KrzysztofMarek

To kiedy ten Nowy Początek będzie? Rozumiem, pandemia, kwarantanna, praca zdalna, a jeszcze święta i jeszcze, na dokładkę szczepienia. Ale przecież niemal wszyscy siedzą w domach i praca stała się rozrywką w tym więzieniu, które nam koronawirus zafundował i nadal Nowego Porządku nie ma? To chyba już prędzej Umiłowani Przywódcy ten swój Nowy Ład ogłoszą...

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! A tak, przy okazji, chciałem podzielić się pewną refleksją. Czasem oglądam telewizję i od pewnego czasu czytam na pasku, że szczepionka już załadowana, już jedzie, wreszcie przybyła pierwsza partia i huurrraaaa! , będą pierwsze szczepienia. Tylko dlaczego męczy mnie to uczucie deja vu? Już wiem, za Gomułki toczka w toczkę było tak samo, tylko wtedy chodziło o cytryny i pomarańcze. Bywały dwa razy do roku, na Wielkanoc i Boże Narodzenie. Kupowane oczywiście na Kubie. Ciekawe, kto to jeszcze pamięta...

Loża była jest i będzie! Ogłaszam reaktywację Loży i życzę wszystkim Lożowiczom wszystkiego najlepszego!

Wydawania w formie papierowej nie zaprzestano. Zmienił się wydawca, ale ekipa , w większości, pozostała ta sama. Odniosłem wrażenie, że mają nieco więcej "swobody twórczej", ale i tak jest to kontynuacja tego, co było kiedyś.

Jeszcze Loża wróci do życia. Wróci!

Najlepiej wszystkie już istniejące projekty wyrzucić do niszczarki a potem... potem zastanawiać się co dalej przez co najmniej 5 lat. A i tak nie mam złudzeń, znowu będzie to samo.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Trybuna%C5%82_Stanu Wikipedia twierdzi, że członkostwo w TS nie jest dożywotnie.

Twój awatar widzę. Ale... mój widzę tylko na forum, w innych działach już nie. I dałem sobie z próbami umieszczenia, po prostu już mi się nie chce.

Prawo Murphego jest uniwersalne i działa również na wirusa. Ot, jeśli ginie gospodarz, to i wirus nie ma perspektyw na przeżycie, stąd w przyrodzie ostają się te, które gospodarza nie zabiły. To tylko kwestia czasu, kiedy wirus złagodnieje (albo populacja nabierze odporności, co tak na dobrą sprawę jest tym samym zjawiskiem). Epidemia wygaśnie już latem, tyle, że latem przyszłego roku, nie wcześniej. Ale oficjalnie spadek zachorowań będzie już na przełomie kwietnia i maja tego roku, bo władza chce wyborów, a to, że ludzie umierają, to normalne, przecież wcześniej czy później i tak wszyscy umrzemy. Dopiero po wygranych wyborach oficjalnie nadejdzie druga fala zachorowań. Ale ten scenariusz może się nie sprawdzić, bo, jak się wydaje, władzy powoli wraca rozsądek, a jeśli ludzie, pomimo zakazów, wyjdą protestować na ulicach, to będzie oznaczało koniec tej władzy. A mogą wyjść, skoro władza daje przykład nie respektując zakazów które sama wydała. No i władza nie ma na kogo złożyć winy za zaniedbania służby zdrowia, w końcu rządzą już piąty rok i mieli czas zmienić wszystko, co tylko chcieli, ale woleli kupować wyborców ich własnymi pieniędzmi. Teraz pieniądze będą tylko wtedy, jak je dodrukują

Nie, to było śmiertelnie poważnie. Gdyby to był sarkazm, co daj Boże, nawet nie zwróciłbym uwagi. Ani jedna, ani druga pani nawet się nie uśmiechnęły i traktowały to serio.

Obym się mylił, ale wydaje mi się, że na przełomie kwietnia i maja nastąpi spadek zachorowań niemal do zera, co pozwoli na przeprowadzenie wyborów, które oczywiście wygra Anżej. Zaraz po wyborach nastąpi gwałtowny wzrost zachorowań, co będzie, albo nawet nie będzie tłumaczone, bo i po co? Anżej wygrał i co komu do tego? Suweren tak chciał! Nawiasem mówiąc już w Biedronce starsze panie mówią, że zagraniczny wirus ma termin ważności tylko do 9 maja (autentyk!)

Powiedz, stary, gdzieś ty był? Dziwną minę masz. Pewnieś zwiedził Rzym lub Krym już nie jeden raz. Możeś wiatry w polu gnał, aż zgubiłeś ślad? Powiedz, gdzieś pod rynnę wpadł? Powiedz, stary, gdzieś ty był? Ileś soli zjadł? Może urwał ci się film u podnóża Tatr? Coś przed nami ukryć chcesz, lecz nie zwiedziesz nas! Powiedz! Już najwyższy czas!

Coś jednak się dzieje. Za wolno, za mało, ale jednak coś się dzieje. Sam to dzisiaj zauważyłem. A co się dzieje, to sam sprawdź, na pewno to dostrzeżesz.