HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 31.05.2016 o 10:58, lis_23 napisał:

Nie wiem, czy jest sens narzekać na serię, która wprowadziła filmowy komiks na salony
i która pokazała, że filmy o gościach w rajtuzach mogą być robione na serio, mogą traktować
o ważkich problemach i nie muszą być przy tym napuszone i patetyczne, jak filmy Nolana.


Mówię o czym innym, filmy o superbohaterach zaczynają mieć lepsze fabuły od normalnych filmów fabularnych ale wskutek tego że stawia się na sprawdzone rozwiązania grzęzną w schematach.
O ile na początku był to powiew świeżości to teraz zaczyna wiać stęchlizną.
Nie jestem bezkrytycznym fanem i filmy o superbohaterach oglądam rzadko, po prostu mam już trochę przesyt kina bohaterskiego tudzież ekranizacji komiksów.
Smutne jest to że wymagania widzów pikują w dół, a producenci się do tego dostosują.
Np. w dziedzinie komedii to już tylko Francuzi trzymają fason, reszta produkcji szkoda gadać, filmy Science Fiction to z poza głównego nurtu, bo główny nurt to "dzieła" pokroju:
Dzień Niepodległości: Odrodzenie, Noc oczyszczenia: Czas wyboru, Ghostbusters. Pogromcy duchów, Star Trek: W nieznane od biedy Rogue One: A Star Wars Story (2016) ale po ostatnim epizodzie Gwiezdnych wojen moja uczucia względem tej serii mocno się oziębiły.
Dla mnie filmy to coś więcej niż efekty specjalne, pędząca do przodu z prędkością światła akcja, i brak scenariusza bo przecież publika wszytko kupi.
Oczywiście są serie np. Mission Impossibile które trzymają fason i detronizują agenta 007 przy okazji ale generalnie na ekranach królują odgrzewane kotlety.

Dnia 31.05.2016 o 10:58, lis_23 napisał:

Owszem, są tacy co uważają, że powaga nie pasuje do kina superbohaterskiego, ale to pierwszy
film z serii " X-Men " pokazał, że moce superbohatera nie oznaczają tylko i wyłącznie
super siły i podziwu ze strony mieszkańców ochranianego miasta, że to także przekleństwo,
a może nawet skaza?


X-men obecnie to maszynka do robienia pieniędzy i nic więcej ja nie jestem już w stanie oglądać tej serii. Obejrzałem X-men I i X-men II potem długo nic a następnie Wolwerine i to wszystko.
Poza tym naprawdę czy zrobienie normalnego filmu który nie jest remakiem, przeróbką, restartem, ciągiem dalszym, przedpoczątkówką itd. itp. przekracza zdolności fabryki słów lub kinematografii innych krajów ?.
Oglądanie samych ekranizacji komiksów i kina superbohaterskiego na dłuższą metę jest nudne i monotonne ile można ? gdzie są jakieś inne filmy które można obejrzeć ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt Ci nie karze oglądać filmów o superbohaterach, jeśli za nimi nie przepadasz.
Kino to, mimo wszystko, rozrywka dla mas - podobnie jak komiks, literatura popularna, a nawet codzienna prasa. Kino jest na tyle różnorodne i pojemne, że jest w nim miejsce na każdy gatunek i na każdego widza, ale nie lubię, jak ktoś chce kino/filmy na siłę przeintelektualizować (podobnie się robi z muzyką, np. z jazzem). Kino, film to rozrywka, która raz jest dobra, raz gorsza, a czasem staje się sztuką - ale tylko czasem. Pamiętaj, że dzisiejszy widz idzie do kina, żeby się rozerwać, odciąć się od świata, problemów, trosk, itp. i czasami potrzebuje "wyłączyć mózg", a kino rozrywkowe mu to właśnie daje. Tutaj trzeba być uczciwym, jak Anthony Hopkins, który powiedział, że nie gra w filmach dla nagród i uznania, tylko dla pieniędzy, bo to jego zawód i tyle. Lubię czasami obejrzeć coś ambitniejszego, ale nie lubię, jak ktoś myśli o innych, że są gorsi, bo lubią kino rozrywkowe - a, niestety, takie myślenie jest dosyć częste, np. na Filmwebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2016 o 10:58, lis_23 napisał:

Nie wiem, czy jest sens narzekać na serię, która wprowadziła filmowy komiks na salony
i która pokazała, że filmy o gościach w rajtuzach mogą być robione na serio, mogą traktować
o ważkich problemach i nie muszą być przy tym napuszone i patetyczne, jak filmy Nolana.

Wiesz, ja ogromnie szanuję serię X-Men za to, że była awangardą dla obecnie panujących czasów wysokiej jakości kina superbohaterskiego, ale to nie znaczy, że nie powinno się ponarzekać na nową odsłonę, gdy jest po prostu słaba i w pewnym sensie powtarza błędy oryginalnej trylogii.
W Apocalypse kiedy

Spoiler

Jean, Cyklop, Nightcrawler i ta Azjatka wychodzą z kina z Powrotu Jedi i dyskutują o jakości filmów pada stwierdzenie, że "wszyscy się chyba zgodzimy, że trzecia część jest zawsze najsłabsza" - to miał być zapewne prztyczek w nos dla twórców "Ostatniego bastionu", ale Singer chyba zapomniał, że sam właśnie kręci trzecią część nowej serii. Albo nie zapomniał i to była autokrytyka.


Zobacz na takie cuda w scenariuszu:
Spoiler

- Nightcrawler mówi Mystique, że może się teleportować tylko tam gdzie widzi lub gdzie kiedyś był, po czym ona zabiera go z Berlina mimo, że nie zrobili mu jeszcze paszportu i jakimś magicznym sposobem trafiają do USA, bo Nightcrawler mówi potem, że jest pierwszy raz w Stanach, więc nie mógł ich tam przenieść
- podobna sytuacja, szkoła wybuchła, przyleciał Stryker, ogłuszył wszystkich i porwał parę osób, po czym Nightcrawler totalnie na luzie teleportuje się z Jean i Cyklopem do środka helikoptera (a przecież nie widzi wnętrza ani nie był tam wcześniej - w X-Men 2 miał wielkie obawy przed teleportowaniem się w prostej linii za zamknięte drzwi, a tutaj takie cuda)
- Jean w bazie Strykera manipulowała wzrokiem strażników, ale przecież nie kamer, więc powinno być ich widać w monitoringu, a poza tym w helikopterze nie mogli używać mocy bo była w użyciu jakaś specjalna bariera (co też zastanawia jak się tam przeniósł Nightcrawler), więc ciekawe jak zniknęła z pola widzenia strażników, którzy zabrali porwanych mutantów z helikoptera
- co to były za strzykawki, co Stryker wyciągnął po porwaniu mutantów?
- skąd Stryker miał Wolverine''a? przecież na końcu DoFP Wolverine został wyciągnięty z morza przez Mystique udającą Strykera, więc co? tak po prostu mu go zostawiła?
- w ogóle w filmach z tej serii panuje trend, że jak nie wiadomo co trzeba zrobić i sytuacja jest beznadziejna, to zwróćmy się do Logana, on wszystko naprawi i popchnie fabułę do przodu (jeśli w kolejnej części uporają się z Dark Phoenix, to na kolejnego przeciwnika proponuję właśnie Wolverine''a, który uzna, że ma dość ratowania im tyłków za każdym razem i postanowi pozbyć się problemu raz na zawsze)
- rozterki Magneto w porównaniu do poprzednich części były tak słabo zaprezentowane, że to się ocierało o śmieszność
- Apocalypse jest tak niekonsekwentnie przedstawiony, na początku filmu na totalnym luzie zabija natychmiastowo grupki ludzi, a potem nagle staje się totalnie zależny od innych
- w ogóle drużyna jaką sobie skompletował to jakieś nieporozumienie - w Egipcie miał kolesia z super siłą (który zatrzymał spadający olbrzymi kamień), kogoś kto panował nad ogniem, kogoś kto zamienił dwóch strażników w szkielety jednym promieniem i laskę, która była super telekinetyczką, jednego strażnika poskładała w kostkę i ocaliła Apocalypse''a tworząc wokół niego pole siłowe i przenosząc zbroję z jednego ciała do drugiego - we współczesności ma: Magneto, super, potężny mutant, Storm - bardzo ok, ma dużą moc, potrafi sporo zrobić, dodatkowo ją kolosalnie wzmocnił i kogo? kolesia ze skrzydłami i dziewczyną z energetycznym mieczem zamiast ręki, no proszę was, on wziął do drużyny kogo popadnie (w dodatku jak niby wzmocnił Psylocke?); to tak jakby wybierając sobie ekipę spośród Avengersów wziął sobie Thora, Spider-Mana, a do tego Hawkeye''a i Nicka Fury''ego...
- samo obudzenie się Apocalypse''a - paru raczej niczym nie wyróżniających się Egipcjan wykopała dół w ziemi i akurat wiedzieli pod jakim kątem trzeba to zrobić, żeby światło odpowiednio padło na szczyt piramidy i Apocalypse się obudził; poza tym ciekawe, że te łącza sięgały aż do dna tej dziury do której wpadł; poza tym, czy gdy Moira znokautowała tego strażnika i wchodziła do dziury ukrytej pod dywanem, to czy czasem tam nie było pełnego słońca, a w kolejnej scenie dopiero światło słoneczne wchodziło w tą dziurę?
- na koniec scena z Quicksilverem - tak jak w DoFP była genialna, zabawna i pomysłowa, tak tutaj zostało to przegięte, zdecydowanie za potężne i w sumie zamiast wymyślić coś świeżego to dostaliśmy przesadzoną powtórkę z rozrywki


Tak jak Pierwsza Klasa była wspaniała (do Civil Wara uważałem ją za najlepszą ekranizację komiksów Marvela), miała świetny pomysł na siebie, genialnego Magneto, a z kolei DoFP trzymał niesamowicie w napięciu fabułą na dwóch płaszczyznach czasowych jednocześnie i dawał świetne trio głównych bohaterów, miał też scenę z Quicksilverem, tak Apocalypse bardzo mnie rozczarował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj byłem na "X-Men Apocalypse" i po tym całym hejcie spodziewałem się na prawdę mega kupy, a jestem pozytywnie zaskoczony.
Ok, do "Przeszłość, która nadejdzie" mu trochę brakuje, ale - moim zdaniem, wynika to z tego, iż tam mieliśmy starych i nowych bohaterów, a tu musimy się przyzwyczaić do ich młodszych i nieznanych nam wersji, których dopiero musimy polubić.
Mogę się przyczepić do scen rozgrywanych w Polsce (fajnie, że aktorzy silili się żeby mówić po polsku, ale trochę dziwnie to brzmiało) i do sceny, gdy

Spoiler

żona i córka Magneto giną od ... strzału z łuku ... (rozumiem lek przed mocą mutanta władającego mocą magnetyzmu, ale łuk?)

Dziwi mnie też to, że pomimo 20 lat różnicy pomiędzy "Pierwszą Klasą" a "Apocalypse" nie widać upływu czasu po postaciach.
Zawodzi też trochę strona wizualna filmu: miał to być najbardziej widowiskowy film o Mutantach, a co tak na prawdę dostaliśmy?
Spoiler

Latające atomówki i kamienie

- widowiskowe, ale nic z tego nie wynika, już walki w przyszłości z poprzedniej części były lepsze. Pomijając te wady, odnoszę trochę wrażenie, że Singer zrobił film trochę na poziomie pierwszych "X-Menów": niby widowiskowy i szybki, ale taki trochę kameralny, jakby bojący się pokazać prawdziwej mocy Mutantów.
Poza tym, dostałem na prawdę kawał dobrego kina, które dobrze się ogląda, mamy znanych i lubianych bohaterów, kilka nowych postaci i lepszy
Spoiler

Weapon X niż w "Genezie" (Wolverine był tu świetny i wyglądał jak żywcem z komiksu, pomijając gatki ;))

i tak na prawdę nie oczekiwałem nic więcej. Najbardziej śmieszą mnie jednak zarzuty o "serialowości" serii - przecież ona zawsze była serialowa, podobnie jak i filmy Marvela i dla mnie to jest zaleta tych filmów, że wszystko się z sobą łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2016 o 15:00, lis_23 napisał:

Spoiler

żona i córka Magneto giną od ... strzału z łuku ... (rozumiem lek
przed mocą mutanta władającego mocą magnetyzmu, ale łuk?)


A, właśnie. Zapomniałem to dopisać do cudów scenariusza.

Spoiler

Facet stoi z krótkim łukiem, który ledwo co napina i nawet nie szykuje się do strzału tylko trzyma go w pogotowiu skierowany w zasadzie w dół, przypadkiem wypuszcza strzałę która leci wolno (bo nie napiął cięciwy) i ta strzała przebija i zabija dwie osoby naraz. No proszę was. Jeszcze bym kupił, że jedną, ale obie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie...

tak z ciekawości zapytam, bo może nie jestem w tej kwestii sam. Czy ktoś ma, lub miał (na dniach) problemy z zalogowaniem się na filmweb.pl?
trochę zgłupiałem, bo podaje logi klikam zaloguj to odświeża stronę i wyskakuje ponownie okno logowania. Nawet resetowanie hasła nic nie pomogło. Wciąż jest to samo. Ktoś miał może styczność z takim problemem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2016 o 22:55, Braveheart napisał:

Witajcie...

tak z ciekawości zapytam, bo może nie jestem w tej kwestii sam. Czy ktoś ma, lub miał
(na dniach) problemy z zalogowaniem się na filmweb.pl?
trochę zgłupiałem, bo podaje logi klikam zaloguj to odświeża stronę i wyskakuje ponownie
okno logowania. Nawet resetowanie hasła nic nie pomogło. Wciąż jest to samo. Ktoś miał
może styczność z takim problemem?

Może spróbuj inną przeglądarką. Mi na FF nie działa połowa funkcji Filmwebu, jak chcę skorzystać z niektórych to muszę wchodzić przez Chrome''a. Co ciekawe, to na drugim kompie te same rzeczy działają na FF, tyle, że tam jest Win XP, a tu mam Win 7...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2016 o 03:13, ManweKallahan napisał:

Może spróbuj inną przeglądarką.

Poskutkowało. Logowałem się na Chrome to nie działało. Spróbowałem przez operę i problemu nie było.

Swoją drogą ostatnio spadłem z oglądaniem zajawek nowości w świecie kina. Tak trochę nadrabiam i mega pozytywnym zaskoczeniem i lekkim szokiem jest dla mnie nowy Bourne. https://www.youtube.com/watch?v=F4gJsKZvqE4 [dziwne, że nikt wcześniej o tym tutaj nie wspomniał ;/
Po tragicznym "Dziedzictwie" to raczej musi się udać. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

PS: Damon ma już lata na karku. Nie to co 2007 :P

Co myślicie o Assasynach?
Po zajawce mam ciężko mieszane uczucia. Mam nadzieję, że na samych skokach i mówieniu, że się jest Assasynem się nie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.06.2016 o 16:31, Braveheart napisał:



Co myślicie o Assasynach?
Po zajawce mam ciężko mieszane uczucia. Mam nadzieję, że na samych skokach i mówieniu,
że się jest Assasynem się nie skończy.


Jest szansa na dobry film. Oby nie pominęli wątku o

Spoiler

artefaktach Edenu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem w kinie film WarCraft. I moim zdaniem, wbrew temu co twierdzą krytycy, jest ten film całkiem dobry. Nie doskonały, nie idealny, ale właśnie dobry. Fabuła jest nieco inna niż w grach, co akurat zaliczam na plus, bo gdyby była dokładnie taka sama jak w grach to nie byłoby wogóle sensu iść na ten film. Podobały mi się efekty specjalne rzucanych czarów. Praktycznie cała kinowa sala była wypełniona, a niemal każdy z widzów miał koszulkę z motywami z różnych gier, co też było fajne, bo się po prostu czułem jak gracz między graczami. Film polecam obejrzeć.

Swoją drogą film obejrzałem za darmo, bo była promocja, że do biletu miesięcznego komunikacji miejskiej dodawali gratis voucher do kina. A przed seansem przy sprawdzaniu biletu każdy widz dostawał ulotkę z kodem na pełną wersję gry World of WarCraft: Battle Chest no i oczywiście też się załapałem na to. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Warcraft Początek:

Film dla fana gier i uniwersum będzie zdecydowanie przyjemniejszy do oglądania niż dla widza, który nie miał z tą marką żadnej styczności. Obawiam się więc, że wszelkie zapowiedzi o tym, jakoby filmy na podstawie gier miały wyjść w końcu z geekowskiej jaskini i trafić do szerokiego odbiorcy trzeba na razie skwitować grymasem zawodu. Przede wszystkim film wymaga znajomości historii niektórych postaci, bez czego w samym filmie wydają się one miałkie i pozbawione większej głębi. Ukazano je zdecydowanie zbyt pobieżnie i zrezygnowano z zaprezentowania wyjaśnień, które moim zdaniem mogłyby pomóc, ale wymagałyby znacznie więcej czasu projekcji. W ogóle jeśli chodzi o film to mam problem z prezentacją postaci. Znam je z gier i książek, ale w filmie zaoferowano mi bohaterów w większości bez realnej przeszłości i określonego charakteru. Wybija się tu zdecydowanie Durotan, którego wątek jako jedyny da się szczerze kupić bez przymykania oka.
Film jest dosyć wierny swoim materiałom źródłowym i stylowi graficznemu nadanemu wiele lat temu przez Blizzard. Przez pierwsze kilka scen widać wręcz uderzające podobieństwo do cutscenek, które firma ta stworzyła na potrzeby gier. I to jest fajne. Nie miałem problemu z wejściem w świat filmu Warcraft. Miło te było zobaczyć wizję twórców na temat znanych miejsc Azeroth. Karazhan, Dalaran, Ironforge - każde tych miejsc choć odwiedzane tylko na kilka chwil ma swój styl wierny ideałom uniwersum. Na kilka zdań zasługują sceny akcji, które mają swoje dobre i złe strony. Walka bronią białą czy walka wręcz w filmie robi średnie wrażenie, główni bohaterowie (oczywiście walczący bez hełmów) radzą sobie zdecydowanie lepiej niż jakikolwiek bezimienny wojak, którego mają przy sobie. Ludzcy żołnierze wbiegają prosto pod młoty i topory orków, broń palna ładuje się w kilka sekund i inne tego typu głupotki. Za to magia pokazana w filmie jest już z zupełnie innej bajki. Działa zarówno efektywnie jaki efektownie, wręcz zaskakująco wiarygodnie. I w tym momencie warto zwrócić uwagę na efekty specjalne. Są one niestety bardzo nierówne, zwłaszcza w końcówce filmu. Poza świetnie zrobionymi orkami, krasnoludami, lokacjami i magią dostajemy w filmie całkowite buble pokroju niesamowicie biednie wyglądającego golema. Nie podobał mi się też wygląd elfów i półorczycy Garony (która zwyczajnie nie pasowała do przesiąkniętych CGI kadrów i wyglądała jak pomalowana na zielono w stylu fantasy lat 80-tych). Aktorsko film nie miał byt wiele do zaoferowania. Pochwalić należy jednak aktorów podkładających głosy pod orków. Po odpowiedniej obróbce komputerowej brzmią oni bardzo wiarygodnie i zgodnie z moimi wyobrażeniami. Scenariusz i montaż filmu także mają nierówności. Akcja pędzi bardzo szybko, co chwilę zmieniają się scenerie, o postaciach, które nie dostały potrzebnego im czasu już wspominałem, a mimo to znalazło się miejsce dla kilku zbędnych, źle poprowadzonych lub głupich wątków czy zdarzeń. Najważniejsza intryga zostaje rozwiązana w kilku scenach, bez żadnego głębszego zgłębienia sprawy przez żadnego z bohaterów - ot, po prostu jest podejrzenie, które okazuje się być słuszne i tyle. Muzyka jest w porządku, dominują głośne, rytmiczne bębny wojenne charakterystyczne dla brutalnej kultury orków.
Podsumowując Warcraft Początek to jeden z lepszych filmów na podstawie gry, jakie dane mi było oglądać. Powinien zdecydowanie przypaść do gustu każdemu fanowi serii. Jednakże jako film sam w sobie jest co najwyżej niezły, a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Również oglądałem już Warcrafta i choć jestem ogólnie zadowolony, to uważam, że mogło być o wiele lepiej.
Jako fana tego uniwersum od razu kupiło mnie tak realistyczne przedstawienie Hordy, możliwość zobaczenia tego na wielkim ekranie. Także motyw muzyczny Hordy bardzo mi się spodobał.
Minusem jest na pewno scenariusz, który jest dość płytki, przeskakuje czasem z miejsca na miejsce i ma też w sobie trochę głupot (

Spoiler

jak finałowe "samobójstwo" Llane''a

).
Największą wadą jest dla mnie jednak to, że fabuła została strasznie uproszczona w stosunku do tego, co znamy z gier.
Spoiler

Czemu nie ma Ner''zhula? W pierwszym trailerze było widać przez chwilę orka w kościanej masce otoczonego niebieską magią, więc byłem przekonany, że to on. A tu taka niemiła niespodzianka. Trochę się obawiałem, że całe zło w Hordzie zostanie skupione w postaci Gul''dana, a to przecież Ner''zhul otworzył Dark Portal. Czy w związku z brakiem Ner''zhula można porzucić wszelką nadzieję na Lich Kinga, czy wymyślą coś nowego (np. Gul''dana w tej roli...)? W ogóle nie pokazano szamanów, a przecież to są magowie Hordy, gdy czarnoksiężnicy to upraszczając wypaczeni przez demony szamani.
W ogóle motyw z otwarciem pierwszego przejścia do jeziora i to, jak przedstawiono wątek Portalu w filmie jest zaprzeczeniem fabuły Warcrafta. Przecież cała fabuła (przynajmniej ta współczesna grom) tego uniwersum kręci się wokół tego, że Dark Portal ZOSTAŁ OTWARTY przez Medivha i Ner''zhula i cała Horda przeszła do Azeroth. Dopiero w drugiej części gry Przymierze zdołało wypędzić większość Hordy z powrotem przez Portal, zniszczyć go, a resztkę orków zamknąć w rezerwatach. Jak w kolejnych filmach Horda będzie prowadzić wojnę, skoro nie ma ich w filmowych Azeroth wcale tak wielu, a kobiet to tam była dosłownie garstka?
Czemu nie przedstawiono z imienia drugo- czy nawet trzecioplanowych postaci, które powinny odgrywać rolę w kolejnych częściach? W trzech czy czterech scenach wyraźnie widać Groma Hellscreama, ale jego imię nie pada ani razu. Czy twórcą mają zamiar porzucić tę postać i jego rolę przenieść na Orgrima Doomhammera? Tak samo była okazja przedstawić Terenasa Menethila czy Genna Graymane''a i któregoś z Miedziobrodych, ale tego nie zrobiono. Cóż, przynajmniej poznaliśmy Variana. Jakoś Marvel nie ma problemu z przedstawianiem w filmach na trzecim planie postaci, które mają odegrać rolę dopiero w kolejnych częściach serii - fani to doceniają, a ludzie nie znający sprawy i tak nie zwrócą większej uwagi.


Świetnym smaczkiem był za to murlok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2016 o 00:44, lis_23 napisał:

Nikt Ci nie karze oglądać filmów o superbohaterach, jeśli za nimi nie przepadasz.


Problem w tym że np. obecnie w kinach króluje tego typu kino.

Dnia 04.06.2016 o 00:44, lis_23 napisał:

Kino to, mimo wszystko, rozrywka dla mas - podobnie jak komiks, literatura popularna,
a nawet codzienna prasa. Kino jest na tyle różnorodne i pojemne, że jest w nim miejsce
na każdy gatunek i na każdego widza, ale nie lubię, jak ktoś chce kino/filmy na siłę
przeintelektualizować (podobnie się robi z muzyką, np. z jazzem).


W porządku ale nie oznacza to że rozrywka dla mas ma być robiona bez polotu popatrz choćby na kino Louis-a de Funesa jego głównym celem było: "aby przez dwie godziny widz oderwał się od rzeczywistości i po prostu dobrze się bawił śmiejąc się co chwila."
Jego filmy wciąż bawią mimo upływu lat a seria z Żandarmem jest po prostu nieśmiertelna.
O ilu współczesnych filmach można powiedzieć to samo ?.

>Kino, film to rozrywka,

Dnia 04.06.2016 o 00:44, lis_23 napisał:

która raz jest dobra, raz gorsza, a czasem staje się sztuką - ale tylko czasem.


Odnoszę wrażenie że w pogoni za techniczną doskonałością pozostałe elementy filmu są spychane na dalszy plan.

>Pamiętaj,

Dnia 04.06.2016 o 00:44, lis_23 napisał:

że dzisiejszy widz idzie do kina, żeby się rozerwać, odciąć się od świata, problemów,
trosk, itp. i czasami potrzebuje "wyłączyć mózg", a kino rozrywkowe mu to właśnie daje.


O.k. nie neguję tego tyle tylko że daje się coraz wyrażniej odczuć że scenarzyści/reżyserzy/aktorzy itd. też "wyłączają mózg" podczas robienia filmów.

Dnia 04.06.2016 o 00:44, lis_23 napisał:

Tutaj trzeba być uczciwym, jak Anthony Hopkins, który powiedział, że nie gra w filmach
dla nagród i uznania, tylko dla pieniędzy, bo to jego zawód i tyle. Lubię czasami obejrzeć
coś ambitniejszego, ale nie lubię, jak ktoś myśli o innych, że są gorsi, bo lubią kino
rozrywkowe - a, niestety, takie myślenie jest dosyć częste, np. na Filmwebie.


Musisz jednak przyznać że w kinie rozrywkowym brakuje filmów na miarę Indiany Jonesa, owszem zeszły rok dał nam: Mad Maxa: Fury Road, Kingsman-ów dał całą masę filmów traktujących widza jak skończonego idiotę Terminator: Genisys 3D (2015) , Jurassic World (2015) ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po necie już śmiga Rozszerzony Batman v Superman 1080p i niby to ma kategorię wiekową R o ile dobrze pamiętam [coś tam ktoś kiedyś psioczył na FW]
Ten wątek to ogólnie też już trup ale może ktoś miał przyjemność już oglądać. Po seansie z kina jak dla mnie to maks na 6 zasługuje. Warto oglądać to dla tych dodatkowych 30 minut? Są one wstanie wpłynąć nawet na zmianę oceny? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2016 o 11:32, Braveheart napisał:

Po necie już śmiga Rozszerzony Batman v Superman 1080p i niby to ma kategorię wiekową
Ten wątek to ogólnie też już trup ale może ktoś miał przyjemność już oglądać. Po seansie
z kina jak dla mnie to maks na 6 zasługuje.


Jaki trup, stara gwardia wciąż tu zagląda. Szwankują powiadomienia więc generalnie trzeba zaglądać na forum codziennie aby wiedzieć czy ktoś odpowiedział na nasz post.
Mnie się Batman v Superman podobał (ocena 8/10), odnośnie BvS z tego co się zdążyłem zorientować z różnych recenzji (głównie z internetu) sceny nie wpływają ani na ocenę filmu ani na treść tego co już widzieliśmy w kinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2016 o 11:32, Braveheart napisał:

Po necie już śmiga Rozszerzony Batman v Superman 1080p i niby to ma kategorię wiekową
R o ile dobrze pamiętam [coś tam ktoś kiedyś psioczył na FW]
Ten wątek to ogólnie też już trup ale może ktoś miał przyjemność już oglądać. Po seansie
z kina jak dla mnie to maks na 6 zasługuje. Warto oglądać to dla tych dodatkowych 30
minut? Są one wstanie wpłynąć nawet na zmianę oceny? :P


Dużo, dużo lepiej się ogląda. Wersję kinową uważam za kaznodziejstwo totalne, gdybym wiedział to nawet za darmo bym tego filmu nie obejrzał. Natomiast wersję rozszerzoną przyjemnie się oglądało. Warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2016 o 14:47, kerkas napisał:

Jaki trup, stara gwardia wciąż tu zagląda.

Nie no Ty to jesteś coś znacznie więcej niż śmierć. ;-)
No ale cóż kerkas..... może inaczej, wątek strasznie skorodował.
Szwankują powiadomienia więc generalnie trzeba

Dnia 03.07.2016 o 14:47, kerkas napisał:

Mnie się Batman v Superman podobał (ocena 8/10),

No właśnie widziałem. I dziwi mnie mocno, że tu dałeś aż 8 a CA: Civil War tylko 6 z dopiskiem przesytu materiału ;/ Dlaczego przesyt?
A to tylko tak z ciekawości bo CA: CW IMO to jeden z lepszych filmów Marvela

Dnia 03.07.2016 o 14:47, kerkas napisał:

odnośnie BvS z tego co się zdążyłem
zorientować z różnych recenzji (głównie z internetu) sceny nie wpływają ani na ocenę
filmu ani na treść tego co już widzieliśmy w kinach.

Na dniach widziałem. Jest całkiem lepiej ale do tej pory ciężko mi wystawić na tym FW oceny. No mocne 6, a nie ma czegoś takiego jak 6,5 :P Więcej jakoś nie może przejść. Samej walki batmana z supkiem mogło być więcej ale chociażby w samej animacji The Dark Knight Returns o ile dobrze pamiętam nie było tego tam też zbyt wiele.

No ale jak mówił Superman "stay down if i wanted it you''d be dead already" To może dlatego. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2016 o 08:52, Braveheart napisał:

> Mnie się Batman v Superman podobał (ocena 8/10),

Jak dla mnie strasznie słaby 5/10, a jak mi się film podoba, choć ma jakieś braki to potrafię ocenić na 8/10 lub nawet 9/10. Niestety nowy Batman słaby, Bale dużo lepszy w tej roli. Po Ironsie też spodziewałem się więcej jako Alfredzie. Cóż oglądałem wersję rozszerzoną i jak ona jest taka słaba to ta kinowa, pocięta to pewnie zasługiwała na ocenę 3/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój ranking filmów jakie widziałem w 2016 w skali 1-10:
- Deadpool 9 - brakowało jakiegoś charakterystycznego ciemnego charakteru, godnego przeciwnika dla Deadpoola.
- The Big Short - 9 kolejny film o kryzysie finansowym z 2008 roku, ale nieskomplikowany nawet dla laika, z dobrą obsadą.
- Zjawa - 8 trochę przydługawy, ale ok.
- Pitbull Nowe Porządki - 8 nie przepadam za polskim kinem, ale z niektórych scen miałem bekę, świetna rola stracha.
- Hardcore Henry - 7 ktoś zarzuci, że to tylko mega jatka i film bez fabuły, ale świetnie się ogląda dzień po grubej imprezie na kacu, totalne odmóżdżenie :) warto dodać kolejna świetna rola Copley''a.
- Nienawistna ósemka - 6 niestety nie tak dobry jak inne filmy Taratino Django czy Bękarty Wojny, film podobny do Wściekłe Psy.
- Batman v Superman: Świt sprawiedliwości - 5 zawiodłem się na nowym Batmanie, a ogólnie film gorszy niż Man of Steel.

Co możecie mi polecić z tego roku, oprócz Civil War?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się