Tablica osiągnięć


Lubiane posty

Showing content with the highest reputation since 11/25/17 Wszystko

  1. 2 points
    Powinien być na początku dopisek "Artykuł sponsorowany"
  2. 2 points
    Akurat w tym konkretnym przypadku nie chodziło o problemy z zabijaniem zwierząt, a nazywanie pewnych poglądów za "choroby". Ale wracając do tematu - ja problemu z polowaniami w Far Cry 3-4 nie miałem, ale nadal rozumiem tych, których to rusza. Tylko tyle i aż tyle. Zwyczajna empatia.
  3. 2 points
    Trochę doświadczenia już mi się zdarzyło i mogę spokojnie powiedzieć co eliminuje kontakt. Po pierwsze niechlujne pisanie lub z dość oczywistymi błędami typu "rozumię" zamiast "rozumiem", "kobietą" zamiast "kobietom" i odwrotnie. Bo to od razu daje pewność, że ktoś się w życiu niewiele naczytał i jest realnie dość bliski analfabetyzmu. Dziewczyny rzadko kiedy robią takie błędy, więc jeżeli facet robi, to na starcie ma już pozamiatane. Ale jeżeli robią i są Polkami, to już wiadomo, że są oczko niżej. Czyli nieoczytane lub nie przykładały się w szkole. Możemy śmiało żartem lub wprost powiedzieć, że na fajną randkę musi sobie zapracować. Po drugie odzywki typu "Cześć, co słychać?". Dla kobiet wyjątkowo głupie powitanie bo dziewczyny są często są leniwe i niestety wychowywane w kulcie próżności, więc same niczego nie napiszą, a już tym bardziej nie mając pewności, czy facet się postara i napisze coś więcej niż "ok". Te mądrzejsze odpowiadają tak, że informują o tym co aktualnie słychać czyli na przykład "gwizdek czajnika". Po trzecie pisanie lub mówienie tylko o sobie. Co jakiś czas warto coś wtrącić, ale już w trakcie rozmowy, a nie na początku gdy szansa, że ona też powie o czymś ze swoich doświadczeń jest minimalna. Najbardziej skuteczne jest wychwycenie każdej informacji, z tych, które o sobie podała i wyciągnięcie wniosków, najlepiej w formie pytań. Na przykład jeżeli na takim Badoo wpisała sobie w relacji "to skomplikowane", to od razu można zapytać czy dusi się w swoim związku, a jeżeli wrzuciła gdzieś obrazek kwiatów lub czegokolwiek bez żadnego komentarza, to możemy być prawie pewni, że ten typ kwiatów lub to co tam widać z pewnością lubi. I o to można się zapytać. Albo nawet uznać to za pewnik i w jednym zdaniu stwierdzić, że "Skoro lubisz róże i dusisz się w swoim związku, to co zamierzasz z tym zrobić?". Niektóre są zaskoczone, że prosta analiza tego co zrobiły lub nie zrobiły jest dla faceta oczywista. Przy okazji niektóre mogą podnieść Twoją ocenę inteligencji nawet jeżeli same są głupie jak but. Komplementowanie wyglądu - jeżeli widzieliśmy gdzieś jej zdjęcia i niemal na wszystkich jest w spodniach, a na spotkanie z Tobą przyszła w sukience, to należy ten fakt zauważyć i podkreślić. Dwa zyski z tego są takie, że po pierwsze doceniamy wyrzeczenie jakie zrobiła (szczególnie jeżeli jest zimno lub jest to zima, nawet jeżeli pod sukienkę założyła spodnie), po drugie że przyzwyczajamy ją do tego, że z sukienką zacznie się jej kojarzyć więcej miłych chwil. A jak mi się zdaje większości mężczyzn kobiety w sukniach podobają się bardziej niż inaczej. Dość skuteczne jest posługiwanie się tą samą bronią, której one używają. Czyli czepianie się szczegółów. Tutaj najbardziej wdzięcznym tematem są buty. Generalnie możemy krytykować ile wlezie - ale umiejętnie. Jedno zdanie podkreślające jej pozytywy, ale zaraz potem drugie nasuwające wątpliwości. Przy czym to z lekką krytyką w formie wątpiącej i żartobliwej. I tak ze dwa, trzy razy. To co jest dla kobiet najbardziej pociągające, to luz wynikający z tego, że mamy gdzieś to czy będzie kolejny kontakty czy nie. Mentalnie należy uznać, że każda kobieta jest epizodem przemijającym. Czasem po pięciu minutach, czasem po jednej randce, a czasem po tygodniu w miarę dobrej zabawy. Dawanie jej pewności, że chcemy aby była trwałym elementem naszego życia jest kompletnie bez sensu. Możemy dać jej liznąć naszego życia, dotknąć tego co sami lubimy lub robimy i sprawia nam przyjemność, ale nic poza tym. Krótko mówiąc należy mieć silnie olewczy stosunek do stosunków z nią. Dosłownie i w przenośni. Tylko to działa. Ostatnia rzecz, która najbardziej odstrasza są głupie kłamstwa. Jeżeli kłamiąc nie możemy zarobić co najmniej drugiej pensji, to wciskanie kitu jest najbardziej bezsensownym sposobem pozbycia się dziewczyny - zarówno już znanej jak i nowej. Czasem nawet korzystne jest przyznanie, że gada się z innymi dziewczynami, albo że ma się w przyszłości randkę z kimś innym. Kobiet nic tak nie kręci jak zainteresowanie innej. Odebranie telefonu od innej dziewczyny lub kolegi i przekazanie mu/jej, że nie może się rozmawiać bo właśnie jest się z kimś na randce i że oddzwonisz później ma same korzyści. Oczywiście po tym można wyłączyć telefon lub włączyć tryb samolotowy i przeprosić, że zapomniało się wyłączyć telefon. Plusy są takie, że ona już wie, że nie jest całym Twoim światem, ani nie jest jedyna w Twojej bezpośredniej okolicy. Zasada że poświęcamy na poznanie jej drobny fragment naszego czasu jest kluczowa. Jeżeli ona odbierze fałszywe lub prawdziwe (najczęściej to pierwsze) wrażenie, że może stać się dla Ciebie całym światem, to zrezygnowanie z Ciebie jako nudziarza i męskiego odpowiednika bluszczu jest praktycznie tylko kwestią czasu. Generalnie zdolności poznawcze kobiet zaczynają się degradować mniej więcej w okolicy szesnastego roku życia. Paradoksalnie jest to związane ze szkołami koedukacyjnymi, a tym samym z łatwym dostępem do mężczyzn i tym samym myśleniem tyłkiem zamiast głową. Jeszcze siłą rozpędu świetnie się czują przez okres studiów, a potem zaczyna się zjazd. Pierwszy kryzys zaczyna się w wieku 26 lat gdy po studiach trzeba wracać do domu i mimo wykształcenia nie bardzo się wie co dalej. Często studia były tylko pretekstem do faktu, że kobieta nie ma żadnych realnych zainteresowań i umiejętności, a studia są tyle warte co nic bo można po nich zostać najwyżej kasjerem w Biedrze. Drugi kryzys jest w wieku 29 lat, trzeci zależnie od swoich doświadczeń wynikających z urody i własnego charakteru zaczyna się w wieku 34-37 lat i związany jest z kwestią braku dzieci oraz ostracyzmu wśród koleżanek, które mają już mężów i dzieci, a tym samym zmieniły zainteresowania oraz boją się samotnej singielki w okolicy swoich facetów, czwarty w okolicach 38-42 gdy zaczynają rozumieć, że mogą zostać same do końca życia. A samotności boją się całkiem mocno. Piąty kryzys zaczyna się w wieku 47-50 lat gdy wiedzą, że będzie już tylko gorzej, więc łapią się każdego faceta dającego jakiekolwiek perspektywy życia osobistego. Od momentu trzeciego kryzysu niektóre zaczynają fałszować swój wiek, nawet jeżeli jest to głupie bo mężczyźni niemal idealnie rozpoznają wiek kobiet po nieumalowanych oczach, które jako pierwsze zaczynają się wyraźnie marszczyć.
  4. 2 points
    A z tym to się muszę zgodzić w 100%, gdyż od zawsze preferowałem fora dyskusyjne. Co jak co tutaj mamy łanie uporządkowaną tematykę, wszystko jest zdecydowanie prościej odnaleźć. Natomiast co do fb, progress... jak dla mnie to jednak uwstecznienie, pamiętam jak w 2010 biłem sam pianę jak na studiach jeszcze chcieli zrezygnować z forum grupowego na rzecz grupy, skończyło się tak że powstały dwa "twory" na grupie fb można faktycznie odnaleźć łatwo coś z "zeszłego tygodnia" natomiast na ładnym forum wszystko zdecydowanie prościej leci. I nie można zaprzeczyć że jednak (pomijać wszelkie trolle) poziom komentarzy na forach jest znacznie wyższych lotów, oraz jednak mamy trochę więcej anonimowości
  5. 2 points
    Usiłowałem przeczytać, ale nie dałem rady. Ilość błędów przyprawiła mnie o ból zębów. Jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek, będzie chciał przeczytać to "dzieło" to niech pamięta, że ostrzegałem!
  6. 1 point
    Przede wszystkim Spiderman jest jedynym albo jeddym z nie wielu bohaterów Marvela, do którego prawa ma Sony, a nie Marvel właśnie. Cudem się dogadali przy włączeniu spidermana do MCU. I chwała im za to.
  7. 1 point
  8. 1 point
    I według ciebie to wszytko dzieje się z powodu "mody"? Nie dlatego że kobiety miały po prostu dość i W KOŃCU dały tego temu wyraz? Spoko :D W ogóle co to za argument że "do tej pory nikomu nie pzreszkadzało a teraz przeszkadza"? Ja wiem że sytuacja w której pewne tabu znika, szambo się wylewa i nagle widać skalę problemu (jak np przy akcji #meto) moze być dla niektórych szokująca ale jakieś próby obwinienia osób których problem dotyczy i które o tym mówią głośno o jakieś wciskanie na siłę wynikające z mody jest są trochę żałosne... A gadanie że promowanie protagonistek w popkulturze jest od niedawna (btw. statystycznie "typowym" protagonistą wciąż raczej jednak jest biały facet) to juz w ogóle ignorancja...
  9. 1 point
    @zadymek W rozgrywce nie poprawiono nic. Prawdziwa ocena powinna być 5.0 bo nawet HBAO nie dodano, a robił to DSFix. Zwykłe wyciąganie pieniędzy.
  10. 1 point
    Jest jeszcze chwila przyjemności, kiedy laska, która sama zerwała, wysyła koleżankę i przekazuje przez nią wiadomość, że gdyby chciał, to może do niej wrócić. A on twardo mówi NIE!
  11. 1 point
    OK, a ile toto kosztuje? No właśnie A co jeśli gracz wcale nie chce "wstać od biurka i iść"? Znane jest autorowi może pojęcie komfortu grania? Jeśli o cenę chodzi, to: jak konieczność podłączenia "komfortowych" peryferiów wywinduje cenę? Pomyślał? Bo ja sobie nie wyrobię zespołu cieśni nadgarstka byle tylko użytkować nowszy sprzęt. I to jeszcze na starcie przepłacając. O naiwności. I myślisz redaktorze, że bańka spekulacyjna, która za wzrostem cen GPU stoi, nigdy nie pęknie i ceny nie wrócą do normy? Albo, że znajdzie się dość desperatów, którzy rzucą się na lapki, by "zapoczątkować rewolucję"? Czy może raczej, jak ja, gracze poczekają z zakupem nowej karty, bo I TAK ICH NIE STAĆ?
  12. 1 point
    Miło, że próbujesz powoływać się na gry "z elementami RPG", ale to określenie jest skrótem myślowym (dla mnie osobiście mało fortunnym), którym określa się głównie gry odbiegające od klasycznie postrzeganych gatunków gier. Dodatkowo to określenie ma o wiele szersze znaczenie niż myślisz, ponieważ stosuje się je do opisywania wielu różnych gier zawierających też różne elementy kojarzące się z grami RPG a nie tylko jednym tobie pasującym. Zwróciłbym też twoją uwagę na słowo "element" pojawiające w tym określeniu. Element to jak powszechnie wiadomo część całości a więc rozwój postaci jest częścią RPG, tak jak koła są częścią samochodu. Jednocześnie rozwój postaci nie wyróżnia specjalne RPG (może występować w innych gatunkach gier), tak samo jak sam (bez innych elementów) go nie tworzy. Podobnie koła nie wyróżniają samochodów (inne pojazdy też je mają) oraz same bez innych, określonych części nie tworzą auta. Co do twojego pytania, dlaczego niektóre gry... Odpowiedzi jest kilka m.in. niewiedza, ignorancja osób stosujących to określenie czy marketing. Poza tym, brakuje ci konsekwencji. Wcześniej napisałeś, że rozwój postaci wyróżnia RPG spośród innych gatunków a później wspominasz o grach "z elementami RPG", które rozwój postaci posiadają. To w końcu wyróżnia, czy nie? Jeśli tak, to rozumiem, że rozwój postaci występuje tylko w RPGach a więc np. FPS "z elementami RPG", w którym jest rozwój postaci wg ciebie będzie RPGiem. Jaka jest to głupota, chyba nie muszę mówić. Jeśli natomiast nie wyróżnia, to rozwój postaci jest jedną z części składowych RPG, ale sam bez innych elementów nie tworzy tego gatunku. Jest więc tak, jak napisałem w poprzednim poście i na początku tego. Problem w tym, że ludzie później źle stosują te pojęcia. Wystarczy wspomnieć o np. "trylogii Władcy Pierścieni", która nie jest i nigdy nie była trylogią; o kultowych filmach, tydzień po premierze; czy mówieniu o kilku/paru faworytach, podczas gry faworyt może być tylko jeden.
  13. 1 point
    Aktualny silnik Forum pewnie pozwoliłby na dołączenie modułu z blogiem (bo istnieje takowy). Pytanie tylko jak z transferem danych i tak dalej
  14. 1 point
    Czyli... jak wchodzisz na główną gramsajtów na nowym koncie, to masz tylko przycisk "skocz na moją stronę"? A to ciekawe Powiem tak - jako, że Gramsajty same w sobie są najstarszą, istniejącą częścią grama, wątpię, że znajdzie się śmiałek, który wyruszy na wyprawę na te bagna. W przypadku nowszych elementów gramu tych problemów nie ma - można grzebać. Ale przy tak zbutwiałym kodzie ryzyko zawalenia się całości jest prawie że pewne
  15. 1 point
    Jeśli chodzi o klimat, to zależy, jaki obszar wybierzesz. Jest Morrowind, są śnieżne tereny na obrzeżach Skyrim, trochę w klimatach Cyrodiil oraz sporo bardziej egzotycznych miejsc. Mechanika nie ma wiele wspólnego z oryginalnymi TES-ami, jednak w dalszym ciągu rozwijamy cechy poprzez korzystanie z nich. Graficznie jest to jedno z ładniejszych MMO. Wszyscy napotkani NPC mają podłożone głosy. Wątek główny całkiem, całkiem.Jak chodzi o doświadczenia z kooperacji, to się nie wypowiem, bo sam gram w to jak w singla. I gra się całkiem nieźle :) 
  16. 1 point
    Masz go w chwili obecnej za darmo, zagraj i sam zobacz. Co z tego, że ja Ci powiem, ż warto bo lubię ten klimat, a kto inny Ci powie, że nie bo, nie. Poza światem, klimatem, historią ta gra ma niewiele wspólnego z innymi TESO. 
  17. 1 point
      Inne czasy, wtedy była transformacja, prawa rynku dopiero zaczynały działać. A teraz mamy pełne blaski i cienie kapitalizmu, mechanizmy rynkowe w budowlance i developerce mieszkaniowej działają jak wszędzie.
  18. 1 point
    Bawi mnie zawsze niezmiernie, kiedy ktoś wali tutaj wykład co najmniej, jakby zaliczył pięć doktoratów, a przy tym nie potrafi ułożyć i napisać choćby jednego zdania poprawnie.
  19. 1 point
    Dlatego właśnie jestem za tym, aby Forum istniało nawet dla mniejszej grupki osób. Nie mas, a stałej grupy dyskutujących ze sobą użytkowników. Powiem więcej - z jakiegoś powodu nadal Forum gramowe istnieje, mimo że "obywateli" jest mniej niż jeszcze te kilka lat temu. Nie wierzę w to, że w pewnym momencie wszyscy rzucą się do powrotu. To byłoby zbyt piękne, aby było prawdziwe. Ale nadal doceniam to, że kilka osób tutaj wpada raz na jakiś czas. Może "stara bieda", ale sentyment pozostaje. Nie bez powodu działam tu już tyle lat po różnych stronach barykady i nadal próbuję różnych rzeczy. Tak samo, jak staram się poruszać temat gramu jako całości.
  20. 1 point
    Ja zawsze mówię "You can't kill the progress" i w zasadzie naturalnym było to, że Forum będzie miejscem spotkań tych osób, którym nie po drodze jest siedzenie na grupkach na Facebooku czy bicie piany w komentarzach. Po ostatnich poprawkach jest trochę lepiej, ruch jest trochę większy niż zwykle. Cieszy mnie to, że rozwiązany został jeden z problemów, które powodowały ciszę na eterze. Nadal jednak bardzo daleko do tego, co było wcześniej. Może nawet nie wrócimy czasami do tego, co było te kilkadziesiąt lat temu
  21. 1 point
    Trochę to trwało, ale już możemy powiedzieć kto zgarnął książki. Powędrują one do: @Rhenin, @TigerXP, @Galeon, @YaReX i @Slowianka222. Gratulujemy! Jeszcze dziś skontaktuję się z Wami w sprawie danych do wysyłki książek
  22. 1 point
    Przeczytaj cały tekst "Twórca nowych Deus Eksów zapewnia: - nie zrezygnowaliśmy z gier single-player" na gram.pl
  23. 1 point
    Tak w sumie to ja bym kupił PC, jak chcesz ograć kilka starszych tytułów to nie musisz inwestować kupy pieniędzy a nawet przeciętny sprzęt z np. GTX 1060 + jakaś i5 będzie sobie radził bardzo dobrze w nowych grach i z upgradem w przyszłości do grania 4K nie powinno być problemu.
  24. 1 point
  25. 1 point
    Przepustka sezonowa to zazwyczaj dostęp do wszystkich dlc jakie wyjdą.