Nawołuję o spokój, nie ma się czym ekscytować.
Gdy developer napisze "robimy poważną grę o ważnych sprawach" wszyscy na to "ziew".
Ale jak "pojawią się trzy tweety" i developer "odpowiada na krytykę" bo "niektórzy uważają, że twórcy posunęli się za daleko" to dostaje +100 do sympatii. Mission accomplished.
Żeby nie było: D:BH to prawdopodobnie jedyna gra dla której byłbym gotów nabyć konsolę.