Huhur

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Huhur

  • Ranga
    Obywatel
  1. Tak jak we wszystkich historiach tego typu, są wygrani, są przegrani. Jak zawsze nawet najlepszy sprzęt, czy najlepiej dobrana ekipa to nie wszystko. Liczą się także umiejętności, a te, tak jak trzeźwość umysłu, mogą czasami zawodzić. W chwilach krytycznych, jeśli człowiek jest nieprzygotowany, wszystko może ulec zmianie. Po pełnych przygotowaniach nadal nie byłem pewien czy ta historia będzie miała happy end. To nie pierwsza moja próba. Tę niestety poddałem, po 4 godzinach. Zmrużyłem oko, ułamek sekundy i "śmierć" na miejscu. Godziny przygotowań w pocie czoła i jeden mały błąd. Teraz trzeba zaczynać wszystko od nowa. Teraz kiedy wiem jakich błędów nie popełnić myślę, że jestem gotowy. Raz jeszcze sprawdzam status. Kanapki są, woda jest, w pełni zregenerowany organizm jest. Sprzęt ustawiony optymalnie, to chyba rezultat pierwszej próby. No to zaczynamy... „Drużyno, wszyscy znacie swe role, które musicie odegrać. Liczy się 100% skuteczności! Vaan i Balthier – wy zajmiecie się wyniszczeniem przeciwnika, Ashe w pomocy, będzie leczyć i wspomagać. Aaa i Basch, Ty skupisz się na ataku i wspieraniu Ashe w razie zagrożenia. Ja sam będę tym wszystkim dyrygował.”. Mimo zdobycia najlepszych broni, wyexpienia bohaterów na maxa i ustawienia optymalnie wszystkich umiejętności walka nie należała do tych z kategorii „łatwe”. Posiadanie umiejętności wskrzeszania na każdym bohaterze i tak nie wystarczyło. Na szczęście doświadczenia z pierwszej potyczki nauczyły wiele. Zapasy mikstur oraz phoenix down były uzupełnione. To przyczyniło się do stawiania wszystkich członków ekipy na równe nogi i kontynuowania batalii dalej. I tak 5 godzin i 35 minut później... „JEEEEEEST!!! TAAAAAK! W końcu się udało! Dzięki Ashe, Balthier, Basch i oczywiście Vaan. Bez Was nie dałbym rady. W końcu Yiazmat pokonany.”. Najdłuższy boss w serii Final Fantasy z jakim kiedykolwiek przyszło mi się zmierzyć. Najdłuższa walka w serii Final Fantasy. Najdłuższy czas spędzony na przygotowaniach do ‘jednej’ walki. Największa satysfakcja z ukończenia gry na 100%.