Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Resident Evil VII: Biohazard - recenzja gry - Dom pełen strachu

11 postów w tym temacie

Hmm, graliście na PS4, ale nie wspomnieliście nic o tym, jak się sprawuje gra na PS VR. Szkoda, bo mnie kusi właśnie do gry w wirtualnej rzeczywistości - nawet taki sobie Here They Lie nieźle potrafił nastraszyć VR-ze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autor zapomniał dodać w tych mocno przesadzonych peanach, że cała zabawa trwa ledwie 10h, pod warunkiem, że 3-4 zajmuje wam picie kawy, a w tym pół drugiego aktu i cały 3 to zwykła strzelanka w stylu Dooma. Widok FPP to bardzo kontrowersyjny pomysł, równie na plus co na minus (dla mnie absolutny minus - nie znoszę widoku z kartonu na głowie z wystającymi ręcyma :)). Na wielki minus także brak jakiegokolwiek endgame'u, ani trybu mercenary, ani szturmu, a to dotychczas była zawsze druga, czasem najciekawsza część zabawy z REsami. Ot, zabawka krojona czysto pod VR i tak ją należy oceniać.

Edytowano przez Aurelinus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurelinus napisał:

Autor zapomniał dodać w tych mocno przesadzonych peanach, że cała zabawa trwa ledwie 10h, pod warunkiem, że 3-4 zajmuje wam picie kawy, a w tym pół drugiego aktu i cały 3 to zwykła strzelanka w stylu Dooma. Widok FPP to bardzo kontrowersyjny pomysł, równie na plus co na minus (dla mnie absolutny minus - nie znoszę widoku z kartonu na głowie z wystającymi ręcyma :)). Na wielki minus także brak jakiegokolwiek endgame'u, ani trybu mercenary, ani szturmu, a to dotychczas była zawsze druga, czasem najciekawsza część zabawy z REsami. Ot, zabawka krojona czysto pod VR i tak ją należy oceniać.

czasu gry 10-12h nie uważam za minus. Podobnie jak brak "end game'u", który zupełnie nie pasowałby do przyjętego formatu rozgrywki. Skoro twórcy postawili na powolną i stonowaną eksplorację w głównej przygodzie, to po jaką cholerę mieliby dawać szturmy, mercenaries itp.? Nie ta bajka. Wiadomo, że mnóstwo graczy nie wyobraża sobie gry FPS bez multiplayera, ale nie znaczy to, że każda musi takowy posiadać (vide BioShock). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A niby dlaczego miałyby nie pasować tryby dodatkowe? RE7 czerpie pełnymi garściami (żeby nie powiedzieć, że to częściowy plagiat/kopia RE4, jeśli chodzi o pomysły i sposób prowadzenia gry). Tam pasuje i jest, a tu nie ma? Przejrzyj na oczy. Model sprzedaży jest po prostu oparty na wyciąganiu kasy - season passy, dodatkowe, płatne DLC i etapy... CAPCOM po prostu się obudził z tym w czasach, gdy większość sprzedawców zaczęła odchodzić od takiego modelu. I taka to jest gra. 10-12 godzin? Na pewno nie. Owszem, +5h to bardzo przyzwoita długość na konsolach, ale jak na tego typu grę to raczej szybko obróci się przeciw niej. Do tego sporo ludzi zgłasza problemy z grą (nadal lajkując ją na steamie, choć nie mogą zagrać - to się nazywa strach pod presją hajpu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aurelinus napisał:

A niby dlaczego miałyby nie pasować tryby dodatkowe? RE7 czerpie pełnymi garściami (żeby nie powiedzieć, że to częściowy plagiat/kopia RE4, jeśli chodzi o pomysły i sposób prowadzenia gry). Tam pasuje i jest, a tu nie ma? Przejrzyj na oczy. Model sprzedaży jest po prostu oparty na wyciąganiu kasy - season passy, dodatkowe, płatne DLC i etapy... CAPCOM po prostu się obudził z tym w czasach, gdy większość sprzedawców zaczęła odchodzić od takiego modelu. I taka to jest gra. 10-12 godzin? Na pewno nie. Owszem, +5h to bardzo przyzwoita długość na konsolach, ale jak na tego typu grę to raczej szybko obróci się przeciw niej. Do tego sporo ludzi zgłasza problemy z grą (nadal lajkując ją na steamie, choć nie mogą zagrać - to się nazywa strach pod presją hajpu).

Aurelinus, to że ta gra jest horrorem nie wywodzi się z RE 4. Grałem w każdą część od RE1 i w każda część miała horrorowy klimat, pełen zagadek i jumpcare'ow. Większość młodszych graczy zapewne nie grała w starsze części niż RE4. W momencie gdy wyszło RE5 to mocno rozczarowałem się. W coopie, owszem, można było grać w nią i jakaś przyjemność z tego była ale nie tego oczekiwałem po tej serii. O RE6 nawet nie będę wspominać. Jest bardzo monotonna. Jeszcze fabuła Leona i Heleny była na tyle ciekawa że przeszedłem. Ale na tym zakończyłem bo fabuły Chriss'a już zdzierżyć nie mogłem. Istna strzelanka. To żeby postrzelać to lepiej sobie odpalić Counter Strike'a a jak do Zombie to Left4Dead'a.

 OutLast, F.E.A.R to są gry, które wyszły późno po RE, który słynął właśnie z JUMPSCARE'ów. Inna seria która wyszła w tym w podobnym czasie co resident to "Silent Hill".

Pozostałe gry typu horror PENUMBRA, OutLast i F.E.A.R to wywodzą się właśnie z takich tytułow jak:                    Silent Hill(Rok wydania 1999) i Resident Evil(Rok wydania 1996) 

Także nie piszcie mi tu ludzie że CAPCOM kopiuje pomysły... Jestem zdania, że wreszcie przypomnieli sobie z czego ich seria słynęła. To ma być horror a nie strzelanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji premiery 7.ki wszędzie jak mantra mówi się o Outlaście i RE4, więc żadnej Ameryki nie odkryłem i sam widzę setki analogii do RE4. To, że tę grę porównuje się do nich, a nie do RE1-2, to wina Capcomu, a nie ludzi. A gusta choć podlegają dyskusji, to pozostają gustami. Mnie akurat RE5 podobała się najbardziej, a na drugim miejscu stawiam RER2, z najlepszym, moim zdaniem, balansem pomiędzy horrorem i akcją. 6.ka jaka jest, taka jest, ale bez względu na miernotę fabuły, grało mi się w to całkiem przyjemnie, choć na początku trochę marudziłem. Nie jestem niestety żadnym fanem retro, więc ani RE0 ani RE1 w formie odgrzewanego kotleta mnie nie zainteresowało, czekam na remake RE2, ale jeśli to ma być tak jak z tamtymi, to też podziękuję.

Co do samej 7.ki, to patrzę z niesmakiem na bardzo słabe animacje. Jak zdejmiesz różowe okulary i - nawet nie wysilając wzroku - przyjrzysz się np. animacjom walki (machana siekiera w FPP jest nieodmiennie zabawna i śmieszy do łez) to szybko zaczynasz zgrzytać zębami -  to nie ja rzucam hasłami o filmowym realizmie, haha. Poza tym trudno wejść w klimat patrząc np. na niecodzienne uzębienie żony bohatera i jej mimikę rodem z kiepskich filmów XXX, a potem jest pod tym względem tylko gorzej. Robienie gier FPP niestety wymaga nieco więcej klatek animacji i lepszej jakości tekstur niż skalowane QHD.

Edytowano przez Aurelinus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.01.2017 o 01:48, Aurelinus napisał:

 Widok FPP to bardzo kontrowersyjny pomysł, równie na plus co na minus (dla mnie absolutny minus - nie znoszę widoku z kartonu na głowie z wystającymi ręcyma :)).

Widok z trzeciej osoby, dla mnie zaburza odbiór prawie każdej gry, gdyż moja postać wygląda jak kukiełka wsadzona do jakiejś karykatury świata, który zawsze wydaje mi się nieproporcjonalny do widoku mojej postaci, itp. Więc dobra gra to tylko ta z widokiem z pierwszej osoby. Szkoda, że w takiego "Wiedźmina" bez modów nie można grać tak, jak w nowego RE.

 

Co do gry to myślałem o zakupie, ale te 10h mnie jednak odstrasza ... trochę za krótko jak na 150 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, lis_23 napisał:

Widok z trzeciej osoby, dla mnie zaburza odbiór prawie każdej gry, gdyż moja postać wygląda jak kukiełka wsadzona do jakiejś karykatury świata, który zawsze wydaje mi się nieproporcjonalny do widoku mojej postaci, itp.

I tak mu bliżej do tego, co widzisz oczami, niż widok FPP = karton na głowie i wiecznie wystająca spluwa/miecz trzymana w ręce, która nigdy się nie męczy. A akurat perspektywa używana od RE4 była trochę inna niż klasyczny rzut z ramienia i bardzo dobrze się sprawowała.

1 godzinę temu, lis_23 napisał:

Szkoda, że w takiego "Wiedźmina" bez modów nie można grać tak, jak w nowego RE.

To by już byłby prawdziwy dramat. Grać wiedźminem i nie widzieć wiedźmina. M.in. o to chodzi w FPP by sobie oszczędzić roboty z animacjami bohatera, a nie o to, że to taka dobra perspektywa. Ciekawe z jakiego powodu tak samo, tzn. TPP jest w RDR, GTA, w ogóle większości cRPGów, itp. topowych grach.

Edytowano przez Aurelinus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zresztą TPP/FPP to trochę akademicka dyskusja. Nic nie stoi na przeszkodzie, by były dostępne oba tryby, jak w nowych falloutach choćby. Jeśli ich nie ma, to tylko z winy lenistwa/oszczędności twórców, a nie jakieś głębokiej filozofii czy potrzeby gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki o czym wy w ogóle gadacie, zamiast jarać się dobrą grą to dywagujecie na dziwne tematy. Przed chwilą przeszedłem no i jestem szalenie oczarowany. To jedna z tych gier, które się będzie wspominać i o których się będzie pamiętać. Widok z pierwszej osoby imo wypadł świetnie, polubiłem te wszystkie jump scare'y no i polubiłem... Bakerów :) Grafika powalała w każdym momencie, tekstury ostre jak żyleta, a intro wgniotło w fotel. Oj było grubo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować