Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Orson Scott Card i Pyrkon, czyli problem z kontrowersyjnymi twórcami - felieton

113 postów w tym temacie

O, Card przeciwnikiem homoseksualizmu? O ile pamiętam, w "Mistrzu pieśni" pojawił się wątek homoseksualny, trochę dziwny, ale o ile pamiętam to nie był jakoś negatywnie przedstawiony. Trochę zaskakujące. No cóż... bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Publicysta [...] nie jest w stanie napisać więcej niż dwóch zdań nie nazywając kogoś bandytą, kundlem" - ciekawe spostrzeżenie, szkoda tylko że Pan Nowacki razem ze Sławkiem Serafinem także często piszą teksty utrzymane w tonie "wiem najlepiej, a kto się nie zgadza jest zacofanym głupkiem" i co chwilę straszą zakamuflowanymi sabotażystami światłego postępu, wierzę jednak, iż w wypadku redaktorów gram.pl wynika to z zapału do zmiany świata na lepsze, a nie zwykłej megalomanii.

Tu jednak moje złośliwości się kończą, gdyż wyjątkowo tekst Pana Nowackiego przypadł mi do gustu. Dlaczego? Bo autor wreszcie przedstawia kontrargumenty do swojej tezy, a potem sensownie je obala i tak się to powinno pisać felietony, a nie wygłaszać jednostronne monologi.

W temacie wizyty Orsona Scott Carda, w większości zgadzam się z autorem. Bojkot spotkania z pisarzem uważam za pewną formę wystawienia uzasadnionej społecznej żółtej kartki. Zastanawiam się tylko, czy gdyby jednak rozmowa z autorem dotyczyłaby tylko i wyłącznie treści książek,a a nie jego poglądów, to wciąż byłoby to niewłaściwe? Pewnie tak, gdyż to wciąż promocja człowieka, a co za tym idzie jego przekonań, jednak na takiej zasadzie nie powinniśmy zapraszać też Sapkowskiego za jego kontrowersyjne wypowiedzi, ale jakoś ciężko mi sobie wyobrazić podobny bojkot skierowany pod jego adresem. Zgadzam się jednak z twierdzeniem, że wypowiedzi Card dalece wykraczają poza granice "odmiennego zdania" i w swych tezach nie jest konserwatywny, a po prostu absurdalnie i skandalicznie homofobiczny. Mówię to z wielkim żalem, gdyż książki o Enderze to chyba mój ulubiony cykl s-f. Myślę jednak, że tak samo jak należy oddzielić twórcę od dzieła, tak samo trzeba rozróżnić bojkot pisarza od książki.

W ty miejscu pozwolę sobie na małą, acz adekwatną do tematu dygresję: kiedy do kin wchodziła ekranizacja "Gry Endera", środowisko LGBT głośno nawoływało do bojkotu filmu, co osobiście uważam za pomysł kompletnie chybiony z trzech powodów: po pierwsze, tego typu produkcja to dzieło setek ludzi, którzy mogą mieć (i pewnie mają) poglądy diametralnie inne od Carda; po drugie po trzecie i najważniejsze, sama "Gry Endera" mocno kontrastuje z osobistymi poglądami autora, gdyż głównym przesłaniem książki (i filmu) jest unaocznienie, jak uprzedzenia wynikające z niezrozumienia obcego gatunku mogą prowadzić do tragicznych idestrukcyjnych skutków, a morał ten przecież idealnie koresponduje sytuacją homoseksualistów w dzisiejszym świecie, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Super! Nie znałem Carda od tej strony. Teraz lubię go także jako człowieka.

 

Rozumiem Panie Nowacki, że przedstawianie jednego z lepszych publicystów i wybitnego pisarza społeczno-politycznego jako zwykłego internetowego trola, nie jest nacechowane uprzedzeniami. Tak się składa, że Ziemkiewicz napisał "więcej niż dwa zdania nie nazywając kogoś bandytą, kundlem" w tym pozycje szalenie ważne dla zrozumienia naszej historii i polskiego społeczeństwa jak "Polactwo" i "Jakie piękne samobójstwo". Takie "obiektywne" dziennikarstwo każe sprawdzić kilka razy wszystkie "fakty" podawane przez Pana, Panie Nowacki. 

 

Powodzenia w bojkotach i robieniu Polakom sieczki z mózgów. Tyle lat starań, by ulepić z nas ogłupiałą ludzką papkę na wzór społeczeństw zachodnich..., a tu lidzie tam mieszkający widzą dziś w nas ostoje normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jednemu do normalności wystarczy niechęć do homoseksualistów i innego koloru skóry albo religii.

A ja wolę taką normalność gdzie ludzie nie są szczuci na siebie, nie skaczą sobie do gardeł i mogą mieć różne poglądy bez dzielenia na "komuchów", "lewaków", "tam gdzie stało zomo" i "katoli". I w tym kontekście jesteśmy coraz dalej od normalności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Wydawało mi się, że w Polsce mamy wolność słowa i poglądów. Nie wiem oczywiście w jaki konkretnie sposób wypowiedział się ma temat homoseksualizmu, czy kogoś w wprost nie obraził, jednak nie zapraszanie człowieka na event że względu na jego poglądy zdaje się nie mieć nic wspólnego z "wolnością" - "albo myślisz i mówisz jak my chcemy, albo publiczne nie istniejesz".

 Trochę słabe, nie uważacie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silin_Xeadon napisał:

 Wydawało mi się, że w Polsce mamy wolność słowa i poglądów. Nie wiem oczywiście w jaki konkretnie sposób wypowiedział się ma temat homoseksualizmu, czy kogoś w wprost nie obraził, jednak nie zapraszanie człowieka na event że względu na jego poglądy zdaje się nie mieć nic wspólnego z "wolnością" - "albo myślisz i mówisz jak my chcemy, albo publiczne nie istniejesz".

 Trochę słabe, nie uważacie?

 

Z drugiej strony, wolność nakazywałaby każdemu pozwolić na zaproszenie, bądź nie zaproszenie, kogokolwiek, na imprezę organizowaną przez siebie. 

Wolność słowa dotyczy braku prawnych konsekwencji za wyrażanie poglądów i jest pewnym zobowiązaniem rządu wobec obywatela. Ale nie dotyczy ona relacji między obywatelami. Innymi słowy - wolność słowa pozwala Ci mówić co chcesz, ale nie oznacza, że każdy musi tego słuchać :)

Ale to już tak abstrahując od tematu. A wracając do niego - denerwuje mnie takie wpychanie tematów w miejsca gdzie one nie pasują. Mamy Pyrkon dotyczący fantastyki, a tu nagle gadanie o czyichś poglądach dotyczących homoseksualizmu. Jeszcze żeby ten autor wylewał swoije poglądy na karty swoich książek - to mógłbym zrozumieć. Ale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soporowski napisał:

 

Rozumiem Panie Nowacki, że przedstawianie jednego z lepszych publicystów i wybitnego pisarza społeczno-politycznego jako zwykłego internetowego trola, nie jest nacechowane uprzedzeniami.

Jak Ziemkiewicz zmieni zacznie szanować fakty, to ja zacznę go szanować jako publicystę. Póki swoje tezy buduje na rojeniach i przeinaczeniach, nie można go traktować poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One_of_the_Many napisał:

Cóż, jednemu do normalności wystarczy niechęć do homoseksualistów i innego koloru skóry albo religii.

A ja wolę taką normalność gdzie ludzie nie są szczuci na siebie, nie skaczą sobie do gardeł i mogą mieć różne poglądy bez dzielenia na "komuchów", "lewaków", "tam gdzie stało zomo" i "katoli". I w tym kontekście jesteśmy coraz dalej od normalności. 

Rozumiem, że szczucie człowieka za poglady i wzywanie do jego bojkotu jest tym rodzajem szacunku i tolerancji, do jakiego dążymy? Normalnośc jest wtedy, gdy na konwencie mogą bez histerii fanatyków z jednej lub drugiej strony być zaproszeni pisarze zarówno popierający jak i sprzeciwiający się homopropagandzie. Nie wyobrażam sobie bym protestował przeciwko zapraszaniu na konwent miłośniczki LGBT, Rowling. Kto ma więc problem z pogladami innych? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Soporowski: nie ma miejsca w cywilizowanym świecie na tolerowanie nietolerancji. Przypomnijmy, OSC wzywa do karania za homoseksualizm. Czy jeśli ktoś będzie chciał wrócić w USA do karania czarnoskórych za korzystanie z toalety dla białych, to powiesz "w porządku, szanuję twoje prawo do nawoływania do łamania praw człowieka"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soporowski napisał:

Rozumiem, że szczucie człowieka za poglady i wzywanie do jego bojkotu jest tym rodzajem szacunku i tolerancji, do jakiego dążymy?

Nie. No chyba, że ktoś nawołuje do zbrodni i łamania prawa.

"Normalnośc jest wtedy, gdy na konwencie mogą bez histerii fanatyków z jednej lub drugiej strony być zaproszeni pisarze zarówno popierający jak i sprzeciwiający się homopropagandzie. Nie wyobrażam sobie bym protestował przeciwko zapraszaniu na konwent miłośniczki LGBT, Rowling."

Zgadzam się.

"Kto ma więc problem z pogladami innych? "

Ci, którzy nawołują do bojkotu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pannowacki napisał:
Soporowski napisał:

 

Rozumiem Panie Nowacki, że przedstawianie jednego z lepszych publicystów i wybitnego pisarza społeczno-politycznego jako zwykłego internetowego trola, nie jest nacechowane uprzedzeniami.

Jak Ziemkiewicz zmieni zacznie szanować fakty, to ja zacznę go szanować jako publicystę. Póki swoje tezy buduje na rojeniach i przeinaczeniach, nie można go traktować poważnie.

Jakiś przykład wyjątkowo rażącego błędu w jego książkach czy publicystyce? Czy może przeczytał Pan w Wyborczej lub Krytyce Politycznej, że "z tym panem się nie dyskutuje", bo pomylił się w jakimś wpisie na twitterze? Tak sie składa, że facet jest wyjątkowo bystry i w dyskusji ciężko go zagiąć. Czego sam byłem świadkiem podczas kilku paneli dyskusyjnych. Ciężko z nim wygrać, więc czepiają się pierduł typu: "obraził kobiety" lub "przekręcił czyjeś imię". Jeśli nie mają innych argumentów, to to samo świadczy na jego korzyść. Swoją drogą zabawne, że jakiś jego drobnych błędów czepiają się ludzie ze środowisk, które kłamią świadomie. 

Na wasze nieszczęście jego pisarstwo i publicystyka bronią się same, o czym świadczy jego popularność. Na spotkaniach autorskich średnia wieku pokazuje, że rosną kolejne pokolenia fanów. Rozumiem, że nie dając rady w dyskusji chcecie oskarżeniami o faszyzm, rasizm, czy homofobię zamknąć ludziom takim jak on usta. W Polsce to nie przejdzie. Nie dacie rady. Kojarzy Pan protest przeciwko uczestnictwu Ziemkiewicza w Krakowskich Targach Książki? Słabo wyszło, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Soporowski napisał:

Jakiś przykład wyjątkowo rażącego błędu w jego książkach czy publicystyce?

Całkiem sporo. Polecam wpisanie po prostu w Google "risercz ziemkiewiczowski", można też wpisać taką samą frazę na fejsbuku, wiele dobrych duszyczek dokumentuje wszystkie jego rojenia. Jeśli nie będzie Ci się chciało samodzielnie poszukać (co jestem w stanie zrozumieć, Ziemkiewicz ma też awersję do sprawdzania źródeł), to za jakiś czas powklejam to i owo, teraz akurat jestem zajęty pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soporowski napisał:

Jakiś przykład wyjątkowo rażącego błędu w jego książkach czy publicystyce? Czy może przeczytał Pan w Wyborczej lub Krytyce Politycznej, że "z tym panem się nie dyskutuje", bo pomylił się w jakimś wpisie na twitterze? Tak sie składa, że facet jest wyjątkowo bystry i w dyskusji ciężko go zagiąć. Czego sam byłem świadkiem podczas kilku paneli dyskusyjnych. Ciężko z nim wygrać, więc czepiają się pierduł typu: "obraził kobiety" lub "przekręcił czyjeś imię". Jeśli nie mają innych argumentów, to to samo świadczy na jego korzyść. Swoją drogą zabawne, że jakiś jego drobnych błędów czepiają się ludzie ze środowisk, które kłamią świadomie. 

Na wasze nieszczęście jego pisarstwo i publicystyka bronią się same, o czym świadczy jego popularność. Na spotkaniach autorskich średnia wieku pokazuje, że rosną kolejne pokolenia fanów. Rozumiem, że nie dając rady w dyskusji chcecie oskarżeniami o faszyzm, rasizm, czy homofobię zamknąć ludziom takim jak on usta. W Polsce to nie przejdzie. Nie dacie rady. Kojarzy Pan protest przeciwko uczestnictwu Ziemkiewicza w Krakowskich Targach Książki? Słabo wyszło, nie?

Wydaje mi się, że odpływasz w swoich teoriach spiskowych i postrzegasz czyjeś osobiste poglądy jako wyraz jakiejś propagandy realizowanej przez bliżej nieokreślony byt. A co najważniejsze - znowu budujesz barykady w jakiejś wojnie i próbujesz rozstawiać ludzi po obu jej stronach, na co wskazuje namiętne używanie liczby mnogiej w drugiej osobie, w drugim akapicie.

A samo to, że ktoś jest popularny nie znaczy, że ma rację. Historia świata pełna jest populistów, którzy przy ogromnym poparciu motłochu robili rzeczy straszne i obrzydliwe. Niestety, większość ludzi jest krótkowzroczna, niewyedukowana i uznaje tylko najprostsze rozwiązania.

Jestem ciekaw, czy gdy Twoja opcja polityczna zdobędzie niekwestionowaną władzę, to czy będziesz bronił jej przeciwników gdy będzie się im zamykać usta? Czy może wtedy to już nie będzie potrzebne, bo to przecież zwyrodnialce i lepiej żeby ich w ogóle nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pannowacki napisał:

Soporowski: nie ma miejsca w cywilizowanym świecie na tolerowanie nietolerancji. Przypomnijmy, OSC wzywa do karania za homoseksualizm. Czy jeśli ktoś będzie chciał wrócić w USA do karania czarnoskórych za korzystanie z toalety dla białych, to powiesz "w porządku, szanuję twoje prawo do nawoływania do łamania praw człowieka"?

"Laws against homosexual behavior should remain on the books, not to be indiscriminately enforced against anyone who happens to be caught violating them, but to be used when necessary to send a clear message that those who flagrantly violate society’s regulation of sexual behavior cannot be permitted to remain as acceptable, equal citizens within that society.” 

Ho, ho, to jest ta straszna wypowiedź? Wyraźnie przecież zaznaczył, że nie chodzi o karanie za homoseksualne akty, tylko o przekraczanie przez homoseksualizm granic społecznych norm zachowań. Czyli wolnoć Tomku w swoim domku, ale za robienie laski na platformie parady równości powinien być paragraf. Można się zgadzać z tą opinią lub nie, ale Pan chce go dyskryminować z powodu poglądów, pod którymi podpiszą sie miliony Pana współobywateli.

Na zachodzie jest wielu, którzy nawołują i w wielu miejscach te nawoływania przyniosły skutek, do karania za tak zwaną mowę nienawiści, która jest de facto karaniem za poglady inne niż lewicowe. Takie nawoływania do łamania praw człowieka w postaci wolności słowa też Pana oburzają? 

Jeśli jakiś znany pisarz okazałby się prawdziwym rasistą z Pana przykładu, nie w znaczeniu używanym przez lewicę, też nie miałbym nic przeciwko zaproszeniu go na konwent. Nawet sam poszedłbym na spotkanie z nim i o to spytał. Nawoływanie do zmiany prawa nie jest przestępstwem, nawet jeśli postulowane prawo stoi w wyraźnej sprzeczności z obecnie obowiązującym. w innym wypadku powinno się skazywać za podżeganie do zabójstwa te wszystkie feministki gardłujące po telewizjach za aborcją nawet do 9 miesiąca ciąży.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One_of_the_Many napisał:
Soporowski napisał:

Jakiś przykład wyjątkowo rażącego błędu w jego książkach czy publicystyce? Czy może przeczytał Pan w Wyborczej lub Krytyce Politycznej, że "z tym panem się nie dyskutuje", bo pomylił się w jakimś wpisie na twitterze? Tak sie składa, że facet jest wyjątkowo bystry i w dyskusji ciężko go zagiąć. Czego sam byłem świadkiem podczas kilku paneli dyskusyjnych. Ciężko z nim wygrać, więc czepiają się pierduł typu: "obraził kobiety" lub "przekręcił czyjeś imię". Jeśli nie mają innych argumentów, to to samo świadczy na jego korzyść. Swoją drogą zabawne, że jakiś jego drobnych błędów czepiają się ludzie ze środowisk, które kłamią świadomie. 

Na wasze nieszczęście jego pisarstwo i publicystyka bronią się same, o czym świadczy jego popularność. Na spotkaniach autorskich średnia wieku pokazuje, że rosną kolejne pokolenia fanów. Rozumiem, że nie dając rady w dyskusji chcecie oskarżeniami o faszyzm, rasizm, czy homofobię zamknąć ludziom takim jak on usta. W Polsce to nie przejdzie. Nie dacie rady. Kojarzy Pan protest przeciwko uczestnictwu Ziemkiewicza w Krakowskich Targach Książki? Słabo wyszło, nie?

Wydaje mi się, że odpływasz w swoich teoriach spiskowych i postrzegasz czyjeś osobiste poglądy jako wyraz jakiejś propagandy realizowanej przez bliżej nieokreślony byt. A co najważniejsze - znowu budujesz barykady w jakiejś wojnie i próbujesz rozstawiać ludzi po obu jej stronach, na co wskazuje namiętne używanie liczby mnogiej w drugiej osobie, w drugim akapicie.

A samo to, że ktoś jest popularny nie znaczy, że ma rację. Historia świata pełna jest populistów, którzy przy ogromnym poparciu motłochu robili rzeczy straszne i obrzydliwe. Niestety, większość ludzi jest krótkowzroczna, niewyedukowana i uznaje tylko najprostsze rozwiązania.

Jestem ciekaw, czy gdy Twoja opcja polityczna zdobędzie niekwestionowaną władzę, to czy będziesz bronił jej przeciwników gdy będzie się im zamykać usta? Czy może wtedy to już nie będzie potrzebne, bo to przecież zwyrodnialce i lepiej żeby ich w ogóle nie było?

Ty rozumiem należysz do tej lepszej części ludzkości - wyedukowany, dalekowzroczny i szukasz trudnych rozwiazań. Natomiast ludzie o innych pogladach to, jak raczyłeś się wyrazić "motłoch" wypychajacy do władzy kreatury. Szkoda, że tych żyjacych z Tobą w jednym kraju gorszych ludzi nie można odróżnić od Ciebie po kolorze skóry. Było by zdecydowanie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pannowacki napisał:
Przed chwilą, Soporowski napisał:

Jakiś przykład wyjątkowo rażącego błędu w jego książkach czy publicystyce?

Całkiem sporo. Polecam wpisanie po prostu w Google "risercz ziemkiewiczowski", można też wpisać taką samą frazę na fejsbuku, wiele dobrych duszyczek dokumentuje wszystkie jego rojenia. Jeśli nie będzie Ci się chciało samodzielnie poszukać (co jestem w stanie zrozumieć, Ziemkiewicz ma też awersję do sprawdzania źródeł), to za jakiś czas powklejam to i owo, teraz akurat jestem zajęty pracą.

No tak się składa, ze wpisałem. Co tam mamy? Jakieś czytane przez rodzinę i znajomych blogi na pierwszym wyniku. Zarzuty wobec Ziemkiewicza, że napisał o aferze Watergate, iż stanowi ikonę dziennikarstwa dla lewicowych mediów na zachodzie, co autor bloga uważa za bzdurę bo konserwatywni publicyści uważają inaczej. To jest poważny zarzut? Jeśli ja mam pretensje do dziennikarzy czy polityków, to wiem za co i nie muszę zaglądać do internetu by sobie przypomnieć. Czekam na kolejne dowody niekompetencji Ziemkiewicza. Proszę się jednak nie przejmować.Nie pierwszy raz spotykam dyskutantów nie potrafiących znaleźć dowodów na te niby "rojenia". Termin "risercz ziemkiewiczowski" wymyslił bodajże Orliński i juz wtedy była to zwykła inwektywa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obecnie istnieją prawa przeciwko wyjątkowo gorszącym czynom, właśnie takim jak publiczny seks oralny - niezależnie od tego, czy uczestnicy będą jednej płci czy dwóch różnych. Jeśli ktoś postuluje o specjalne prawo wymierzone konkretnie w homoseksualizm - to znaczy, że opowiada się za dyskryminacją. Inaczej tego się nie da określić.

A nie słyszałem, żeby w Polsce ktoś opowiadał się za aborcją do 9 miesiąca - Dziewuchy Dziewuchom/Partia Razem mówi bodajże o aborcji na żądanie do 22 tygodnia, a to chyba są najbardziej "radykalne" głosy dopuszczane do mainstreamowej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Trzeba jednak powiedzieć wprost: homofobia to nie pogląd, podobnie jak rasizm czy antysemityzm. To, co robi Card to jedynie szukanie usprawiedliwień dla swoich własnych uprzedzeń."

-------------------

Jasne. Negatywne stanowisko wobec meżczyzn, którzy wsadzają w odbyt członka innemu mężczyźnie to 'usprawiedliwienia dla swoich własnych uprzedzeń'. Niech będzie. Możecie próbować liberalnej cenzury, ale głosów nam nie odbierzecie. NAwet jeżeli trzeba będzie wam wrzucić do urny milczące 'NIE', dalej to będzie NIE - i nie musimy się przed nikim tłumaczyć. Nie ważne ile feliotonów poprawnych politycznie wysracie, mój głos będzie na tego, kto powie wam 'NIE'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować