Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Star Wars: Battlefront II i nauka na błędach. Felieton Trafienie Krytyczne

6 postów w tym temacie

To w cale nie jest nieprzemyślana sprawa, wręcz odwrotnie. Oni to specjalnie zrobili żeby sprawdzić czy taki system się przyjmie, ale jak się okazało nie. Robią gry nie odziś i nie widzą jak taki rynek funkcjonuje.Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Nie zdzwiłbym się gdyby początkujący producent zrobił coś takiego ale stare wyjadacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IMHO to, że gry F2P stosują taki system odblokowywania postaci, nie usprawiedliwia w najmniejszym stopniu Battlefronta, gdyż jest produkcją pełnopłatną. O ile jestem w stanie zaakceptować grind wymagany do zdobycia postaci w grze darmowej, to przy B2P jest to dla mnie niedopuszczalne. Overwatch jest przykładem tego, jak to powinno wyglądać w tytule wysokobudżetowym.

Uważam też, że trochę nie fair jest pytanie "kto to zrobił?", kiedy deweloperzy są tak na prawdę pacynkami w rękach molocha, jakim jest EA. Sama gra mechanicznie jest bardzo dobrze wykonana, tylko nieetyczne rozwiązania, które wydawca wymusił na twórcach ją niszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież to jest całkowicie zamierzone. W du**e mają co o grupka frustratów o nich myśli. Przecież EA od bardzo, bardzo dawna ma fatalną reputację co nie przeszkadza ludziom dalej kupować ich gier. Zasada jest taka tworzymy hype na grę ludzie się jarają i kupują, okazuje się z jakiś przyczyn fail-em (technicznie, gameplayowo, P2W itp) ludzie bojkotują firma przeprasza obiecuje poprawę sprawa cichnie tworzymy hype na następny tytuł ludzie ponownie się jarają i tak w kółko. To absolutnie nie jest wina EA, są firmą której celem zarabiać jest jak najwięcej a skoro ma naiwnych klientów to tylko z tego korzysta. Cóż społeczność graczy dała się wytresować korporacją tak jak wcześniej robiły to inne branże ze swoimi użytkownikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drama jak drama. Ja nie kupuję gier od EA od 7 lat. Technicnzie rzecz biorąc nie mogę utracić zauwfania do marki, któej nie ufam, ani bardziej nie kupować ich gier. Jak za 40 lat zmadrzeją to moze zyskaja szansę wzburzenia mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Albo tam są sami tacy niekompetentni ludzie, którzy po prostu nie wiedzą co robią, i nie było nikogo kto by głośno powiedział, że to są durne pomysły, które nie spotkaja się z przychylnością klientów.

 

Kiedy Bethesda zaprezentowała sławne dzisiaj DLC ze zbroją dla konia, też było wielu oburzonych, ale patrząc z perspektywy czasu był to dopiero początek chamskich praktyk jakie dzisiaj obserwujemy w wielu grach. Zaczęło się dosyć niewinnie, przecież zbroja dla konia to taki pradziadek lootboxów z kosmetyką. Kto chciał to kupił, kto nie chciał praktycznie nic nie tracił. Dopiero później zaczęło się wycinanie zawartości z podstawowej wersji gry, robienie gównianych dodatków i sprzedawanie zakończenia gier jako DLC. Generalnie zrobiło się gorzej. Taki trend.

Mikrotransakcje w grach AAA, to nie jest wcale nowy wynalazek. Było w AC, było w BF4. To jużsię dzieje od jakiegoś czasu. Obecnie najbardziej dochodowy jest rynek mobajl oraz rynek chińskich klonów F2P. Oba opierają się na bardzo agresywnym forsowaniu mikrotransakcji. Ludzie z EA to nie idioci. Zidentyfikowali trend i postanowili to wykorzystać. Popełnili jednak dwa błędy i mieli trochę pecha.

Pierwszy błąd: przecenili markę Star Wars. Wydawało im się, że przepchną grę z tego uniwersum z bardziej agresywnym modelem biznesowym, a ludzie i tak to łykną, bo przecież to Gwiezdne Wojny.

Drugi błąd: zignorowali szum jaki się zrobił przy okazji ostatniego Middle-earth. Mimo to EA postanowiło podnieść znacząco poprzeczkę.

Pecha mieli, bo temat podchwycił Reddit. Akurat ten serwis ma to do siebie, że lubi się sam nakręcać. Jakiś temat staje się modny, ludzie widzą, że można zarobić na tym sporo karmy i w ten sposób tworzy się spirala. Długo nie trzeba było czekać, aż sprawą zainteresują się mainstreamowe media. Podejrzewam, że EA przewidywało pojawienie się negatywnych głosów i było nawet na taką ewentualność przygotowane, ale niestety dla nich sytuacja wymknęła się spod kontroli.

Kapuściński w Cesarzu przedstawił taką obserwację: jeżeli obciążyć człowieka wielkim głazem, nie wytrzyma tego i szybko się złamie. Jeżeli jednak temu samemu człowiekowi dokładać małych kamieni, stopniowo przyzwyczai się do ciężaru i będzie w stanie znieść o wiele więcej. Akurat ta zasada odnosi się do wielu do wielu rzeczy, ale tutaj też pasuje. Po prostu, EA w swojej pazerności zrzuciło na graczy zbyt duży głaz.

Powiem trochę inaczej - EA wyprzedziło czasy, bo to wszystko i tak prowadzi do ładnie nazwanej koncepcji „gier jako usług”. Inni korpo-wydawcy też chcą podążać tą drogą, bo w tym są pieniądze. Już teraz spora część ich dochodów pochodzi z DLC, season passów i innego gówna. Będzie jeszcze gorzej i to w bliskiej nam przyszłości. Gracze PC i konsolowi nie są jeszcze przyzwyczajeni do mikrotransakcji, tak jak to jest w mobajlu, ale i to się niebawem zmieni.

 

Cytat

Ma nas, graczy, klientów, w tymże głębokim poważaniu.

 

To Ty się dopiero teraz zorientowałeś? Chłopie, przecież im od lat zależy przede wszystkim na zadowoleniu akcjonariuszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować