kostrowski

Ekipa Gram.pl
  • Zawartość

    62
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kostrowski

  1. Miałem na myśli że cztery zostały już wydane, a jeszcze nie ujęto ich w serialu.
  2. Parę błędów się wkradło, już poprawione.
  3. Sam ten zarzut w oderwaniu od całej reszty byłby faktycznie bez sensu, tutaj przytoczyłem ten fakt tylko aby zobrazować, że twórcy nie przepuszczą żadnej okazji, aby pokazać że to jest film "dla nas czarnych", których reszta świata nie rozumie, nie chce i spycha na margines, w objęcia biedy i patologii. To jakby zrobić film o dzielnych amerykańskich wojakach i pokazać ich jako wyłącznie białe jednostki, pełne przystojnych, silnych chłopaków z mocnym akcentem, a cały film dawałby do zrozumienia, że republikańscy biali patrioci to jedyna siła, która stoi na straży wolności i dobrobytu, natomiast czarni siedzą w domu i bumelują. No przyznaj, trochę to nieładnie, co nie?  
  4. A wyobrażasz sobie sklep, w którym powierzchnię normalnego hipermarketu zajmuje 500 rodzajów makaronu z całego świata? :)
  5. > Ja mam pytanie. W jaki sposób się namierza gdzie może być jakiś poks? Bo niby pokazuje > że są w pobliżu, ale jak mam zgadnąć w którą stronę zmierzać. > Bo bywa tak że na dystansie 100 metrów mam 3-4 stworki a czasem po przejściu kilometra > nie ma ani jednego, ba nawet w okolicy "w poblizu" nic nie pokazuje. > Niby ten pasek pokazujący trzy najbliższe pokemony mryga na zielono. ale niewiele mi > to daje. O dziwo pojawiają się koło mnie stworki których nie ma na liście że są w pobliżu. Generalnie rzecz biorąc są dwa sposoby, aby zorientować się gdzie jest Pokemon. Pierwszy to wspomniany przez Ciebie wskaźnik "Nearby". Pod obrysem/wizerunkiem każdego Pokemona wyświetlają się łapki (od 1 do 3). Im ich mniej, tym bliżej się znajdujemy. Drugi sposób to unoszące się liście. Czasami na ekranie pojawiają się jak gdyby rozpryski listowia (zazwyczaj po "dociągnięciu się" danych - kręcący się Pokeball w lewym górnym rogu). Łatwo to zauważyć. Znów - w tym miejscu powinien być Pokemon. Niestety, z tego co widzę, obydwa systemy działają średnio i muszą być traktowane jako wskazówki. Nieraz stałem centralnie w miejscu w którym unosiły się liście i nie znajdowałem żadnego Pokemona. Innym razem trafiałem na stworka w miejscu, gdzie wcześniej nie było żadnego ruchu. Mało tego, znajdowałem rodzaje Pokemonów, które nie wyświetlały mi się nawet w "Nearby"! Jak widać, generalnie rzecz biorąc jakieś zasady są, aczkolwiek mam wrażenie, że gra jest po prostu wciąż nieco niedopracowana, stąd czasami trzeba po prostu iść na oślep. Na marginesie dodam jeszcze, że więcej Pokemonów trafia się przy PokeStopach, przynajmniej takie jest moje wrażenie.
  6. > Jeszcze tylko jedno pytanie, bo z pamięcią to ogólnie problemów nie mam - ta gwiazdka > była od początku istnienia artykułu? Uczciwie przyznam, że dopisałem ją po ~20 minutach od opublikowania, ale jeszcze przed tym jak Ty napisałeś swój komentarz.
  7. Nie, nie, nie. Nie twierdzę, że Destiny jest cudowne z tego powodu, żę się skupia na pierwotnych założeniach. Twierdzę, że z tego powodu, że atrakcyjność tego tytułu wynika z faktu, że elementy "growe" wysuwają się na pierwszy plan, to może się nie podobać wielu współczesnym graczom, którzy są przyzwyczajeni do innego rodzaju rozrywki przed konsolami. Mają inne "podniebienie", są mało "hardkorowi", "pecetowi" czy "prawdziwi", jak zwał tak zwał. Przecież jest wytłumaczone za gwiazdką o co chodzi. Mam wrażenie, że mnie trollujesz :)
  8. @iamtheWilQ Dodałem info, dzięki!
  9. I-Tec to w moim przypadku karta sieciowa, która daje mi możliwość podłączenia do tabletu kabla Ethernet (RJ45). Wyeliminowało to lagi, które wcześniej utrudniały komfortową zabawę.
  10. > za 1,5k to można coś do filmów złożyć, a nie do gier. Chyba, że klasyków z lat 90'' i > do ok 2005. Ceny nowych gier na pc to już prawie to co na konsolach(np ceny Steamowe) > i wygląda na to, że zbliżą się jeszcze bardziej. A konsolowe używki na allegrach i innych > można też za grosze kupić po jakimś czasie lub też za grosze wymieniać na różnych serwisach > czy w sklepach niektórych(kumpel tak robił z PS3 teraz z PS4). Na konsolach wszystko > sie odpali co na nią przeznaczone, a na pc już nowsze tytuły trzeba graficznie dostosować, > szczególnie jeśli odpalać to w FHD pod natywną tv. Sam jestem obecnie graczem tylko pc-towym > i wiem, że po prostu nie da się sprawić by nowe gry wyglądały lepiej niż na konsoli na > blaszaku za 1,5 czy 2k Mówisz nieprawdę, ale jestem pewien, że nie wynika to ze złej woli. Producenci sprzętu robią wszystko co mogą, aby gracze uwierzyli, że MUSZĄ mieć najnowsze karty graficzne, procesory, itd. Najwidoczniej nigdy nie składałeś peceta za 1,5-2k, ewentualnie mówisz o cenie po doliczeniu wszystkich peryferiów. Mój pecet w tej chwili kosztowałby dokładnie 1709zł (i3 4130, 8GB RAM, GF650Ti Boost, 1TB HDD), sprawdziłem w pierwszym z brzegu sklepie, nie chciało mi się szukać najtańszych opcji (z doświadczenia wiem natomiast, że można tutaj spokojnie stówkę odliczyć). Do czasu wyjścia Wiedźmina odpalałem wszystko na "high", dopiero gra Redów zmusiła mnie do tego, żeby ustawić "medium". Dodam, że miałem 30-35k/s w 1920x1080. Ceny Steamowe to jedno, ale nasz rynek drugie. Poza tym na pecetach szybciej tanieją (minus jest taki, że nie można ich z reguły odsprzedać).
  11. > Artykuł z jednej strony ok, ale z drugiej trochę, za przeproszeniem "z du*y". > Umówmy się, że streamowanie ze słabego pieca nie da żadnego z opisanych w 1-szym akapicie > teoretycznych wyników. > Na "sprzęcie w cenie konsoli" trudno będzie uzyskać wspomnianą lepszą grafikę. Zakładając, > że koszt konsoli to obecnie ok 1,5k, to jest to jedynie cena dobrej karty graficznej(ewentualnie > karta plus np RAM, a gdzie reszta bebechów). Pecet za 1,5k odpalający wszystko na maksie > to mit, chyba, że mowa o rozdzielczości 480p lub 640p :P > Kolejna sprawa-opis odpalenia tego na tablecie szczegółowy i niby wszystko ok, ale co > z telewizorami? To chyba główny cel takiej zabawy. Ja na ten przykład wciąż mam jedną > z pierwszych plazm Panasonica 42". I kompa do niego nie podłączę tak łatwo jak konsoli(euro/kompozyt/hdmi-obojętnie > jakim przewodem byle podłączyć i będzie hulać). Niestety model ten nie daje możliwości > podłączenia czy nawet wyświetlania obrazu z pc poprzez zwykłe podłączenie odpowiedniego > kabelka(nawet jak puszczę obraz z mojego gtx970 przez hdmi, to tv go nie wyświetli :/). > A kto mi zagwarantuje, że taki czy inny transmiter też nie będzie się "kłócił" ze starszymi > tv? Przecież nie będę kupował kilku różnych aż "trafię" na działający z moim tv. A nie > kupię też nowego smartTV tylko dla streamingu na sofę, skoro stary tv działa i obraz > jest wciąż lepszy niż w niejednym nowym :) > Gdyby autor pokusił się o szersze potraktowanie podłączania do tv artykuł byłby ok, ale > że to tylko krótka wzmianka to trochę meh Odnośnie telewizora - niestety, ciężko mi było zawrzeć w artykule wszystkie problemy na jakie mogą się natknąć użytkownicy starszych sprzętów. Zresztą, przyznam szczerze, że mnie zdziwiłeś - moi rodzice mają telewizor, który ma chyba z 7 lat, też stara plazma, ale Sony i nie mają żadnych problemów. Każdy posiadacz sprzętu już sam najlepiej wie, jakie mankamenty musi przeboleć. Może to kwesta kodowania HDCP? Tak tylko zgaduję. Temat szerszego podłączania PC do TV... Widzisz, sęk w tym, że ja nie bardzo widzę sens podłączania się inaczej. Steam In-house streaming to najszybsza, najwygodniejsza i najtańsza opcja. Możesz kupić osobnego peceta do TV... tylko po co? Ewentualną alternatywą, w przypadku gdy brakuje nam odbiornika, jest Google Chromecast, o którym wspomniałem.
  12. kostrowski

    Hearthstone: Wielki Turniej - recenzja

    @Leorik - po pierwsze, wyciągamy pierwszą z wierzchu kartę stronnika, nie jakąkolwiek - w przypadku fizycznego wyciągania, gdyby pierwsza nie była stronnikiem musielibyśmy albo pokazywać karty po kolei (co rodzi oczywiste problemy), albo wierzyć na słowo oponentowi (co rodzi kolejne oczywiste problemy). Poza tym, po pokazaniu karta jest wtasowywana gdzieś do środka - niekoniecznie na spód, co znów - w przypadku karcianki fizycznej tworzyłoby niebezpieczeństwo możliwości bezbłędnego zapamiętania pozycji stronnika, albo oszukiwania (wtasowanie karty w wybrane miejsce).
  13. > Gdzie jest adnotacja o artykule sponsorowanym? Nie ma, bo artykuł nie jest sponsorowany.
  14. Prawda, ale jeszcze o nim nie pisaliśmy. Zresztą, na początku nie było na niego w ogóle aplikacji :)
  15. kostrowski

    Heroes of the Storm - recenzja

    > > * - Tak jestem świadomy, że nie grali z przeciwnikami najwyższej rangi, ale pokazali że potrafią się HotSie odnaleźć. XD No... nic dziwnego. Podobnie jak gracze Starcrafta bez problemu odnajdywali się w LoLu. Nie ciężko znaleźć graczy, którzy w SC2 ledwie dawała radę się przebić do poziomu "pro" wymiatała w LoLa. Twierdzenie, że LoL jest lepszy do HotSa bo jest bardziej skomplikowany to jak twierdzenie, że futbol amerykański jest lepszy od piłki nożnej z tego samego powodu.
  16. kostrowski

    Heroes of the Storm - recenzja

    > > > > To NIE jest recenzja sponsorowana. > > > > Recenzja to forma SUBIEKTYWNA. > > > > Wiedźmina recenzował inny autor. > > > > Dziękuję :) > > To po co te cyferki na dole tekstu? Stosowanie numerycznej skali daje wrażenie, że istnieją > określone kryteria według których ocenia się gre, oraz że skala stanowi bazę porównawczą > wobec innych tytułów (przynajmniej w rozsądnym spektrum). Dlaczego HotS dostał 9,8 a > nie 9,7; 9; albo 10? Nie wiadomo. > > Dobra recenzja będzie zawierała elementy obiektywnej oceny tam gdzie da się je zastosować. > Dobry recenzent będzie potrafił docenić określone rozwiązania czy projekt bez względu > na to czy trafia w jego gust czy nie. Niestety teksty w których dokonuje się rzetelnej > analizy i krytyki na gram.pl zdarzają się bardzo rzadko. Z drugiej strony często autor > zamiast wyłumaczyć się ze swojej oceny stosuje popularny zabieg w postaci "opinia jest > subiektywna, inny recenzent". > Chwila, chwila, to ja jestem recenzentem :) Fett (Paweł Borawski, redaktor naczelny) po prostu zwrócił uwagę, że autor tekstu ma wolną rękę w wystawianiu grze oceny. Dla mnie HotS to jest gra absolutna w swojej kategorii - ciekawa, odważna, świetnie zrealizowana. Można się ze mną zgadzać, albo nie, proszę bardzo. Nie jestem odosobniony w swojej opinii, ani nie wydałem werdyktu naprędce, ani bez posiadania wiedzy na temat konkurencji. Dlaczego tak wysoka ocena? Nie mogłem znaleźć wad Heroes of the Storm, jak bardzo bym się nie starał. Powinienem był odjąć punkty z uwagi... na co? Na to, że LoLowcy wypominają grze, że jest za prosta? Starcraftowcy wypominają LoLowcom brak skilla, ale nie czytałem w żadnej recenzji LoLa, że gra jest za prosta. Wysoka ocena ma uzasadnienie w tekście. Dwie dziesiąte punktu odjąłem głównie ze względu na sprawy techniczne i potrzebujący lekkiego liftungu balans. Wypowiadający się w wątku Sławek Serafin ma prawo mieć swoje zdanie, również jest specem od MOBA, chociaż moim zdaniem nie ma racji.
  17. > Czy mogę mieć małe "ale" nie do treści a do samego filmu? Proszę was, ale jeśli już tworzycie > jakiś film z komentarzem, to niech komentujący wymawia poprawnie "r". Ok nie każdy to > potrafi, ale każdy może się nauczyć, a jeśli nie chce to niech lepiej nie zostaje lektorem, > tym bardziej w filmach sygnowany poważnym serwisem z grami. Nie mówię tu o nienaganności > języka, ale jakieś minimum, proszę was. Nikt nie jest idealny.
  18. > Na Twitchowym kanale Polsatu Sport nadają też w piątki :) No, oczywiście. Zdawało mi się, że tak się wyraziłem - chodziło mi ofc, o to, że nie ma w piątki transmisji w TV. > A Roccat? Przecież jest tam trzech polaków. Faktycznie, już dopisałem. Dałbym sobie rękę uciąć, że zostało dwóch, ale jest trzech. Dzięks.
  19. @Mqati. Przyznam szczerze, że te "pyknięcia" mnie samego zaskoczyły, bo kupiłem nowy mikrofon, ale okazało się, że potrzebny jest jeszcze "pop-blocker". Niedługo będzie, w rozliczeniu mam oddać swoje "yyy i eee" :)
  20. @Budo, @marcin-malysza - poprawiłem, ot literówki, ale dzięki :) Jak już wspomniał Muradin, Garden jest nową mapą w relacji do ostatniego tekstu, który był pisany niedługo po wypuszczeniu alfy. Jeżeli natomiast chodzi o "nie znanie się", to nie wiem ile bym musiał zagrać, żeby Was zadowolić :D W ostatnich 2-3 latach spędziłem łącznie parę tysięcy godzin (lekko licząc) w MOBAch, z czego kilkaset z HOTSem, do tego można dodać drugie tyle na oglądaniu streamów i czytaniu poradników. Rzadko mi się zdarza powiedzieć coś z taką pewnością - ten temat znam bardzo dobrze :)
  21. Koniec lutego do dzisiaj to 2 miesiące. 275 meczy to około 114 godziny (zakładam 25 minut na grę), a więc 2h dziennie. Codziennie. To jednak sporo :)
  22. kostrowski

    Sid Meier`s Starships - recenzja

    Nie było tak do końca "pańszczyznę", ale przyznaję, że męczyłem się grając. Co za tym szło recenzję pisałem w delikatnym wzburzeniu.
  23. kostrowski

    Sid Meier`s Starships - recenzja

    @DNADesigN - chodziło mi o to, że sposobów jest mniej. Przynajmniej głowa tak pomyślała, nie wiem dlaczego palce inaczej napisały :) Korekta poszła.
  24. @FreeFraggG Hej, nie wiem też czy czytałeś recenzję w całości i w miarę uważnie, ale pisałem, że pierwsza część mi się nawet podobała. Podobały mi się też Igrzyska Śmierci (za wyjątkiem ostatniej części), podobają mi się niektóre filmy Marvela, podobał mi się nawet, żeby pozostać jednak przy "teen fantasy" Więzień Labirynku. Nie jestem z góry uprzedzony do filmów, które z reguły mają być raczej proste i przyjemne w odbiorze. Nie jestem "dorosłym gimbusem", który wymaga od kina wielkiego artyzmu i wielkiej powagi. Nie szukam w każdym filmie materiału na klasyka, bo oglądam coś codziennie i zwyczajnie by mi już klasyków nie starczyło. Zbuntowana jest złym filmem. Z reguły nie lubię podpierać się zdaniem innych, ale nie jestem jedynym, który uważa, że ta częśc jest wyraźnie gorsza, ani jedynym, który miesza film z błotem - żeby nie szukać daleko, przywołam średnią ocen na Metacritic- 44/100. Ale jak mówiłem, pozostańmy jednak przy moich wrażeniach i Twoich zarzutach. Możliwe, że gdybym czytał książkę, miałbym inne wrażenia. Zresztą, po szybkim przewertowaniu sieci zaczyna mi się zdawać, że to właśnie miłośnicy pisanego pierwowzoru najgłośniej bronią Zbuntowanej. Oczywiście, zgodzę się, że niektórym ten film może się spodobać. Niemniej, mi się nie spodobał i wierzę, że większości z tych, którzy pójdą na film z przypadku, ten film się nie spodoba. Fani pójdą tak czy inaczej, niezależnie jak mocno recenzenci by film zniszczyli, więc po co pisać recenzję dla nich? Igrzyska Śmierci były w tym samym gatunku, a były DOBRE. Nie znakomine, w żadnym wypadku, ale bardzo, bardzo solidne. Były kinem rozrywkowym, które potrafiło zadowolić prawie wszystkich. Były tak dobre, że dopiero po obejrzeniu filmu sięgnąłem po książkę. I faktycznie, była nawet lepsza. Zbuntowana niestety, w mojej opinii pozostaje nieskładnym, beznadziejnie zagranym sucharem. Aha, jeszcze jedno - nikt mnie nie zmuszał, żeby iść do kina. Sam zaproponowałem, że recenzję napiszę, bo po prostu chciałem zobaczyć kontynuację serii, której początek mi się spodobał. Ot, tyle.