To już chyba znak naszych czasów - wyzysk, parcie na wyniki, zero zrozumienia i braku zdrowego rozsądku. Niby niewolnictwo to nic nowego, ale w naszych czasach już znacząco ewoluowało. Pracownik to już nie źródło pomysłów i pozytywnej energii, ale liczby w tabelkach. Widać, jak w ciągu ostatnich lat ta sytuacja się tylko pogarsza, bo dotyka już coraz większej liczby bardzo znanych i uznanych firm.
Ciężko powiedzieć przy nowych produkcjach, że coś powstaje z pasji i zamiłowania. Tak mówią prezesi, którzy zgarniają potem nagrody i słowa uznania jeśli projekt odniesie sukces. Dla pracowników jest to zdecydowanie odmienne odczucie. Bardziej wiążące się z nadgodzinami, nerwami, stresem, pracą pod presją, brakiem czasu na odpoczynek i dla rodziny/przyjaciół. Korporacje traktują pracowników jak roboty, bez cienia empatii i poszanowania. Dlaczego tytuły Indie są bardzo często dobre, pomimo swojego niskiego poziomu zaawansowania? Bo pracuje nad nimi z reguły kilkoro osób i rzeczywiście robią to z pasji, a nie z przymusu. Więc jeżeli nic się nie zmieni, to branża gier wkrótce zostanie okrzyknięta najbardziej niewdzięczną z gałęzi IT.