest to OOBE :)

Pomyliło mi się. Chodzi mi o to, że gdy liczysz w pamięci przed zaśnięciem i w pewnym momencie otwierasz oczy okazuje się, że jesteś we śnie i możesz go kontrolować. OOBE to z tego co zapamiętałem "wyjście" z ciała i stanięcie obok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 15:34, Igor FCBayern napisał:

Pomyliło mi się. Chodzi mi o to, że gdy liczysz w pamięci przed zaśnięciem i w pewnym momencie
otwierasz oczy okazuje się, że jesteś we śnie i możesz go kontrolować. OOBE to z tego co zapamiętałem
"wyjście" z ciała i stanięcie obok...

Jedno ale - ze świadomego snu łatwo przejść do OOBE. Wystarczy sobie wyobrazić, że wychodzisz z ciała. Tyle, że z powrotem się już nie da....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sam często mam świadome sny...
Naprawdę... jest to ciekawe, bo mogę wpłynąć na akcje mego snu.... a jednocześnie jakoś tak jest dziwnie...
Jakbym był jakiś przymulony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>> Jedno ale - ze świadomego snu łatwo przejść do OOBE. Wystarczy sobie wyobrazić, że wychodzisz

Dnia 12.10.2007 o 18:04, ziptofaf napisał:

z ciała. Tyle, że z powrotem się już nie da....

Aha. A co potem? Trzeba czekać aż się obudzisz? Jakieś dźwięki z otoczenia mogą mnie wtedy przebudzić? I jak jest wtedy z poczuciem czasu, cała noc zlatuje w przeciągu kilku minut jak podczas snu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 19:07, Igor FCBayern napisał:

Aha. A co potem? Trzeba czekać aż się obudzisz? Jakieś dźwięki z otoczenia mogą mnie wtedy
przebudzić? I jak jest wtedy z poczuciem czasu, cała noc zlatuje w przeciągu kilku minut jak
podczas snu?

Poczucie czasu - bardzo różnie. Zależy od tego, jak dobrze pamiętasz sny. Jeżeli kiepsko, to mija (twoim zdaniem) bardzo szybko. Jeżeli jednak jesteś w pamiętaniu snów dobry (ze szczegółami zapamiętujesz po przebudzeniu ze 2-3 sny), to czas będzie płynął wolno - tak jak w rzeczywistości. Dźwięki otoczenia mogą cię obudzić. W innym jednak przypadku po prostu czekasz.
PS Ja przy przypadkowym wejściu do OOBE pamiętam jak wrzeszczałem (we śnie): Do *(&^%%^^%, obudźcie mnie! Ja tego *%%^% nie wytrzymam.) Na szczęście nie pamiętam, czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.10.2007 o 18:10, cedricek napisał:

Ja sam często mam świadome sny...
Naprawdę... jest to ciekawe, bo mogę wpłynąć na akcje mego snu.... a jednocześnie jakoś tak
jest dziwnie...
Jakbym był jakiś przymulony...

Czyli jeszcze nie masz świadomych snów, bo w nich nie jesteś "przymulony". A co do wpływania na to, co we śnie się dzieje - w zasadzie każdy to potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.10.2007 o 12:08, ziptofaf napisał:

Czyli jeszcze nie masz świadomych snów, bo w nich nie jesteś "przymulony". A co do wpływania
na to, co we śnie się dzieje - w zasadzie każdy to potrafi.


Hmmm... źle to nazwałem.
Po prostu gdy mam ten mój świadomy sen, to wiem, że śnie, i napawam się tą władzą nad moim snem.
Wystarczy, że zachce, aby coś się stało, a to już się dzieje...i jest coś jeszcze.
jestem świadomy otoczenia.
Tyle, że...
Mam wrażenie, że w świecie realnym czas płynie szybciej, dosłownie czuję, jak noc mi ucieka...
Jest to bardzo ciekawe uczucie, bo w śnie czas płynie dla ciebie normalnie, a poza snem... bardzo szybko, czyli defakto to ja w tym śnie poruszam się wolniej w czasie.
Jest to nie powiem... intrygujące.
Dlatego mówiłem o tym przymuleniu.
Jestem władcą świata, w którym sie znajduje we śnie, a jednocześnie staram się az tak nie wpływać na jego przebieg.. ale za to gdy zaczyna się coś nie miłego, to ja po prostu do tego nie dopuszczam, i przenoszę się gdzieś indziej.
ciekawe uczucie.
Najzabawniejsze jest to, że ja po prostu wiem, że śnie... ale jest mi to dosyć obojętne, ponieważ lubię śnić :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poradnik - świadome sny w kilkanaście minut
Chociaż osobiście metod WILD nie polecam, to trzeba przyznać, że daje ona niemal natychmiastowe rezultaty. Dlatego też opiszę ją dość dokładnie - może ktoś spróbuje.
1.) Kładziemy się do łóżka w wygodnej pozycji, w której nie będziemy musieli się w ogóle ruszać (najlepiej mieć do tego ciszę). Szukamy sobie jakiegoś celu, który dokonamy w świadomym śnie.
2.) Zaczynamy liczyć w głowie - 1,2,3,4 itd. (zależnie od stopnia zmęczenia będziemy liczyli od 50 do 3000)
3.) Mniej więcej w okolicach 300-400 zaczniemy się czuć dziwnie - jakbyśmy "tracili kontrolę nad ciałem". To normalne (ciało powoli zapada w sen), więc nie próbujcie przerywać, bo wszystko zepsujecie.
4.) Tu zaczyna się poziom halucynacji. Będziemy się czuli, jakbyśmy się przechylali, kręcili itd. Jeżeli do tego nie dochodzi, to próbujemy wyobrazić sobie, że się kręcimy (cały czas licząc)
5.) Halucynacje nasilają się - pioruny, grzmoty, zapachy, alieni chodzący wokół łóżka to normalka. Spokojnie czekamy licząc.
6.) Otwieramy oczy i....witam we śnie, nad którym mamy pełną kontrolę.
PS Ta metoda nie nadaje się do stosowania, gdy musimy kolejnego dnia rano wstać. Ale można jej z powodzeniem użyć podczas popołudniowej drzemki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.10.2007 o 15:21, ziptofaf napisał:

PS Ta metoda nie nadaje się do stosowania, gdy musimy kolejnego dnia rano wstać. Ale można
jej z powodzeniem użyć podczas popołudniowej drzemki.

Nie lubię tej metody właśnie dlatego, że długo trzeba leżeć nieruchomym, a ja po prostu tak nie potrafię. :/ Co chwilę muszę zmieniać pozycje. :D Ale kiedyś próbowałem i doszedłem do momentu gdzie "obracałem się, kręciłem" i w ogóle się czułem jakoś tak dziwnie. No i oddech mi zwolnił. Jak jest dobra na popołudniowe drzemki to jutro po powrocie ze szkoły może spróbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z natury jestem taki, że jak na czymś mi bardzo zależy to się łatwo nie poddaję. Tak więc dzisiaj wieczorem spróbuję jeszcze raz, może wyjdzie. Zwłaszcza, że jutro rana nie muszę wstawać, bo jak już gdzieś wspominałem, mam ferie :P
BTW Dlaczego nie polecasz tej metody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2007 o 15:21, ziptofaf napisał:


Już tak próbowałem ale nic nie dało :/ po prostu nie mogę liczyć gdy jestem śpiący :/ (nie mogę zasnąć)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2007 o 15:48, Lak5 napisał:

>
Już tak próbowałem ale nic nie dało :/ po prostu nie mogę liczyć gdy jestem śpiący :/ (nie
mogę zasnąć)

Mam ten sam problem. Gdy tak sobie liczę to wydaje mi sie, że w ten sposób nigdy nie zasnę... Ale chyba trzeba ten etap po prostu "przeliczyć" i dalej pójdzie już z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2007 o 15:45, Igor FCBayern napisał:

Z natury jestem taki, że jak na czymś mi bardzo zależy to się łatwo nie poddaję. Tak więc dzisiaj
wieczorem spróbuję jeszcze raz, może wyjdzie. Zwłaszcza, że jutro rana nie muszę wstawać, bo
jak już gdzieś wspominałem, mam ferie :P
BTW Dlaczego nie polecasz tej metody?

Bo po drodze do świadomego snu czekają cię halucynacje. Choć, jeżeli zależy ci na najszybszych efektach, to warto. Poza tym nie wolno się ruszać.

Dnia 14.10.2007 o 15:45, Igor FCBayern napisał:

Mam ten sam problem. Gdy tak sobie liczę to wydaje mi sie, że w ten sposób nigdy nie zasnę... Ale chyba trzeba
ten etap po prostu "przeliczyć" i dalej pójdzie już z górki :)

Właśnie tak - ja muszę doliczyć do ok. 800 zanim w ogóle coś się zacznie. Dopiero koło 1000 jestem na etapie utraty kontroli nad ciałem (przynajmniej tak się czujesz, bo możesz się ruszać), a przy 1400 mam ostatni, końcowy etap halucynacji. Można to przyspieszyć wyobrażając sobie drzwi do świata snów lub to, że twoje ciało wiruje (ale dopiero na etapie pierwszych objawów utraty kontroli nad ciałem).
PS Ja nie liczę szybko - 1-2 liczby na 1 oddech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2007 o 21:09, Luke Shadow napisał:

Ja też kiedyś miałem. Teraz jakbyś trochę poćwiczył to by wróciły.

Wciąż pozostaje jedno ważne pytanie: po co takich rzeczy w życiu szukać? Co w tym jest poza zwyczajną podnietą i poczuciem niezwykłości w życiu? Czy nie wystarcza normalne życie, że uciech trzeba szukać jeszcze we śnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pamiętam jak kiedyś próbowałem OOBE... leżałem i wyobrażałem sobie że wspinam się po linie w górę... jak mnie zaczęło mdlic w żołądku to sobie dałem spokój na reszte życia z OOBE i LD:PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować