KubooPL

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1478
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O KubooPL

  • Ranga
    Przewodniczący
  1. KubooPL

    far cry 2 a uplay

    Jesteś pewien, że w pudełku jest klucz do aktywacji na Uplay, a nie zwykły klucz instalacyjny? Jeżeli jesteś pewien i na pewno nie wpisujesz go błędnie (często zdarza się pomylić np. dużą literę o i cyfrę 0 lub literę l i cyfrę 1), to pozostaje kontakt z pomocą techniczną Uplay lub sprzedawcą. Osobiście wydaje mi się, że w pudełku jest klucz, który trzeba wpisać przy instalacji. FC2 nie wymagał chyba aktywacji na Uplay, aczkolwiek to tylko moje przypuszczenia. Jeżeli jednak mam rację, to zawsze możesz skopiować zawartość płyty na pendrive u kogoś, kto ten napęd posiada i wtedy zainstalować grę.
  2. Cześć. Robię ostatnio małe porządki i znalazłem kilka gier, w które niestety już nie zagram. Co prawda są to leciwe już tytuły, ale szkoda, by kurzyły się na półce. Chętnie wymienię je na jakieś dwa małe kebaby. Lista poniżej: Disciples 3 - Odrodzenie (Platynowa Kolekcja) Rise of Nation: Rise of Legends (Topseller) MotoGP 13 (Gamebook) The Dark Eye: Klątwa Wron (Gamebook) Majesty 2 (Pomarańczowa Kolekcja Klasyki) The Guild 2 Platynowa Edycja Gry w większości instalowane ze 2 razy, raczej w dobrym stanie. Kontakt: Kuboo@op.pl
  3. Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, bo zdarzało mi się to już na Win7 z innymi grami. Zabezpieczenie antypirackie płyty. Czasami to oprogramowanie nie działa na nowszych systemach, przez co uniemożliwia odpalenie gry. Objawy są dokładnie takie jak opisałeś - po odpaleniu gry kompletnie nic się nie dzieje. Jedynym rozwiązaniem jest chyba obejście tego zabezpieczenia. W tym przypadku pomóc powinno także proponowane wcześniej dodanie gry do biblioteki Steam.
  4. Jako, że CD-Key od Soulstorma można przypisać do swojego konta Steam, spróbuj może zainstalować grę właśnie przez tę platformę. Nie mam pojęcia czy to pomoże, ale może okazać się, że wersja steamowa tej gry jest bardziej kompatybilna z Win 10.
  5. Witam. Trochę się pozmieniało, więc wypadałoby zaktualizować ogłoszenie. Posiadam na sprzedaż zestaw 2 Gamebooków – MotoGP 13 oraz The Dark Eye: Klątwa Wron. Do stanu samych książek nie mogę się przyczepić, natomiast porysowała mi się trochę płyta od MotoGP 13. Jest jednak w pełni sprawna. Płyta od The Dark Eye: Klątwa Wron jest w porządku. Za zestaw wraz z przesyłką chciałbym 20 zł. Wszelki kontakt i sugestie: Kuboo@op.pl _______________________________________________ Dodatkowo na sprzedaż posiadam też modele Tyranidów do Warhammera 40,000. Szczegóły i zdjęcia na aukcjach Allegro: Carnifex: http://allegro.pl/carnifex-i6461502721.html 3x Tyranid Warriors: http://allegro.pl/tyranid-warriors-i6461514874.html 8x Genestealers + Broodlord: http://allegro.pl/genestealers-broodlord-i6461516886.html
  6. Walcz z tym. To jest zło, które powoli trawi nasz czas, a tego z kolei wartość jest skończona. Nie daj się temu, wymyśl coś szybko i graj. Gdy słyszę "Kozacy" to na myśl natychmiast przychodzi mi American Conquest. Gra z tej samej stajni, oparta na bardzo podobnych zasadach, a wciągająca jak diabli. Zauroczyła mnie od pierwszego podejścia. Dźwięki dział, muzyka przygrywająca w tle, eh, świetne :) Bardzo lubię twórczość GSC Game World.
  7. Mimo że sam nie czekam, to trzymam kciuki by się udało. Czasami to jedyna sensowna opcja, by kupić jakąś starą (chociaż i nie tylko) grę. A wiem jak to jest czekać na takie coś, bo sam długo szukałem Warhammer Mark of Chaos. I tej gry jak na złość w cyfrowej dystrybucji nie ma. Zgaduję, że to kwestia problemów z licencją. Ale w końcu udało mi się dostać nówkę na allegro. A potem, po tych wielu bojach okazało się, że zabezpieczenie antypirackie jest niekompatybilne z Windowsem 7 i nie dało się uruchomić gry :D Taka esencja walki z piractwem w praktyce :D Ale ja się nie poddaję i grę w końcu uruchomiłem ;) Bardzo się cieszę, że powstał też taki gog.com. Klasyki DRM-free to najlepsze, co mogło nas spotkać.
  8. O jak ja lubię strategie 2D, ale w samego Cezara nie miałem jeszcze okazji zagrać. Sprawdziłem sobie co do za paczka, na którą tak się wykosztowałeś i widzę Gabriela Knighta. Trzecia część tej przygodówki była dodana jako pełniak (na trzech CD) do mojego pierwszego w życiu Clicka :D Muszę kiedyś ukończyć ten tytuł, bo zaciekawił mnie mocno.
  9. To fakt, kiedyś będę musiał w taką zainwestować. Kurcze, ostatnio non stop trwają jakieś prace na gram.pl i nawet nie ma kiedy naskrobać posta. Ciekawe co to za modernizacje po nocach. Ja tymczasem rozważam które modele zabieram ze sobą na piątkową bitwę w W40k, a w wolnych chwilach odświeżam sobie zasady karcianki Warhammer 40,000: Podbój. Brzmi to wszystko dosyć monotematycznie, ale co ja poradzę, że to takie świetne uniwersum :D Ale żeby nie było - dbam też o swój rozwój jako gracza komputerowego, chociaż jak na razie nie wciągnąłem się w nic dłuższego. Pogrywam raczej krótkimi partiami w różne produkcje.
  10. W ten sposób o tym nie pomyślałem :D I tu jest problem, bo jeśli chcesz postawić je w widocznym miejscu i cieszyć się ich widokiem, to musisz lubić wycieranie kurzy. Ja nie znoszę i moje modele chowam w pudełkach :/ Ja dziś zainstalowałem Call of Juarez. Motyw z czytaniem Biblii i jednoczesnym strzelaniem z rewolweru wciąż bawi. meryphillia Chyba sam nie chcesz tego o co prosisz ;)
  11. Ano racja, trudno się nie zgodzić. Ale co poradzić, wszystkiego mieć nie można. Jakiś czas temu miałem jeszcze wizję, że uda mi się ograć wszystko, co mnie ciekawi. Zbierałem te tytuły, zbierałem, aż w końcu doszedłem do wniosku, że nie ma na to szans. No to przestałem zbierać i cisnę w to co mam. Powiem Ci, że jakiś szczęśliwszy teraz jestem. Fajne są takie gadżety, zawsze lubiłem tego typu pierdółki. Tylko weź to potem wycieraj z kurzu :/ Z samych figurek akurat bardziej podobają mi się te o proporcjonalnej budowie, ale ta z obrazka nie jest zła. Widziałem postacie zdecydowanie bardziej skrzywdzone przez projektanta. Wybacz poślizg w odpisywaniu, wróciłem dziś do domu. Zrobiłem sobie małe wakacje, w międzyczasie internetu w ogóle nie ruszałem. No, chociaż nie do końca - złapałem na telefonie znajomej swoje pierwsze dwa Pokemony :D Tak z ciekawości zobaczyłem jak to wygląda w praktyce. I spoko, ale jakoś nie poczułem zewu trenera. Może to i lepiej, bo na swoim sprzęcie tego nie odpalę. Miałem też okazję wypróbować serię Uncharted. Jako, że moją jedyną konsolą (no oprócz Pegasusa) jest PSP, to nigdy wcześniej takiej szansy nie miałem. Ale bardzo mi się spodobało. Zaciekawiło mnie na tyle, że gdybym miał możliwość, to pograłbym dłużej. Na dziś już odpadam. Idę odespać, popatrzę może w TV. Liczę, że puszczą akurat powtórkę etapu Vuelta a Espana.
  12. Ano widziałem, nawet 2 razy była przecena. Dodałem sobie do listy życzeń na Steamie zaraz po ukończeniu dema. Ogrywać nic nowego nie ogrywam, bo jeszcze mi się spodoba i co? :D Wiem, że visual novel są bardzo fajne, ciekawość zaspokojona i na razie musi mi to wystarczyć ;) Biorę się najpierw za to co stoi na półkach. Nawet nowych modeli do bitewniaka nie dokupuję teraz, bo wystarczy tego wszystkiego. Ostatnio staram się myśleć i skupiać bardziej na tym co mam, a nie na tym czego nie mam. Nazbierałem naprawdę dużo gier i książek i postanowiłem zacząć cieszyć się tym. Skusiłem się tylko na CD-A dzisiaj, coby sobie poczytać coś i dla Outlasta i Dead Island: Riptide. Gdybym przegapił taki zestaw za 16 zł, to bym mocno żałował. Oczywiście Tokyo Babel prędzej czy pózniej trafi w moje ręce :)
  13. Mnie oferta Nintendo nigdy nie przekonywała. Nie zastanawiałem się nigdy z czego to wynika. Co prawda grywałem wiele na Pegasusie, jak to spora część ludzi w latach świetności tych systemów i to chyba jedyny mój kontakt z ich grami. Oczywiście biorąc poprawkę na to, że Pegasus czystym wytworem Nintendo nie jest. Wydają się być oldschoolową, dosyć zamkniętą firmą ze stałą ofertą, którą co jakiś czas wydają w nowej odsłonie. I jakoś nie za bardzo zachęcają mnie do kontaktu z tymi produkcjami. Chyba jestem za bardzo "europejskim" graczem. Pewnie spory udział w tym ma też fakt, że dla mnie mobilne granie prawie w ogóle nie istnieje. Ja znowu w GTA VC i SA uwielbiałem latać czym się dało. Takie zręcznościowe latadła bardzo mi pasują. Cały czas dobrze wspominam H.A.W.X. Popatrzyłem na screeny i przypomniało mi się Tokyo Babel. Naprawdę fajnie, że spróbowałem. Muszę to kiedyś mieć i dokończyć.
  14. No wiadomo :D To nawet nie powinno ulegać wątpliwości. O, Kabuto. Kiedyś zbierałem naklejki Pokemonów i Kabuto zawsze wzbudzał mój szacunek. Szczerze mówiąc to moja przygoda z Pokemonami ograniczała się do obejrzenia tych animowanych filmów i zbierania naklejek / tazosów. A i miałem kiedyś nawet takie małe figurki i pluszaki. Ja kiedyś próbowałem. Z naciskiem na próbowałem :D Nie odnalazłem w sobie wystarczająco dużo zapału, by nauczyć się w to grać. Kiedyś nawet udało mi się wystartować helikopterem w jednej z takich gier, ale to był największy sukces.
  15. Kurde, gram.pl po cichutku stara się nas uciszyć :D Pisałem ostatnio o Markach jako ostatniej linii oporu, a wczoraj nie dali nawet szansy odpisać :D No w końcu to rozszerzona rzeczywistość, postęp. Myślałem raczej o lotniczych, bo to co obecnie powstaje i nazywa się symulatorami to chyba tak dla żartu. Miał być też symulator trawy i kamienia, ale nie wiem co z tego wyszło. Kiedyś miałem w planach zainstalować sobie Linuxa. Ale to dawno temu, gdy jeszcze był stacjonarny komputer dla wszystkich domowników. Problem był taki, że ja jakoś bym się nauczył, ale reszta by sobie z tym nie poradziła. Odłożyłem więc te plany, a teraz mi się już nie chce. Snafu Mnie zombiaki też jakoś specjalnie nigdy nie bawiły, ale Dead Island z tej samej stajni było całkiem fajną grą. Nie zachwyciła mnie może tak jak inne gry potrafią, ale to porządna produkcja. Dziś sprawiłem sobie CD-A z Riptidem, będzie do ogrania na kiedyś. A na kupce wstydu masz same produkcje, które mnie ciekawią. Ograłem już Metro: Last Light, a Bioshock i Dead Space czekają na półce na swoją kolej. Metro bardzo mi się podobało, ale mówię to jako fan tego uniwersum. Sama gra ma swoje mankamenty, ale nic co psułoby mi ostateczny odbiór. A u mnie od dwóch dni jedna z moich pierwszych gier na PC w ogóle, kupiona gdy zaczynałem swoją przygodę z tym sprzętem. Laser Squad Nemesis, w Polsce wydana jako UFO: Gniew Boga. Postanowiłem przypomnieć sobie o co w tym wszystkim chodziło, bo w momencie kupna byłem zbyt nieogarnięty w grach, by cieszyć się tym tytułem. I spodziewałem się raczej, że sprawdzę i odłożę, a o dziwo wciągnęło mnie na dłużej. W spamie obrazkowym moje nieśmiałe próby opanowania Szarych. To dodawanie obrazków tutaj jest kosmicznie niewygodne.