PirO_17

Problemy z komputerem (temat ogólny)

39381 postów w tym temacie

Dnia 28.05.2015 o 14:01, Hubi_Koshi napisał:

To znowu Ja i znowu z wiatrakiem...
Wymieniłem starego na nowy, kilka dni pochodził niby bez problemu ale teraz znowu coś
słyszę.
Problem polega na tym że nie jestem pewien czy to poprawny dźwięk czy nie. Słyszę ogólną
pracę wentylatora takie delikatne "wycie" gdy się rozkręca i zwalnia, ale poza tym słyszę
jakby w tle takie delikatne i odrobinkę nierówne tarcie (tak przynajmniej to brzmi).
Przez pierwszych parę dni tego nie było, ale teraz to słyszę i wzmacnia się to i osłabia
zależnie od prędkości wentylatora.
To już w sumie trzeci który wydaje taki odgłos i sam już nie wiem co robić. Czy mam pecha
czy po prostu wpadam w paranoję, a ten odgłos to norma?



Wiesz co ?

Jak masz dobry mikrofon, przybliż go do wentylatora i nagraj ten odgłos, bo coś mi tutaj nie pasuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.05.2015 o 14:13, leven napisał:

Wiesz co ?

Jak masz dobry mikrofon, przybliż go do wentylatora i nagraj ten odgłos, bo coś mi tutaj
nie pasuje :P

Mam tylko w komórce, próbowałem nagrać i ogólnie słyszę tylko regularny "szum". To jest ogólnie dziwne bo gdy wyciągnąłem jednostkę spod biurka to gdy jestem blisko to tego odgłosu nie słychać ale jeśli się oddalę to już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zarysowałem sobie połyskową podstawkę pod świeżo zakupiony monitor, idzie to jakoś wypolerować, są jakieś domowe sposoby? Taka pierdółka w sumie, ale irytuje tymbardziej z uwagi na to, że monitor będzie tu długo stał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Zależy. Wordpress nie jest szczególnie bezpieczną platformą zwłaszcza jeśli zapomnisz o aktualizacjach bądź przeciwnie, zawalisz go toną dodatków z bliżej nieznanych źródeł które przypadkiem mogą wprowadzać błędy bezpieczeństwa. I choć same strony z których możesz sobie Wordpressa pobrać są bezpieczne o tyle potencjalnie możesz np. złapać wirusa jeśli np. spróbujesz korzystać z panelu administracyjnego swojego bloga a od dawna nie robiłeś jego aktualizacji więc ktoś wrzucił ci tam złośliwy kod. Ostatnie znane podatności tego typu w Wordpressie samym w sobie bez żadnych dodatków pochodziły z 27.4.2015 (w sumie nic poważnego) i 23.11.2014 (a wtedy to okazało się że z 70% stron opartych na Wordpressie jest narażona na zawirusowanie bo wszystkie poniżej wersji 3.9.2).

Więc może spróbuj któregoś pomiędzy: Tumblr, Wix bądź Ghost (ten ostatni to 8$ miesięcznie bodajże, wtedy nie martwisz się o nic. Sam kod jest za darmo ale musiałbyś umieć zainstalować to sobie samemu na jakimś VPS-ie... a te i tak kosztują z 15-20 zł miesięcznie). Wordpress może i jest popularny ale naprawdę nielubiany w środowisku programistycznym i to nie bez powodu. Codziennie trafiają się dziesiątki zapytań na portalach freelancingowych o to by ktoś odwirusował dany blog...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli używam tylko Wordpressa jako platformę i edytuję bloga poprzez stronę www , a nie przez program, który jest do ściągnięcia? Bo żadnego programu nie ściągałem i opieram się tylko na tym, co jest na stronie. Chyba tutaj wirusów raczej nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2015 o 01:34, Manigoldo napisał:

A co jeśli używam tylko Wordpressa jako platformę i edytuję bloga poprzez stronę www
, a nie przez program, który jest do ściągnięcia? Bo żadnego programu nie ściągałem i
opieram się tylko na tym, co jest na stronie. Chyba tutaj wirusów raczej nie ma?


Hmm... jeśli masz na myśli internetowy panel administracyjny który wygląda mniej więcej tak:
http://puu.sh/i9mOS/95c377a426.png

To ponownie, wszystko co napisałem w powyższym poście nadal się liczy. Wordpress jest popularny a fakt iż ma on tak wiele modułów i wtyczek (których ludzie instalują za dużo, bez zrozumienia jak każda z osobna działa a one mogą wprowadzać błędy bezpieczeństwa) sprawia że nieaktualizowany (o czym musisz pamiętać samemu) stanowi nierzadko bardzo prosty cel dla włamywaczy. I całkiem opłacalny - podmienić jakieś zdjęcie czy rzecz w panelu administracyjnym tak że po kliknięciu samemu sobie ściągniesz wirusa typu CryptoLocker który zaszyfruje ci dysk twardy i zażąda okupu to całkiem popularna zabawa. Często też można uzyskać uprawnienia administracyjne dzięki wykorzystaniu tego rodzaju luk. Co kończy się różnie - czasem blog trzeba w zasadzie zaczynać od nowa - Google usunie go z wyników wyszukiwania jeśli całość jest zasyfiona zaś sama treść bloga może być już tak zapełniona wirusami że pozostaje tylko wyrżnąć wszystko jak leci. No, chyba że robisz sobie częste kopie danych... co nie jest trudne, można to nawet zautomatyzować. Tylko że to wymaga albo odrobiny wiedzy albo odrobiny gotówki żeby ktoś ci przygotował taki skrypt do automatycznego robienia kopii wszystkich danych np. raz w tygodniu.

Dlatego radziłbym zapoznać się z konkurencyjnymi platformami - Wordpress z roku na rok coraz mniej nadaje się do blogów a bardziej staje się wielgaśnym CMS-em do wszystkiego z mnóstwem modułów które nawzajem się często nie lubią/zwalczają/wprowadzają błędy... co wcale nie jest dobre. Zresztą na dowód:
http://puu.sh/i9nak/4eb6b11a7f.png
Ot, luk bezpieczeństwa nie brakuje i w zasadzie każda aktualizacja WordPressa wprowadza poprawki w tym aspekcie.

Żeby jednak nie było że tak straszę - ja po prostu wyjaśniam co i jak oraz dlaczego WordPress mimo swojej popularności wśród osób nietechnicznych wcale nie jest dobrą platformą. Jest spora szansa że korzystając z niego nikt nigdy ci się na niego nie włamie (chyba że przypadkiem staniesz się popularny, wtedy tylko spróbuj zapomnieć o aktualizacji która wyszła więcej niż dzień temu ;)). Ale pewne ryzyko jednak jest i jego teoretyczna prostota oraz setki wtyczek które potrafią w kilku kliknięciach dodać np. animowaną galerię czy dajmy na to możliwość wystawiania recenzji wcale nie są zaletą... a wadą. Bo nie rozumiesz jak to rzeczywiście działa, jak oddziałuje na inne wtyczki, jest też szansa że autor danego rozszerzenia najzwyczajniej w świecie popełnił błąd przez który potencjalny włamywacz ma prostą drogę do serca twojego bloga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.06.2015 o 09:22, ziptofaf napisał:

Hmm... jeśli masz na myśli internetowy panel administracyjny który wygląda mniej więcej
tak:
http://puu.sh/i9mOS/95c377a426.png

To ponownie, wszystko co napisałem w powyższym poście nadal się liczy. (...)

Tak, właśnie taki panel mam na myśli; dziękuję również za obszerny post - dla laika takiego jak ja wszystko teraz jest bardziej klarowne.
Czy to oznacza, że moja strona zatem jest narażona na wirusy (jak i mój komputer) jeśli TYLKO korzystam z tego internetowego panelu administracyjnego i tylko z oficjalnych widgetów i motywów ze strony? (na razie mam theme Nuclear i powiązane z nim widgety) I czy muszę jakoś ściągać nową wersję wordpressa, skoro używam tylko internetowego panelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.06.2015 o 16:20, Manigoldo napisał:

Tak, właśnie taki panel mam na myśli; dziękuję również za obszerny post - dla laika takiego
jak ja wszystko teraz jest bardziej klarowne.
Czy to oznacza, że moja strona zatem jest narażona na wirusy (jak i mój komputer) jeśli
TYLKO korzystam z tego internetowego panelu administracyjnego i tylko z oficjalnych widgetów
i motywów ze strony? (na razie mam theme Nuclear i powiązane z nim widgety) I czy muszę
jakoś ściągać nową wersję wordpressa, skoro używam tylko internetowego panelu?


Tak naprawdę nie ma istotnej różnicy między Wordpressem którego zainstalujesz sobie sam na własnym serwerze a takim który jest trzymany u nich. To jest dokładnie to samo. Jeśli istnieje tam taka zakładka jak aktualizacja (a pewnie istnieje bo nie każdy chce się przenosić do najnowszej wersji od razu - choćby dlatego że może to popsuć niektóre wtyczki) to ponownie, wszystko co pisałem wyżej pozostaje w mocy.

Aby nieco to zobrazować - Wordpress jest trochę jak samochód. Jeśli robisz to bezpośrednio u nich na ich portalu to tak jakby to było autko z salonu, od razu dostajesz miejsce w garażu, dostajesz samochód z pełnym kanistrem benzyny i kluczykami w stacyjce. Ty sobie nim tylko jeździsz. Jeśli ściągasz to sobie ręcznie to nadal masz dokładnie to samo autko ale o garaż (w tym przypadku - serwer/miejsce na hosting) musisz zadbać samemu, musisz też sobie swój samochód zatankować po raz pierwszy i wsadzić kluczyk do stacyjki (czyli zainstalować go na tym hostingu). I do tego umywają się różnice.

Ale nadal musisz się tak samo obawiać złodziei! Jeśli coś się popsuje - idziesz do mechanika. Nadal musisz tankować swój pojazd. Autka mają w zwyczaju psuć się po jakimś czasie i podobnie jest z Wordpressem - takie stare jest niejako o wiele prostsze do włamania się - porobiłeś dziury w oknach, drzwi się nie domykają itd. Raj dla złodzieja! Regularnie należy więc odwiedzać mechanika żeby dbał o stan techniczny twojego pojazdu. Na tym polegają zresztą aktualizacje.

Wszelkiego rodzaju wtyczki do Wordpressa z kolei można potraktować jako tuning twojego wozu. Tylko że w przypadku Wordpressa da się go tak stuningować że z osobówki robisz ciężarówkę... z jednym ale - wewnątrz jest nadal ten sam niedomagający silnik. Tuning może być użyteczny - np. dostajesz powiadomienia o nowych komentarzach w swoim blogu. Albo jakieś narzędzie do newslettera. Czy choćby wsparcie dla kilku wersji językowych naraz. Ale zawsze jest szansa że gdzieś w tym narzędziu do newslettera znajdzie się bug który pozwoli włamywaczowi poznać e-maile wszystkich osób zasubskrybowanych do ciebie. Albo gorzej - pozwoli mu wysłać własny podmieniony tekst z adresu twojego bloga. Nie jest to rzecz złośliwa ani celowa, po prostu błędy zawsze się znajdą. Nawet w samym sercu Wordpressa - to jest bardzo skomplikowana aplikacja z setkami możliwości, samochód który może stać się ciężarówką, rowerem... jasne że po drodze pojawi się mnóstwo luk z których część będzie estetyczna ale część będzie stanowić ryzyko dla kierującego. Ot, to trochę tak jakbyś wsiadł do swojego samochodu a tu ci wybucha podłożona przez kogoś bomba. Albo twoje auto zostaje zamknięte od środka, kluczyk nie wchodzi i dostajesz informację o treści - "jeśli chcesz dalej korzystać ze swojego auta prześlij mi 500$".

Na swój sposób Wordpress sam jest sobie winny - zaczął jako fajna platforma do blogowania ale obecnie ma się nadawać do e-commerce, blogów, normalnych stron internetowych, hoteli, restauracji, giełd. Powstały olbrzymie możliwości jego personalizacji... i to wszystko się na siebie nakłada sprawiając że włamanie na blog wordpressowy jest prostsze niż na wiele innych platform pozbawionych takich możliwości - bo im mniej możliwości, tym mniej okazji do popełnienia głupiego błędu.

Dlatego radzę spojrzeć na alternatywy które potencjalnie może oferują mniej opcji (naprawdę, da się obejść bez 95% z nich) ale są dużo prostsze do ogarnięcia i których celem głównym nadal jest blog i tylko blog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zainstalowałem znajomej na kompie SpeedFana i próbowałem przeprowadzić skan dysku SMARTem, ale dostałem Read Failure. Co to oznacza? Czy dysk pada czy może coś jest nie tak z plikami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.06.2015 o 13:25, Hubi_Koshi napisał:

Zainstalowałem znajomej na kompie SpeedFana i próbowałem przeprowadzić skan dysku SMARTem,
ale dostałem Read Failure. Co to oznacza? Czy dysk pada czy może coś jest nie tak z plikami?


SpeedFan to stary program.

Użyj HD-Tune:

http://www.hdtune.com/

wykonaj benchmark i SMART.

Daj fotki z wyników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Nie umiem zdiagnozować problemu. Komputer samoczynnie się wyłącza podczas oglądania filmów w wysokiej jakości, otwierania aukcji na Allegro z dużą ilością zdjęć czy grania w gry. Początkowo byłem pewien, że karta graficzna się przegrzewa. Więc po prostu ją odpiąłem i przerzuciłem się na zintegrowaną. Ale problem nadal występuje. Umieszczam zrzut ekranu z HWMonitor zaraz po ponownym uruchomieniu komputera po jego wyłączeniu. Macie jakieś pomysły co to może być? Chyba temperatury są OK? Problem zaczął się pojawiać odkąd brat gra w Minecrafta, wcześniej to nie występowało, choć zapewne to konsekwencja problemu, nie przyczyna.

20150604230112

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia wiem, że do takich problemów trzeba podchodzić metodą prób i błędów. Niestety wątpię, żeby ktoś był w stanie dać Ci wyraźną instrukcję, która magicznie sprawi, że problem zniknie (coś pokroju: ''wpisz tę komendę w cmd i problem załatwiony, a komputer już się nie wyłącza, pozdrawiam i nie ma za co ;))''). Temperatury są jak najbardziej w porządku, na napięciach się z kolei nie znam.
Na Twoim miejscu zacząłbym od sprawdzenia czy Twój zasilacz nie znajduje się na czarnej liście PSU ( http://pc-com.pl/topic/23-faq-czarna-lista-zasilaczy/) i upewnieniu się, że jest wystarczający na Twoje bebechy. Jeśli okaże się, że Twój zasilacz nie był strzałem w dziesiątkę - wymień go. Jeśli okaże się, że jednak był strzałem w dziesiątkę, to też go wymień, bo jeśli chodzi o symptomy to najprawdopodobniej właśnie PSU jest winowajcą. W teorii może to być jednak praktycznie wszystko. Jeśli masz możliwość po prostu od kogoś pożycz jakiś zastępczy i potestuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

HWMonitor daje tutaj olbrzymie przekłamania - jeśli bowiem naprawdę na linii +3.3V masz 2.78, na +5V jest 4.176 a na +12V jest 7.82 to ja byłbym zdziwiony gdyby komputer w ogóle się uruchamiał. Proponuję sprawdzić innymi programami a najlepiej woltomierzem. Dozwolone pod obciążeniem są mniej więcej 5% skoki - jeśli na +12V masz wartości typu 11.6-12.4 to jest okej (choć dobre zasilacze mają wartości typu 11.9-12.1). Tak samo z liniami +5 i +3.3 Ale jeśli rzeczywiście są aż takie skoki to zasilacz jest skopany.

Tego się samemu nie naprawia. Chyba że chcesz poczuć jak to jest dostać w twarz z 220V (a zasilacze, nawet po odłączeniu kompa od prądu, nadal potrafią mieć zmagazynowaną całkiem konkretną dawkę energii).
Zależnie od tego jak stary jest to komputer i jakie powinien mieć zużycie energii - albo Chieftec 300-400W albo, jeśli do tego E6600 było podłączone jakieś topowe GPU, Corsair CX430. Niezłe i niedrogie są też Fortrony (ale tylko nowe, nieużywane a nie z Allegro). Tak czy siak jednak będzie to wydatek ok. 100-150 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za pomoc, tobie jak i Zabujca_Smokuf. Komputer jest stary, najlepsze czasy ma już za sobą a wiek to pewnie coś koło 5-6 lat. Woltomierza nie mam niestety.

Możliwe, że szwankuje zasilacz. Komputer od dłuższego czasu ma problemy typu wyłączanie po kilku sekundach od uruchomienia. Śmieję się, że łapie jak stary Maluch dopiero po którymś razie.

Mój zasilacz to Modecom Feel I-350ATX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2015 o 12:12, CreateYourself napisał:

Mój zasilacz to Modecom Feel I-350ATX


Z czarnej listy, już w momencie zakupu był produktem bardzo niepewnym. Aż dziwne że aż tak długo wytrzymał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2015 o 12:12, CreateYourself napisał:

Możliwe, że szwankuje zasilacz. Komputer od dłuższego czasu ma problemy typu wyłączanie
po kilku sekundach od uruchomienia. Śmieję się, że łapie jak stary Maluch dopiero po
którymś razie.

Mój zasilacz to Modecom Feel I-350ATX


No chopie... do sklepu, bo zasilacza nie powinno się lekcjoważyć.

Antec 500 i masz spokój na parę lat :)


https://cenowarka.pl/antec-vp500w-0-761345-06485-9-a1030557.html?hloc=pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech, mam durny problem. W niektórych grach (w tym w GW2), w pewnym momencie (dzisiaj np. podczas wysyłania wiadomości na GC) lub podczas wyłączania gry, monitor robi się czarny, miga kreska w lewym górnym rogu i komputer się resetuje. Np. wiedźmin już chodzi bez zarzutów... Przesyłam logi z OCCT. Szlag mnie trafia, niecały rok temu miałem podobny problem. Wymieniałem pastę, kupiłem dodatkowe wentylatory i znowu problem...

http://postimg.org/gallery/26i0y0gmy/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się