Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Społeczność graczy jest świetna w byciu pieprzonymi dupkami w sieci - mówi Mike Wilson z Devolvera

12 postów w tym temacie

Ma absolutną rację. Łatwo jest krytykować czyjeś wysiłki przez pryzmat innych produkcji nie zagłębiając się w to jak trudne jest to zadanie i ile osób nad tym pracuje. Dla większości produkt albo jest na czasie (za******y graficznie, z wyśrubowanymi animacjami i wogóle AAA) albo jest beznadziejny, nic nie działa, jest brzydkie i nudne - co z tego że coś jest nadal w produkcji, ich to nie obchodzi i wiedzą że napewno produkt końcowy też będzie tak słaby :(

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mati-PL1993 napisał:

Ma absolutną rację. Łatwo jest krytykować czyjeś wysiłki przez pryzmat innych produkcji nie zagłębiając się w to jak trudne jest to zadanie i ile osób nad tym pracuje. Dla większości produkt albo jest na czasie (za******y graficznie, z wyśrubowanymi animacjami i wogóle AAA) albo jest beznadziejny, nic nie działa, jest brzydkie i nudne - co z tego że coś jest nadal w produkcji, ich to nie obchodzi i wiedzą że napewno produkt końcowy też będzie tak słaby :(

Pozdrawiam

Coż, na pewno nie ma 'absolutnej' racji. Ciężko powiedzieć po tym fragmencie o czym właściwie mówi - czy o samej zwykłej produkcji gry przez małe studio, czy o wydawaniu gry w ramach early accessa (co jest częstą praktyką). Jeśli chodzi o to pierwsze, to w tym wypadku ma całkowitą rację. A jeśli chodzi o to drugie to sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Polecam poczytać trochę steamowego forum np. Folk Tale. Zresztą mi samemu sprawia radochę czytanie jakiegoś opisu early accessa, że planują skończyć grę do 8 miesięcy, a wpis ten jest np. z 2014 roku, a gra jest nadal nie kompletna. Te małe studia powinny przede wszystkim mierzyć siły na zamiary, bo czytanie tłumaczeń typu, że "nie spodziewali się tylu problemów", czy że "nie myśleli, że to zajmie tyle czasu" jest już nudne. Szczególnie kiedy 2-3 osobowe studia biorą się za ambitne sandboxy z ktòrych stworzeniem Rockstar albo Bethesda mogliby mieć problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mati-PL1993 napisał:

Ma absolutną rację. Łatwo jest krytykować czyjeś wysiłki przez pryzmat innych produkcji nie zagłębiając się w to jak trudne jest to zadanie i ile osób nad tym pracuje. Dla większości produkt albo jest na czasie (za******y graficznie, z wyśrubowanymi animacjami i wogóle AAA) albo jest beznadziejny, nic nie działa, jest brzydkie i nudne - co z tego że coś jest nadal w produkcji, ich to nie obchodzi i wiedzą że napewno produkt końcowy też będzie tak słaby :(

Pozdrawiam

Jak ma się to co powiedziałeś do np Stardew Valley? Może wystarczy po prostu jak mówił przedmówca mierzyć siły na zamiary i robić dobre gry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten cytat jest tak głupi że aż mnie głowa boli. Mam bardzo ładne pióro które dostałem w prezencie. Pióro które kosztuje kilka tysięcy złotych. Do szkoły też kiedyś nosiłem pióro (zajęcia z kaligrafii). I to pióro kosztowało kilkadziesiąt złoty.

Gry to kolejna forma sztuki. I podobnie jak każda inna sztuka podlega krytyce. Nie widzę narzekań malarzy co nie mogą utrzymać samych siebie że nikt nie kupuje ich obrazów za miliony. Większość z nich dorabia sobie portretami i obrazkami które można kupić w byle sklepie za kilkadziesiąt złotych. Dlaczego? Nie są wystarczająćo dobrzy albo nie zostali docenieni czy zauważeni.

Podobnie jest z Twórcami gier. Jak takie studio od Sea of Thieves wypuszcza "sandbox" co ma 3 misje na krzyż za 240zł a w tej samej cenie są takie gry jak Wiedźmin, GTA 5 itp to czego się spodziewają? Oczywiście że spadnie na nich krytyka.

Małe studia mówią że ludzie nie doceniają wysiiłku? KOGO TO OBCHODZI? Czy ktoś docenia wysiłek małych chińczyków którzy robią kiepski telefon za miskę ryżu? Nie. Ludzie chcą dobre telefony i jak jakość telefonu nie jest adekwantna do ceny to ludzie zwyczajnie krytykują telefon i go nie kupują.

Studia robią PRODUKT. Produkt jest albo dobry albo nie. Jak nie jest dobry to mało kto go kupi. Jak jest dobry to ludzie porównają jakość do ceny i albo go kupią albo nie.Tyle. Basta.

Też nikt nie oczekuje "dialogu". Chcez zrobić grę z early access lub kickstarterem? Podziel się etapami produkcji żeby ludzie którzy zainwestowali w Ciebie pieniądze wiedzieli co się z nimi dzieje.

Robisz grę samodzielnie? Nikomu do tego. Nie widzę żeby Rockstar chwalił się etapami produkcji swoich gier. Nawet małe studia tego nie robią. Nikt tego nie wymaga.

God of War był dobry bo był dobry. Tyle. Małe studia widzę często starają się uzasadnić to że zrobiły słaby produkt faktem że nie mają budżetu czy doświadczenia. I jeszcze są obrazęni krytyką. A czego się spodziewali? Nawet doświadczeni twórcy potrafią skopać projekt (ostatni epic fail to była strzelanka Law Breakers) a oni z mlekiem pod nosem chcieli zdobyć rynek?

To się udaje może 1 na 100 prób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałem wypowiedzieć się w podobny sposób.

Z jednej strony mamy faktycznie gównarzerie, która krytkuje wszystko co nie jest Battlefieldem X.

Z drugiej strony gry stały sie intratnym biznesem, każdy chce coś z tego tortu. Stąd mamy pełno gier, które są "czyjąś wizją" bla bla, krew pot i łzy. Rozumiem, każda praca wymaga poświęceń. Tylko, że takich gier są setki, a jako gracz i człowiek pracujący (i nie jako streamer) mam ograniczony czas, mogę tylko wypróbować maly ułamek gier, nie mówiąc o ich przejściu. Już muszę dokonywać bolesnych wyborów, odpuscić grę X, bo po prostu jej nie przejdę/nie ogram wystarczająco (np strategię).

Żeby przyciągnać moją uwagę ktoś naprawdę musi się postarać.. mam wąską pulę ulubionych gatunków, reszta to gry które zobaczę, bo "nie godzi się ich nie znać", ew. coś na co trafiłem przypadkiem i na tyle mnie urzekło, że w to inwestuje (np. takie Armello). Z indykami jest cieżko, bo lwia część z nich to platformówki, które nie są moim konikiem... 

"Zmień pracę" może jest zbytnim ogólnikiem, ale skoro jesteś tyle w stanie poświęcić dla stworzenia gry, a "pokonują" cię komentarze gówniarza, który siedzi w piwnicy w domu matki i pisze farmazony, to może faktycznie trzeba było wybrać coś mniej ambitnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolff01 napisał:

Chciałem wypowiedzieć się w podobny sposób.

Z jednej strony mamy faktycznie gównarzerie, która krytkuje wszystko co nie jest Battlefieldem X.

Z drugiej strony gry stały sie intratnym biznesem, każdy chce coś z tego tortu. Stąd mamy pełno gier, które są "czyjąś wizją" bla bla, krew pot i łzy. Rozumiem, każda praca wymaga poświęceń. Tylko, że takich gier są setki, a jako gracz i człowiek pracujący (i nie jako streamer) mam ograniczony czas, mogę tylko wypróbować maly ułamek gier, nie mówiąc o ich przejściu. Już muszę dokonywać bolesnych wyborów, odpuscić grę X, bo po prostu jej nie przejdę/nie ogram wystarczająco (np strategię).

Żeby przyciągnać moją uwagę ktoś naprawdę musi się postarać.. mam wąską pulę ulubionych gatunków, reszta to gry które zobaczę, bo "nie godzi się ich nie znać", ew. coś na co trafiłem przypadkiem i na tyle mnie urzekło, że w to inwestuje (np. takie Armello). Z indykami jest cieżko, bo lwia część z nich to platformówki, które nie są moim konikiem... 

"Zmień pracę" może jest zbytnim ogólnikiem, ale skoro jesteś tyle w stanie poświęcić dla stworzenia gry, a "pokonują" cię komentarze gówniarza, który siedzi w piwnicy w domu matki i pisze farmazony, to może faktycznie trzeba było wybrać coś mniej ambitnego...

"Chciałem wypowiedzieć się w podobny sposób." - Oczywiście nawiazuje do komentarzy moich poprzedników :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla tego Pana pilnie:
http://www.zakazaneprezenty.pl/2427-thickbox_default/masc-na-bol-du*y.jpg


Ludzie zawsze tacy byli i będą. A to że ten Ppan widzi ten problem tylko u graczy? Proponuje wyłączyć komputer wyjść na dwór, do knajpy, na piwo i wyluzować, a nie wylewać swoje żale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Patrzę na te komentarze i płakać mi się chce.

Obstawiam że Pan Wilson nie ma nic do krytki, zwłaszcza tej konstruktywnej, ale ciężko się nie zgodzić że ludzie często hejtują gry w które nie grali, które mają słabszą czy komiksową grafikę (np. hejt na gry Nintendo - "**ujowe, bo grafika dla dzieci"), czepiają się i obrzucają gównem coś o czym nie mają pojęcia, czy nie mieli z tym styczności. Ot tak, dla zasady, bo to nie jest ich kolejna super gierka stworzona metodą kopiuj-wklej, a często coś innego, nowego i oryginalnego :v

TLDR:
Pan Wilson na pewno ceni krytykę, ale nie znosi hejtu i ma rację, wieeeeluuu graczy to dupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry które są w early access przy których twórcy coś obiecują a potem się wykręcają bez konkretnego uzasadnienia, to tak, zasługują sobię na krytykę. Ja miałem bardziej na myśli produkcje przy których obietnice są spełniane ale dość powoli bo np. coś nie jest takie proste jakby się wydawało, a ludzie krzyczą że jak to tak długo, przecież Assasyny czy CODy wychodzą co rok więc taka gierka powinna dawno już wyjść. Chodzi mi o gó**o burze w kierunku takich produkcji gdzie twórca naprawdę nie jest winny, dzieli się progressem a ludzie zamiast wesprzeć to tylko demotywują. Tego nie znoszę.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować