Slowianka222

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Slowianka222

  • Ranga
    Obywatel
  1. Swoją przygodę z WoWem rozpocząłem w roku 2007, wraz z premierą The Burning Crusade. Od tego momentu miałem chwile słabości, że chciałem przestać grać, ale za każdym razem wracałem i będę wracał ;) Pierwszą postacią jaką założyłem był ludzi paladyn, którym pograłem miesiąc. W tym czasie poznałem grę i zobaczyłem, że pod drugiej stronie konfliktu jest Horda z tak wspaniałą rasą jak taureni. Od tego momentu moją główną postacią jest taureński szaman. Dlaczego tauren ? Najfajniejsza rasa w Azeroth(nieumarli i worgeni też są spoko, jednak taureni wygrywają bezapelacyjnie). Jedna z najstarszych ras tej planety, która umiłowała sobie ciszę, spokój i życie zgodnie z naturą. Życie wręcz sielankowe, które mija na polowaniach, wspólnym biesiadowaniu i rozmowach z przodkami. Oczywiście z faktu zamiłowania do natury nie biorą z niej więcej niż potrzebują. Rasa ta umiłowała sobie pokój i honor, ale jeżeli ktoś nadepnie taurenowi na odcisk, miałem na myśli kopyto to biada mu. Będzie miał wtedy przed sobą najwaleczniejszy lud Azeroth. Nikt nie chce być wrogiem taurenów w końcu ;) Dlaczego szaman ? Jak już wyżej wspomniałem rasa to żyje bardzo blisko z naturą. Bycie szamanem to obowiązki jak przywileje. Naszą drogą życiową jest służba Matce Ziemi(Azeroth), dbanie o nią tak by nigdy więcej nie doszło do takiego Kataklizmu jaki wywołał Deathwing oraz leczenie jej ran. Przywilejem dla nas szamanów jest to, że Natura odpowiada na nasze prośby. Najczęściej dotyczą one leczenie naszych sojuszników na polu walki albo podczas raidów na instancjach. Dzięki jej przychylności jesteśmy najlepszymi healerami jacy stąpali po Azeroth i Argusie. Połączenie tych rzeczy, czyli szamana i taurena najlepiej oddaje mnie i moje podejście do świata realnego. P.S W sumie kto nie chciałbym mieszkać w wigwamie, palić zioła różnego rodzaju, rozmawiać z przodkami. Żyć najczęściej w przepasce biodrowej na łonie natury. I najważniejsze, żyć BEZ SMOGU! Chyba, że te małe brzydkie i niehonorowe gobliny znowu coś zmajstrują.