Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Recenzja Icewind Dale: Enchanced Edition - kolejne kultowe RPG na tabletach i smartfonach

74 postów w tym temacie

Czy taka sama mechanika walki w dwóch grach oznacza, że są one takiej samej natury? Przecież taką mechanikę jak w BG czy ID można by wykorzystać nawet i w RTS-ach. :D

Innymi słowy - utożsamiasz ze sobą dwie gry, które wcale nie są tożsame, a jak pokazuje praktyka (tj. recenzja Kamila Ostrowskiego chociażby) są między nimi diametralnie różnice, które odrzucają tych, którzy spodziewali się cRPG-a miast nieustającej rąbanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 15:41, OceanMachine napisał:

Czy taka sama mechanika walki w dwóch grach oznacza, że są one takiej samej natury? Przecież
taką mechanikę można by wykorzystać nawet i w RTS-ach. :D

1 .Chcesz tury wykorzystać w RTS?
2. Chcesz mi wmówić, że mechanika walki w ID i BG jest tak różna jak różnica w turach w "RPG" i "strategii"?
Jak dla mnie obie sa oparte na D&D więc dokładnie tych samych zasadach.

Dnia 08.12.2014 o 15:41, OceanMachine napisał:

które odrzucają tych, którzy spodziewali się cRPG-a miast nieustającej rąbanki.

CO TO JEST CRPG??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 15:43, Zgreed66 napisał:

1 .Chcesz tury wykorzystać w RTS?


W komputerowym D&D są rundy, nie tury. Walka toczy się w czasie rzeczywistym, rundy służą ograniczeniu ilości akcji w określonym przedziale czasu i to stanowi nawet instrukcja BG.

Dnia 08.12.2014 o 15:43, Zgreed66 napisał:

2. Chcesz mi wmówić, że mechanika walki w ID i BG jest tak różna jak różnica w turach
w "RPG" i "strategii"?

Dnia 08.12.2014 o 15:43, Zgreed66 napisał:

Jak dla mnie obie sa oparte na D&D więc dokładnie tych samych zasadach.


"Jak dla ciebie" XD To, że są oparte to fakt. Te same zasady dotyczą tylko walki, a w BG i cRPG nie tylko o walkę się rozchodzi, nieprawdaż?

Takim samym tropem idąc Fallouty i Wastelandy to strategie turowe, bo walka jest w turach jak w strategiach turowych.

Dnia 08.12.2014 o 15:43, Zgreed66 napisał:

CO TO JEST CRPG??


Na pewno nie Icewind Dale. <badumtss>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 15:47, OceanMachine napisał:

W komputerowym D&D są rundy, nie tury. Walka toczy się w czasie rzeczywistym, rundy służą
ograniczeniu ilości akcji w określonym przedziale czasu i to stanowi nawet instrukcja
BG.

Jak zwał tak zwał. Odnosi się do tego samego. Kolejkowania w czasie rzeczywistym. Tyle tylko tura jest ograniczona czasowo.

Dnia 08.12.2014 o 15:47, OceanMachine napisał:

"Jak dla ciebie" XD To, że są oparte to fakt. Te same zasady dotyczą tylko walki, a w
BG i cRPG nie tylko o walkę się rozchodzi, nieprawdaż?

Nie. Zależnie od definicji cRPG. Definicji którą masz ubzduraną, którą znasz tylko Ty i nie potrafisz jej sformułować.

Dnia 08.12.2014 o 15:47, OceanMachine napisał:

Takim samym tropem idąc Fallouty i Wastelandy to strategie turowe, bo walka jest w turach
jak w strategiach turowych.

Ja dalej nie wiem skąd ty to wytrzasnąłeś. Taka sama w tym wypadku = oparta na D&D. D&D = konkretne zasady walki. Skąd ty tego Fallouta bierzesz i Wastelandy, to ja dalej nie kumam. Chyba z tej samej zasady co "CRPG"
Wg. ciebie raz. D&D to crpg, a raz H&S :>

Dnia 08.12.2014 o 15:47, OceanMachine napisał:

Na pewno nie Icewind Dale. <badumtss>

Wiesz, że to żałosne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 15:51, Zgreed66 napisał:

Jak zwał tak zwał. Odnosi się do tego samego. Kolejkowania w czasie rzeczywistym. Tyle
tylko tura jest ograniczona czasowo.


Tak samo można nazwać "turami" to, że w Warcrafcie 3 jednostki mają ograniczony "attack rate"? A do tego te rundy się sprowadzają w BG i to wcale nie kwestia "nazewnictwa". Wprowadzenie systemu D&D do RTS-a właściwie niczym by się nie różniło od tego, co jest w Reign of Chaos, bo i tam masz ograniczenia czasowe i ilościowe dla czarów, attack rate i tego typu rzeczy.

Dnia 08.12.2014 o 15:51, Zgreed66 napisał:

Nie. Zależnie od definicji cRPG. Definicji którą masz ubzduraną, którą znasz tylko Ty
i nie potrafisz jej sformułować.


Nawet ty tego nie potrafisz zrobić, a ode mnie tego wymagasz.

Dnia 08.12.2014 o 15:51, Zgreed66 napisał:

Ja dalej nie wiem skąd ty to wytrzasnąłeś. Taka sama w tym wypadku = oparta na D&D. D&D
= konkretne zasady walki. Skąd ty tego Fallouta bierzesz i Wastelandy, to ja dalej nie
kumam.


No a chcesz się zabierać za definiowanie cRPG... Ja odpadam. :D Nadal nie łapiesz analogii? To, że obie gry mają zasady walki na D&D nie znaczy, że są takie same. Bo na tej zasadzie na Fallouty 1 i 2 oraz Wastelandy mówiłoby się "strategie turowe, bo mają walkę w turach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

Tak samo można nazwać "turami" to, że w Warcrafcie 3 jednostki mają ograniczony "attack
rate"? A do tego te rundy się sprowadzają w BG i to wcale nie kwestia "nazewnictwa".

Attack rate to nie zaadoptowana tura do czasu rzeczywistego. Sorry.

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

Wprowadzenie systemu D&D do RTS-a właściwie niczym by się nie różniło od tego, co jest
w Reign of Chaos, bo i tam masz ograniczenia czasowe i ilościowe dla czarów, attack rate
i tego typu rzeczy.

Rzuty kośćmi też są w RoC?

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

Nawet ty tego nie potrafisz zrobić, a ode mnie tego wymagasz.

W przypadku "crpg" Ja używam definicji ogólnej i wg. tej definicji ID jest cRPG. To nie ja temu zaprzeczam, tylko Ty. Udowadniam tobie tylko, że popełniasz próżny trud. Druga sprawa wywaliłem się na tę definicję "crpg", bo nie oddaje imho istoty tego co w RPG najważniejsze. Tj otwartośc świata i interakcja, wpływ na ten świat. Jak jest parę elementów to jest bieda RPG, a nie RPG (ew coś innego + elementy RPG). Dlatego FC3/FC 4 tego nie oddają. Szczególnie jak bieganie debilem tobie nie podpada.

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

No a chcesz się zabierać za definiowanie cRPG... Ja odpadam. :D

Żeby stwierdzić, że ID nie jest CRPG należy stwierdzić czym jest najpierw CRPG.
No, rzeczywiście odpadasz. Bez tego tego nie udowodnisz. I to ty musisz zrobić. Ja nie muszę. Mi starczy aktualna, ogólna.

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

To, że obie gry mają zasady walki na D&D nie znaczy, że są takie same.

Mechanikę walki mają identyczną*. Nigdzie nie napisałem, że są takie same.
To ty twierdzisz, że pomimo, że opierają się na tych samych zasadach, w magiczny sposób są inne.

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

na Fallouty 1 i 2 oraz Wastelandy mówiłoby się "strategie turowe, bo mają walkę w turach".

Nie mówiłoby się, że są to strategie*. RPG turowy owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 12:22, leszeq napisał:

Jakby Sławek recenzował to by było 2/10. Może czas ujednolicić waszą miarę?

spoko, od kilku miesięcy recenzenci na gramie mają jakiś niepisany zakaz odzywania się pod swoimi tekstami, a jak robi się gorąco, to wpada Sławek i robi za adwokata lub odwraca kota ogonem. Tak więc Sławek jeszcze pewno się tutaj pojawi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 13:14, czaczi87 napisał:

Widać na mojego starego Celerona 333MHz i Rivę TNT nie ma mocnych nawet dziś :D


Widać zapomniałeś ile czasu spędzało się na ekranach ładowania czy żonglowaniu płytami, to były czasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 15:11, Dandzialf napisał:

To cię teraz zszokuje... IDW jest h&s i była grą stworzoną na fali popularności Diablo.

H&S z zasadami D&D ? Lolz

@Zgreed66 - Mass Effectu nie można nazwać nawet po części RPG-iem. Jest to zwykła gra akcji, strzelanka. Tutaj lepszym przykładem była by pierwsza część, która chyba najbardziej oddawała klimat cRPG-a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ustalmy trochę faktów jako punkt odniesienia, jak dla mnie:
RPG - gra w której rozwijamy swoją postać (nie zawsze ale w większości przypadków) w ramach dostępnego systemu, oraz gracz swoimi akcjami ma wpływ na dany świat, questy mają więcej niż jedno rozwiązanie (nie mówię tu o sytuacji gdzie wybieramy dobrą bądź złą wersję tylko o mnogości opcji pozwalających nam dotrzeć do rozwiązania danego zadania oraz dopiero dalszych decyzjach moralnych), wybieramy ścieżkę jaką nasz awatar podąża, do większości walk można w ogóle nie dopuścić. przykłady: Torment, Fallout 1 i 2
H&S - mamy tutaj rozwój postaci, znikomą fabułę dla wprowadzenia w sytuację i wyjaśnienia dlaczego mordujemy kolejne hordy przeciwników, nikłą interakcja ze światem, głównie dlatego że najistotniejszym elementem danej produkcji jest walka oraz eksperymentowanie z danym systemem. przykłady: Diablo, Singleplayer w pierwszym Neverwinterze
ActionRPG - możliwy rozwój postaci oraz questy poboczne, rozgrywka opiera się na doświadczeniu fabuły oraz świata, narracja prowadzona w ten sposób, że pomimo znikomego wpływu na świat sam w sobie mamy dobrą immersję i wrażenie uczestniczenie w życiu danego uniwersum. przykłady: serie Gothic oraz Mass Effect
cRPG - niemożliwe do jednoznacznego zdefiniowania ponieważ w jednym przypadku określa się tym gry oparte na Infinity Engine, a w drugim tytuły mające cechy RPG bądź jakiekolwiek powiązanie z danym gatunkiem, a w trzecim przypadku cokolwiek sobie dana osoba wymyśli - różnice w zdaniu spowodowane niekonsekwencją w dziennikarstwie poprzez nadużywanie terminu w stosunku do jego pierwotnego znaczenia jakiekolwiek by ono nie było.

Gry używające tego samego silnika mogą być zupełnie niezwiązanymi ze sobą tytułami Warcraft 3 to RTS ale pierwsza DOTA już nim nie jest jako gra stricte multiplayer, chociaż wykorzystywała cały system mechaniki z W3 (tłumaczenie, że to tylko mod możecie sobie odpuścić skoro zrobili z tego pełnoprawną grę), więc stwierdzenie że Icewind Dale to rpg uważam za głupie skoro jedyne co ma wspólnego z innymi grami w tym gatunku to silnik; dajcie mi narzędzia oraz środki a stworzę wam rozbudowaną grę z licznymi zadaniami oraz poziomem fabuły na jaki mnie stać w danym momencie na silniku Diablo 3, gdzie walka będzie pełniła funkcję marginalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tych definicjach jest kilka błędów:
- RPG odnosi się do starych dobrych papierowych gier role-playing, czyli jest Mistrz Gry, gracze i jakiś tam system (tak naprawdę nie jest on też wymagany, bo wszystko zależy od MG).
- cRPG odnosi się do komputerowych "gier w odgrywanie ról". Tam za MG robi konstrukcja gry opracowana przez twórców. Z wiadomych przyczyn ta konstrukcja jest mocno ograniczona i tam, gdzie gracz w RPG-u mógłby podjąć miliard decyzji (jeśliby miał taką wyobraźnię), tak w cRPG z powodu ograniczeń można podjąć ich kilka. Do tego trzeba by było AI, chociaż mam wrażenie, że gry MMORPG jak World of WarCraft w wielu aspektach są bliższe RPG niż cRPG (choćby dlatego, że można olać warstwę fabularną, można olać wiele rzeczy i np. zająć się ziołolecznictwem, hehe - choć oczywiście całość opiera się nadal na rozwijaniu swojej potęgi i takie tam).
- Action RPG - tutaj zaraz wrócimy, tylko najpierw napiszę swoją definicję cRPG.

Czym jest wg mnie cRPG? Komputerową próbą przeniesienia sesji role-playing na komputery, ograniczoną oczywiście przez technikalia. Jest to gra, gdzie gracz może w miarę swobodnie rozwijać swoją postać i podejmować wybory, przede wszystkim także moralne, wpływające na wygląd świata i wydarzenia następujące. Przy czym jestem w stanie wyobrazić sobie cRPG bez walki, ba, bez konkretnej fabuły (wtedy po prostu mamy "emergentną fabułę" powstającą w wyniku naszych działań i decyzji). Rozwój postaci oczywiście występuje (choć nie jest to cecha wyłącznie cRPG - w znakomitej większości gier następuje rozwój postaci poprzez np. coraz lepszą broń w FPS-ach, lepsze samochody w samochodówkach, itp.). Jakby się jednak zastanowić wiele elementów występuje także w innych gatunkach gier, więc nie utożsamiałbym ich z cRPG, ale raczej uznał je za ogólną pulę mechanizmów rozgrywki, z których twórcy korzystają w celu zarządzania pewnymi aspektami rozgrywki w swojej produkcji. Jest też aspekt uczestnictwa w życiu świata przedstawionego - gracz w cRPG jest jego częścią, jest to inna perspektywa niż w RTS-ach (gdzie gracz jest też poniekąd częścią świata gry, ale stoi jakby ponad nim) czy grach typu "god sim", gdzie jako siła stojąca ponad światem kształtuje jego... no, kształt... Choć naturalnie i tak wszystko poddane jest limitacjom technologicznym.

W cRPG jednak nacisk jest kładziony bardziej na myślenie i zastanowienie się, co odróżnia ten gatunek od Action RPG, gdzie jednak liczy się zręczność. Dla mnie Action RPG to gra, w której system walki wymaga od graczy refleksu, zręczności i celności (Jade Empire, pierwszy Mass Effect - choć tego postrzegam raczej już jako mariaż cRPG i strzelanki rzekomo taktycznej a la Gears of War, Gothiki, itp.), w "normalnym" cRPG mamy tury bądź aktywną pauzę i tyle czasu na zastanowienie się nad kolejnym krokiem ile nam potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

Attack rate to nie zaadoptowana tura do czasu rzeczywistego. Sorry.


Ale opiera się to na podobnym założeniu - czyli ograniczeniu ilości akcji. Runda w BG trwa 6 sekund, w których dana postać może wykonać swoje akcje. Podobne to jest do "attack rate", choć może nie wynika z zasad AD&D, ale tak samo ogranicza ilość akcji, jakie w danym czasie może wykonać dana jednostka.

Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

Rzuty kośćmi też są w RoC?


Coś w tym stylu - "attack damage" losuje się z konkretnego przedziału.

Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

Żeby stwierdzić, że ID nie jest CRPG należy stwierdzić czym jest najpierw CRPG.


No to jest to gra, w której podejmuje się decyzje wpływające na następujące wydarzenia i kształt świata gry, są to wybory bardzo często moralne, znaczące dla naszych losów i częste. W ID tego nie masz, bo tam liczy się rąbanka.

Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

Mechanikę walki mają identyczną*. Nigdzie nie napisałem, że są takie same.


Sugerujesz, że ze względu na mechanikę walki obydwie są cRPG, choć to nieprawda. Torment też ma taką, ale tam walka jest opcjonalna poza 4 momentami w tej grze.

Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

To ty twierdzisz, że pomimo, że opierają się na tych samych zasadach, w magiczny sposób
są inne.


Bo opierają się wyłącznie na takich samych zasadach w WALCE. Ale na niej skupia się ID, podczas gdy BG to jednak więcej - eksploracja i interakcja ze światem, podejmowanie decyzji, relacje w drużynie, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Ale opiera się to na podobnym założeniu - czyli ograniczeniu ilości akcji.

"Tura – w tradycyjnych i komputerowych grach strategicznych i grach fabularnych oznacza określoną jednostkę czasu gry, w której gracz wykonuje swój ruch, podejmuje jakieś działanie"
Jest podatek czy nie jest? Spróbuj zmienić kolejkowanie skilli w rundach, a w grze opartej na att. rate.
Widzisz różnicę? W takim NWN twoja postać będzie stać i się gapić. A w takim roc, po prostu zrobi co innego.

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Coś w tym stylu - "attack damage" losuje się z konkretnego przedziału.

To nie jest kostka. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kość_do_gry

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

No to jest to gra, w której podejmuje się decyzje wpływające na następujące wydarzenia
i kształt świata gry, są to wybory bardzo często moralne, znaczące dla naszych losów
i częste. W ID tego nie masz, bo tam liczy się rąbanka.

Jak nie ma? Nie ma w ogóle? A to ciekawe.

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Sugerujesz, że ze względu na mechanikę walki obydwie są cRPG, choć to nieprawda.

BO ty tak twierdzisz?

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Torment też ma taką, ale tam walka jest opcjonalna poza 4 momentami w tej grze.

I co w związku z tym? Mechanicznie jest taka sama. Tylko ja w żaden sposób nie twierdzę, że nagle jakaś jedna z tych 3 gier to nagle w magiczny sposób H&S

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Bo opierają się wyłącznie na takich samych zasadach w WALCE. Ale na niej skupia się ID,
podczas gdy BG to jednak więcej - eksploracja i interakcja ze światem, podejmowanie decyzji,
relacje w drużynie, itp.

Czyli The Walking Dead wg. ciebie to crpg? To, że położyli większy nacisk na walkę, nie znaczy, że nagle nie jest to crpg. Bo w takim rozumieniu BG też jest H&S i nie jest crpg. Bo walka też tam stanowi większą część gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

"Tura – w tradycyjnych i komputerowych grach strategicznych i grach fabularnych
oznacza określoną jednostkę czasu gry, w której gracz wykonuje swój ruch, podejmuje jakieś
działanie"


"Within thepersonal initiative round, all of the rules of the AD&D game areused, including speed factors for weapons and casting time for spells."

Jak nic wygląda mi to na "attack rate" i czasowe ograniczenia narzucone na spellcasting, tylko na zasadach AD&D.

A co do tur, kolejny cytat z instrukcji do BG:
"(...) instead of a group based turn, when first one side then the other performs all actions, everyone is always in real time mode, but on a personal initiative round."

Mamy rundy dziejące się jednocześnie, a nie tury, które jak sama nazwa (przynajmniej w wersji angielskiej) oznacza po prostu czyjąś kolej - czyli nie jest to real-time.

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

Widzisz różnicę? W takim NWN twoja postać będzie stać i się gapić. A w takim roc, po
prostu zrobi co innego.


Nie mówię, że jest to identyczny system, ale sporo elementów ma podobnych.

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

To nie jest kostka.


W World Editorze, gdy uruchamiało się edytor jednostek i ustalało zadawane obrażenia wyglądało to jak kostka, bierze to też podobne czynniki pod uwagę. Pojawiało się tam bodajże pojęcie Attack Roll.

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

Jak nie ma? Nie ma w ogóle? A to ciekawe.


"Inside of the inn, you''ll soon come to your first task. The barmaid will tell you that there are bugs in the cellar, and that she can''t get any ale until they''re cleared out (oh no! The other people in the bar aren''t likely to be too happy about that). So, you offer to help out, and head down to the cellar. Once you take care of all of them, you head back up the stairs to talk with her again. She''ll thank you for your help, she''ll reward you with some gold, and you''ll gain some experience.

This is how much of the game progresses, with you getting various tasks to do, going out to accomplish them, and then getting a reward at the end. It isn''t one long fetch-quest though, many of the quests just lead you along to where you need to go next so that you''re not wandering around lost with nothing to do."

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

I co w związku z tym?


To w związku z tym, że tam możesz podjąć nawet więcej decyzji niż w BG. A przy Tormencie ID to jakieś głupie łojenie. ;F

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

Czyli The Walking Dead wg. ciebie to crpg?


Nie, to interaktywny film. Zresztą, tam efekt decyzji jest pozorny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak. Teraz wiesz, że napisałeś bzdurę. Zasady D&D opierają się na turach i rzucaniu wirtualnymi kostkami. Jak możesz porównywać RPG z H&S ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Jak nic wygląda mi to na "attack rate" i czasowe ograniczenia narzucone na spellcasting,
tylko na zasadach AD&D.

Ergo na "turach". Bo nie są liczone w sekundach, ale akcjach i trwają określoną ilość rund. Jak np szał barbarzyńcy. Nic w D&D nie trwa x sekund oprócz samej rundy.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Mamy rundy dziejące się jednocześnie, a nie tury, które jak sama nazwa (przynajmniej
w wersji angielskiej) oznacza po prostu czyjąś kolej - czyli nie jest to real-time.

Tura, znaczy tyle co runda. Chcesz się bawić w semantykę i umiejętność tłumaczenia z angielskiego na polski?
Yaaay. XD

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Nie mówię, że jest to identyczny system, ale sporo elementów ma podobnych.

Bo jest przystosowany do czasu rzeczywistego? Ja też nie twierdzę, że jest identyczny.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

W World Editorze, gdy uruchamiało się edytor jednostek i ustalało zadawane obrażenia
wyglądało to jak kostka, bierze to też podobne czynniki pod uwagę.

Nie, nie wyglada to jak kostka. Kostka jest konkretnym sposobem przedstawienia losowości gry. W postaci kości o określonej ilości ścian.
Np 1k6 to nie liczba losowa między 16-19.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Pojawiało się tam bodajże pojęcie Attack Roll.

To jest całkiem co innego. Attack roll okresla ile razy jest losowana wartość ataku.

Jak program w pascalu dobiera randomową liczbę z określonego przedziału to jest kostka?
Przetłumacz sobie co to znaczy "roll".

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

To w związku z tym, że tam możesz podjąć nawet więcej decyzji niż w BG. A przy Tormencie
ID to jakieś głupie łojenie. ;F

Przy tormencie to wszystkie gry to jakieś głupie łojenie.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Nie, to interaktywny film.

I czym się wg. ciebie różni Torment "bez walki" od interaktywnego filmu?
Jak dla mnie niczym. Oprócz mechanicznej otoczki.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Zresztą, tam efekt decyzji jest pozorny...

W BG, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2014 o 01:00, vegost napisał:

Tak. Teraz wiesz, że napisałeś bzdurę. Zasady D&D opierają się na turach i rzucaniu wirtualnymi
kostkami. Jak możesz porównywać RPG z H&S ?


Człowieku... cały termin hack&slash wywodzi się z papierówek D&D, gdzie na początku cała gra opierała się na Dungeon crawlingu i zabijaniu potworów bez jakiejś opowieści. To że później termin ten przylgnął do beat''em upów w klimatach fantasy to inna sprawa. H&S to gra wykorzystująca jakiś system, mechanikę, której jedynym celem jest zabijanie potworków itd. I tym był właśnie na początku d&d i ten styl gry. I dlatego IDW był nazywany h&s, bo wracał do tych korzeni, jak i miał uproszczoną fabułę, a celem gry nie była opowieść, tylko zabijanie potworów. Czyli podsumowując... H&S wywodzi się z papierowych gier RPG. Zrozumiałeś czy mam Ci to narysować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Ergo na "turach". Bo nie są liczone w sekundach, ale akcjach i trwają określoną ilość
rund. Jak np szał barbarzyńcy. Nic w D&D nie trwa x sekund oprócz samej rundy.


Wg manuala BG runda to 6 sekund, tura to bodajże 60 sekund, ale tak czy siak to jest real-time, a tury stoją do niego w opozycji.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Tura, znaczy tyle co runda. Chcesz się bawić w semantykę i umiejętność tłumaczenia z
angielskiego na polski?


Nie znaczy tyle, co runda. Tura oznacza kolejność działań, runda oznacza np. wycinek meczu, konkursu czy czego tam jeszcze.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Nie, nie wyglada to jak kostka. Kostka jest konkretnym sposobem przedstawienia
losowości gry. W postaci kości o określonej ilości ścian.
Np 1k6 to nie liczba losowa między 16-19.


Tyle, że w edytorze widać, że wszystko opiera się na kostce. Masz tam wartości np. 1d5 czy coś w tym stylu. To nie jest tak, że wpisujesz "jednostka zadaje obrażenia z przedziału 16-19", te rzuty biorą też pod uwagę inne wartości jak np. klasa pancerza i takie tam. Wypisz wymaluj D&D.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Przetłumacz sobie co to znaczy "roll".


W tym kontekście znaczy to nic innego jak "rzut kością".

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Przy tormencie to wszystkie gry to jakieś głupie łojenie.


No już może bez przesady.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

I czym się wg. ciebie różni Torment "bez walki" od interaktywnego filmu?
Jak dla mnie niczym. Oprócz mechanicznej otoczki.


Tym, że mamy swobodę działań, a nie oglądamy sekwencji, którą popychamy do przodu przez przyciskanie odpowiednich opcji czy klawiszy. Jakby to wszystko usunąć to zostałby tylko film. Nie porównujmy tego z P:T, bo współczesne interaktywne filmy to nurt nowy i opiera się na nieco innych założeniach jak interaktywne filmy z lat 90.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

W BG, nie?


W TWD, ale gry BioWare też się w sumie łapią. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jeszcze tylko dorzucę to, że sam gatunek komputerowych hack''n''slashy opiera się raczej na Diablo, które go zdefiniowało. A to w pierwotnych założeniach (gdy jeszcze Blizzard nie wykupił firmy tworzącej Diabełka) była gra... turowa. Jak nic byłby z tego tzw. roguelike, który sam jest takim wygrzewem (ponoć Diablo nie porównuje się do takiego ADOM-a pod tym względem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować