Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 31.03.2009 o 18:25, maczeta20 napisał:

bóg istnieje, jak by nie istniał to jak by wytłumaczyć okazujące się postacie święte
w teraźniejszości

O czym mówisz? O twarzach na fotelach i szybach, czy o czymś innym, bo nie jasno się wyraziłeś? (Prawie) wszystko można wytłumaczyć, (mówię prawie, bo nauka nie zna odpowiedzi na najtrudniejsze pytania).

paweusz,
ale przecież Zadymek nie podał argumentów, tylko wykpił pytanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 18:25, maczeta20 napisał:

bóg istnieje, jak by nie istniał to jak by wytłumaczyć okazujące się postacie święte
w teraźniejszości

Najprostsze rozwiązanie jest najwłaściwsze, tak?
A może znajdzie się jeszcze prostsze?
A moze to nie są postacie świete? Mozeto są demony i czarty etc a ludzie je odbierają jako świętych? A może tylko kojarzą się im z ww postaciami? Czy katolik i buddysta tak samo zinterpretuje ew zjawy? A może to halucynacje? Czy słynne krasnoludki i białe myszki pod to nie podpadają?
I jak to się ma do istnienia bądź nieistnienia boga/ów?
Dużo pytań, mało odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 18:36, Rumcajs52 napisał:

A mi się dzisiaj rano "obiawił" tost z wypalonym wizerunkiem FSM :C

A ja widuję od czasu do czasu makaron spaghetti, na talerzu, czy to dowód na jego istnienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 18:39, zadymek napisał:

A ja widuję od czasu do czasu makaron spaghetti, na talerzu, czy to dowód na jego istnienie:)

Dopóki nie lata jest wszystko OK. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 18:32, Findan napisał:

paweusz,
ale przecież Zadymek nie podał argumentów, tylko wykpił pytanie :P

To, że argumenty nie są moje nie znaczy od razu,, że sobie kpię...i nie znaczy że tak nie jest:)
Np.
-pierwsza argumentacja to stanowisko KK.
-drugi "spośród ludu"
-a trzeci to mógłby być argument każdego wierzącego, bo prezentuje główne uzasadnienie wiary w boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 00:13, zadymek napisał:

Czy wielkie to nie wiem, ale coś wniosło...

Wniosło bardzo dużo ale rzymskie prawo cywilne. Karne już niewiele.

Dnia 31.03.2009 o 00:13, zadymek napisał:

Ja tylko piszę o tym o czym czytałem w związku z prawem magdeburskim i porównałem z prawem
rzymskim i takie są moje wnioski.

Tortury podczas procesu stosowano również w starożytnym Rzymie - i to w celu wydobycia prawy. Proces inkwizycyjny w średniowieczu uczynił z nich regułę, ale też ustalił pewne zasady stosowania (inna sprawa że tych zasad nie zawsze przestrzegano).

Dnia 31.03.2009 o 00:13, zadymek napisał:

A jeśli idzie o prawo karne rzymskie to tu wystepuje ten problem, że ... nie istniało
jako takie. Z tego co wiem sprawy typowo karne rozstrzygane były wg prawa cywilnego.

Niezupełnie - kary w naszym rozumieniu istniały (wprowadzać zaczęli je pretorzy). Prawo karne rzymskie było dość skrajne i przewidywało głównie karę śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 18:32, Findan napisał:

paweusz, ale przecież Zadymek nie podał argumentów, tylko wykpił pytanie :P

Dobrze wiedzieć, że ja się wypowiedziałem całkiem poważnie. Żeby coś krytykować, trzeba mieć jeszcze co krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 16:51, seraphe napisał:

To ja poproszę o 3 logiczne dowody na istnienie boga :-)


Istnieją dwa typy bytów - stworzone i niestworzone.
Stworzone podlegają zmianie - ze stanu nieistnienia przeszły w istnienie.
Niestworzone analogicznie tej zmianie nie podlegają.
Stworzone muszą mieć jakiegoś stwórcę. Stwórca może być stworzony, ale wówczas również potrzebuje stwórcy, co ewentualnie doprowadzi nas do stwórcy, który był niestworzony.
Jak wcześniej napisałem - niestworzony byt jest niezmienny.
Niezmienny jest tylko byt wyższy.

Świat dookoła nas podlega pewnym prawom natury. Całość doskonale do siebie pasuje. Czy jest możliwe powstanie tak różnorodnego świata, a zarazem idealnie się równoważącego, tylko i wyłącznie na drodze przypadku? Jeśli nie - wówczas świat powstał nieprzypadkowo, musiała w tym uczestniczyć siła wyższa.

Wszystkie zdarzenia i byty mają swój początek i koniec. Byt bez końca, lub początku można więc uznać za byt wyższy. O ile koniec jest dość jasny - zatrzymanie zdarzeń i przejście bytów w niebyty może się odbyć ze względu na działania samych bytów, tak początek musiał być w jakiś sposób zainicjowany. Coś musiało wywołać wielki wybuch, materia nie pojawiła się znikąd. Jedyne wyjaśnienie - wieczny (bądź odwieczny) byt. A więc byt wyższy.

Wszystko jest oczywiście do podważenia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O Galileuszu słów kilka, streszczenie wyroku:

"Przeciw tobie, Galileuszu, synu nieżyjącego Vincenzo Galilei z Flo­rencji, lat siedemdziesiąt, doniesiono w 1615 r. temu Świętemu Oficjum, że za prawdziwą uważasz błędną naukę przez niektórych szerzoną, a mianowicie, że Słońce znajduje się w centrum świata i jest nieruchome, a Ziemia porusza się i także obraca raz na dobę.
Doniesiono również, że miałeś uczniów, którym wykładałeś tę naukę, że korespondowałeś na ten lemat z niektórymi mate­matykami niemieckimi, że wydałeś pewną pracę noszącą tytuł „O plamach słonecznych", w której przedstawiłeś ten pogląd tak, jakby był prawdziwy, że na wielokrotnie ci stawiane zarzu­ty z Pisma Świętego pochodzące, odpowiadałeś tłumacząc Pi­smo Święte według własnego pojęcia. Następnie przedstawio­no sądowi kopię twej pracy w formie listu napisanego do jed­nego z twoich dawnych uczniów. W liście tym, w którym opie­rasz swoje dowodzenie na hipotezie Kopernika, zawarte są roz­maite twierdzenia sprzeczne z istotną treścią Pisma Świętego i podważające jego autorytet.
Ten Święty Trybunał chciałby przeciwstawić się wynikającym stąd szkodom i zamieszaniu przynoszącym uszczerbek dla Świętej Wiary; zatem z rozkazu Jego Świątobliwości i ich eminencji kar­dynałów tej najwyższej i powszechnej inkwizycji teologowie usto­sunkowali się w następujący sposób do dwóch poglądów: na sprawę nieruchomości Słońca i ruchu Ziemi.

Twierdzenie, jakoby Słońce znajdowało się w centrum świata i nie zmieniało swego miejsca, jest absurdalne, błędne z punktu widzenia filozofii i formalnie heretyckie, gdyż jest sprzeczne z Pi­smem Świętym.
Twierdzenie, że Ziemia nie jest centrum wszechświata, że nie jest nieruchoma, lecz porusza się, wykonując jednocześnie obrót dobowy, jest również absurdalne, błędne z punktu widzenia filo­zofii, a rozpatrywane z punktu widzenia teologii stanowi co naj­mniej błąd sprzeczny z wiarą...
Niedawno ukazała się tu książka, wydana w roku zeszłym we Florencji, której tytuł wskazuje, że jesteś jej autorem, gdyż brzmi on Dialogo di Galileo Galilei delie due massimi sistemi del mondo To-Icmaico c Copernicano. Doszło do wiadomości Świętej Kongrega­cji, że wraz z wydaniem tej książki błędny pogląd o ruchu Ziemi i nieruchomości Słońca coraz bardziej się szerzy. Wobec tego wspomniana książka została uważnie przejrzana i okazało się, że w treści jej wyraźnie sprzeciwiłeś się rozkazowi, który od nas otrzymałeś. W książce swojej bronisz poglądu, który został potę­piony i o którym to fakcie potępienia oznajmiono ci osobiście. I chociaż w tej książce przy użyciu rozmaitych wykrętów usiłujesz wywołać wrażenie, że wykładasz swój pogląd nie jako pogląd ustalony, ale raczej jako bardzo prawdopodobny, to także jest równie ciężkim błędem, gdyż nie może być prawdopodobnym pogląd, o którym oznajmiono i ustalono, że jest sprzeczny z Pi­smem Świętym...
... zasądzamy i ogłaszamy cię, Galileuszu, na podstawie do­wodów ujawnionych na sądzie i twoich zeznań, za silnie podej­rzanego o herezję, a mianowicie o to, że podzielałeś i podtrzy­mywałeś błędny, przeciwny Pismu Świętemu pogląd, jakoby Słońce stanowiło centrum świata i nie poruszało się ze wscho­du na zachód, lecz że porusza się Ziemia, która nie jest centrum świata, żeś podzielał ten pogląd i bronił go jako prawdopodob­ny, już po tym czasie, gdy został on ogłoszony za sprzeczny z Pi­smem Świętym. Dlatego podlegasz wszystkim karom, jakie zo­stały przewidziane i ogłoszone przez święte kanony i inne ogól­ne i szczegółowe zarządzenia przeciw tego rodzaju wichrzycie­lom. Postanowiliśmy jednak zwolnić cię od tych kar pod warunkiem, że najpierw z całego serca wyrzekniesz się przytoczonych powyżej błędów i herezji, wyprzesz się wszelkich innych błę­dów i herezji przeciw katolickiemu i Apostolskiemu Rzymskie­mu Kościołowi, i odrzucisz je od siebie zgodnie z przedłożoną ci formułą.
Lecz aby ciężki i zgubny błąd twój i wina przez ciebie popeł­niona nie pozostały bez kary i żebyś na przyszłość był bardziej ostrożny, a także dla przykładu innych, aby się wystrzegali po­dobnych grzechów, nakazujemy, ażeby księga Dialog Galileusza została przez publiczne zarządzenie zabroniona. Skazujemy cie­bie na karę więzienia z terminem według naszego uznania i na­kładamy na ciebie jako zbawczą pokutę czytanie co tydzień w ciągu trzech lat siedmiu pokutnych psalmów, zastrzegając so­bie prawo złagodzenia, zmian lub w ogóle zdjęcia wspomnianych kar i pokuty."

G. de Santillana, The Crime of Galileo, s. 333-336


"Die! Or say it''s not true!"

"Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba"


Ps. Ha! Mam więcej podobnych źródeł, soł behold!


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 19:06, Findan napisał:

> Dawkinsonowskiego przypadku.
Nic nie dzieje się przez przypadek :)


Czyli przyznajesz rację temu dowodowi? ;)
BTW: http://en.wikipedia.org/wiki/Richard_Dawkins

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 19:08, zpawelz napisał:

Ps. Ha! Mam więcej podobnych źródeł, soł behold!

To jakbyś wykopał akt oskarżenia/wyrok skazujący Giordano Bruno to będę wdzięczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 19:15, Furrbacca napisał:

Zaprzeczasz samemu sobie :).

Powiedz mi do czego pijesz, bo mam jakąś lukę w pamięci ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2009 o 19:20, Findan napisał:

> Zaprzeczasz samemu sobie :).
Powiedz mi do czego pijesz, bo mam jakąś lukę w pamięci ;P


Do uznania braku przypadkowości i jednoczesnego uważania Dawkinsa za mądrego człowieka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować