Ubisoft już myśli o Assassin`s Creed III

[siergiej_13 0]

O, domaku był pierwszy.

[palpatine 0]

Nie wierzę w to ,że Assasin''s Creed był planowany jako trylogia, wtedy mieliby już dawno rozpisane wszystkie 3 części a oni, jeszcze nie mając zrobionej dwójki, gdybają co by tu pokazać w trójce i w jakiej przestrzeni czasowej.

Dlatego uważam, że ta papka dla mas o trylogii to nic innego, tylko wielki kit uzasadniający powstanie kolejnej części.

[Fitz 0]

E tam, kit z trylogią, jak się będzie dobrze sprzedawało to i dziesięć części zrobią.

[qrex 0]

Dnia 10.06.2009 o 16:38, Fitz napisał:

E tam, kit z trylogią, jak się będzie dobrze sprzedawało to i dziesięć części zrobią.

Trylogia to będzie do 3 części a potem się rozmyślą. Bo "nie zabija się kury znoszącej złote jajka" itd.
A poza tym to fajnie czyta się komentarz.Francuska firma już teraz myśli o trzeciej części swej słynnej serii.
Na razie jednoczęściowej....

[godrikus 0]

Eh... wy wszyscy tu to jesteście jak stare marudzące babcie:) Większość z was na pewno nie grała w AC, i już narzekacie że będzie III część zapowiedziana już przy rozpoczęciu prac nad "jedynką"... jak czytam te komentarze to mam ochotę rzygnąć dajmy przykład: "Najpierw, jak napisała większość osób, niech wydadzą "dwójkę". Również uważam, że wystarczyłoby dwie części"... naprawdę żal mi takich ludzi. Takim już sie trzeba urodzić. Ja nie jestem maniakiem gier komputerowych (gram dla przyjemności), ale o większości gier wiem co nieco, a jeśli już nie wiem to nie udzielam się na forum tylko czytam komentarze innych, żeby dowiedzieć się czegoś nowego o grze której prawie nie znam. A co do AC III - rzeczywiście, czasy zamachu na Kennedy''ego byłyby bardzo dobrym okresem dla ostatniej części trylogii, lecz scenarzyści pewnie mieliby problem z wyjaśnieniem tych tajemniczych okoliczności morderstwa (no chyba, że napisalibyśmy historię na nowo). No i nie wyobrażam sobie Assasyna z bronią palną (już te wystrzeliwane ostrze z trailera to jak dla mnie za dużo techniki jak na średniowieczne bractwo.

Pozdrawiam,
Godryk