Gan. Jaruzelski

[Backside 0]

To ja sobie pozwolę sobie dodać element z pewnej akcji, przeprowadzone w zeszłym roku.

Aha i żeby ktoś nie myślał, że żywot Jaruzelskiego ogranicza się wyłącznie do Stanu Wojennego. O to taki biograficzny skrót "zasług":

"1946- kpt. Wojciech Jaruzelski aktywnie uczestniczy w rozpracowywaniu podziemia niepodległościowego (m.in. WiN) w powiecie radomsko i piotrkowskim. Informacje przekazywał m.in.UB
1960-przez kilka lat gen. W. Jaruzelski jako szef Głównego Zarządu Politycznego LWP prowadzi wojnę z Kościołem kierując akcja represjonowania wcielonych do wojska alumnów (studentów Seminariów Duchownych)
1967- jako szef sztabu generalnego LWP uczestniczy w akcji wyrzucania z wojska polskich wyższych oficerów żydowskiego pochodzenia
1968- gen. Jaruzelski (już Minister Obrony Narodowej) wraz z ZSRR napada na Czechosłowację
1970- po masakrze na wybrzeżu w dalszym ciągu jest Ministrem Obrony Narodowej "

[Backside 0]

To ja jeszcze dodam taką notkę biograficzną, przedstawiającą inne "zasługi generała", aby nikt nie kojarzył tej osoby tylko z wydarzeniem ''81 roku:

"1946- kpt. Wojciech Jaruzelski aktywnie uczestniczy w rozpracowywaniu podziemia niepodległościowego (m.in. WiN) w powiecie radomsko i piotrkowskim. Informacje przekazywał m.in.UB
1960-przez kilka lat gen. W. Jaruzelski jako szef Głównego Zarządu Politycznego LWP prowadzi wojnę z Kościołem kierując akcja represjonowania wcielonych do wojska alumnów (studentów Seminariów Duchownych)
1967- jako szef sztabu generalnego LWP uczestniczy w akcji wyrzucania z wojska polskich wyższych oficerów żydowskiego pochodzenia
1968- gen. Jaruzelski (już Minister Obrony Narodowej) wraz z ZSRR napada na Czechosłowację
1970- po masakrze na wybrzeżu w dalszym ciągu jest Ministrem Obrony Narodowej "

[Backside 0]

Przepraszam za dublet, ale nawalił system dodawania postów

[SirKamil 0]

Dnia 31.03.2006 o 23:52, AgayKhan napisał:

Oczym tu się debatuje? Jaruzeljestł ideologicznym komuchem, nie wystarczy? A gdyby był ideologicznym
nazistą, to też byście go bronili?

był ideeologicznym komunistą i bronił swej ideeologi, no i działał w interesie ówczesnej Polski, był wierny PRL. NIe można się teraz nad nim znęcać że był zdrajcą czy czymś,

[Backside 0]

Dnia 01.04.2006 o 09:26, SirKamil napisał:

był ideeologicznym komunistą i bronił swej ideeologi, no i działał w interesie ówczesnej Polski,
był wierny PRL. NIe można się teraz nad nim znęcać że był zdrajcą czy czymś,

Znęcać, znęcać - oj, biedaczek (jak w "Świętoszku").
Można, można - to, że jest stary nie usprawiedliwia wcale jego poczynań, a liczne procesy, które na niego czekają, tym bardziej potwierdzają, że najwidoczniej były wydarzenia, które należy wyjaśnić.

Powiedz mi kolego - na czym opierasz swoją wypowiedź mówiąc "działa w interesie (...) Polski" ?
Co takiego zrobił?

A zanim coś powiedz zapraszam do poczytani postów chociaż od 3 strony.

A tak swoją drogą - ideologicznym komunistą to był Gomółka, potem byli tylko ideologiczni karierowicze - kto już wierzył w te bzdury o kolektywizacji, braku żadnych podziałów (czego zaprzeczeniem są chociażby Pewexy, gdzie zaopatrywali się partyjni i parii sprzyjający) i inne wielke hasła jak brak wyzysku - to skoro go nie było, to dlaczego ktoś strajkował ?

[SirKamil 0]

Dnia 01.04.2006 o 09:40, Backside napisał:

Powiedz mi kolego - na czym opierasz swoją wypowiedź mówiąc "działa w interesie (...) Polski"
?

To, że Stan Wojenny został wymierzony przeciw solidarności, czyli przeciwko wrogom władzy komunistycznej, Polska była komunistyczna, więc byli jakby wrogami TAMTEJ Polski

[Backside 0]

Dnia 01.04.2006 o 09:47, SirKamil napisał:

To, że Stan Wojenny został wymierzony przeciw solidarności, czyli przeciwko wrogom władzy komunistycznej,
Polska była komunistyczna, więc byli jakby wrogami TAMTEJ Polski

Człowieku - co ty gadasz? Ręce opadają - poczytaj trochę książek o historii współczesnej, pochodź na wykłady, a potem się wypowiadaj, bo nie życzę Ci, żebyś coś takiego chlapnął w dorosłym życiu - inna sprawa jeśli jesteś z przekonania komunistą, bo to by można było wywnioskować z Twojej wypowiedzi?

Utożsamiasz władzę z państwem ?? Wróg władzy to wróg kraju? Czyli nie można mieć innego zdania niż partia i tego publicznie mówić?
I skąd Ci wrogowie? Robotnicy wrogami roborniczego państwa? Przecież to władze zgodziły się (bezkrwawo) na założenie związków zawodowych, a nie same się założyły?

Ech...

[ktosik 0]

Jakby na to nie patrzeć, jest kolosalna różnica, czy do Polaka strzela Polak, czy też Rosjanin. Jeśli zaś PRL był krainą miodem i mlekiem płynącą, gdie ludziom żyło się spokojnie i dostatnio, to za zmianę na gorsze powinni odpowiedzieć przedstawiciele władz PRL, którzy doprowadzili do obrad "Okrągłego Stołu" i oddali władzę bandzie "S". A są to: W Jaruzelski, A. Kwaśniewski, L. Miller i cała pozostała śmietanka.

[SwenG 0]

Tak dla tych wszystkich co to wiedzą wszystko przytoczę wypowiedź osoby, która widziała wszystko z trochę innej perspektywy.

Jak jest z dokumentami tego do konca pewnie nikt nie dojdzie. Za to w tym
kraju zyje sporo ludzi ktory mieli nieszcescie byc w tamtym okresie w
wojsku. My dobrze wiemy kto stacjonowal o pol kilometra obok nas i jake mial
do nas = do Polakow nastawienie.
Radzieccy (tfu!) "bracia" nie owijali niczego w bawełne i mowili wprost, ze
nie przyjechali tu z wizyta przyjacielska tylko przyjechali do nas strzelać.
Oni weszli ! To nie było jakies mityczne zagrozenie tylko fakty. Jestesmy
zywymi swiadkami. Radzieckie sily zbrojne stacjonujace w Polsce zostaly
wzmocnione. Byli na bojowym rozliczeniu co oznacza w praktyce, ze nie mieli
obowiazku rozliczania sie z ostrej amunicji.
Nasze dowodztwo usilowalo nas nieco kolowac i wstawialo zastepczy temat.
Moze zacytuje to doslownie: "Przyjechali bracia radzieccy. Sporo sie od nich
nauczycie i sporo wyniesiecie. Uzupelnicie braki w sprzecie"
I faktycznie dalo rade za flaszke zalatwic kompletna i nowiutenka
radiostacje z czolgu. Inni uzupelniali inne "braki".
Tylko nam bylo zupelnie nie do smiechu, bo "bracia" mieli tak wyprane mózgi,
ze chcieli strzelac chocby do nas = dp Poskich zolnierzy.

Jakby trzeba bylo to staniemy teraz z wlasnej inicjatywy jako swiadkowie w
"procesach" gen Jaruzelskiego i powiemy prosto w oczy marionetkom z IPN-u co
dzialo sie w polskich lasach o niecale 80 kilometrow od Warszawy. Powiemy
kto byl i po co tu przyjechał. Pomimo uplywu sporego okresu czasu nadal
utrzymujemy kontakty i zmontowanie spotkania tych ktorzy tamtej zimy mieli
pelne portki ze stracu wcale nie jest takie trudne. Mysle tu teraz o
szeregowych zolnierzach Polskiej Armii.
<...>
Byłaby po propstu krwawa jatka. Dwie godziny i o kilka setek
tysiecy ludzi byloby tu wowczas mniej. Jaruzelski nas de facto przed tym
uratowal i to w ostatnim momencie.

Krzysztof K.
Naoczny swiadek i uczestnik wydzarzen Stanu Wojennego.

[Halab 0]

Dnia 01.04.2006 o 10:08, ktosik napisał:

Jakby na to nie patrzeć, jest kolosalna różnica, czy do Polaka strzela Polak, czy też Rosjanin.

(...)

Mysle, ze nikt do nikogo nie powinien strzelac.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 31.03.2006 o 23:33, Backside napisał:

> > > /.../
A sprawy wojska ja nie do końca rozumiem. /.../

Sprawa jast prosta. Wojsko wykonuje rozkazy. Temu służy całe szkolenie wojskowe. Wojsko bije się z wrogiem. Temu służy szkolenie wojskowe. Jeśli oddział jest pod ostrzałem, odpowiada ogniem.
Jeśli raz doszłoby do wymiany ognia z byle patrolem radzieckim, wojsko ma wroga, z którym walczy a nie tłumi strajki. Jedna część szkolenia wygrywa z drugą częścią szkolenia bo "przyjaźń" z ZSRR została zadekretowana a patriotyzm wyniesiony z domu. Więź z rodzinami po drugiej stronie ten proces wspiera. Owszem, starsi generałowie mogą próbować odwrócić ten proces. W części by się to udało, w wiekszości nie. Dochodzi do krwawych walk, początkowo z sukcesem, bo mamy na terytorum Polski dwa razy tyle wojsk niz stacjonuje radzieckich. Potem wkraczają jednostki z NRD I dzisiejszej Białorusi i Ukrainy, wsparte przez jednostki NRD-owskie i czeskie i po tygodniu krwawej pacyfikacji "w Polsce panuje spokój".
Co do jednostek ZOMO czy też zwykłej milicji, to zachowałyby się tak, jak wojsko. Tam też byli zwykli ludzie, może oportuniści, ale ludzie.
Ja to tak widzę. "Władza" mogła w pełni liczyć na wyższy aparat partyjny. Tylko częściowo na bezpiekę (przecież bezpieka wiedziała co się dzieje), częściowo na wyższych oficerów MON i MSW. Póki istniało zagrożenie wejściem ruskich - na resztę milicji i wojska. Ale gdyby coś poszło nie tak...
Kukliński wspomina, że był "drugi garnitur" przewidziany do władzy, gdyby Jaruzelski zawalił...

[AgayKhan 0]

Dnia 01.04.2006 o 09:47, SirKamil napisał:

> Powiedz mi kolego - na czym opierasz swoją wypowiedź mówiąc "działa w interesie (...)
Polski"
> ?

To, że Stan Wojenny został wymierzony przeciw solidarności, czyli przeciwko wrogom władzy komunistycznej,
Polska była komunistyczna, więc byli jakby wrogami TAMTEJ Polski

To samo można powiedzieć o Hitlerze.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 01.04.2006 o 11:05, AgayKhan napisał:

> /.../
To samo można powiedzieć o Hitlerze.

Hitler doszedł do władzy w sposób demokratyczny.
Nam ustrój komunistyczny i jego władców przyniesiono z zewnatrz.

[AgayKhan 0]

Dnia 01.04.2006 o 11:39, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../
> To samo można powiedzieć o Hitlerze.
Hitler doszedł do władzy w sposób demokratyczny.
Nam ustrój komunistyczny i jego władców przyniesiono z zewnatrz.

Jaruzel twierdzi, iż popierało go w stanie wojennym 2 miliony Polaków.
A co do czołgów na ulicach. Ja pamiętam tylko pojazdy opancerzone. Mieszkałem wtedy przy trasie Warszawa_Gdańsk, i pamiętam jak cała kolumna pojazdów opancerzonych zatrzymała się przy naszej szkole.
A schamienie Polski zawdzięczamy komunie i jego awansowi społecznemu.

[Backside 0]

Dnia 01.04.2006 o 10:54, KrzysztofMarek napisał:

Sprawa jast prosta. Wojsko wykonuje rozkazy. Temu służy całe szkolenie wojskowe. Wojsko bije
się z wrogiem. Temu służy szkolenie wojskowe. Jeśli oddział jest pod ostrzałem, odpowiada ogniem.

Ale mi chodzi bardziej o interwencję wojska polskiego w sprawy polskie - działania podczas stanu wojennego i pacyfikcje rodaków.
Z tego co wiem do ZOMO szli ochotnicy (więc ludzie, którzy nie mieli oporów przed wulgarną brutalnością), a wojsko jest poborowe - są więc tam osoby nie z własnej woli (mowa o szeregowych), a po antypartyjnej (a wojsko było organem podległym władzy, jak mi się zdaje przykładem tego było WRON) stronie barykady stali nieraz bracia, siostry, rodziny, przyjaciele.

Czy więc wojsko było często uzywane do pacyfikacji i czy nie rodziło to żadnych oporów wśród żołnierzy?

[Backside 0]

Dnia 01.04.2006 o 12:25, AgayKhan napisał:

A co do czołgów na ulicach. Ja pamiętam tylko pojazdy opancerzone. Mieszkałem wtedy przy trasie
Warszawa_Gdańsk, i pamiętam jak cała kolumna pojazdów opancerzonych zatrzymała się przy naszej
szkole.

Po czołgów chyba niewiele wjeżdzało do miast - rzeczywiście ludzie wspominają pojazdy opancerzone, a na filmach z ówczesnych dzienników widać właśnie czołgi. Zastarszająca propagadna?

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 01.04.2006 o 12:30, Backside napisał:

> > Czy więc wojsko było często uzywane do pacyfikacji i czy nie rodziło to żadnych oporów wśród
żołnierzy?

O ile wiem, wojsko było użyte w 56, 70 i 81 roku.
Opory wśród żołnierzy na pewno były, ale po to szkoli się wojsko, żeby nie zadawało pytań a wykonywało rozkazy. Do wojska, do szkół oficerskich i chyba podoficerskich też idą ochotnicy. Do Milicji, (ZOMO to też Milicja) szli tylko ochotnicy. Ale raczej ochotnicy do stałej pracy i wyższej emerytury niż do tłumienia strajków.

[SirKamil 0]

Dnia 01.04.2006 o 11:05, AgayKhan napisał:

>
> > Powiedz mi kolego - na czym opierasz swoją wypowiedź mówiąc "działa w interesie (...)

> Polski"
> > ?
>
> To, że Stan Wojenny został wymierzony przeciw solidarności, czyli przeciwko wrogom władzy
komunistycznej,
> Polska była komunistyczna, więc byli jakby wrogami TAMTEJ Polski
To samo można powiedzieć o Hitlerze.

Hitler nie ogłaszał sie opiekunem Polaków, czy coś, tylko twierdził że Niemcy powinni rządzić śiatem a reszta musi pracować dla Niemców lub wyginąć... Więc swoją działalnosć wymierzał preciwko Polakom, Żydom, a nie przeciwko grupce Polaków..

[SirKamil 0]

Dnia 01.04.2006 o 10:54, KrzysztofMarek napisał:

> > > > /.../
> A sprawy wojska ja nie do końca rozumiem. /.../
Sprawa jast prosta. Wojsko wykonuje rozkazy. Temu służy całe szkolenie wojskowe.

Wojsko musiało wykonać rozkazy, jakie one nie były.. Mój ojciec był w wojsku znaczna część czasu, i służył w armi gdy był stan wojenny i wspominał mi kiedyś taką sytuacje:
"Dowódca wręcza im amunicje i mówi : nie wykonanie rozkazu podczas stanu wojennego grozi ... <nie dokończył>"

[AgayKhan 0]

j,

Dnia 02.04.2006 o 14:55, SirKamil napisał:

> > Polska była komunistyczna, więc byli jakby wrogami TAMTEJ Polski
> To samo można powiedzieć o Hitlerze.

Hitler nie ogłaszał sie opiekunem Polaków, czy coś, tylko twierdził że Niemcy powinni rządzić
śiatem a reszta musi pracować dla Niemców lub wyginąć... Więc swoją działalnosć wymierzał preciwko
Polakom, Żydom, a nie przeciwko grupce Polaków..

Szkoda słów.