Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Star Citizen - 150 mln dolarów na koncie gry. Zapowiedziano nowy statek

12 postów w tym temacie

Ciekawe kto wpłaca tą kasę, ani Wing Commandery ani ogólnie Spacesimy nigdy nie były aż TAK popularne, żeby tyle tego sie uzbierało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, borias napisał:

3335 $!? Mam nadzieję, że to literówka (czy może raczej "cyfrówka") :D Swoją drogą - nie wiem, czy podziwiać ludzi, którzy wydają takie sumy, czy może popukac sie z politowaniem w czoło...

3335$ to błąd, w źródle jest 335.

Mnie rozwala w tym wszystkim najbardziej właśnie to, że grę robią już 5 lat, końca nie widać, a każą sobie płacić niedorzeczne kwoty za wirtualne statki w grze. Z tej perspektywy całe przedsięwzięcie wygląda na oszustwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są dwie opcje albo ta gra to naciąganie kasy od ludzi, bądź rozmachem i wielkością przebije WoWa i wszystkie inne MMO do tej pory razem wzięte. Najwidoczniej produkcja jest skierowana na tym etapie do bradzo ciekawej grupy graczy. a mianowicie tych zamożnych. Bo wątpie by nawet w USA ktoś od tak wykładał 300 $ za statek w grze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fenr1r napisał:

Mnie rozwala w tym wszystkim najbardziej właśnie to, że grę robią już 5 lat, końca nie widać, a każą sobie płacić niedorzeczne kwoty za wirtualne statki w grze. Z tej perspektywy całe przedsięwzięcie wygląda na oszustwo.

Rozwala tych, którzy nie mają bladego pojęcia, jak wygląda proces tworzenia gry komputerowej, w szczególności o takim stopniu skomplikowania. 
W czerwcu ma wyjść duża aktualizacja i najprawdopodobniej będzie już można powiedzieć, że multiplayer'owa część Star Citizen powoli wchodzi w fazę beta. 5 lat to nie jest dużo czasu, zwłaszcza jeśli całe studio zakłada się od podstaw. 
Zwróć uwagę choćby na takiego World of Warcraft - w 1999 roku był pierwszy pokaz wersji pre-alfa, a gra wyszła w listopadzie 2004 roku i to także z wieloma elementami, które nie znalazły się w dniu premiery, a skala tamtego projektu było o niebo mniejsza, niż w przypadku Star Citizena (który na dodatek jeszcze będzie posiadał tryp single player, z całym scenariuszem, czy też aktorami przeniesionymi do świata wirtualnego). Dodatkowo, Blizzard już posiadał zgraną ekipę i infrastrukturę potrzebną do stworzenia projektu.
5 lat to dla niektórych masa czasu. Dla mnie to coś absolutnie normalnego w przypadku tworzenia gry z tak wieloma systemami, których stworzenie dotychczas nie było możliwe (tudzież nikt się nie podjął).

Śledzę ten projekt od początku i wierzę, że Chris Roberts dokona rzeczy spektakularnej dla środowiska fanów gier sci-fi i czekam na to cierpliwie - niech wydadzą grę, w którą będę chciał grać ja i moje dzieci, a nie gniota (wiele osób tego życzy...), który znudziłby się po kilku godzinach.

PS. W 2012 zapłaciłem za wirtualny statek 200EUR, którym nawet jeszcze nie miałem okazji polatać, ale czekam, bo wiem ile trwa stworzenie czegoś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, HamP napisał:

Śledzę ten projekt od początku i wierzę, że Chris Roberts dokona rzeczy spektakularnej dla środowiska fanów gier sci-fi i czekam na to cierpliwie - niech wydadzą grę, w którą będę chciał grać ja i moje dzieci, a nie gniota (wiele osób tego życzy...), który znudziłby się po kilku godzinach.

A mnie rozwala jakim to trzeba być frajerem by wspierać ten projekt i wierzyć w zapewnienia Chrisa Robertsa.

Najpierw miał to być duchowy Klasycznego Wing Commandera, potem jak zebrali znacznie więcej i za tak zwaną "zgodą" zachciało mu się zrobić nowego Privateer'a. I teraz mamy cholerne MMO które tak naprawdę jest od 4 lat w pre-alpha.  Deweloperzy mieli skupiać całe fundusze na produkcję, a nie kampanie marketingowe i te zjazdy by promować grę.  I gadka że potrzebują czasu i pieniędzy to tłumaczenia fanatyków którzy nie mają bladego pojęcia o produkcji gier. Trzeba mieć jasno określony cel, a nie dodawać coraz więcej elementów do gry co przekraczają możliwości ekipy.

Dla przykładu wielu pisze jak to dobrze, że gra nie trafi na konsole bo nie są w stanie tej gry pociągnąć. Niestety to pokazuje jak bardzo źle twórcy zarządzają pieniędzmi, bo zapowiedzieli wersje gry które ostatecznie trafią do kosza(czyt. pieniądze wyrzucone w błoto). Przesiadka z CryEngine na tak zwany autorski(przeróbka CE3) to także pieniądze wyrzucone do kosza bo teraz trzeba przenieść albo zrobić od nowa wiece elementów gry. Dodatkowo to pokazuje ich niekompetencję od strony technicznej bo wzięli silnik który się do tego nie nadawał. Już w pierwszy rok produkcji gry wiele osób pytało "po cholerę CE3" no i jak doszła kwestia tego, że to ma być "MMO". I uznali CryEngine 3 jako najlepszy wybór silnik który już w czasach Crysis 2 był krytykowany za skopany kod sieciowy. I chciałbym zaznaczyć że ten autorski silnik bazuje właśnie na CryEngine 3 i to wersji z przed 3.6. I z ostatnich doniesień od samego Guru SC nadal mają problem z tym kodem sieciowym.  Potem dochodzi słowo które zawsze zwiastuje zagładę czyli "outsourcing" i sam fakt, że CIG powierzyło kluczowe elementy firmie zewnętrznej śmierdzi Aliens Colonial Marines. I jak usłyszałem "Squadron 42" będzie robione przez ludzi odpowiedzialnych za privateera 2 to ja serdecznie dziękuję i wiem, że gra będzie gnojówką jakich mało.

No i jeszcze są frajerzy którzy wierzą w słowa CIG. Najbardziej mnie bawi jak co niektórzy walą teksty typu jak to nie będzie ekranów ładowania podczas gdy sam Chris Roberts powiedział że gra jest podzielona na sektory z ekranami ładowania. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Numenpl napisał:
3 godziny temu, HamP napisał:

Śledzę ten projekt od początku i wierzę, że Chris Roberts dokona rzeczy spektakularnej dla środowiska fanów gier sci-fi i czekam na to cierpliwie - niech wydadzą grę, w którą będę chciał grać ja i moje dzieci, a nie gniota (wiele osób tego życzy...), który znudziłby się po kilku godzinach.

A mnie rozwala jakim to trzeba być frajerem by wspierać ten projekt i wierzyć w zapewnienia Chrisa Robertsa.

Najpierw miał to być duchowy Klasycznego Wing Commandera, potem jak zebrali znacznie więcej i za tak zwaną "zgodą" zachciało mu się zrobić nowego Privateer'a. I teraz mamy cholerne MMO które tak naprawdę jest od 4 lat w pre-alpha.  Deweloperzy mieli skupiać całe fundusze na produkcję, a nie kampanie marketingowe i te zjazdy by promować grę.  I gadka że potrzebują czasu i pieniędzy to tłumaczenia fanatyków którzy nie mają bladego pojęcia o produkcji gier. Trzeba mieć jasno określony cel, a nie dodawać coraz więcej elementów do gry co przekraczają możliwości ekipy.

Dla przykładu wielu pisze jak to dobrze, że gra nie trafi na konsole bo nie są w stanie tej gry pociągnąć. Niestety to pokazuje jak bardzo źle twórcy zarządzają pieniędzmi, bo zapowiedzieli wersje gry które ostatecznie trafią do kosza(czyt. pieniądze wyrzucone w błoto). Przesiadka z CryEngine na tak zwany autorski(przeróbka CE3) to także pieniądze wyrzucone do kosza bo teraz trzeba przenieść albo zrobić od nowa wiece elementów gry. Dodatkowo to pokazuje ich niekompetencję od strony technicznej bo wzięli silnik który się do tego nie nadawał. Już w pierwszy rok produkcji gry wiele osób pytało "po cholerę CE3" no i jak doszła kwestia tego, że to ma być "MMO". I uznali CryEngine 3 jako najlepszy wybór silnik który już w czasach Crysis 2 był krytykowany za skopany kod sieciowy. I chciałbym zaznaczyć że ten autorski silnik bazuje właśnie na CryEngine 3 i to wersji z przed 3.6. I z ostatnich doniesień od samego Guru SC nadal mają problem z tym kodem sieciowym.  Potem dochodzi słowo które zawsze zwiastuje zagładę czyli "outsourcing" i sam fakt, że CIG powierzyło kluczowe elementy firmie zewnętrznej śmierdzi Aliens Colonial Marines. I jak usłyszałem "Squadron 42" będzie robione przez ludzi odpowiedzialnych za privateera 2 to ja serdecznie dziękuję i wiem, że gra będzie gnojówką jakich mało.

No i jeszcze są frajerzy którzy wierzą w słowa CIG. Najbardziej mnie bawi jak co niektórzy walą teksty typu jak to nie będzie ekranów ładowania podczas gdy sam Chris Roberts powiedział że gra jest podzielona na sektory z ekranami ładowania. 

Ciekawe co napiszesz, kiedy jednak gra wyjdzie... Już wiem, że jest to *ujowa gra Pay2Win bo frajerzy, którzy kupowali wirtualne statki za 300 dolców na starcie gry mają przewagę nad tymi co dopiero po jej ukończeniu zainteresowali się Star Citizenem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.05.2017 o 20:13, Nashir napisał:

Ciekawe co napiszesz, kiedy jednak gra wyjdzie... Już wiem, że jest to *ujowa gra Pay2Win bo frajerzy, którzy kupowali wirtualne statki za 300 dolców na starcie gry mają przewagę nad tymi co dopiero po jej ukończeniu zainteresowali się Star Citizenem ?

Bo to będzie gówniane F2P z P2W. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to oni leca sobie w pewną czesc ciała ze wszystkimi tymi informacjami ile kasy zebrali i ilu to niby ludzi kupuje te statki. Po prostu tak nakrecaja hype i przyciagaja kolejnych buraków to placenia za to cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować