Grę kupiłem z nudów. Ot myślę Minecraft w kosmosie. Okazało się jednak, że z Minecraftem wspólne ma tylko sześciany (a i inne bryły są). Najważniejszą różnicą w stosunku do MC jest fakt, że SE budowany jest podstaw na voxelach - położenie pixela jest określane nie na sztywno tylko w odniesieniu do sąsiadujących (wbrew powszechnej opinii MC nie jest oparty na voxelach). Pozwala to na budowanie ruchomych konstrukcji (często bardzo rozbudowanych), które mogą się poruszać i na które oddziałuje fizyka - w MC jest to nie możliwe w takiej skali. W grę się wkręciłem niesamowicie. Na prawdę warto. Mimo, że nie jestem jakimś super hiper fanem Star Trek to bawię się przy tym nieźle. Ok wracam do gry bo muszę więcej żelaza wydobyć moją automatyczną maszyną wydobywczą:)