Graszcz
Gramowicz(ka)-
Zawartość
4790 -
Dołączył
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralnaO Graszcz
-
Ranga
Wielebny
-
> i mu pisała, żeby przyszedł do niej (nie wiem czy coś robili jesteś bardzo naiwny.
-
Cześć. Czy jakaś dobra duszyczka podjęłaby się dla mnie narysowania tatuażu? Projekt jest PROSTY, więc nie wymaga wysokich umiejętności. Wystarczy być co najmniej przyzwoitym rysownikiem. Z tego też względu nie zajmie to dużo czasu. Jest realna szansa, że pani w studiu obejdzie się bez projektu do przekalkowania, ale ja zawsze jak idę pod igłę to lubię mieć wszystko zapięte na przysłowiowy ostatni guzik. Ktoś coś?
-
Z moich doświadczeń wynika, że uczucie zauroczenia da się w jakimś stopniu okiełznać. Czyli - moje uczucia wmawiają mi, że ta laska to jest ta jedyna i drugiej takiej nie znajdę, natomiast mój umysł zdaje sobie sprawę, że to gówno prawda, ponieważ jest świadom tego mechanizmu psychologicznego. Pierwszym krokiem do przejęcia kontroli jest uświadomienie sobie, że to po prostu nasza psychika płata nam figle. Do your research, trzeba poczytać trochę o tym i zdać sobie sprawę z tego, jak to działa. Należy wyraźnie zaznaczyć, że to uczucie zauroczenia nigdy NIE ZNIKA całkowicie. Wciąż COŚ czujemy. Ale nie pozwalamy uczuciom przejąć kontroli nad samym sobą. Odkąd sobie to uświadomiłem, ilekroć miałem łamane serduszko czy coś w tym stylu, to zaciskałem zęby i szedłem dalej przed siebie. A jak poznawałem kolejną kobietę, potwierdzało się, że tamta wcale nie była wyjątkowa ;) Warto dodać, że ten syndrom zauroczenia bardzo często może wynikać z niskiego poczucia własnej wartości. Nasza podświadomość czuje, że drugiej takiej nie znajdziemy. Więc "podpowiada" nam, że powinniśmy się za tą dziewuchą uganiać, co oczywiście jest złym pomysłem. Jaka jest na to rada? Poznawać dziewczyny. Tak, liczba mnoga. Gdy przekonamy się na własnej skórze, że na świecie nie brakuje dziewczyn, które są nami zainteresowane, to podświadomość przestaje uskuteczniać takie idiotyczne podpowiedzi. Nie dajmy sobie wmówić, że tylko u jednej atrakcyjnej dziewczyny ''mamy szanse''. W ogóle kwestia samooceny i poczucia własnej wartości ma OGROMNE znaczenie w sprawach romantyczno - erotycznych. Jakiś taki chaotyczny ten post mi wyszedł.
-
Znacie jakiegoś artystę (tatuażystę? tatuatora?) w centralnej Polsce, który bardzo dobrze sobie radzi sobie z tatuowaniem równych figur geometrycznych? A może wiecie, gdzie mogę zadać to pytanie?
-
Tak.
-
Piszcie listy do Techlandu. Pojawią się w Dying Light: The Following
Graszcz odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
No właśnie. W Dead Island modlili się po polsku, więc i w DL bym wtrącił parę polskojęzycznych listów -
Ubrania i dzisiejsza moda
Graszcz odpisał Anonim_ecd01e12338b9d94a1a513fa581ad6b292a862bb1c126c31d561978527500a64 na temat w Na każdy temat
Co rozumiesz przez ciekawe koszulki? Polecam plecaki firmy Wisport, bardzo porządne, mają w ofercie NIE TYLKO modele militarne ;) -
wygląda na to, że cię uraziłem, tylko nie wiem czym, bo kompletnie nie było to moim zamiarem :D odebrałeś mój post jako coś w rodzaju ataku na twoją osobę, podczas gdy moje nastawienie jest wręcz przeciwne. nie, nie miałem na mysli prawicowych poglądów politycznych.
-
Największe hity, w które... nigdy nie zagraliśmy
Graszcz odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Jest różnica między przyznaniem się, a przechwalaniem się tym brakiem fascynacji. To właśnie to drugie czyni cię hipsterem -
New Balance ma w swojej ofercie dużo modeli w tym stylu
-
Największe hity, w które... nigdy nie zagraliśmy
Graszcz odpisał Gram.pl na temat w Archiwum tekstów
Chyba mało który gracz z czystego poczucia obowiązku zagrał we WSZYSTKIE gry nazywane hitami, bo trudno żeby komuś się wszystkie spodobały, zwłaszcza że niewielu jest ludzi lubiących dosłownie każdy gatunek gier. A z artykułu jak i dyskusji toczącej się pod nim zdaje się wyczuć lekką woń poczucia elitarności. Tak jakby to było coś wyjątkowego. Moim zdaniem to coś całkiem naturalnego. Sam chyba NIE zagrałem w WIĘKSZOŚĆ tak zwanych hitów, choć trudno uważać mnie za "prawdziwego gracza", bo nie jest to bynajmniej moją pasją, a jedynie malutkim odłamkiem mojego życia. Teraz już praktycznie nie gram w ogóle, bo nie mam czasu. Czasem tylko moja dziewoja mnie zagoni do wspólnej sesji w Broforce xD Więc fani ceesa dumni z tego, że nie zagrali w Baldurs Gate, miłośnicy Starcrafta którzy nie tknęli Modern Warfare, oraz wielbiciele Tekkena niewidzący nic szczególnego w Diablo - wiedzcie, że tak naprawdę wcale nie jesteście takimi edgy hipsterami, jak wam się wydaje ;) -
Dwie uwagi: 1. Mam głęboko gdzieś Twoje życie prywatne i kompletnie nie obchodzi mnie, czy spałeś z dwucyfrową, czy może z ujemną liczbą kobiet. 2. Skoro już się tak przechwalasz swoim "prawictwem", to wcale mi to nie przeszkadza, że w wieku 20 lat nigdy nie miałeś dziewczyny, zwłaszcza że to wcale nie tak dużo. Uważam że Twój brak doświadczeń z kobietami nie czyni Cię ani lepszym, ani gorszym ode mnie. A nie, trzy uwagi. 3. Tyler ma rację, mnóstwo Twoich rówieśników może się pochwalić zerem na liczniku. Jest ich tak dużo, że Twój przypadek nie jest w żaden sposób dziwny czy wyjątkowy. Jak będziesz mieć trzydziestkę na karku, to wtedy zaczniemy się może o Ciebie martwić. Choć szczerze mówiąc nawet wtedy nie będzie mnie to obchodziło. Ja wiem, że koledzy w szkole się pewnie naśmiewają, bo oni już zaliczyli tyle gwiazdek porno w zaciszu swojego pokoju, że uważają siebie za bogów seksu. Ale obawiam się, że oni są idiotami.
-
To ma być wyznanie? Że ci się podoba? Jakbyś wyznał jej miłość po godzinie znajomości to by faktycznie było dziwaczne i creepy. Ale w mówieniu że ci się podoba nie ma nic złego/dziwnego, nawet po sekundzie znajomości. Po mojemu to ty nie powinieneś się z nią obchodzić jak z jajkiem (zresztą jak z żadną kobietą), tylko być bardziej bezpośredni. Zagaduj o spotkanie kiedy chcesz, zamiast się przejmować że za szybko czy za późno Nie wiem dlaczego twierdzisz że schrzaniłeś i dlaczego boisz się ją "do końca zepsuć" Wierz mi, przyjmowanie taktyki "play it safe" w uwodzeniu to bardzo zły pomysł. Jak będziesz ostrożny żeby jej czasem nie urazić to ona nie zobaczy w tobie faceta.
-
A weź zobacz Reebok Classic Leather Utility. Może ci się spodobają. Są różne wersje kolorystyczne
-
Po pierwsze, kurtka Jacketa nie ma nic wspólnego z kurtką gościa w filmie Drive. Owszem, gra była inspirowana filmem, a i słynną kurtkę ze skorpionem można znaleźć na jednym z poziomów pierwszej części Hotline Miami. Powiedzenie że "Historia [Hotline Miami] była relatywnie nieskomplikowana" jest moim zdaniem sporym przegięciem, bo tak naprawdę nikt do końca nie wie, o co tam chodziło. Fabuła Hotline Miami to tak naprawdę kwestia spekulacji i kolejnych "Fan Theories". Poza tym zgadzam się z recenzją, bo miałem bardzo podobne odczucia co do HM 2. Ta gra jest dziwna. Grając w nią jestem w stanie sporządzić pokaźną listę minusów, a mimo to bawię się na tyle rewelacyjnie i tak mnie to wciąga, że byłbym bliski wystawienia dziewiątki.