Wywiadówki - czy trzeba się ich bać?

[hammerfall87 0]

Dnia 13.05.2008 o 15:18, Ponury Żniwiarz napisał:

Ten temat podchodzi pod szkołe i sprawy wokól niej: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=1048&u=9683

A co do mnie to bardzo róznie zwykle sie nie boje chodz w podstawówce trzaslem portkami
(Co bylo smieszne bo mialem swiadectwa z paskiem) W gimie to mimo ze mialem w 1 klasie
36(loho) jedynek czastkowych to tylko jedna 3 a reszte 4 i 5 (ma sie ten talent) 2 i
3 klasa gima to walka o bdb oceny (ponizej db nie ma co schodzic) ale nie wyszlo i jednak
pare 4 mialem:P W lo ciezka przeprawa srednie osyluja od 3.3 - 3,6 i tu sie boje bo rodzice
non stopem mi robia awantury i gadaja ze pojde do roboty(ma sie te 18 dzieci:P) Hmm no
teraz sie boje:P

To piękne ci kity wmawiają :D

[AssaxoN 0]

Moja mama poszła teraz na wywiadówkę :)

[Luzac 2]

Czegóż ci życzyć? Może tego, byś miał dobrze tyłek wysmarowany cebulą jak wróci... albo przygotuj grubą książkę. :D

Ach te powywiadówkowe legendy...

[Revanchist 0]

Tak. [<---to do wypowiedzi Luzaca] Nie trzeba się bać wywiadówek, jeżeli dobrze się uczycie i jesteście grzeczni! A jeśli nie, to się bójcie! :P

[Kasken 0]

Moja mama poszła dzisiaj na wywiadówke i musze chyba se wsadzić poduszki w tył :P

[Neysha 0]

Myślę, że wywiadówek nie ma się co bać (a szczególnie ci co się dobrze uczą to nie muszą się bać;)). U mnie jest akurat tak, że uczę się nieźle (będę miała kilka 5 i 4 na koniec i może jedną lub dwie 3 i chyba jedną 6).Dla mnie humanistyczne przedmioty (a szczególnie j. angielski) są proste, a ścisłe to już gorzej... ale mój tata i tak zawsze po wywiadówce narzeka nieważne czy dostałam 2 czy 5 ze ścisłych ;D Mojej mamie pasują każde oceny od 2 do 6. A zresztą jak dostanę 1 to specjalnie nic nie mówi. Co do zachowania to ostatnio mój tata się czepiał, że mundurka nie noszę, ale kto by nosił ;] Uważam, że wywiadówek nie ma co się bać, szczególnie jeśli ma się pozytywne oceny (2-6).

[Kasken 0]

Dnia 13.05.2008 o 18:42, Neysha napisał:

Myślę, że wywiadówek nie ma się co bać (a szczególnie ci co się dobrze uczą to nie muszą
się bać;)). U mnie jest akurat tak, że uczę się nieźle (będę miała kilka 5 i 4 na koniec
i może jedną lub dwie 3 i chyba jedną 6).Dla mnie humanistyczne przedmioty (a szczególnie
j. angielski) są proste, a ścisłe to już gorzej... ale mój tata i tak zawsze po wywiadówce
narzeka nieważne czy dostałam 2 czy 5 ze ścisłych ;D Mojej mamie pasują każde oceny od
2 do 6. A zresztą jak dostanę 1 to specjalnie nic nie mówi. Co do zachowania to ostatnio
mój tata się czepiał, że mundurka nie noszę, ale kto by nosił ;] Uważam, że wywiadówek
nie ma co się bać, szczególnie jeśli ma się pozytywne oceny (2-6).

Chciałbym mieć takich rodziców jak Ty xD u mnie narzekajom jak 3 dostane a jak 1 to wole nie mówić

[Tokkarian 0]

U mnie jest spokojnie. Czasami jak dostanę jakąś pałę to chwilę popytają potem mam spokój:D
Ostatnio czepiają się zachowania- nie oceny bo tej na koniec roku jeszcze nie wystawili- bo ostatnio robię wybryki :P
Mundurka nie noszę ale o to nikt się nie czepia. Jak moja mama zobaczyła mundurek mój to powiedziała że to wygląda jakbym w jakieś pole szedł... ogólnie jest git :D

[JayC 0]

Ja nie boję się wywiadówek, na ogół mam dobre oceny, z zachowaniem na lekcjach trochę gorzej, ale nigdy nie jest jakoś strasznie w domu. Wiadomo, jak na karcie ocen pojawi się 1 albo 2 to posuszą głowę, mówią, żebym poprawił, pouczył się, ale nigdy nic więcej. Z zachowaniem podobnie: "Nie gadaj, nie przeszkadzaj na lekcjach..." itd. Jednym słowem wywiadówek się nie boję.

[Adidas66 0]

Dnia 13.05.2008 o 21:06, Kasken napisał:

Chciałbym mieć takich rodziców jak Ty xD u mnie narzekajom jak 3 dostane a jak 1 to
wole nie mówić

Tez tak mam, miałem, nie znam twoich rodziców, ale ja na takie narzekania zawsze znajduję odpowiedź np. "chyba muszę słabsze oceny dostawać bo sobie wymagania zawyżasz", nie wiem czy możesz sobie na to pozwolić, ale z doświadczenia Ci powiem, że jak po takiej gadce uczysz się jeszcze lepiej, albo chociaż tak samo, to zaczynają wiedzieć, że jesteś rozsądny i nie potrzeba Ci takiej, wątpliwej, motywacji.

[tomoliop 0]

Posty niektórych w tym temacie są IMO bez sensu, po co pisać, że czyjaś mama właśnie poszła na wywiadówkę itp.?:P

[Kasken 0]

Dnia 27.05.2008 o 08:41, Adidas66 napisał:

> Chciałbym mieć takich rodziców jak Ty xD u mnie narzekajom jak 3 dostane a jak
1 to
> wole nie mówić

Tez tak mam, miałem, nie znam twoich rodziców, ale ja na takie narzekania zawsze znajduję
odpowiedź np. "chyba muszę słabsze oceny dostawać bo sobie wymagania zawyżasz", nie wiem
czy możesz sobie na to pozwolić, ale z doświadczenia Ci powiem, że jak po takiej gadce
uczysz się jeszcze lepiej, albo chociaż tak samo, to zaczynają wiedzieć, że jesteś rozsądny
i nie potrzeba Ci takiej, wątpliwej, motywacji.

Mi rodzice ciagle mowią że jestem zdolnym leniem ale ja jestem tylko leniem ;P wiec ta gadka nie podziała i to co napisałeś i po takiej gadce bym dostał szlaban na kompa i dwór i bym sie kisił przed biurkiem

[Adidas66 0]

Dnia 27.05.2008 o 16:44, Kasken napisał:

Mi rodzice ciagle mowią że jestem zdolnym leniem ale ja jestem tylko leniem ;P wiec ta
gadka nie podziała i to co napisałeś i po takiej gadce bym dostał szlaban na kompa i
dwór i bym sie kisił przed biurkiem

Bywa, może jednak jesteś zdolny, tylko się nie doceniasz. A w ostateczności możesz w jakiś delikatny sposób powiedzieć/zasugerować, rodzcom, że jednak nauka nie przychodzi Ci tak łatwo, jak oni to sobie wyobrażają. Najlepiej jest mówić szczerze i nic nie zbierać na wątrobie, ona jeszcze Ci się w życiu przyda :P

[Aragloin 0]

Właśnie w tej chwili mój tata wychodzi na wywiadówkę. I się boję:), bojak spojrzy na oceny...Owszem, będę miał ok. 4.65, ale dla mojego taty to zamało( bedę po raz pierwszy nie miał czerwonego paska na koniec roku, I am drugoklasita secondary school)

[Tyler_D 0]

Jak masz taką sytuację w rodzinie że to co przynosisz ze szkoły ( oceny ) twoim rodzicom nie wystarczają ( o ile to co piszesz to prawda ale zakładam że tak ) to zapytaj ich czy uczysz się dla siebie czy dla nich. Pogadaj po ludzku i wyjaśnij o co biega a powinno być dobrze. Choć ta cała sytuacja że nie zadowala ich blisko 4.7 jest nieco kuriozalna ...

[Aragloin 0]

Dnia 28.05.2008 o 17:00, KŁEJK napisał:

Jak masz taką sytuację w rodzinie że to co przynosisz ze szkoły ( oceny ) twoim rodzicom
nie wystarczają ( o ile to co piszesz to prawda ale zakładam że tak ) to zapytaj ich
czy uczysz się dla siebie czy dla nich. Pogadaj po ludzku i wyjaśnij o co biega a powinno
być dobrze. Choć ta cała sytuacja że nie zadowala ich blisko 4.7 jest nieco kuriozalna
...

Z mamą rozmawiałem i wkorzona nie jest, ale tata....WRR!!

[Shito 0]

Phi... daj spokój! Poprawisz się w trzeciej klasie, i już ja osobiście dopilnuję żebyś nie gadał bzdur na francuskim :D Bo jakby ci się udało poprawić FR na 4 to byś miał pasek:P

[DambialkoX 0]

Ja tam nie mam sie czego bac :P Pójdzie mama wróci i jest dobrze :P Tata też wie i nic xD

[mateusz_1994 0]

Dnia 12.06.2008 o 15:15, dambialko napisał:

Ja tam nie mam sie czego bac :P Pójdzie mama wróci i jest dobrze :P Tata też wie i nic
xD

Tak jak u mnie. Tylko z zachowaniem gorzej i to wina mundurków bo go nie noszę :)

[Aragloin 0]

Dnia 11.06.2008 o 22:31, lord dredy napisał:

Phi... daj spokój! Poprawisz się w trzeciej klasie, i już ja osobiście dopilnuję
żebyś nie gadał bzdur na francuskim :D Bo jakby ci się udało poprawić FR na 4 to byś
miał pasek:P

Wporld of Warcraft:)