BigQ800

Ta gra jest jeszcze w totalnych powijakach w każdym praktycznie aspekcie. I szybko ten stan się nie zmieni. Goście, co ją robią mieli kiedyś wizję. Stworzyli doskonały, w zasadzie nextgenowy, 1-wszowojenny Rise of Flight. Potem wizja zamieniła się w coś, co ciężko nawet nazwać. Weszli w jakieś dodatki do RoF w stylu zestawów szalików dla pilotów po 5$. W tym czasie wzięli sie za Il2. RoFa olali, a pomimo swej doskonałości to jeszcze trochę mu brakuje, choćby dopracowanego trybu Career a''la Red Baron. Wkurzyło to mnóstwo ludzi. Robiąc Il2 dodatkowo zaczęli się rozmieniać na grosze i weszli w jakiś kretyński projekt pod tytułem Ilia Muromiec - dokładnie to samo co RoF ale z tytułowym samolotemi, do tego jako oddzielna gra i bez możliwości integracji z RoF. Jakiś bezsensowny obłęd... Także Il2 jeszcze długo nie będzie tym czym powinien. Na razie powtarza się pomału case Cliffs of Dover.

Jak ja się cieszę, że tego nie kupiłem. Wystarczy że blizzowi dałem zarobić na 1szej części StarCrafta

Matko...Najnudniejszy sandbox na świecie. Piękny świat, którego nie ma absolutnie po co zwiedzać. O innych durnotach tej gry nie wspominając.

Na razie to ludzie za to odpowiedzialni olali RoFa, który po zgarnięciu kasy za samolociki z poziomu "LofT had a dream. There were biplanes shooting Spandaus and shit" spadł do poziomu "Jason: It''s just business", a dodatkowo rozdrabniają się bez sensu na jakieś Ilya Muromiets. A BoS? lol. nawet nie chce mi się pisać.

Star Citizen dla mnie coraz bardziej wygląda, jak po prostu skok na kasę. Prawda jest taka, że mają "wielkie nic" przy takiej kasie i takiej ilości czasu. Może były jakieś ambicje na początku, ale potem okazało się, że można kosić gruby bilon za modele 3d stateczków, które zdolny designer mógłby wykonać w trzy dni. Zrobili kilka fajnych filmów w cryengine, wszyscy się zajarali. A dla mnie to, co prezentuje obecne techdemo (nawet nie alfa) to śmiech na sali. Wszystko, nawet najbardziej podstawowe, bazowe elementy najniższego poziomu są w kompletnych powijakach. Przypominam, że minęło od cholery czasu i od cholery pieniędzy zebrali. Poza tym, to nie DCS, ta gra nie będzie przesadnie skomplikowana. Elite w porównaniu z SC to świetnie pomyślany i prowadzony projekt z namacalnym progresem i wizją.

Wolałbym jedynie słuszne klimaty, czyli okres napoleoński. NTW było niezłe, ale nadal ograniczone przez typową TWowską mechanikę i silnik.

Spore to jeden wielki edytor dla dzieci. Pamiętam jak się zajarałem, że naprawdę będzie tam jakiś algorytm ewolucji... Co do ilości planet i światów, jedno słowo: Frontier.

Myślałem, że epoka marketingowej próby zabicia bud i wciskania ludziom lapków, jako maszyn do grania przeminęła. Granie laptopie, to jak granie na konsoli. Niby się da, niby fajnie, ale jakoś tak kompletnie bez sensu :D

Ja już nawet CD czy tam DVD roma nie mam w kompie od bardzo dawna. Ostatnio chyba Black Flag kupiłem, a i tak zassałem i tylko klucz wykorzystałem..

> Pytanie tylko - czy tytuł zdoła sprostać konkurencji, choćby nadchodzącemu The Walking > Dead z Overkill. No i kolejni - czy ludzie dalej będą chętni, aby wybijać tony zombiaków? Na pewno ja. Zwłaszcza, że nie zrobiono jeszcze porządnej gry o zombiakach. Potencjał jest tu taki, jak w Stalkerach - gigantyczny i mocno niewykorzystany, nawet w kilku promilach. Najbliżej tego, w co chciałbym pograć jest State of Decay i (prawdopodobnie, bo nie grałem) DayZ, czyli nadal słabo i nadal jest tu co stworzyć.

>"No Man''s Sky trafi również na PC" No, ja myślę.

To bardzo fajnie, że dlc wychodzi. Mnie jednak bardziej interesuje, kiedy wezmą się na poważnie za optymalizację, bo ta obecnie kuleje i to mocno przy tym CoDowym poziomie grafiki i fizyki.

Przydałby się wreszcie jakiś czołgowy symulator (symulator, nie arcadówka w rodzaju WoT) z prawdziwego zdarzenia... Steel Beasts Pro, cywilna wersja lekko za drogie i trudna do dostania, dodatkowo biedne graficznie (w końcu profesjonalny sim dla woja). Steel Armor Blaze of War... praktycznie martwe, mocno ograniczone i bez multi....

> A ja odinstalowałem Frapsa i od tego czasu zwiększył się mój komfort grania. Czego oczy > nie widzą... :) > Zwłaszcza, że fraps sam z siebie, w wyniku swojego działania obcina trochę klatek.

> Z tego co pamiętam to na zwiastunie też był space shooter, chyba że nie ufasz im w sprawie > lądowania na planetach, dokowaniu statków itp. Jeśli tak to będą one na pewno ponieważ > od tych elementów mają sztab ludzi i są mocno zaawansowani więc wyrzucenie tego do kosza > byłoby totalną głupotą. No ja na przykład niezbyt ufam wszelkim tego typu hurraprodukcjom za kasę zajaranych kilkoma screenami, na szybko zmontowanymi filmikami i swoimi wyobrażeniami ludzi. Jeszcze żadnej nie widziałem skończonej. Tyle, że kupę kasy pozmieniało właścicieli. Prawda jest taka, i to widać coraz bardziej, że Robert et consortes tak naprawdę nic kompletnie nie mieli, gdy zaczęli zbierać miliony i tak naprawdę obecnie niewiele więcej mają: (kilka nowych screenów i bardzo szkieletowy hangar, bez fizyki, bez mechaniki, niczego). Jest to szczególnie widoczne w światku symulatorowym, w którym się obracam. W ogłaszaniu, zapowiadaniu swoich nigdy nie dokończonych projekcików po godzinach (no akurat nie dotyczy to SC) to oni wszyscy są świetni. Mimo wszystko dobrze życzę i z zainteresowaniem obserwuję, ale z bezpiecznej odległości. Poza tym, kurde, co to za moda, żeby dawać kasę zanim dostanie się produkt? Dlatego świat zachodni upada, bo jakieś lewicowe idee go przenikły. Co innego, gdy się jest inwestorem i ma się udział w zyskach. > Po co animacje ognia ? Hmmmm, jest parę możliwości: > 1. Ponieważ eksplodujący cel sprawia więcej radości niż bez eksplozji. To raz. > 2. Ponieważ na statku utrzymuje się sztuczna atmosfera, czyli znajduje się na nim tlen > (może i sprężony tlen w butlach), a więc do krótkotrwałego zapłonu w ognisku tlenowym > może dojść. To dwa. > 3. Ponieważ nie jest to tak istotny element immersji żeby miał znaczący wpływ na rozgrywkę, > a jest jednocześnie elementem cieszącym oko. To trzy. > To co uchodzi za wlot powietrza może nim nie być, ja bym stawiał że to silnik manewrowy, > statek jakoś musi być w stanie się zatrzymać. Statek może operować też w atmosferze. Te wiatraczki, to chyba element systemu chłodzenia. > Pozdrawiam