Crask

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    514
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Crask

  • Ranga
    Delegat
  1. Alpha Protocol 2. Chociaż bez Mitsody i Avellonea to już by pewnie nie była ta sama gra.
  2. Crask

    Shin Megami Tensei V zapowiedziane

    Strange Journey jest rówbnież traktowane jako część głównej serii. Poza tym DS i 3DS mają na wyłączność Devil Survivor 1 i 2 i Persona Q.
  3. >Scenarzysta przyznaje, że studio pozostawiło mu sporą dowolność, a wycinek gry, nad którym pracuje jest niezależny od efektów pracy innych pisarzy.   To wiele wyjaśnia. Na przykład Mass Effect 2, w kuluarach zwane U.S.S. Daddy Issues.
  4. Zabawne jest to, że w trailerze są sceny z Tokio, którego na starcie nie będzie.
  5. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajnie że chcą tchnąć drugie życie w jeden z moich ulubionych tytułów. Z drugiej obawiam się nieco przejścia na f2p. Szczególnie, że dodatki fabularne mają od tej pory być darmowe, co oznacza, że źródeł finansowania będą szukać gdzie indziej. W wywiadzie dla Massively OP wspominali o slotach na postacie i miejscach w ekwipunku. Czarnowidze prorokują, że dla graczy nie opłacających opcjonalnego abonamentu mogą pojawić się ograniczenia co do liczby zdobytych tokenów, leveli, zakończonych misji czy instancji.    Na razie jednak czekamy na betę. Jeżeli nie popsują misji śledczych i nie będą przepisywać od nowa fabuły, pewnie i tak spędzę przy nowej edycji wiele godzin. Konieczność utworzenia nowej postaci mi akurat nie przeszkadza. Rozwijanie postaci w TSW jest świetną zabawą. Mam nadzieję, że mój Ak'ab miniaturka i szata Morninglight będą się zaliczać do transferowanych itemów dekoracyjnych. Szkoda tylko, że nowa wersja ma iść w kierunku bardziej tradycyjnego sposobu ulepszania postaci (levele). Lubiłem "kółko|". 
  6. Uwierzę jak zobaczę. Skasowanych gier w uniwersum WoD jest więcej niż wydanych. Do samego Wilkołaka były już dwa podejścia. Capcomu i DreamForge. Na ten drugi projekt czekałem dość mocno. DreamForge zrobiło jedną z moich ulubionych przygodówek (Sanitarium) i niezłe Anvil of Dawn. Mieli więc u mnie spory kredyt zaufania.
  7. Może to głupie pytanie, ale czy do tych 95% graczy którzy nie zapłacili, wliczają się również ci, którzy dostali grę za darmo z Amazon Apps? Chyba w okolicach Halloween można ją było sobie całkowicie gratis na rzeczonej stronce aktywować.
  8. Pięć. Pierwszy numer dla wszystkich wspierających będzie gratis. Tytuł tytułem, ale obawiam się, że skoro twórcy pisma mają takie a nie inne podejście do swoich obietnic, również skład redakcji może się szybko zmienić. Zamiast starych wyjadaczy dla których wysupłaliśmy kasę z kieszeni, pojawią się krewni i znajomi Królika, bo ci pierwsi mieli umowę tylko na dwa numery.
  9. > Mają jednak jednak ze sobą sporo wspólnego - w obu przypadkach duży czynnik miała/ma > odgrywać nostalgia za tytułem. Gdyby miało być inaczej, to równie dobrze mogliby stworzyć > zupełnie nową markę. Oczywiście że mają dużo wspólnego. Tyle że w przypadku TS''u nostalgia zderzyła się z zupełnie nowym czasopismem. Poza tytułem i paroma nazwiskami, nowy Top Secret w niczym nie przypominał starego. Secret Service (szczególnie późny) był pismem dużo mniej odjechanym. Uwspółcześnienie jego formuły nie spowoduje takiego szoku, jak w przypadku konkurenta. Podczas gdy nostalgia w przypadku pisma Ściśle Tajnego po pierwszym numerze działała już na niekorzyść, SS może na niej faktycznie skorzystać, nie trzymając się kurczowo przeszłości.
  10. Reanimacji Top Secretu może do tego nie mieszajmy. To była jednak trochę inna sytuacja. Odtworzenie klimatu oryginalnego czasopisma byłoby w tym przypadku zwyczajnie niemożliwe. Na wizerunek starego TS''a zbyt duży wpływ mieli czytelnicy, którzy pisali porypane listy, grozili sobie śmiercią, rysowali komiksy, tworzyli teksty i wymuszali na redakcji dodatkowe kąciki (Jest Erotycznie wytrzymało zaskakująco długo). Tenże pierwiastek czytelniczy nie zniknął (nie licząc ś.p. Krzysia Kubeczko, który nie dożył), po prostu przeniósł się na towarzyszące reaktywacji pisma forum, na którym fani radośnie prowadzili absurdalne dyskusje i pluli na siebie jadem. Nawet nowa odsłona Piwem i Mieczem się tam wykluła. Niestety, samo forum pamiętam dużo lepiej, niż czasopismo. To ostatnie mogłoby się może jeszcze rozkręcić, ale koleżanki z pralni niejednokrotnie sugerowały, że wydawca miał bardzo nieżyciowe wymagania co do sprzedaży. Reaktywacja SS''a mnie natomiast bardzo cieszy, szczególnie, że zaangażowani są w nią ludzie z dawnej redakcji. Być może pismo nie wypali, ale ja z pewnością dam mu szansę. Dobrze że Zadek Latającego Konia nie jest redaktorem naczelnym, bo w mojej opinii nie sprawdził się na tym stanowisku. Chętnie powitałbym powrót Krupika (w mojej opinii jedno z najlepszych piór w branży), ale nie sądzę, żeby było to możliwe.
  11. W Rifcie jest również event świąteczny. Poutykane tu i ówdzie choinki z prezentami, walka na śnieżki i jazda na nartach skrzyżowana chyba z PvP. Nazywa się to Fae Yule, nic specjalnego prawdę mówiąc.
  12. Faktycznie. Bezpośrednio na stronie nie pokazało że cytujesz. Mod o którym piszesz pozwala na granie w całą trylogię BG i pierwszą część Icewind Dale. Nie jestem do końca pewny jak to działa, ale najwyraźniej jest to kompilacja większości gier z infinity i dodatków.
  13. Wystarczy Neverwinter Nights 2 z dodatkami. To o konieczności posiadania samych Wrót Baldura jest jak mniemam zabezpieczeniem, na wypadek gdyby ktoś to uznał za piractwo.
  14. Pisanie że mod stworzyła jedna osoba jest nieco krzywdzące dla takiej na przykład Shalliny, bez której prawdopodobnie Drew zrezygnował by z dodatku. Wprawdzie dołączyła ona do projektu dopiero jakieś dwa lata temu, jednak sam Drechner podkreślał wielokrotnie ile pracy w niego włożyła. Sam mod robi wrażenie, chociaż gra się w niego nieco dziwnie. Ilość drobnych detali, upodabniających do oryginału jest niezwykła. Szczególnie mocno odczułem wierność oryginałowi, gdy mojego początkującego maga zadźgał krytykiem gamoniowaty morderca z Candlekeep. Moim zdaniem dla kogoś kto posiada Neverwinter Nights 2 jest to opcja ciekawsza od BG:EE.
  15. Mimo że Deus Ex HR nie polubił się zbytnio z moim komputerem i miałem momentami spore problemy z płynnością, grę ukończyłem z dużą przyjemnością. Kolejnego Deusa od tych samych twórców kupił bym w ciemno, o ile nie ogłosili by po drodze, że planują dotrzeć do odbiorców Angry Birds albo Simsów. Chciał bym tylko, żeby podnieśli nieco poziom trudności ukrywania się, a za to umożliwili omijanie, lub zabijanie z ukrycia bossów. Poza tym fajnie by było, gdyby na możliwe zakończenia wpływały decyzje podjęte w trakcie gry. Alpha Protocol pokazał, jak mogą wyglądać wybory i konsekwencje w tego typu RPGach.