Azra

a Zauri nie dostanie -1 za pouczanie innych? dziwne. wybiórcza ta twoja moderatorka.

-1 do statusu, od pouczania użytkowników i degradowania Azry jest Wojman.

wszystkie wymienione przez Ciebie ficzery da się wyłączyć*, łańcuszki można bez trudu usunąć - więc w czym problem? * choć uważam, że Śledzik powinien mieć opcję ''dobrowolnego'' wyłączenia - ot, korzystają Ci, co chcą, nie ma problemów z jakimś bojkotem czy buntem użytkowników. wrzucenie go ''na siłę'' było IMO strzałem w stopę.

zależy od ryja, niektórym każda fryzura pasuje, inni w każdej będą wyglądać idiotycznie. raczej nie ma co kombinować z warkoczykowaniem głowy, dużo roboty, a wątpię, czy komfort noszenia będzie wysoki. zadbane, ściągnięte w ciasny kucyk włosy, ew. nieco dłuższe, proste i wycieniowane - to absolutne klasyki, które nie wychodzą z mody i dobrze wyglądają.

DN pod koniec robi się strasznie gnojowaty, nudny i w ogóle pfhje. jako casual w sprawach anime polecę Ci Samurai Champloo (świetna kreska i bohaterowie) i Cowboya Bebopa (absolutny klasyk). no i Ergo Proxy, o ile lubisz absolutnie schizowate klimaty a''la Matrix czy Equilibrium (ostrzegam, że trzeba się nieźle wysilić, żeby poskładać fabułę do kupy, co wielu ludzi uznaje za wadę, objaw przekombinowania czy przerostu ambicji twórców).

tak. włosów nie da się rozplątać, trzeba ścinać przy skórze.

chyba nie załapałeś, o co mi chodzi. chorobą byłoby to (a i wtedy bym się kłócił), gdyby trzy osoby grały bez przerwy przez 24 godziny. w tym wypadku mamy po prostu radosny event, w którym pojedyncza osoba nie musiała uczestniczyć dłużej, niż trzy minuty.

to choroba, bo prawie 600 osób gra na sztucznej gitarze przez niecałe 3 minuty/osobę?

Azra Winkelriedem forumowiczów, ot co!

za niewinność, to chyba oczywiste.

jak zwykle Fakt trzyma swój rynsztokowy poziom, ''brocząca krwią kobieta'' i straszenie kota policją to najlepsze, co czytałem od dawna.

filmowy Silen Hill był w mojej opinii w porządku, choć pewnie dlatego, że nie jestem fanem serii. klimat gniótł dupsko, autentycznie się bałem (szczególnie tych małych pokrak-krasnoludków), a dźwięk syreny do dziś kojarzy mi się z Piramidogłowym zdzierającym z kogoś skórę :> no i Sean Bean jako wisienka na torcie.

potem opowiedz jak było, kiedy łyżwy robiły Ci operację plastyczną :>

wszyscy piszą o silverze, nikt nie miał golda, co? ;] też zawsze wolałem Lugię :P

drążek to jeden z największych demotywatorów na świecie, brawa dla tego faceta za potężne łapska i plecy :)