Gracie uczciwie czy jesteście cheaterami?

[danzelmario 0]

Dnia 02.12.2007 o 02:57, NintendoPassion napisał:

Jeśli kopiłeś grę za ciężko zarobione pieniądze i oszukujesz w grze to sam sobie robisz krzywdę
i sam siebie z kasy oszukujesz.

kto kupi gre to nie oszukuje zazwyczaj:P a kto inaczej ja zdobedzie to mu wszystko jedno:P aby przejsc.

[Miquel93 0]

Ja osobiście nie mam nic przeciwko cheatom w singlu. Jeżeli ktoś chce to może, ja nie widzę problemu. Czasem, gdy człowiek natrafi na trudną przeszkodę, a nie ma czasu i ochoty na wielokrotne podejścia do jednej misji, wtedy użycie kodów jest uzasadnione (w niektórych grach nawet konieczne). Ważne żeby potem nie chwalić się wszystkim, że przeszło się Wiedźmina bez straty życia, choć naprawdę grało się na trainerze. Za to w multi to całkiem inna sprawa. Jest to po prostu chamstwo. Sam grywam w necie i wiem jak denerwuje cheater, bo wtedy gra nie ma sensu.

[Fatal-X 0]

Cheat w singlu - ok. Czasami nawet to może być fajna zabawa, naspamować jakiś przeciwników i rozwalać ich mając god mode :].
Cheat w multi - nie. Powód prosty, to chamskie wobec innych.

[Sandro 0]

Kiedyś bardzo często używałem kodów w grach. Nie wyobrażałem sobie GTA3 bez kodów na wszystkie bronie i dziwiłem się, że są tacy ludzie, którzy grają w to "uczciwie". Nie rozumiałem po co męczą się na początku gry ze zwykłym pistoletem skoro równie dobrze można załatwić sprawę bazooką...
A teraz? Sprawy przybrały zupełnie inny obrót. Nie rozumiem ludzi, którzy używają god mode kiedy nie mogą czegoś przejść za pierwszym podejściem. Z żalem patrzę na dzieciaki, które na widok GTA IV z kodem na wszystkie bronie dostają drgawek z podniecenia... Gdybym miał powiedzieć kiedy po raz ostatni użyłem kodu w grze to chyba bym nie odpowiedział, bo najzwyczajniej nie pamiętam. Po co psuć sobie zabawę jakimiś god modami?

[xD_ominik 0]

Ja gram uczciwie bo nie umiem cheatować. Ale ostatnio mnie korci aby w FEARrze coś pokąbinować. Tak aby moja broń zadawała 4 razy więcej obrażeń.

[gto65 0]

Ja sie przyznam bez bicia że najpierw przechodzę grę kilka razy uczciwie a potem żeby sie zabawić gram na kodach :)

[Fucio 0]

Kiedyś używałem cheatów gdy tylko mogłem. Zrozumiałem, że tylko psuję sobie zabawę. Obecnie brzydzę się kodami.

[H1ghlander 0]

w multiplayerze- zawsze jestem czysty ;) nie ma sensu czitowac w Multi, zadna zabawa.

w single - zdarzalo sie, tak sobie 4fun.

[Ertix 0]

Odkąd sięgam pamięcią zawsze grałem uczciwie. Jedyne przypadki w których naprawdę musiałem użyć kodów bo nie było innego rozwiązania to naturalnie bugi występujące w danej grze. Oczywiście, jeśli daną grę już przeszedłem wiele razy i znam ją wręcz za dobrze, to wtedy nie mam nic przeciwko użyciu kodów w celach czysto rozrywkowych by urozmaicić sobie grę, a czasami wręcz utrudnić ^^

[Medyk 0]

Ja tylko używam cheaty w GTA jak chyba każdy ;-)

[Lucek 0]

W grach zasady są takie na jakie zgodzą się wszyscy grający. Jeśli gracz jest jeden to może a nawet powinien modyfikować zasady tak żeby mógł czerpać z gry maksimum przyjemności. Dla jednych jest podnoszenie poziomu trudności dla innych ułatwianie sobie gry za pomocą kodów.
Nie rozumiem ludzi którzy nazywają cziterów oszustami, albo takich którzy twierdzą że gra kodami jest bez sensu. Moim zdaniem korzystanie z kodów jest dostosowaniem poziomu trudności do własnych potrzeb i umiejętności (np. w zręcznościówkach).
Czasem nie chce się kolejny raz pokonywać żmudnej drogi w celu zdobycia jakiegoś celu (np. artefaktu w grze rpg). Czasem to jest ciekawość jak wygląda i działa rzadki przedmiot w crpg. A czasem kody to jedyny sposób by uratować rozgrywkę zepsutą błędami gry. Czy to jest bardziej bez sensu niż np. spędzanie kilku godzin z opcją load game?

[Daqes 0]

Ja jeśli wpiszę jakiś jeden kod, to potem muszę użyć następnego i następnego. Np. w Two Words użyłem kodu na maksimum umiejętności dla jednej cechy. A potem już musiałem dać na inne cechy. Poprostu nie mogłem się powstrzymać. A potem usunołem grę bo czułem się z tym źle, że użyłem kodu.

[Arkads 0]

W sumie za małolata gra bez kodów była niczym. Szczególnie San Andreas, etc. A od trzech lat nie potrafię użyć kodu, po prostu nie potrafię. Gra wtedy wydaje mi się bez sensu. I San Andreas przeszedłem bez kodów - o wiele lepiej się grało. Jest ta satysfakcja gdy zdobędzie coś, co możesz mieć na kodach.

[Hi_my_name_is 0]

Nie lubię grać z kodami. To nie to samo. Gra bez ryzyka (np. śmierci) nie smakuje tak samo.

[Jcl 0]

Oczywiście, że uczciwie :)
Co to za przyjemność, idziesz sobie strzelają w ciebie a tobie nic?
Gra traci sens...

[Shadowtear 0]

Z cheatów korzystam jedynie, kiedy to jest metoda na ominięcie błedu (jak w morrowindzie "fixme", czy "ra"). W normalnym graniu robi się po prostu zbyt łatwo i nie ma tego "wyzwania" dodającego nieco smaczku.

[Kadaj 0]

Moja reguła jest prosta - 2 podejścia do jednej potyczki w grze, później cheat. Nie mam ochoty ani czasu na użeranie się ze zbyt wysokim poziomem trudności.

[The_Deker_10 0]

Ostatnimi czasy nie zdarzyło mi się używać kodów, ale czasem mam tak że jak grę przechodzę pierwszy raz to wpisuje kody w razie konieczności, ale za drugim razem staram się już nie no chyba że sytuacja już naprawdę do tego zmusi ...
:P

[Almarcino 0]

Zawsze uczciwie :) Chyba, ze uzywam kodów do zabawy (np. gothic), ale tylko i wylacznie w singlach ;)

[Buchomodozor 0]

Kody.. zaczalem w gta3, strasznie dawno zeby jakos przejsc gre (niedawno poprawilem bez nich) :P
I ogolnie kody to na single. Co do cheaterow online to wlasnie oni ''zmusili'' mnie do skonczenia z csem.