Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Przy okazji dowiedzieliśmy się dziś, że sędzia potrafi sobie połamać chorągiewkę... Po prostu pwned. :P Gratulacje dla Türkiye, może i futbol niezbyt ładny, ale emocje byyłyy. A to się liczy, o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2008 o 23:14, .Darnok napisał:

Tylko niech nie robią z niego nieomylnego geniusza.


Dla mnie największą zaletą Leo jest fakt, że jego powiązania z całym PZPNowskim bagnem są znikome. Poza tym trudno zaprzeczyć, że na swoim fachu się zna. Mnie to wystarczy. Robienie z niego bóstwa mnie bawi tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2008 o 23:19, marselus napisał:

czesi dali nieźle ciała ale to dobrze widać, że nie mają dobrej drużyny a że gramy z
nimi w eliminacjach do następnych MS to chyba dobrze rokuje na przyszłość

No to trzeba mieć nadzieje ,że się nie podniosą do eliminacji :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2008 o 23:13, Mixon1988 napisał:

Dobrze mówisz ;P
Ja tez tam za Turcją nie przepadam, mimo że grają na EURO to mi jakoś oni do Europy zupełnie
nie pasują, niedługo to może jeszcze z Irakiem zagramy...


Dokładnie. Jak jakaś federacja nie pasuje nigdzie, to ją FIFA do UEFA daje. To samo Izrael.
Jedyne co u Turków lubię, to ich super kibiców. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Określę to tak, stara generacja odchodzi, a nowej jakoś nie widać, koller, barosz, etc oni są już raczej spisani na straty, Koller wcale mi się nie podobał tym jak gra, mecz fajny ale Turcja siępogrążyła tączerwoną kartką... tak jak zawsze emocje biorą górę a potem są same problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bramka Nihata na 3-2 to dla mnie jak na razie bramka turnieju. Na drugim miejscu jest Snijder( na 4-1 z Francją) ale swoją drogą to Czesi przegrali na własne życzenie, po strzeleniu drugiego gola mocno cofnęli się do defensywy. No i czerwona kartka dla Volkana, całkowicie bez sensu. Ciekawe jakby popisał się w bramce Tuncay gdyby doszło do karnych:p?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2008 o 08:31, Mroczny Elf99 napisał:

Bramka Nihata na 3-2 to dla mnie jak na razie bramka turnieju. Na drugim miejscu jest
Snijder( na 4-1 z Francją) ale swoją drogą to Czesi przegrali na własne życzenie, po
strzeleniu drugiego gola mocno cofnęli się do defensywy. No i czerwona kartka dla Volkana,
całkowicie bez sensu. Ciekawe jakby popisał się w bramce Tuncay gdyby doszło do karnych:p?


Może by odkrył swoje nowe powołanie?? :> Mój ojciec (wczoraj oglądałem mecz rodzinnie) co Czechom kibicował, ostatnie 2 minuty spędził na wołaniu "strzelcie w światło bramki, strzelcie w bramkę!" ^^''

Eeech...śródziemnomorska krew poniosła Volkana (wulkan??) bo choć Koller wjechał w niego z sobie tylko daną gracją dwumetrowego fizola, to jednak poważnie osłabił drużynę przed meczem z Chorwatami. Heh, swoją drogą Tuncay miał tak wystraszone spojrzenie, że najlepsi aktorzy by tego nie podrobili. ;) Nie dziwię mu się...

P.S. I jeszcze raz gratulacje dla sędziego liniowego za demolkę chorągiewki... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.06.2008 o 08:39, Dexter McAaron napisał:

P.S. I jeszcze raz gratulacje dla sędziego liniowego za demolkę chorągiewki... ;P

A właśnie jak to było z tą chorągiewką. Jak on ją połamał?

A jeżeli chodzi o meczyk to oglądałem do momentu jak Koller strzelił 1 bramkę. Potem już mi się nie chciało. I Żałuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2008 o 08:43, Coxsik napisał:

A właśnie jak to było z tą chorągiewką. Jak on ją połamał?


Właśnie dowcip polega na tym że nie wiem. Pokazana kamera jak dwóch piłkarzy się "kiwa", za nimi widać nogi liniowego, coś chce machnąć i tylko frunie sobie w powietrzu pół kijka z tą kolorową szmatką. ^^'' On tam później próbował coś ją poskręcać z powrotem, lecz chyba mu nie wyszło, więc Turek (wtedy jeszcze baardzo zdesperowany) pognał do Gilewskiego po zapasową i przyniósł mu nowiutką. Nie wiem o co common, generalnie przez dwie minuty był dobry ubaw :)

Dnia 16.06.2008 o 08:43, Coxsik napisał:

A jeżeli chodzi o meczyk to oglądałem do momentu jak Koller strzelił 1 bramkę. Potem
już mi się nie chciało. I Żałuję bardzo.


Żałuj synu, żałuj, było na co popatrzeć... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.06.2008 o 09:16, Dexter McAaron napisał:

Żałuj synu, żałuj, było na co popatrzeć... ;)

Nie ma co muszę powtórkę obejrzeć na Eurosporcie albo Polsacie Sport na pewno będzie.
A właśnie znasz wynik meczu Portugalia - Szwajcaria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

2-0 dla Szwajcarów, jeśli pytasz. :)
Portugalczycy zagrali rezerwami no i przegrali, oby i dzisiaj Chorwaci zagrali nie w najsilniejszym składzie, a może pokusimy się jeszcze o niespodziankę. Do boju, Polacy, do boju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2008 o 09:25, witkab napisał:

2-0 dla Szwajcarów, jeśli pytasz. :)
Portugalczycy zagrali rezerwami no i przegrali, oby i dzisiaj Chorwaci zagrali nie w
najsilniejszym składzie, a może pokusimy się jeszcze o niespodziankę. Do boju, Polacy,
do boju!

I Austriacy też do boju macie wygrać 1:0 i nie naciągajcie na nic więcej sędziego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zdziw się, jak zobaczysz trzy karne dla Austrii i dwie czerwone kartki dla Niemców. A jeżeli Austria będzie pod koniec meczu przegrywać, to doliczą jeszcze kilka minut. A dużo w nich będzie wolnych dla Austrii, oj dużo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak Polska wyjdzie z grupy to biorę urlop na oblewanie normalnie. Szanse są jak 1/1000 - patrząc na ostatni żenujący występ naszych piłkarzy. Teraz MM powinno dawać 10 TV za free jak wyjdziemy z grupy. Ryzyko praktycznie zerowe a na pewno mniejsze niż w przypadku promocji związanej z meczem Polska-Niemcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Otóż jestem bardzo rozczarowany grą naszej drużyny ale przede wszystkim jestem rozczarowany
naszym zespołem trenerskim czyli głównie Leo Beenhakkerem, który za ten zespół odpowiada.
Wierzyłem początkowo w niego bez zastrzeżeń. Dawał zresztą dowody przemyślanych działań.
Ale na tych Mistrzostwach IMHO popełnił dotychczas już tyle błędów, że moja wiara w niego
została poważnie nadwerężona.


Ja powiem szczerze, że nie mam aż tak negatywnych uczuć. Do tej imprezy podszedłem z o wiele bardziej chłodną głową niż do Mistrzostw Świata z przed dwóch lat. Nie mniej jednak dostrzegam pewną analogie do wydarzeń z przed dwóch lat oraz do selekcji, którą przeprowadził Janas. Oraz podobne jest zachowanie dziennikarzy, bo znowu była dyskusja czy powinien pojechać ten czy tamten. Ja słuchając naszych dziennikarzy zajmujących się piłką czasem odnoszę wrażenie, że oni tylko czekają na pierwsze połknięcie by spuścić ze smyczy „agresje” skierowano przeciwko trenerowi oraz drużynie. Wszyscy co interesują się piłką nożną zdają sobie sprawę jakich mamy piłkarzy. Jak nasza piłka prezentuje się na arenie międzynarodowej (wystarczy wspomnieć o występy w Lidze Mistrzów czy pucharze UEFA) Zdecydowana większość piłkarzy, którzy wyruszają na zachód zazwyczaj po jakimś czasie zaczynają grzać ławę. Dziennikarze moim zdaniem oczekują czegoś nierealnego od Leo (a mianowicie przed bardzo ważnym meczem), żeby powiedział, że wybrał niewłaściwych ludzi. To przecież by było trenerskie samobójstwo. Po pierwsze media w takim wypadku zaczną kwestionować każdą jego decyzje. Po drugie starci w oczach piłkarzy. I znów cofniemy się w niebyt światowej piłki.

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Pierwsze moje zastrzeżenie wzbudza przygotowanie zawodników. Leo dotychczas powtarzał,
że jesteśmy świetnie przygotowani. Tymczasem mecz z Niemcami a zwłaszcza z Austrią pokazał
jak można być rzeczywiście świetnie przygotowanym. Wyraźnie ustępowaliśmy szybkościowo
zarówno Niemcom jak i Austriakom, a wygląda na to, że będziemy pod tym względem ustępować
również Chorwatom.


Czytałem wypowiedź bodajże Żewłakowa, który to powiedział, że na mecz z Niemcami nasi byli super skoncentrowani i zmotywowani, a na mecz z Austrią wyszli niejako przygaszeni przegraną z Niemcami…
Więc może to jak wyglądali nasi zawodnicy w czwartkowym meczu było kwestią przygaszenia po meczu z Niemcami. Zresztą Chorwaci w meczu z Austrią też nie wyglądali zbyt ciekawie przez 60 minut. A mimo wszystko w meczu z Niemcami wyglądali zdecydowanie lepiej (widać kwestia motywacji). Prawdę mówiąc nie wiem co myśleć o naszym przygotowaniu fizycznym. Austria ma doskonale przygotowanych fizycznie piłkarzy, tyle że im brakuje wsparcia kibiców.

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Jednocześnie mówi się, że nasz podstawowy styl gry, to gra z kontry. A jak można wyprowadzać
szybką kontrę będąc wolniejszym?! Przecież dogonią i odbiorą piłkę.


Ja mam wrażenie, że od lat jesteśmy karmieni tym naszym mitem, że naszą ulubioną bronią jest granie z kontry. To wspaniałe wytłumaczenie naszych braków w technice. Biorąc pod uwagę, że nasi zawodnicy permanentnie są źle przygotowani fizycznie( a przynajmniej na takich wyglądają), mówienie, że lubimy grać z kontry to trochę zaklinanie rzeczywistości. Bo jednaj jest dość duża różnica pomiędzy meczami w kwalifikacjach a w turnieju.
Na turniej ma się do dyspozycji 23 piłkarzy. A na kwalifikacje ma się praktycznie nieograniczoną ilość.

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Druga sprawa, która wzbudziła moje wątpliwości, to selekcja i ustawienie zespołu.
Po tak długim przeglądzie i doborze zawodników okazuje się, że na pozycję stopera nie
mamy żadnego wartościowego dublera (a co będzie, gdy Bąk, lub Żewłakow – odpukać
- dozna kontuzji?!), a lewego obrońcy nie mamy w ogóle!


W po meczowych analizach w Polsacie "eksperci" a konkretnie chyba Koźmiński powiedział coś takiego, że nasza reprezentacja słynie z gry bloku obronnego. Można się z tym zgodzić tyle, że ten stan obowiązywał moim zdaniem do roku 2002, bowiem później nasi zawodnicy z bloku defensywnego raczej przestali być atrakcyjni dla zagranicznych klubów. A moim zdaniem od dłuższego czasu zmagamy się z problemami w defensywie, nasi zawodnicy prawie przez całe eliminacje grali w różnym zestawieniu bloku defensywnego. To były takie rozwiązania doraźne, lecz na turniej już tak nie można. Bowiem gołym okiem widać, że na czterech obrońców mamy sprawnych tylko trzech. I problematyczna jest lewa strona bowiem, jeśli gra Żewłakow na lewej stronie to w środku obrony gra Jop, który był bardzo słaby, Golański to szkoda gadać, ten zawodnik zupełnie mentalnie się spalił podczas tego turnieju.

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Nie widać również żadnych pełnowartościowych napastników (Saganowski grał jako pomocnik).


W kwestii napastników to przecież ten problem mamy od lat.

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Praktycznie tylko do 5 zawodników z podstawowego składu, który w pierwszym dniu Mistrzostw
wybiegł na boisko, nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Są to: Boruc, Wasilewski, Bąk,
Żewłakow, Dudka i Lewandowski. To przecież nawet nie pół drużyny!!


Zauważ, że ci zawodnicy z tego co kojarzę mają pewne miejsce w swoich składach. Banał. Ale ta historia ciągle się powtarza.

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Jeśli ktoś ma wątpliwości co do osoby Krzynówka, to mówię. Serca i woli walki jak zwykle
mu nie brakowało. Ale umiejętności gdzieś odeszły. Jeden jedyny dobry strzał na 2 mecze,
przy równocześnie całej masie zmarnowanych podań i sytuacji to za mało żeby jego występ
uznać za udany.


Serce i wola walki to ciut za mało. Niestety w przypadku Krzynówka gołym okiem widać, że jest w kiepskiej formie fizycznej(?). Gdyby forma fizyczna była to "umiejętności" działałby niejako z automatu. I tu się pojawia pytanie, co się stało? Bowiem Krzyżówek zazwyczaj imponował dobrym przygotowaniem fizycznym, nawet jeśli miał problemy z graniem w klubie.

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Co do Rogera, to wypowiedzi Leo bardzo mnie zdziwiły. Sprawiał wrażenie jakby odkrył
go dopiero podczas meczu z Niemcami. To po co go w ogóle powoływał do kadry? Czemu tak
mało go wcześniej próbował? Gdzie jego słynne oko trenerskie?


Powiem szczerze, że dla mnie wystawienie Rogera dopiero od połowy było dużym zaskoczeniem. Skoro obywatelstwo dla niego było nadawane w trybie przyśpieszonym to warto było chyba zaryzykować i wystawić go w podstawowym składzie. Oko jest bo go wypatrzył i chyba wszyscy jesteśmy zgodni, że bardzo dobrze się stało, a biorąc pod uwagę jego wypowiedzi (że na mistrzostwach świata w Brazylii 2014 strzeli bramkę Brazylii to ja jestem spokojny o niego :D I obawy jakoby wypiął się na swoją – naszą reprezentacje są chyba bezpodstawne.

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Tymczasem Leo trzymał go na funkcji kapitana i powtarzał, że to jego podstawowy gracz.
Jak to się ma do "oka" trenerskiego?


Wydaje mi się, że problem siedzi w głowie Maćka Żurawskiego, bo skoro po meczu z Niemcami powiedział, że od czterech dni zmagał się kontuzją (czyli na mecz wyszedł już z urazem, a mecz tylko doprawił mu nogę) to coś jest nie tak. Czy nie miał odwagi powiedzieć, że nie jest w stanie grać? Rozumiem, że spoczywa na nim duża odpowiedzialność, ale lepiej by było dla drużyny gdyby powiedział (trenerze nie jestem w stanie grać od pierwszej minuty)

Dnia 13.06.2008 o 09:58, A-cis napisał:

Ale ostateczną kroplą, która przelała czarę wątpliwości było wystawienie Smolarka na
pozycji wysuniętego napastnika.


W przypadku wystawienia Smolarka jako wysuniętego napastnika dostrzegam pewno analogie do meczu Finlandia – Polska, który to przegraliśmy 3 – 1. Wtedy jako wysunięty napastnik zagrał Frankowski, który męczył się niemiłosiernie jeśli chodzi o walkę z rosłymi obrońcami z Finlandii. Tak naprawdę są dwie strony medalu. Można wystawić małego szybkiego napastnika i liczyć na prostopadłe podanie po ziemi tyle, że takowych nie było. Bowiem u nas mamy dwie strefy grania obronną czyli blok defensywny + dwójka pomocników defensywnych (sześciu zawodników) oraz blok ofensywny składający się z czterech zawodników, który muszą zazwyczaj walczyć z sześcioma lub ośmioma zawodnikami. Brakuje wsparcia defensywnych pomocników. Lub też można grać z środkowym napastnikiem, który będzie zbijał piłki. Jeśli nie ma wsparcia zawodników z bloku defensywnego czyli pomocników defensywnych czy też bocznych obrońców to niezależnie od obranej metody i tak nie w ataku będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czechy 2:3 Turcja
Dziwny mecz. Do 75 minuty wiało z boiska nudą,ale za to ładunek emocji,który eksplodował po golu Ardy w pełni nam to wynagrodził. Czesi niepotrzebnie zaczęli kurczowo bronić wyniku,bo Turcy z łatwością ich zamknęli i dopieli swego (chociaż naturalnie sporą winę za utratę drugiej bramki ponosi Cech). Pod koniec spotania nawet arbiter przestał panować nad tym co się dzieje na boisku (czerwona kartka dla Volkana,zółta dla Barosa na ławce). Z tego co widzę będę w mniejszości,ale w piątek będę kibicował Turkom. Zaimponowali mi nieustępliwością i walką do końca,chociaż będę też trzymał kciuki za Modricia-jedynego Koguta na Euro :)

Teraz spóźnione podsumowanie drugiej kolejki:

Najlepsze mecze:
1. Holandia-Francja
Co tu dużo mówić. Futbol totalny w wykonaniu Oranje rozniósł wicemistrzów świata.
2.Włochy-Rumunia
Czegoż w tym meczu nie było. Strzały,parady,gole,niewykorzystany karny. Takie widowiska chce się oglądać
3.Austria-Polska
Nie mogło być inaczej :) Kto przesiedział cały ten mecz spokojnie w fotelu ma naprawdę stalowe nerwy.

Najładniejsze gole:
1.Wesley Sneijder (Holandia-Francja)
Cudowny strzał. Bramka turnieju jak na razie.
2.Arda Turan (Szwajcaria-Turcja)
Gol dość szczęśliwy,po rykoszecie,ale całkiem ładny,a do tego jak ważny.
3.David Villa (Hiszpania-Szwecja)
Równie ważny gol dający Hiszpanom pierwsze miejsce w grupie. Genialne zachowanie Villi,który wszedł między dwójkę obrońców.

Najlepsze parady:
1.Bogdan Lobont (Włochy-Rumunia,strzał De Rossiego)
Niesamowita interwencja. Cudowna obrona strzału głową z kilku metrów. Parada turnieju.
2.Artur Boruc (Austria-Polska,strzał Harnika)
Artura należy wyróżnić za całokształt w tym meczu,ale mi szczególnie zaimponował,gdy obronił instynktownie nogami strzał z bliska austriackiego napastnika. Klasa światowa.
3.Gianluigi Buffon (Włochy-Rumunia,strzał Mutu z karnego)
Może i szczęśliwie,ale nie sposób nie docenić tej interwencji Gigiego.

Jedenastka kolejki:
Bramkarz:Bogdan Lobont
Obrońcy:Khalid Boulahrouz, Josip Simunic, Servet Cetin, Giorgio Chiellini
Pomocnicy: Cristiano Ronaldo, Marcos Senna, Deco, Arjen Robben
Napastnicy: Ivica Olic, David Villa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ja powiem szczerze, że nie mam aż tak negatywnych uczuć. Do tej imprezy podszedłem z
> o wiele bardziej chłodną głową niż do Mistrzostw Świata z przed dwóch lat.

Ja generalnie od lat podchodzę do takich spraw dosyć chłodno. I powiem szczerze - nie bardzo wierzyłem w w wyjście z grupy (mam na to świadków). Jednak nadzieja zawsze była :-)
Po prostu ufałem Leo Beenhakerowi. Myślałem: a nuż odmieni naszą reprezentację. W 1974 r reprezentacja Polski na MŚ zagrała dużo lepiej niż grała w eliminacjach.
Sądziłem, że jeżeli w eliminacjach, stać nas było na niezłą grę np. podczas meczu z Portugalią, to może teraz - po starannej selekcji, 3-tygodniowym zgrupowaniu i odpowiedniej motywacji pieniężnej (która przecież jest znacznie wyższa niż w eliminacjach) - piłkarze zagrają o niebo lepiej.
Tymczasem oni IMHO grają gorzej.
Stąd moje rozczarowanie.


> W kwestii napastników to przecież ten problem mamy od lat.

Jednak pamiętam, że za trenera Engela mieliśmy bogactwo, wręcz nadmiar dobrych napastników. I pytanie: co się wobec tego stało, że teraz ich nie mamy? Czy to złe szkolenie? Czy stawianie na defensywny styl gry (gra tylko jednym napastnikiem, lub w ogóle bez napastników)?
Czy po prostu zła selekcja?


> Zauważ, że ci zawodnicy z tego co kojarzę mają pewne miejsce w swoich składach. Banał.

Więc może nie trzeba było powoływać zawodników, którzy nie grają na co dzień w drużynie? Jednak zła selekcja?

> Wydaje mi się, że problem siedzi w głowie Maćka Żurawskiego, bo skoro po meczu z Niemcami powiedział, że od
> czterech dni zmagał się kontuzją (czyli na mecz wyszedł już z urazem, a mecz tylko doprawił mu nogę) to coś jest nie tak.

Nie jestem zwolennikiem spiskowych teorii ale w kontuzję Żurawskiego nie wierzę. Podejrzewam, że trener wspólnie z lekarzem postarali się o pretekst dla honorowego odsunięcia Żurawskiego od gry. Prawdziwym powodem odsunięcia była natomiast jego słaba dyspozycja, a przede wszystkim uciekanie z pozycji na której miał grać.


> W przypadku wystawienia Smolarka jako wysuniętego napastnika dostrzegam pewno analogie
> do meczu Finlandia – Polska, który to przegraliśmy

Ale zwróć uwagę kto grał/gra na pozycji wysuniętego napastnika w zespołach, które stosują takie ustawienia:
Holandia: Ruud van Nistelrooy - 188 cm wzrostu i 80 kg wagi
Szwecja: Zlatan Ibrahimovic - 192 cm i 83 kg
Włochy: Luca Toni - 194 cm i 89 kg
Czechy: Jan Koller 202 cm i 106 kg
i Polska: Ebi Smolarek - 172 cm i 67 kg. Chyba komentować nie trzeba.

Co do pozostałych spraw, to nie ma co polemizować, bo widzę, że poglądy mamy mocno zbliżone.
Zaznaczam równocześnie (aby uprzedzić ataki tych co mają problemy z czytaniem ze zrozumieniem), że nie byłem, nie jestem, i prawdopodobnie nie będę zwolennikiem odwołania trenera Beenhakkera. Nigdzie tego nie napisałem. Pisałem jedynie, że moja wiara w jego fachowość została mocno podkopana, ponieważ zauważam sporo błędów jakie popełnił.
Ale to nie oznacza, że ona (wiara) już całkowicie nie istnieje.

Edit. Zastosowałem edycję (szersze rozsunięcia) bo - z nieznanych mi powodów - Twoje wypowiedzi nie poszarzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2008 o 12:15, A-cis napisał:

Po prostu ufałem Leo Beenhakerowi. Myślałem: a nuż odmieni naszą reprezentację. W 1974
r reprezentacja Polski na MŚ zagrała dużo lepiej niż grała w eliminacjach.


Nasi piłkarze wtedy byli światowego formatu, gdyż nie było takiej dysproporcji, pomiędzy naszymi zawodnikami a z innych drużyn, teraz? No cóż, za światowo gwiazdę można uważać tylko i wyłącznie Boruca z grających w pierwszej jedenastce. Smolarek to gracz błyskotliwy, nie mniej jednak gra na pozycji, która nie pasuje do jego charakteru, co więcej nie dostaje piłek po ziemi, aby móc wykorzystać przewagę szybkości nad obrońcami. Niestety w tych dwóch meczach nie ma współpracy a raczej wsparcia zawodników defensywnych w ataku.
Jedno jest pewne na pewno nie mamy problemu z bramkarzami. Parę dni temu słyszałem wypowiedź Wojtka Szczęsnego (syna Macieja) i powiedział coś ciekawego, że u nas zazwyczaj najsłabszych graczy stawia się na bramkę;-) Tyle, że bramkarze mają ciut inną formę treningu niż zawodnicy z pola, nie mniej jednak to jest do refleksji.
Co do odmiany naszej reprezentacji to jeden Holender nie uczyni nam wiosny, a na pewno nie w tak krótkim czasie. Powiem szczerze, że ja nie miałem takich nadziei, że Leo odmieni naszą reprezentacje nie po tym co pokazał w eliminacjach, a na pewno nie w krótkim okresie czasu. Leo ładnie potrafi poukładać puzzle na pojedyncze mecze, ale w kwestiach turniejowych mu to nie wyszło (podobnie jak Janasowi, oraz Engelowi). Choć porównując wybór składów to decyzje Leo bardziej przypominają decyzje Janasa niż Engela.
W przypadku pierwszego meczu są generalnie dwie szkoły. Pierwsza wybrać zawodników, który wygrali eliminacje i tak postąpił Leo (oraz generalnie większość trenerów), lub też postąpić tak jak zrobił trener Holandii i postawił na dość zaskakujący skład i okazało się ze ta metoda okazała się słuszna.

Dnia 16.06.2008 o 12:15, A-cis napisał:

Sądziłem, że jeżeli w eliminacjach, stać nas było na niezłą grę np. podczas meczu z

>Portugalią, /ciach/ Tymczasem oni IMHO grają gorzej.

Dnia 16.06.2008 o 12:15, A-cis napisał:

Stąd moje rozczarowanie.


Powiem szczerze, że to też dla mnie stanowi niezłą zagadkę.
Czyżby nasi zawodnicy mieli tylko motywacje krótką dystansową (na jeden mecz?)
Bo o ile w meczu z Niemcami wyglądało to moim zdaniem nieźle, choć nasi grali trochę bez głowy. O tyle w meczu z Austrią mimo zapowiedzi, że to będzie wojna wyglądało to nie specjalnie wyglądało na wojne.
.

Dnia 16.06.2008 o 12:15, A-cis napisał:

I pytanie: co się wobec tego stało, że teraz ich nie mamy? Czy to złe szkolenie? Czy
stawianie na defensywny styl gry (gra tylko jednym napastnikiem, lub w ogóle bez napastników)?
Czy po prostu zła selekcja?


Myślę że problem tkwi gdzie indziej. Weźmy takiego Matusiaka. Chłopak ewidentnie ma talent, lecz talent to nie wszystko, potrzebna do tego jest praca, ciężka praca. A widać, że w przypadku Radka tego zabrakło. Praca jako się wykonuje na treningach za granicą nie ma porównania do tego co jest w Polsce (o czym świadczą, że nasi zawodnicy nie radzą sobie z złapaniem do wyjściowej jedenastki). Bowiem ja nie wierze w kwestie tego typu, że trener się uwziął i dlatego sadza zawodnika na ławie.
Mnie niepokoi, że nasi piłkarze „lubią” wracać na piłkarską przedwczesną piłkarską emeryturę do naszej Ligi.
Zauważ taką kwestie. Gracze z topowych reprezentacji rozgrywają po 60 – 70 meczów w sezonie na wysokim poziomie. A gracze z naszej ligi? Biorąc pod uwagę, że bardzo szybko odpadamy z pucharów to tych meczy na wysokim poziomie jest w maksie z 10 albo i mniej. Jest dość duża dysproporcja pomiędzy topowymi drużynami naszej ligi a resztą, a jednocześnie nasze najmocniejsze drużyny nie są się w stanie przebić przez puchary w meczach z drużynami, które teoretycznie stoją niżej niż nasze drużyny.
Wydaje mi się, że problemem naszych zawodników jest mentalność, taki swoisty „szklany sufit” tyle, że gracze sami sobie narzucają te ograniczenie. Nasi gracze zadowalają się gdy zarobią „pierwszy milion dolarów” a w przypadku Czechów „pierwszy milion” to dopiero pierwszy stopień. Czesi choć jest to mniejszy kraj przez kilkanaście lat byli liczącą się siłą na Mistrzostwach Europy (teraz nastąpił pewien zmierzch, koniec epoki;-)

Dnia 16.06.2008 o 12:15, A-cis napisał:

Więc może nie trzeba było powoływać zawodników, którzy nie grają na co dzień w drużynie?
Jednak zła selekcja?


Powiem szczerze nie wiem. Wydaje mi się, że nasi zawodnicy nie grają tak jak potrafią (bo w meczu z Portugalią pokazaliśmy, że potrafimy grać bocznymi obrońcami, potrafimy grać ofensywnie defensywnymi zawodnikami. A na turniejach jakoś nie jesteśmy w stanie tego pokazać. Więc mamy do czynienia z jakim nieporozumieniem. A może nasi zawodnicy nie rozumieją co do nich mówi Leo (po meczu z Niemcami, miał żal, że nie realizowali założeń taktycznych). Kwestia presji? Nie wiem. Na pewno mamy problem z mentalnością.

Dnia 16.06.2008 o 12:15, A-cis napisał:

Nie jestem zwolennikiem spiskowych teorii ale w kontuzję Żurawskiego nie wierzę. /ciach/


Myślałem o tym. Prawdy nie poznamy nigdy. Choć do co napisałeś wydaje mi się prawdopodobne nie mniej jednak kontuzja mogła być „psychosomatyczna”

Dnia 16.06.2008 o 12:15, A-cis napisał:

Ale zwróć uwagę kto grał/gra na pozycji wysuniętego napastnika w zespołach, które stosują
takie ustawienia:
Holandia: Ruud van Nistelrooy - 188 cm wzrostu i 80 kg wagi
Szwecja: Zlatan Ibrahimovic - 192 cm i 83 kg
Włochy: Luca Toni - 194 cm i 89 kg
Czechy: Jan Koller 202 cm i 106 kg
i Polska: Ebi Smolarek - 172 cm i 67 kg. Chyba komentować nie trzeba.


Racja. Tylko jest jedno, ale. Smolarek nie dostawał wcale piłek ani górą ani dołem. Choć fakt faktem granie takim „małym” wysuniętym napastnikiem to raczej chybiony pomysł.

Dnia 16.06.2008 o 12:15, A-cis napisał:

Edit. Zastosowałem edycję (szersze rozsunięcia) bo - z nieznanych mi powodów - Twoje
wypowiedzi nie poszarzały.


To kwestia wygasania sesji (cokolwiek by to nie znaczyło;-)i. Dlatego przy dłuższym poście należy zrobić tak: odpowiadamy na posta w oknie, a przed wysłaniem crtl + c tekst ze "starego okna" a potem otwieramy nowo odpowiedź na posta.


Bambusek - W Korei bramki zdobywali napastnicy. A w Niemczech środkowy obrońca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2008 o 13:41, Bambusek napisał:

Za Engela mieliśmy tak świetnych napastników, że w Korei strzeliliśmy aż 3 bramki...

sarkazm? ( mam nadzieję ;-) )

Szkoda, że nie gramy z pierwszym składem Chorwacji, wtedy mielibyśmy porażkę jak w banku, a tak to przez ten dziwny mecz z Austriakami wszystko się pokićkało ;-( Mam jeszcze nadzieję, że Niemcy dokopią Austriakom, i będziemy mogli wrócić z czystym sumieniem ;-/

1.Holandia
2.Portugalia
3.Chorwacja
Nie wiem jak to na drabince wygląda, ale tak widzę pierwszą trójkę, szkoda mi Włochów ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować