Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Opinia: Słodko-gorzka sytuacja CI Games

20 postów w tym temacie

Alien Rage to dla mnie taka niedoceniona perełka.

Był to pierwszy produkt CIG, w którym (może poza ubogim menu głównym) praktycznie nie dało się wyczuć charakterystycznej dla nich tandety i budżetowości!
Gra była dobrze zoptymalizowana i pozbawiona większych bugów. Rozgrywkę zaprojektowano w sposób przemyślany, wymuszający specyficzne podejście do potyczek, polegające na szukaniu złotego środka pomiędzy przejmowaniem inicjatywy a pasywnością.
Całość opatrzono w doskonałą oprawę graficzną (jedna z najładniejszych produkcji śmigających na UE 3.0), lokacje były dobrze zaprojektowane (mimo dosyć jednostajnego otoczenia), walki z bossami dawały radę.
Wszystko to zostało podlane dosyć wysokim, ale sprawiedliwym poziomem trudności, który wymuszał powtarzanie pewnych etapów ale nie frustrował (za sprawą dobrze rozmieszczonych checkpointów).

Jasne, AI praktycznie nie istniało, na dłuższą metę brakowało różnorodności, broni było niewiele, fabuła nie powalała... Niemniej jak za produkcję z niższej półki cenowej, całość sprawdzała się naprawdę wyśmienicie i jakościowo zasługiwała sobie na kategorię AAA.

osobiście uważam, że CIG ma smykałkę do SF. Może właśnią w tę stronę powinni podążać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Jasne, AI praktycznie nie istniało, na dłuższą metę brakowało różnorodności, broni było
> niewiele, fabuła nie powalała...

I właśnie te wady spowodowały, ze nie dałem rady wytrzymać przy tej grze dłużej niż 2 godzin, była to dla mnie "łupanka" w stylu: "idź do przodu zabijając kosmitów, nic więcej" i tak cały czas :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Makoko

Gdyby gra była samograjem w stylu CoDa, to pewnie też bym się znudził. Dla mnie jednak dużą zaletą był wspomniany poziom trudności, który satysfakcjonował i motywował do dalszej zabawy.

Poza tym był to oldschool w stylu Dooma 3 czy Quake 4, co dla mnie również było zaletą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podawanie liczb w tabelkach nie oddaje nawet połowy rzeczywistej sytuacji finansowej, bo wg zasad rachunkowości przyjętych przez CI Games do pozycji "przychody" już w dniu premiery gry jest wliczana cała kwota za cały nakład premierowy, który trafił do sklepów. Jednocześnie spółka nie zawiązuje rezerw na zwroty lub robi to w minimalnej wysokości, więc zaksięgowany przychód w rzeczywistości okazuje się mniejszy i to nawet nie z uwagi na zwroty niesprzedanego graczom towaru lecz z powodu sprzedawania go po obniżonych cenach (dobrym przykładem są właśnie Lordsy, które niedługo po premierze można było kupić z kilkudziesięcioprocentową zniżką, w czasie gdy CIG wykazywał "przychód" wg ceny premierowej).

Podobnie jest z pozycją "zysk", bo o ile w teorii to prosta różnica pomiędzy "przychodem" a "kosztami uzyskania przychodu", o tyle w praktyce jest wiele zabiegów księgowych, które pozwalają wykazać "zysk", za którym nie kryje się żadna realna gotówka - i tu znowu CIG jest tego dobrym przykładem, bo wykazany zysk za 2013 rok w dużej mierze pochodził z operacji sprzedaży znaków towarowych (w tym LotF) założonej w tym celu spółce cypryjskiej, co miało wpływ na rozpoznanie w aktywach znaku towarowego, możliwość jego amortyzacji i kwestię rezerwy na podatek odroczony - czyli w skrócie wykazany zysk nie pochodził ze sprzedaży wyprodukowanych gier, lecz z operacji księgowej.

A co do przyszłości CIG, to rysuje się raczej ponuro, skoro jako wydawca nie potrafił dogadać się ani z Vivid Games, ani Farm 51, ani teraz z Deck 13, chociaż to właśnie produkcja Decka pozwoliła CIG na złapanie oddechu po wtopach z własnymi produkcjami, tj. przynoszącymi straty Enemy Front i Alien Rage. Recydywa to dobre określenie, tylko kto poważny po takich historiach zdecyduje się teraz na współpracę z CIG i przyjęcie roli wyrobnika, z którym zrywa się współpracę tuż przed lub zaraz po wykonaniu głównego zadania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Podawanie liczb w tabelkach nie oddaje nawet połowy rzeczywistej sytuacji finansowej,
> bo wg zasad rachunkowości przyjętych przez CI Games do pozycji "przychody" już w dniu
> premiery gry jest wliczana cała kwota za cały nakład premierowy, który trafił do sklepów.
> Jednocześnie spółka nie zawiązuje rezerw na zwroty lub robi to w minimalnej wysokości,
> więc zaksięgowany przychód w rzeczywistości okazuje się mniejszy i to nawet nie z uwagi
> na zwroty niesprzedanego graczom towaru lecz z powodu sprzedawania go po obniżonych cenach
> (dobrym przykładem są właśnie Lordsy, które niedługo po premierze można było kupić z
> kilkudziesięcioprocentową zniżką, w czasie gdy CIG wykazywał "przychód" wg ceny premierowej).
>
> Podobnie jest z pozycją "zysk", bo o ile w teorii to prosta różnica pomiędzy "przychodem"
> a "kosztami uzyskania przychodu", o tyle w praktyce jest wiele zabiegów księgowych, które
> pozwalają wykazać "zysk", za którym nie kryje się żadna realna gotówka - i tu znowu CIG
> jest tego dobrym przykładem, bo wykazany zysk za 2013 rok w dużej mierze pochodził z
> operacji sprzedaży znaków towarowych (w tym LotF) założonej w tym celu spółce cypryjskiej,
> co miało wpływ na rozpoznanie w aktywach znaku towarowego, możliwość jego amortyzacji
> i kwestię rezerwy na podatek odroczony - czyli w skrócie wykazany zysk nie pochodził
> ze sprzedaży wyprodukowanych gier, lecz z operacji księgowej.
>
To co piszesz o ile jest prawdą nadaje się do kontroli przez KNF jest to jawne przecież malwersacje finansowe, przez które mogą ludzie stracić ogromne pieniądze.

Osobiście uważam że ta spółka już dawno przeminęła. Teraz musieli by zrobić rachunek sumienia i podjąć ciężką decyzje. Czy odwołać prezesa i skupić się na jednym tytule by go zrobić na poziomie AAA a nie jak do tej pory średniaki. Jest to nierealne żeby przy takiej mocy przerobowej wypuścić dwa tak mocne tytuły to się po prostu nie zdarza za często. Inną kwestią jest to że CIgames słynie z tego że przesuwa wielokrotnie swoje premiery, także moim zdaniem czeka nas teraz pustynia intelektualna aż do 2018 roku. I mimo że mam akcje CDP to współczuje ludziom którzy nie sprzedadzą akcji CIG (raport Q1 jest ostatnim dzwonkiem), na czas. Ponieważ firma zacznie puszczać paczki akcji które zbiją kurs nawet do 3 zł. A wtedy wyjście na zero, będzie ciężkie do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

CDP lub 11Bit stosują inne, bardziej przejrzyste zasady księgowe, jednak przyjęte przez CIG są także formalnie zgodne z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości oraz Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej (MSR/MSSF), co nie zmienia faktu, że dla uzyskania w miarę realnego obrazu sytuacji tej spółki potrzeba dużo więcej pracy nad analizą sprawozdań, a nie tylko opierania się na liczbach podawanych np. w takich tabelkach jak w tekście. Prezesa CIG nikt nie zmieni, bo on jest głównym akcjonariuszem i robi w spółce co chce, natomiast jego najnowszy pomysł na zarabianie "projektowaniem", a nie "robieniem" gier to już łabędzi śpiew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grałem w Dogfight 1942, i nie ma czego polecać.

1. gra nie obsługuje natywnie joysticka, po prostu nie. To poważny błąd, nawet jak na arcade.

2. Rozgrywka, zeby sprawiała przyjemność, sprowadza się do zaznaczenia celu, odpalenia trybu asa, gdzie na dobrą sprawę tylko celujemy i strzelamy, zniszczenie celu, przeskok na kolejny, powtórzenie. Robić tak aż misja się zakończy. Jeśli tryb asa się wyczerpie to odczekać chwilę, regeneruje się automatycznie. Jakiekolwiek manewry w powietrzu, walka o pozycję - po co, awesome button tylko czeka na użycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

CI i dobre gry ? Rzeczywiście osoba pisząca chyba się pomyliła w swoich wywodach. Żadna z ich produkcji nie osiągnęła żadnego fascynującego wyniku Jak widać po bilansie są raczej starty a nie zarobione pieniądze. Widać, że sam zarząd nie wiedział, co zrobić z zarobionymi pieniędzmi i czy nadal inwestować w powstające nowe marki. Dlatego też były zamknięcia i to przed premierą gier. Nie zdarzało się to raz, więc nie rozumiem tych dalszych decyzji po pierwszym razie. Jakość gier nie była nawet zadowalająca, więc jak mogły cokolwiek zarobić poza krajem ? Lord of the Fallen ? Marny klon Soulsów na który się powoływali twórcy. Śmiech na sali.

Bankructwo - to czeka CI, jeśli nie zaczną myśleć głowa a nie chęcią zysku. Po pierwsze wyeliminować zarząd i od postaw zbudować solidnych partnerów do rozmów. Zainwestować w profesjonalne studio i mieć dobry pomysł a nie zżynać od innych marek światowych. Skoro Wiedźmin się wybił to i coś innego może. Lords był by dobry, gdyby za produkcję odpowiadał ktoś na poziomie. Przykro mi, ale CI i tak nie lubiłem. Pamiętam ich tylko z budżetówek i to b. marnych za 15 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2015 o 01:46, vegost napisał:

Marny klon Soulsów na który się powoływali twórcy. Śmiech na sali.


Kwestia opinii. Ja akurat z Lordsami spedzilem w sumie jakies 200 godzin, mam platynke, i uwazam, ze gra jest swietna (choc naturalnie ma troche wad). Ale warto by bylo zauwazyc, ze sami tworcy wielokrotnie podkreslali, ze tylko dlatego, ze gra przypomina inny tytul, nie oznacza, ze jest klonem. No, chyba, ze dla Ciebie Battlefield jest klonem Wolfensteina.

Dnia 01.04.2015 o 01:46, vegost napisał:

Przykro mi, ale CI i tak nie lubiłem.


I to chyba wyjasnia, czemu masz taka, a nie inna opinie o ich ostatnich grach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2015 o 06:52, Ring5 napisał:

Kwestia opinii. Ja akurat z Lordsami spedzilem w sumie jakies 200 godzin, mam platynke,
i uwazam, ze gra jest swietna (choc naturalnie ma troche wad). Ale warto by bylo zauwazyc,
ze sami tworcy wielokrotnie podkreslali, ze tylko dlatego, ze gra przypomina inny tytul,
nie oznacza, ze jest klonem. No, chyba, ze dla Ciebie Battlefield jest klonem Wolfensteina.

Tylko przy Lordsach trzeba zaznaczyć że z grę jeszcze jest odpowiedzialne inne studio. Przy Deck13 dostało wypowiedzenie umowy za "nienależyte wykonanie obowiązku" co już w historii CI oznacza zrobiliście grę dobrze to teraz nie dostaniecie ani grosza(bo już czytałem zagraniczne serwisy poszło o wynagrodzenie ze sprzedaży i deck13 ponoć nic nie dostał).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2015 o 09:50, Numenpl napisał:

Tylko przy Lordsach trzeba zaznaczyć że z grę jeszcze jest odpowiedzialne inne studio.
Przy Deck13 dostało wypowiedzenie umowy za "nienależyte wykonanie obowiązku" co już w
historii CI oznacza zrobiliście grę dobrze to teraz nie dostaniecie ani grosza(bo już
czytałem zagraniczne serwisy poszło o wynagrodzenie ze sprzedaży i deck13 ponoć nic nie
dostał).


Chętnie zobaczę źródło, bo z tego co się orientuje w tej branży kasę dostaje się na bieżąco, a nie na koniec produkcji (końcówka to bonusy za sprzedaż i za średnią ocen).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> CI i dobre gry ? Rzeczywiście osoba pisząca chyba się pomyliła w swoich wywodach.
Pamiętaj, że twój gust nie jest żadnym wyznacznikiem. Dogfight i Alien Rage dzisiaj kosztują grosze i za te pieniądze warto się zapoznać z tymi tytułami. Nie jest to żadna rewelacja warta zakupu w dniu premiery, ale jako przerywnik od większych tytułów sprawdza się nieźle.

> Lord of the Fallen ? Marny klon Soulsów na który się powoływali
> twórcy. Śmiech na sali.
Nie bądź aż tak stanowczy, wielu osobom LotF się podobał. Bycie słabszym od Soulsów nie oznacza automatycznie gry słabej.


> Bankructwo - to czeka CI, jeśli nie zaczną myśleć głowa a nie chęcią zysku. Po pierwsze
> wyeliminować zarząd i od postaw zbudować solidnych partnerów do rozmów.
Skoro prezesem zarządu jest główny akcjonariusz to nie spodziewałbym się jakiś wielkich zmian w kadrze zarządzającej.


> Podawanie liczb w tabelkach nie oddaje nawet połowy rzeczywistej sytuacji finansowej,
> bo wg zasad rachunkowości przyjętych przez CI Games do pozycji "przychody" już w dniu
> premiery gry jest wliczana cała kwota za cały nakład premierowy, który trafił do sklepów.
> Jednocześnie spółka nie zawiązuje rezerw na zwroty lub robi to w minimalnej wysokości,
> więc zaksięgowany przychód w rzeczywistości okazuje się mniejszy i to nawet nie z uwagi
> na zwroty niesprzedanego graczom towaru lecz z powodu sprzedawania go po obniżonych cenach
> (dobrym przykładem są właśnie Lordsy, które niedługo po premierze można było kupić z
> kilkudziesięcioprocentową zniżką, w czasie gdy CIG wykazywał "przychód" wg ceny premierowej).
>
> Podobnie jest z pozycją "zysk", bo o ile w teorii to prosta różnica pomiędzy "przychodem"
> a "kosztami uzyskania przychodu", o tyle w praktyce jest wiele zabiegów księgowych, które
> pozwalają wykazać "zysk", za którym nie kryje się żadna realna gotówka - i tu znowu CIG
> jest tego dobrym przykładem, bo wykazany zysk za 2013 rok w dużej mierze pochodził z
> operacji sprzedaży znaków towarowych (w tym LotF) założonej w tym celu spółce cypryjskiej,
> co miało wpływ na rozpoznanie w aktywach znaku towarowego, możliwość jego amortyzacji
> i kwestię rezerwy na podatek odroczony - czyli w skrócie wykazany zysk nie pochodził
> ze sprzedaży wyprodukowanych gier, lecz z operacji księgowej.

Dobrze, że o tym wspominasz. Niestety w tekście nie zawsze jest miejsce na dogłębniejsze analizy. Tabelkę wrzuciłem raczej, aby pokazać ogólną sytuację. Wiadomo, że danych w raportach jest całe mnóstwo. Mimo iż przychód i zysk raczej są najważniejsze, z pozostałych liczb da się wiele wyciągnąć. W każdym razie jakby nie patrzeć na sytuację, ogólne wnioski są mniej więcej takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czekamy na jakieś promocje, pakiety i inne podobne oferty - w LotF trochę pograłem, jednak w tej cenie - bez dodatków podziękowałem, gra przyciągnęła ludzi bo została wydana w dobrym okresie, do tego jest przystępna dla nowych graczy - szczególnie na tle konkurenta - kiedyś pewnie wrócę w wydaniu GOTY, dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź zaiste godna ekipy odpowiedzialnej za kreowanie obrazu "polskiego stiwa dżobsa":

...blablablabla SUKCES blablablablabla ZORGANIZOWANA GRUPA HEJTERSKA blablablablabla SUKCES KOMERCYJNY blablablabla NASZE GRY SĄ DOBRZE PRZYJMOWANE PRZEZ GRACZY blablablablabla NAJLEPSZY ROK blablablablablabla REKORDOWY W BRANŻY blablablablabla PREZES MA NAJLEPSZĄ WIZJĘ ROZOWJU blablablablablabla SUKCES blablablablablablabla KOCHAMY STIWA DŻOBSA bla....

Co w żaden sposób nie wpływa na szarą rzeczywistość, w której po prostu CI Games nie potrafi robić dobrych gier i tyle. A dodatkowo nie potrafi dogadać się z developerem [Deck13], który zrobił grę [LotF] jeżeli nawet nie dobrą, to przynajmniej przyzwoitą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.04.2015 o 17:22, karvaialka napisał:

A dodatkowo nie potrafi dogadać się z developerem
[Deck13], który zrobił grę [LotF] jeżeli nawet nie dobrą, to przynajmniej przyzwoitą.


Wspoldeveloperem. Sami tej gry nie robili. Warto przynajmniej wiedziec o czym sie pisze zanim zabierze sie glos. To raz. Dwa - proponuje jednak najpierw sie upewnic, ze sie zna fakty, a nie opierac sie na teoriach rodem z kolorowych pisemek, bo potem wychodzi tak, jak z powyzszym tekstem, gdzie najpierw w formie prawd objawionych powiedziano, ze jest tak i tak, a potem robiono korekte, bo okazalo sie, ze autor leciutko minal sie z prawda.

A opinia o Lordsach moze niech pozostanie wlasnie tym: opinia. A z nimi jest zwykle tak, ze kazdy ma swoja. Lordsi sa gra bardzo dobra. Moze nie wyjatkowa, z pewnoscia nie pozbawiona bledow, ale potrafi zapewnic dlugie godziny przyjemnej rozrywki. Ale to juz chyba temat na dyskusje w innym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Odpowiedź zaiste godna ekipy odpowiedzialnej za kreowanie obrazu "polskiego stiwa dżobsa":
>
> ...blablablabla SUKCES blablablablabla ZORGANIZOWANA GRUPA HEJTERSKA blablablablabla
> SUKCES KOMERCYJNY blablablabla NASZE GRY SĄ DOBRZE PRZYJMOWANE PRZEZ GRACZY blablablablabla
> NAJLEPSZY ROK blablablablablabla REKORDOWY W BRANŻY blablablablabla PREZES MA NAJLEPSZĄ
> WIZJĘ ROZOWJU blablablablablabla SUKCES blablablablablablabla KOCHAMY STIWA DŻOBSA bla....

>
> Co w żaden sposób nie wpływa na szarą rzeczywistość, w której po prostu CI Games nie
> potrafi robić dobrych gier i tyle. A dodatkowo nie potrafi dogadać się z developerem
> [Deck13], który zrobił grę [LotF] jeżeli nawet nie dobrą, to przynajmniej przyzwoitą.

Bez przesady - Deck13 sam tej gry nie robił, byli raczej podwykonawcą-wyrobnikiem a ktoś to musiał wszystko wymyślić. Ja rozumiem, że można nie lubić cig ale jednak ten projekt to oni prowadzili i wyszło dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować