Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Domagamy się lepszym misji pobocznych!

7 postów w tym temacie

W ogólności zgadzam się z założeniami przedstawionym w artykule. Podobne dywagacje ostatnio przebijały się w kilku miejscach (chociażby wywiad z pracownikami CDP Red na temat zadań pobocznych), więc jest może szansa na jakąś zmianę. Zgadzam się również, że Wiedźmin 3 oraz Mass Effect 2 miały w większości dobrze skonstruowane zadania poboczne i że są to wybitne gry. Nie mogę jednak przeboleć jednego w tym artykule - miałem wrażenie, jakbym czytał artykuł sponsorowany, gdzie pozostałe gry zostały wrzucone tylko po to, by pokazać wspaniałość Wiesława :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech, te generyczne fetch questy: prawdziwa zmora Dragon's Dogma, nawet w Borderlands zabijały zabawę, a S.T.A.L.K.E.R.-ach to już nie mówię. Z drugiej strony taki Borderlands 2 nawet głupie wyzwania ma interesujące.

Swoją drogą, mimo iż przybijające gwóźdź do trumny grywalności, zadania poboczne w DD i S.T.A.L.K.E.R. przynajmniej mają interesującą mechanikę generowania: np misje eskortowe w DD zlecić może absolutnie każdy NPC z którym się zakolegujesz, z kolei w  S.T.A.L.K.E.R. zadania są konsekwencją działalności AI w świecie gry.

Nie oszukujmy się jednak ma schemat 3P przy tworzeniu zadań jesteśmy skazani, chyba, że gra będzie miała jakąś rozbuchaną mechanikę stawiającą przed graczem tylko ogólny cel, a dająca olbrzymią wolność jeśli idzie o wykonanie. Takie "questy" pisałyby się same i nie trzeba by sobie "dopowiadać" fabuły.  Zresztą brak tła fabularnego jest bardzo realistyczny: masz pracę, wynajmujesz kogoś, komu płacisz po wykonaniu pracy - nie każdy taki schemat wymaga plot twista, wielopoziomowej konstrukcji czy jakiejkolwiek historii w tle: chcę sobie sprawić futro, płacę za świeże skórki, koniec. A jakby jeszcze sam gracz mógł zlecać zadania, o, to by dopiero była impreza: nudne zbieranie zdzieranie skór/zbieranie kwiatków/kopanie rudy zlecasz jakiemuś obdartusowi, oszczędzając czas i przyjemność z gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Logicznym byłoby przyjąć, że Dziki Gon odmienił cały gatunek gier fabularnych i teraz żaden szanujący się producent nie będzie chciał być wytykany palcami za zejście poniżej tego poziomu, ale to niestety tak nie działa. Istota problemu zawarta została w pierwszym akapicie powyższego tekstu: pozostające w fazie wczesnej produkcji szkielety gier biją dziś rekordy popularności i wydawcy bynajmniej nie pozostają ślepi na owe katastrofalne w dłuższej perspektywie zjawisko. Sami pomyślcie, czy wydawcy opłaci się łożyć grube miliony i poświęcić kilka długich lat pracy podległego zespołu na produkcję gry, która w najlepszym wypadku osiągnie wyniki sprzedażowe na poziomie trzeciego Wiedźmina? Czy nie lepiej byłoby w tym czasie wydać kilka takich zrobionych na szybko wydmuszek za ułamek kosztów? Jakie by nie było, i tak się sprzeda, bo tego typu produkcji najwyraźniej oczekują gracze. Czy wczesna faza rozwoju, niedopracowanie, fatalna optymalizacja, ogólna szpetota i jeden tryb gry na krzyż przeszkodził PUBG w sięgnięciu po status jednego z niekwestionowanych liderów Steam charts? Ano nie przeszkodził, więc po co się wysilać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tia... Wiedźmin 3 nie ma multum fetch questów... Dobry żart... ;)

Wpierdzieliło mi cały dłuuuuugi komentarz, więc powtórka dość lakoniczna, ale uderzająca w sedno sprawy. :P

Edytowano przez Pajonk78

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować