Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Psychiatra: Masz ponad 20 lat i jesteś graczem? To nienormalne

100 postów w tym temacie

Mateusz Kołodziejski

Według psychiatry zeznającego w procesie Andersa Breivika, jeśli osoba powyżej 20 roku życia jest użytkownikiem gier video, to taka sytuacja nie jest normalna. Słowa takie padły na jednej z rozpraw. Jakie argumenty przywołuje ekspert?

Przeczytaj cały tekst "Psychiatra: Masz ponad 20 lat i jesteś graczem? To nienormalne" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jak ktoś czyta książkę czy ogląda film sam w domu, to czy jest to normalne? :D
Rozumiem jeszcze dwudziestokilkulatka, mieszkającego z matką i grającego kilkanaście godzin w WoWa - to normalne nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówimy tutaj o uzależnieniu, w którym osoba grająca siedzi przy komputerze grając więcej niż spędza w prawdziwym życiu to oczywiście jest to nienormalne, ale wiek tutaj nie ma znaczenia - uzależnienia nigdy nie są dobre.
Jeśli samo granie w gry komputerowe jest, jak to powiedział EKSPERT - nienormalne, to ja nie wiem czy człowiek po osiągnięciu jakiegoś tam progu wiekowego powinien tylko i wyłącznie chodzić do pracy, zajmować się domem, rodziną i znów do pracy? Po co żyć, skoro nie ma w życiu miejsca choćby na tzw, hobby, a czym są gry jak właśnie jednym ze sposobów spędzania czasu. Nigdy nie zrozumiem czemu granie jest gorsze od oglądania filmów czy czytania książek. Wszystko ma swoje wady i zalety niezależnie od tego jak skrajne mogą być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pan, który się wypowiadał, ma podobne pojęcie o grach, co ja o psychiatrii, więc ja mogę być ekspertem od psychiatrii. To mówię: "Jeśli pieprzysz głupoty jak 5-latek na sali sądowej, to nie jest to normalne w przypadku człowieka powyżej 20 roku życia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozmnażanie się, jedzenie, spanie i wydalanie jest naturalne, cała reszta to już wymysły :)

Problemem tej wypowiedzi jest niesamowite uogólnienie, bo każdy jest nienormalny jeśli gra powyżej 20 roku życia a nie te wyjątki które zarywają życie aby grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2012 o 12:13, damlon napisał:

Pan, który się wypowiadał

Pani.
I nie zapominajmy, że tekst był tłumaczony dwa razy, więc na pewno coś umknęło, zostało zniekształcone - i będzie prowadzić do wywołania taniej sensacji i oburzenia środowisk okołogrowych. Spodziewam się jutro wysypu artykułów na serwisach branżowych, tak jak po wpadce TVP z reportażem o krakowskich targach.

Dnia 17.06.2012 o 12:13, damlon napisał:

It will always be natural for psychiatrists to blame the thing they don’t understand

To niestety prawda, często istnieje pokusa zwalenia winy na najprostszą możliwość oraz niechęć do zmiany zdania wśród psychologów i psychiatrów.
Nie wiem, czy lepiej zwalić na gry, czy dać w diagnozie 'osobowość borderline' albo 'schizofrenię niezróżnicowaną' :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by było jeśli pismaki z gram.pl wreszcie zabrałyby się za swoją prace rzetelnie. To co ten lekarz powiedział dotyczy własnie Breivika. Izolacja społeczna i odnajdywanie podstawowych relacji społecznych w świecie wirtualnym jest objawem zaburzeń psychicznych. I o tym właśnie mówił tutaj ów psychiatra, ale to można elegancko zakamuflować pod tytułem newsa godnym najgorszego brukowca. Potrzebujecie uzasadnienia tego twierdzenia? Wystarczy podstawowy podrecznik do psychiatrii maglowany juz w czasie propedeutyki tej dziedziny medycyny.

Byłoby świetnie jeśli dziennikarze i forumowicze nie brali się za ocenianie kwalifikacji i wypowiedzi biegłych - to nie wasza rola i nie wasz interes. Ale cóż... rozpoczyna się kolejna runda, gdize gracze ekspercko będa udowadniać, że gdy nie moga nigdy zaszkodzić, że nie prowadzą do zachowań patologicznych i w ogóle co złego to nie my. Tylko cały świat pełen złych ludzi się na nas uwziął. Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że niektórzy żyją w jakiejś alternatywnej rzeczywistości gdzie COD szkoli zabijania a wold of tanks obsługi czołgu. Haha. nie umieć rozróżnić rzeczywistości od tego co jest na ekranie to jest problem tego cudacznego pana od psychiatrii. Gram już od bardzo dawna i lat już nie mało na karku ale takich głupot nie wypowiadam. Każdy ma coś w czym jest dobry i chce to rozwijać w pasji. Jeden będzie budować statki z zapałek a drugi budował napędy rakietowe. Jak poprowadzić nasze życie nie pokaże książka film bądź inne medium, sami wybieramy a czy to jest dobre okazuje się dopiero pod koniec naszego życia które podsumowujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm trochę racji ma, ale wypowiedział się o BARDZO konkretnym przypadku. Jeśli człowiek ma > 20 lat i TYLKO siedzi w domu, nie ma ŻADNEGO życia prywatnego, jest kompletnie odcięty od ludzi i ciągle gra to jest z nim coś nie tak.

To samo można powiedzieć o osobie izoluje się od świata oglądając filmy/ czytając książki/ pisząc wiersze/ itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2012 o 12:23, Laston napisał:

Nie ma to jak wypowiadać się o rzeczach o których nie ma się zielonego pojęcia i jeszcze
brać za to pieniądze.

Dobrze, że nie bierzesz pieniedzy za swoje komentarze bo dokładnie tak się zachowujesz. Jak napisał Gzyp_666 wypowiedź tej lekarz dotyczy konkretnej osoby, której zbadanie i ocenę jej powierzono, nie całej społecznosci graczy. Ale nie, wam wystarczy krzywo przetłumaczony tekst (zaczerpnięty chyba zreszta z dforum gonintendo, a nie z wartościowych mediów) i chwyltiwy tytuł, by zaczęli się nam tu odzywać domorośli eksperci nauk medycznych.

Autor newsa, podobnie jak większośc wypowiadających się tutaj i w całej reszcie bagna zwanego internetem nie ma pojęcia o sposobie przedstawiania i formulowania orzeczeń biegłych lekarskich w takich wypadkach. Ani o tym jak wygląda praca psychiatry. Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku i rzetelnych informacji, by moc ocenić, że ta wypowiedź nie krzywdzi waszych delikatnych ''graczowych'' sumień i wolności. Ale po co, skoro można zrobić małe piekiełko w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2012 o 12:21, Graffis napisał:

rozpoczyna się
kolejna runda, gdize gracze ekspercko będa udowadniać, że gdy nie moga nigdy zaszkodzić,
że nie prowadzą do zachowań patologicznych i w ogóle co złego to nie my. Tylko cały świat
pełen złych ludzi się na nas uwziął. Żałosne.


Do tego momentu miałeś moje pełne poparcie, ale ten fragment sprawia, że ręce mi opadają.

Po pierwsze, nie przypominam sobie, by gracze kiedykolwiek udowadniali, że gry nigdy nie mogą zaszkodzić. Popełniasz w tym momencie taką samą demagogię, jak autor tekstu. Najczęściej spotykanym argumentem, jakim gracze odpierają zarzuty w stylu "grasz w gry = jesteś psychopatą, lub niedługo nim będziesz", jest "umiar we wszystkim".

Po drugie, taka jest prawda - gry jako takie nie prowadzą do zachowań patologicznych. Równie dobrze moglibyśmy stwierdzić, że to pistolety strzelają do ludzi, a samochody ich potrącają. Natomiast są osoby, które mają problemy z odróżnianiem rzeczywistości, która ich otacza, od rzeczywistości wirtualnej. I wtedy rzeczywiście mogą przenosić to, co widzą w grach, do swojego otoczenia. Ale jest to w takim stopniu wina gry, jak morderstwa dokonane przez Breivika są winą broni, którą posiadał.

Po trzecie, żałosne jest to, że w tej chwili gry pełnią rolę kozła ofiarnego, którą odziedziczyły w latach dziewięćdziesiątych od telewizji. Wtedy mówiło się, że całe zło spowodowane jest brutalnością w tv itp, teraz mówi się to samo o grach. Dodam również, że kilkadziesiąt lat temu podobne hasła padały pod adresem radia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się tam z nią zgodzę. Koleś po 20-stce grający po kilkanaście godzin w gry komputerowe to definitywnie przegrany życiowo looser, próbujący nadrobić brak zaspokojenia społecznego. Podejrzewam, że większość takich wybryków można sprowadzić do faktu, że zakompleksione, leniwe bubki chcą zwrócić na siebie uwagę ze względu na alienację społeczną. Jak się pogada z "alienami" w wieku licealnym lub studenckim prawie zawsze takie osoby mają wygórowaną opinię na swój temat. No cóż, jakoś trzeba sobie tłumaczyć własne porażki przed samym sobą szukając sukcesów w łatwiejszym - wirtualnym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2012 o 12:31, Ring5 napisał:

Do tego momentu miałeś moje pełne poparcie, ale ten fragment sprawia, że ręce mi opadają.

Wybacz, ale krew mnie zalewa jak widzę takie newsy i wypowiedzi. Jak widzę, gdy podważa się opinię lekarską i w ten sposób traktuje eksperta w jakiejś dizedzinie w oparciu o ... no właśnie, o bycie ''butthurt''. I tak masz racje, w tym co wymieniasz, przyznaję to bez bicia. Ja już jednak mam tak serdecznie dość lokalnych mądrości na temat tego jak bardzo gry są niewinne i jak bardzo bezpodstawne jest twierdzenie że mogły się przyczynić do jakiejś patologii, ze korzystam ze skrótu myślowego. Nie chce mi się wyjaśniać tego co ty opisałeś - nie ma to sensu.

Masz rację, że gdy jako takie do patologii nie prowadzą. Niestety producenci, pracodawcy i sami odbiorcy ignorują to, że gry tak naprawde sa zbyt sugestywnym medium rozrywkowym, by wszyscy mogli korzystac z nich bez ograniczeń. Gracze natomiast twierdza w większości z uporem maniaków, że nie ma mozliwości by cokolwiek złego wynikło z gier w jakichkolwiek okolicznosciach (bo jeśli ktoś ma być mordercą to i tka nim będzie, bez gier też).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj jeszcze raz jej wypowiedź:
"I would still like to point out that sitting alone in your room and playing games, no matter what the scope of the matter, call it addiction or whatnot, is not normal for a man in his 20''s.”

Nie, ona nie mówi tu tylko o Breiviku. Z tej wypowiedzi wynika jednoznacznie, że mówi o każdym graczu, który siedzi w domu i gra w gry, niezależnie od tego, czy gra krótko czy spędza X godzin dziennie przy grze.

I żeby było śmieszniej - sama powiedziała, że nie ma żadnej ekspertyzy w przypadku gier video. ŻADNYCH. Nie gra ani tym bardziej gier nie rozumie. I to ma być osoba, która ma oceniać, co w przypadku gier jest normalne a co nie? To tak jak Macierewicz wydający opinię nt. katastrofy smoleńskiej nie mając żadnego pojęcia o samolotach, katastrofach i prawach fizyki.
Natomiast w swoim komentarzu ładnie pokazałeś swoją demagogię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak to dobrze, że przestałem grać.

A tak na serio - news jest bardzo nierzetelny. Po pierwsze, Synne Sørheim to pani, a poza tym cytat ewidentnie został wyjęty z kontekstu, chociaż nie zgodzę się co do WoW-a i "nołlajfienia", bo to przecież gra społeczna, więc kontakt z innymi nie zanika, a przenosi się do "innego wymiaru". No i faktycznie, jeżeli nie ma rzetelnych badań na temat wpływu gier komputerowych na psychikę człowieka, to nie ma co się wypowiadać na ten temat (a nie są one rzetelne i w żaden sposób nie udowadniają, że wpływ jest negatywny - za dużo w nich subiektywizmu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ani to pierwszy raz ani ostatni gdy ktoś z tytułem gada głupoty o czymś z czym nawet nie miał osobistego kontaktu. Wykształcenie i tytuły nie uwalniają człowieka od bycia potencjalnym idiotą. Ba! Czasami wręcz ten idiotyzm w nim wzmacniają bo myśli sobie taki człowiek że mając tyle tytułów to jest drugim po Bogu... Ignorować i żyć sobie dalej, mniejsze obciążenie dla serca i nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako gracz mam PONAD 20 lat i jestem normalny. Bo nie raz wychodzę na zewnątrz i robiłem coś innego niż granie. Ale zgadzam się, że grający w WoW przez wiele lat bez umiar nie jest w porządku! Nigdy nie lubię MMO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować