blackfish

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O blackfish

  • Ranga
    Obywatel
  1. Tylko nie rozśmieszajcie mnie z tym że po ukończeniu produkcji studio nie miało co robić, tak się składa że w przypadku RED-ów zapowiedzieli 16 DLC po czym miesiąc później przełożyli premierę gry o trzy miesiące, zabawny jest ich dział PR choć gra sama w sobie pomimo moich wcześniejszych obaw okazała się całkiem w porządku. Co nie znaczy że nie ustrzegła się bugów, do dzisiaj nie naprawiono pieśni Priscilli a wyszło zdaje się dziewięć patchy. Ja wolałbym już żeby nikt nie brał z nich takiego przykładu, bo większość z tych darmowych DLC jest nic lub niewiele warte. Właściwie to jeśli już bym miał jakiekolwiek kupić to te na odrastającą brodę, chociaż zapewne i bez tego bym się obył. Byłoby lepiej jakby dodawali je w patchach jak to czasami dawniej bywało bez tej ogromnej pompy marketingowej, od której głowa może rozboleć. Przykładowo chwilami dość miałem przeglądania takiego portalu purepc bo zamiast informacji związanych z sprzętem, technologiami i.t.p. to dostawałem kolejny news o tym że wyszło darmowe DLC do wiedźmina. Jak dla mnie te DLC to darmowy generator reklam/spamu od działu marketingowego CDP RED, dodatkowo powiększany przez niektórych komentujących chwalących tą decyzje studia pod niebiosa.
  2. Pan Iwiński podając wcześniej w obieg informacje nie skonkretyzował jakiej zawartości(w tym wypadku DLC) ani czego dotyczy(samej konkretnie gry), więc gdzie tu nadinterpretacja? Powiedział, cytując z pierwszego linka jaki podałem w poprzednim poście wypowiedź: " - Nie dostarczymy zawartości na wyłączność dla żadnej z platform, nie będziemy też sztucznie przesuwać terminu wydania gry na żadnej z platform, ponieważ ktoś nam za to zapłaci. To z całą pewnością stałoby w sprzeczności wobec naszych wartości. Nie zrobimy tego - zapewnia." czy z źródła, którego info pochodzi wypowiedź: "We''ll not deliver exclusive content to any of the platforms, nor will we artificially delay release of the game on any of the platforms because somebody''s paying us money for that. It''s definitely against our values. We are not doing that." Ciekawe ile jeszcze takich nieskonkretyzowanych wypowiedzi ich PR podał do wiadomości, po których będą musieli przepraszać lub uściślać? Co do DLC - tu się zgodzę, Marcin Iwiński blisko 2 lata temu sam wypowiedział się na ten temat i wskazał że za większe kilkunastogodzinne dodatki ceną uczciwą będzie 15-20$. Szkoda tylko że ogłosili dodatki miesiąc przed premierą budząc u mnie w tym niesmak tym że przekładali premierę już 2 razy a przy pierwszym przekładaniu obiecywali że kolejnej obsuwy już nie będzie. Skoro dodatki mają być wydane w październiku i w przyszłym roku mogli je zapowiedzieć miesiąc przed wydaniem pierwszego we wrześniu, podobnie jak Bethesda zrobiła to z Dawnguardem, zapowiadając dodatek w maju(pół roku od premiery gry) a wydając go w czerwcu. I przy okazji - nie, nie wierzę żeby wycieli kawałek gry teraz po to ażeby go wydać kilka miesięcy później. Mogliby po prostu przestać dzielić skórę na niedźwiedziu zanim wydadzą podstawową wersję gry.
  3. Zrobię to z przyjemnością za niego: http://www.gram.pl/news/2014/05/20/wiedzmin-3-bez-zawartosci-na-wylacznosc-ktorejkolwiek-z-platform.shtml W tym newsie pan Iwiński zapewnia że żadnej dodatkowej ekskluzywnej zawartości na jakąkolwiek z platform nie będzie. Po czym kilka miesięcy później, po ogłoszeniu dodatkowej zawartości do kolekcjonerki na xboxie one: http://www.gram.pl/news/2014/08/16/edycja-kolekcjonerska-wiedzmin-3-dziki-gon-na-xbox-one-z-ekskluzywnymi-dodatkami.shtml Przekręca swoje zdanie mówiąc że podtrzymuje je ale uwaga to dotyczy ekskluzywnych DLC. Pan Iwiński wcześniej nie skonkretyzował o jaką zawartość mu chodziło dlatego jak najbardziej nabywcy kolekcjonerek do innych platform mają prawo być oburzeni postawą CDP RED.
  4. Nie rozumiem tej obrony twórców Wiedźmina na polskich forach. Niech tylko ktoś napisze o nich źle to zaraz zamiast spokojnie podejść do tematu wdając się w polemikę z krytykującym rzucają się masowo z tekstami typu "nie musisz przecież tego kupować" czy "przecież graficy, scenarzyści i.t.d. nie mają co robić więc dlaczego nie mają robić dodatku?" lub bardziej absurdalne "przecież z czegoś muszą żyć". Więc tak (przynajmniej u mnie) nie jest kłopotem że te dodatki powstają, choć mają inną robotę i powinni zająć się Cyberpunkiem 2077 zanim skończy jak Duke Nukem Forever. Problemem nie jest to że te dodatki(które swoją drogą jak najbardziej podpadają pod definicje DLC skoro są obecnie sprzedawane wyłącznie drogą cyfrową i na dzień dzisiejszy nie ma informacji o tym aby otrzymały pudełkowe wydanie) są płatne i kosztują okrągłe 99 złoty w oficjalnym sklepie polskiego dystrybutora cdp.pl, co przy obecnym kursie euro wychodzi na równo co w jego zagranicznym odpowiedniku gog.com a chyba wszyscy wiemy jaki jest stosunek wypłaty w naszej walucie do cen a jaki on równolegle wynosi w krajach starej UE w tych samych zawodach. Problemem jest dzień ogłoszenia tych dodatków. Choćbym nie wiem co zrobił nie odwrócę tego że się o tym dowiedziałem i podczas grania w tą część będzie ta myśl że nie jest to jeszcze pełna dokończona opowieść a na jej rozszerzenie będę musiał poczekać do przyszłego roku i dodatkowo zapłacić czego robić nie chce. Dlatego w gry np. Telltaile Games gram jedynie po wyjściu wszystkich epizodów danego sezonu. Niesmak we mnie budzi ogłaszanie powstawania dodatków w przypadku gdy premiera została przekładana już dwa razy oraz gdy nie mogę do dzisiaj w ich sklepie przejrzeć stanu swojego zamówienia a do premiery został blisko miesiąc. Podczas gdy kreują się dotychczas swoimi wypowiedziami na lepszych w tej branży sami stosują praktyki podobne do tych które stosuje od lat Ubisoft oraz EA. Zresztą nie jest to już ich pierwsza wpadka, sprawa ze słynnymi już lepszymi kolekcjonerkami do Xboxa One, wydanie lipnej konwersji Wiedźmina 2 na linuxa, gorzkie żale podobno byłego pracownika studia na stan projektu i wyzysk w firmie czy udział w programie gameworks od Nviidi w którym gry korzystające z niego łączy słaba optymalizacja na kartach AMD. Choć lubię sagę wiedźmińską a zwłaszcza opowiadania to nie jest to dla mnie nic więcej ponad to a ostatnią książkę w tym uniwersum "Sezon burz" uważam za zwykły skok na kasę. Z gier studia Wiedźmina 1 uważam za najlepszą część, gra pełna klimatu, świetnych dialogów oraz lokalizacji czy subtelnych odniesień do rzeczywistości i kultury. Wiedźmin 2 Zabójcy Królów to też ostatecznie dobra część ale dużo różni się od jedynki, cierpi głównie za pocięty scenariusz(jak ktoś jest ciekawy to odsyłam do forum na oficjalniej stronie Wiedźmina, sporo ciekawego można dowiedzieć się co było pierwotnie w scenariuszu na podstawie plików gry), znacznie krótszy III akt spowodowany problemami finansowymi studia , rozbudowany trochę bardziej w edycji rozszerzonej czy niestety zbyt dużymi odniesieniami/podobieństwami do innych dzieł oraz gorszą muzyką niż w części pierwszej. W obie części zagrałem jakiś czas po premierze i nie mam musu aby zagrać koniecznie w kolejną część a dodatkowo nasilająca się kampania reklamowa mnie tylko do tego bardziej zniechęciła. Ostatecznie nie mam więc zamiaru faworyzować CDP RED tylko dlatego że jest z mojego kraju i co za tym będzie jak tylko będę mógł anuluje preordera i poczekam aż nadejdą porządne doniesienia o działaniu gry na kartach AMD oraz porządnie załatają grę(poprzednie części były w dniu premiery mocno zabugowane); mimo spełnianych oficjalnych wymagań tej części na minimalnych ustawieniach zbyt dużo nowych okoliczności wydarzyło się odkąd dali możliwość zamówienia preordera abym zmienił zdanie. Myślę że twórcy doskonale poradzą sobie bez moich pieniędzy biorąc pod uwagę że osób które postąpią podobnie jest niewiele a jeśli gra będzie faktycznie dobra to na pewno jeszcze nadarzy się okazja aby ją kupić, być może już od razu z dodatkami.