jui8

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    87
  • Dołączył

  • Ostatnio

jui8 ostatnio wygrał w dniu: 1 Maj 2019

jui8 miał najwięcej polubień!

Reputacja

0 Neutralna

O jui8

  • Ranga
    Robotnik

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Nie powinniście pisać o zbiórce, która jest ewidentnym scamem. 25k, dając te 6k na grafikę można zrobić co najwyżej erogne we flashu z jedną sceną, ponga, albo prostą platformówkę na 1 mapę. A te postaci to chyba wycięli z hentai, w każdym razie są gotowe. Nie wiem skąd to wiem, ale na pewno, kwestia pewnej wprawy i oka. Podobnie jak przy ACR wiedziałem, że screeny są z gotowych assetów unity albo ue4, tak i tu wiem.
  2. A, czyli niech odświeżą gniota sprzed półtora roku i sprzed 15 lat to seria znów będzie fajna? WW2 to jedna z najgorszych odsłon serii (ale masz pocieszenie, że tam nie patrzą na jakość tylko na sprzedaż) a druga wojna jest raczej wyeksploatowanym i zmeczonym tematem. I oni o tym wiedza, robiąc trzyletnią przerwę. Sama nostalgia to za mało aby sprzedać 2 części w realiach drugiej wojny jedna po drugiej. I teraz będzie w kółko przez najbliższe kilka lat: WW2, sieciowe blops i MW, na tym samym starym enginie. 
  3. Dobra ocena. Po tym jak zjechaliście 76, Anthem i FC ND odzyskuję do waszych recenzji zaufanie, wręcz powoli stajecie się pewnym ewenementem w Polsce. Gra, w której mamy słabą fabułę i w której ciąży powtarzalność, siłą rzeczy nie będzie grą dobrą. A 5/10 nie oznacza od razu złej gry, tylko średnia krok bliżej słabej. Widzę, że oceny są bardzo mieszane, a gameplayów mi się nie chce oglądać, tak więc sam się nie wypowiem, ale cieszę się, że wreszcie ktoś przywraca skali ocen pełną... skalę. :)
  4. xD Z takimi tekstami to póki co sam tu jesteś najlepszym żartownisiem.
  5. idea uniwersalnego silnika na których można zrobić wszystko jest nierealna No nie do końca nierealna, ale właśnie dlatego nazwali go Unreal Engine Skoro Respawn dostało zgodę na jego używanie, prawdopodobnie Bioware też dostanie, szczególnie po tym jednym wielkim piekle developerskim ciągnącym się przez ostanie kilka lat.
  6. Mnie też to SSD rozwaliło, zapomnieliście jeszcze dopisać, że źródłem jest (tak zakładam) film na yt, w którym jakiś 16-latek przekazuje te "rewelacje" od swojego "tajnego i sprawdzonego informatora". Weź sklej maszynę, która uciągnie nowe gry przez 7 lat za 400 USD - zunifikowana architekrura, przemyślana konstrukcja i magia optymalizacji na to pozwala, ale dysk SSD 1GB to 1/3 tej kwoty, a gdzie kasa dla dystrybutorów, gdzie kara graficzna i procesor, gdzie koszty marketingu, transportu i technologii, gdzie cała reszta dupereli? Producenci konsol i tak muszą dopłacać, ale bez przesady. 4k będzie ale znów z upscallingiem i przy okrojonych detalach, albo w grach bez nowocznesnej grafiki. Jest to rzecz na tę chwilę nieosiągalna w konsolach i nie będzie bez jakiegoś wyraźnego przeskoku technologicznego.
  7. 90/100 - aż się kawą zadławiłem xD Nie widziałem ani jednego gameplayu z tej gry, ale zgaduję, że: powtarzalne i nudne aktywności poboczne oraz znaczniki, nie mające nawet uzasadnienia fabularnego po co w ogóle mamy je robić nienaturalne i nierówne postaci, które postępują w sposób przypadkowy i niekonsekwentny nieangażująca, luźna fabuła, która wozi nas po mapie zachęcając do robienia znaczników (fetch)questy poboczne z dialogami po 2 zdania, które też zachęcają do robienia znaczników (fetch)questy-żarciki pokroju "zbierz 10 byczych jąder na eliksir potencji" plus ogólnie klimat rodem ze "śmiesznych" kanałów na youtube niezbalansowany gameplay zachęcający do korzystania z mikrotransakcji Po prostu gra-marzenie, szczególnie po wymęczeniu równie genialnej Odyseji. Już pędzę do sklepu - ale po metro :P
  8. A mają budżet i potencjał twórczy by to uciągnąć? Szczerze wątpię, chyba, że zrobią coś bardziej w stylu redemption. I nawet bym wolał taką opcję niż mieliby rzucać się z motyką na słońce. Lepszy dobry ale skromny mutant: year zero 2 niż niedorobiony vampyr 2.
  9. Osobom, które dziwią się poziomem fabuły w niniejszej produkcji, przypomnę, że w ostatniej grze tego studia, tj. Assassins Creed 11: Origins 2, mieliśmy takie oto plot twisty: mamy quest, w którym jakiś upośledzony życiowo chłopak prosi nas o przyniesienie rodowego miecza i tarczy. Jedno uzyskujemy zabijając bandytkę, drugie uprawiając seks z kowalem. Następnie okazuje się, że bandytka (którą zabiliśmy) była jego matką, a kowal (którego wyruch...) był jego ojcem. Na koniec chłopak wpada w szał biegnąc po plaży. Na tym koniec. Piszę akurat o tym queście, bo jako jedyny przez 40 lvli rozgrywki zapadł mi w pamięć, na tle "przynieś notatkę" czy "zabij bandytów" z 3 linijkami dialogów. To są te questy "inspirowane wiedźminem" według ubiszaftu, a no i gra 9,5/10 według *ram.pl, super co nie?
  10. Rzeczownik "broń", w odniesieniu do narzędzi mordu, w języku polskim nie ma liczby mnogiej! Niby rok 2019, a na tej stronie posługujecie się gwarą rodem z cd action AD 1999. Tylko, że tam pisała - mam wrażenie - banda nerdów i stulejarzy z niepełnym podstawowym, takie to czasy były. A wy jesteście wykształconymi dziennikarzami, co nie?
  11. Nie szkoda, jedna gra EA czy Ubisoftu mniej to żadna strata. A nawet lepiej, bo pewne jest, że star wars od EA, gdyby kiedykolwiek jeszcze wyszło, osiągnęłoby rekordowy poziom płytkości i przystępności dla dzieci
  12. Po co cytujecie w ogóle tego "analityka"? Sprawia wrażenie osoby bez większego pojęcia, która po prosty przytacza wszelkie przypuszczenia, a może coś się spełni, niczym przepowiednie jackowskiego. Z TES to już masakra, jaki 2019, skoro gra dopiero wkroczyła w fazę preprodukcji? Przecieź fallout 76 swoje zarobił, wiadomo, że to rozczarowanie i dla graczy i finansowe, ale kasa się zgadza, a gracze wtopę wizerunkową beci zapomną najpóźniej za rok na amen. SF to najwcześniej koniec 2020, przecież dopiero niedawno wyszedł z fazy preprodukcji, więc jakim cudem TES miałby go wyprzedzić z premierą? Kolejny bezsens to z ubisoftem, nie wprowadzą kilku podobnych marek, które by się pożerały... Teraz wyjdzie FC, a na jesień jedna z przytoczonych, najpewniej WC3. Rockstar nie wydaje mi się aby cokolwiej zapowiedział, bo musi wykosić kasę z multi w rdr i wydać rdr na pc. Chyba zresztą miał okazję czytać listę płac w rdr, takie gry nie powstają w rok. Activision też nie udostępni za darmo coda przed premierą kolejnej odsłony, bo ludzie zajmą się nią i nie będą chętni do migracji do kolejnej części. Prędzej udostępnili ten sam multiplayer w kolejnej odsłonie,. Nie wiem jakim cudem ten pan jest analitykiem, ale jego teorie przywodzą na myśl nastolatka, który naćpał się słodkich pijarowych tweetów od pracowników ea albo ubisoftu i teraz spuszcza się nad każdą marką AAA.
  13. Dziękuję, nie interesuje mnie porozrzucanych po mapie (zrobionej pewnie w jakimś generatorze) 10000 obozów bandytów i 1000000 skrzyń... Origins wydał mi się koszmarnie zaprojektowany, ale chyba dałem radę przejść całość (gra tak bezpłciowa, że nawet nie pamiętam) a Odyssey zanudził mnie już po pierwszym włączeniu. Ostatecznie na około 14 lvlu (też nie pamiętam, mimo iż włączałem przedwczoraj) grę porzuciłem (a zaszedłem tak daleko tylko dlatego, że nie mam nic zainstalowanego, a czasem mam ochotę w coś zagrać.). Na prawdę, trudno o serię gier tak drętwnych, pełnych nieangażującego grindu, płaskich postaci, oraz nieangażującej fabuły, w której chyba wszystko sprawia wreżenie wyplutej przez jakiś generator. Nawet grafika jest przesiąknięta tym samym partactwem - niby ładna, ładnie zarysowane obszary, ale gdy już się w to zanurzymy - gdy patrzymy z bliska, o złej porze dnia, albo w złym miejscu - jest po prostu brzydka. Jedynie Shadow of War jakoś wciągnął mnie z tych prostych gierek dla współczesnego gimbusa. Straszny grind, ale dawał mi satysfakcję. Natomiast AC to kwintesencja ubigierek - grind obozów bandytów, rodem z jakiegoś koreańskiego MMO, przeplatany kretyńską fabułą i humorem na poziomie starych części gta. Sorry, ale NAWET w Inkwizycji te obozy miały jakieś minimalne zaplecze fabularne i czymś się różniły od siebie, tutaj po prostu zgraja npc - do wyboru - spartan, ateńczyków, bandytów, albo zwierząt, po prostu pałęta się jak debile w kółko po paru domkach i czeka aż ich wyrżniemy.
  14. Ja też się z tym zgadzam, a sportowców, ale nie stricte ludzi, którzy poświęcają się czemuś, ale sportowców jako społeczne zjawisko, również uważam za pasożyty. Tylko ze sportem jest jeszcze tak, że ci ludzie są mocno usadzeni w swoim ciele, natomiast głupole z yt są kompletnie odrealnieni. Spędzam dużo czasu przy kompie, ale też bardzo dobrze widzę jaki jest jego negatywny wpływ, także na sposób percepcji rzeczywistości. A niezgadzają się z tym chyba tylko najgorsze nerdy, które właśnie nie mają innych rozrywek po za grami, a jeszcze mają za mało krytycyzmu względem siebie, aby postawić sobie takie "poważne" zarzuty. Niestety, świat się mocno zmienił w gorszą stronę. I nie chodzi o to, że jestem stary i biadolę, ale o to, że społeczeństwo stało się mega wygodne i konformistyczne, a przykładem tego jest chociażby kultura yt - czyli bezproduktywnych debili, którzy psują dzieci i wychowują je w poczuciu, że ich życie to świat wirtualny. Oczywiście, można zwalić na dorosłych, później można zwalić na korporacje, którym to na rękę, ale przerażające jest, że w taką stronę zmierza świat. Nie lubię teorii spiskowych i uważam je za pożywkę dla półmózgów, ale serio, nagromadzenie negatywnych zjawisk i bierność ludzi może nas niebawem, jeszcze za naszego życia, doprowadzić do końca.
  15. Mam nadzieję, że uwzględnią mody, bo bez nich wyjdzie co najwyżej broszurka, a nie książka. A chyba nawet nie, ulotka maks.