Kaerobani

Ej, nie używaj apostrofów. Dział techniczny i artystyczny nie ma problemu, bo pracę sobie znajdzie. Cała reszta - na co komu w branży gierkowej tacy partacze? Co do Metacritic - nie ma sensu patrzeć na same oceny, tylko przejrzeć recenzje. Nagle się okazuje, że Mass Effect 3 dostaje 0/10, bo "zakończenie zepsuło mi CAŁĄ TRYLOGIĘ" (serio, aż zapłakałem nad stanem intelektualnym zagranicznych fanów tej serii), 1886 dostaje 10/10, bo "SUPER GRAFIKA, JEST TAKA SUPER, ŻE NISZCZY OBIEKTY" z zastrzeżeniem, że to nie jest "gra dla fanów otwartego świata" (jakby jedyną alternatywą dla tej gry były sandboxy - ludzie, bez przesady), ale przy tym jest cała masa dobrze uargumentowanych opinii. Szkoda, że z recenzji ME3 tylko ze dwie wytykały mieliznę tej gry, ale tu już wiadomo, jak było.

Nie zapominaj, że to tylko 2 z 30 kart. ;)

A mi RaD nie szkoda, bo poszli po linii najmniejszego oporu zamiast zrobić fajną grę. D3 ogólnie uchodzi za słabe - dopiero Reaper of Souls naprowadziło tę grę na właściwe tory.

Ok, ale jesteś gotowy na wyjątkowo wkurzające QTE (w sensie pomylisz się raz - giniesz), za dużą ilość nieinteraktywnych sekwencji względem tych "grywalnych", nieciekawe strzelanie i ogólną nudę? Pomysł na grę miał potencjał, szkoda, że go zupełnie zaprzepaszczono i zrobiono najsłabszą grę z możliwych. Oczywiście od zakupu odwodzić cię nie będę, ale polecałbym poczekać, aż MOOOOCNO stanieje. Tutaj tak naprawdę nie ma czego bronić i pewnie nie jest wielu graczy, a jak coś chwalą, to grafikę, dźwięk i tego typu duperele - czyli sprawy dla przyjemności z gry właściwie rzecz biorąc nieistotne, jeżeli mechanika jest zupełnie do bani.

To jest taki wtręt, którego używam za dużo, nawet, jeżeli jestem informacji w 300% pewny. :) MK chce się spotkać z Durczokiem w sądzie, bo twierdzi, że to dla Durczoka byłby samobój ostateczny. Swoją drogą ciekawe jest to, że Durczoka bronią w mediach wszyscy, tylko nie ekipa "Faktów". Ale wymieniliśmy tutaj też reporterów-podróżników w tym wątku, więc chyba pasuje? Chociaż tak się składa, że WC to raczej bajkopisarz, bo lubi ubarwiać swoje opowieści bądź wręcz je zmyślać. Kiedyś znalazłem na jakimś forum podróżniczym post bodajże pary (nie pamiętam już), która przebyła Darien przed Cejrowskim. Okazało się, że wcale nie był taki groźny, na jaki WC go kreował, a ludność tubylcza tak naprawdę dostałaby od wojska wciry. Gdy wytknęli to Cejrowskiemu to ten przemilczał sprawę. Owszem, ale jednak kupując jego książki finansujesz człowieka, którego nie lubisz. :P Pomimo tego bojkotu nadal było pełno ludzi w Empiku. Tak naprawdę więcej ludzi przyłączyło się do niego gdy Empik zażądał usunięcia odpowiedniego "fanpejdża" z Facebooka.

Czy Durczok jest taki święty? Kiedyś ponoć zawzięcie grillował przeciwników UE, księdzu pedofilowi nie przepuścił, no i jeszcze nieustannie pokazywał pijanego Wiplera czy jakieś tam wybryki Hofmana (o jakiś dowcip erotyczny chodziło czy co?) i inne takie. A teraz nagle sam jest na widelcu. Czytam sobie blogaska Matki Kurki, który twierdzi, że wszystkie zarzuty wobec Durczoka są udokumentowaną prawdą, a paradoksalnie prawdę znajdzie się teraz na serwisach typu pudelek. XD Jak ktoś nie zna, może poczytać: http://kontrowersje.net/tvn_powo_uje_komisj_proponuj_szyld_do_spraw_kamila_durczoka_i_beaty_tadli http://kontrowersje.net/przychodzi_sawicka_do_wielowieyskiej_czyli_beczy_durczok_w_tok_fm Ostatnio też zobaczyłem przerażającą rzecz: Cejrowski popierał Komorowskiego, bo "dobrze się prezentuje" i "jest lepszy niż reszta kandydatów". No proszę, WC popiera partię "wroga". Jest chyba jakiś sens w tym, że Cejrowski istnieje w TV i wszędzie indziej, bo mu na to pozwalają, podobnie jak i Terlikowskiemu - takie mainstreamowe autorytety opozycji, które w końcu ośmieszają opozycję i ich "fanów". Weźmy na przykład takiego Janusza Rewińskiego, kiedyś miał mocną pozycję, a potem z pracy wyleciał. Te gadki o "bożonarodzeniowym" przebaczeniu w przypadku bojkotu Empiku to podobno tylko mydlenie oczu, bo w istocie prezes Empiku wskazał na to, że WC pajacując łamie zapisy regulaminu. A tym samym strzela sobie w stopę. Lubiłem kiedyś Cejrowskiego, jego książki poza "Prerią" są wspaniałe i warto je przeczytać, ale po takich numerach już mu nie ufam, zwłaszcza, że co najmniej parokrotnie wzbudził moje podejrzenia o hipokryzję. Tutaj zresztą jest kolejny warty rozwagi tekst MK: http://kontrowersje.net/facet_kt_ry_chodzi_boso_pokaza_go_dup_wszelkiej_przyzwoito_ci_i_nie_on_jeden A ten bojkot to była jakaś beka. XD Na frondelku pisali, że Empik jest w słabej kondycji, ergo: to sukces bojkoterów, wygrana chrześcijaństwa! Potem w tym samym artykule wyszło, że to po prostu wina nietrafionych inwestycji, w tym Empik School i efekt dłuższego procesu. ;_;

Marzy mi się Trespasser stworzony z użyciem współczesnych technologii, tylko dopracowany i bardziej rozbudowany. Żeby dinozaury miały dźwięki z oryginalnego Jurassic Park. Żeby gra nie była oparta na skryptach, tylko na prawdziwej symulacji ekosystemu - żeby dinozaury przemieszczały się po mapie w poszukiwaniu pożywienia, polowały na siebie, broniły terytorium i swoich gniazd, itp. Trespasser nie do końca spełnia swoje założenia, a w Carnivores dinozaury "patrolują" teren zamiast sprawiać wrażenie żywych istot, czas już na prawdziwie rewolucyjną grę o dinozaurach, bo niestety theHunter z dinozaurami to na pewno nie jest to.

Od siebie dodam niedawne odkrycie: https://sonicelements.bandcamp.com/album/new-world Przyjemny rock w stylu Pink Floyd, Genesis i innych, bardzo fajna płytka, ale trochę nie zgadzam się z nazywaniem tego progresywnym rockiem - poza pierwszym i ostatnim utworem reszta ma standardową strukturę i nie zmienia się przy upływie czasu. Ale to żaden zarzut wobec jakości płyty, która jest warta uwagi.

Podejrzewam, że nie do końca wyśmienicie, bo jednak duże serwisy jak IGN oceniły tę grę nisko. Nie wiem w jakim nakładzie sprzedał się reboot Thiefa, ale też o tym nie trąbili, choć gdzieś mi się obiło o uszy, że jednak sporo.

To jest forum proktologów czy co?

Możliwe, że to był błąd skryptu i dał ten sam kod dwóm osobom.

Stasznie szybko się skończyły, minęło ledwie parę minut od tego newsa i już po nich.

O, już po kodach, rozeszły się jak na pniu.

Na rynek AAA może już nie ma miejsca w ogóle. Od dawien dawna są głosy, że to już przeżytek i za duże koszty, by się to opłacało. Ostatnio faktycznie też coraz mniej takich gier się zapowiada.

Nie i już nawet nie chcę. Szczerze to ten crafting jest włożony na siłę - nie wnosi nic do gry i zdobywanie nowych umiejętności można było po prostu wprowadzić jakimś filmikiem lub znalezieniem tego, czego nam trzeba w jakimś odpowiednim miejscu, a nie szukaniem złomu, by zrobić coś, co pozwoli nam przejść dalej.

Tekst na głównej CD-A jednakowoż nie lepszy. :) Tak swoją drogą te wszystkie rzyci katusze zarzucane przez gimnazjalistów zdają się sugerować, że rośnie nam nowe pokolenie wybitnych proktologów.

Tu bym uważał, bo w przypadku Uncharted nawet pełne zachwytów recenzje chwaliły oprawę, otoczkę i filmowość, a niekoniecznie już rozgrywkę. W wielu przypadkach wręcz strzelanie w tej grze uznawane było za pariasa, a różne jej elementy zrobiono lepiej w innych grach. Ukończyłem takiego Tomb Raidera i bawiłem się całkiem nieźle, ale ta gra ma łuk i w połączeniu z nim chyba fajniejsze skradanie, na dodatek były chyba ze dwa fragmenty będące jak nic tym, co pokazał gameplay Uncharted 4, czyli duże, otwarte przestrzenie z dowolnością poruszania się. Choć nie były tak dobre jak to, na co zapowiada się U4. W każdym razie po pierwszym TR myślę, że nie mam już po co grać w U1-3.

Oto jak Smug postanowił sprawdzić jak to jest być gimnazjalistą. :)

Z tym się zgadzam. I dlatego kibicuję Uncharted 4. Nie dość, że ma szansę być grą lepszą niż wszystkie poprzednie części razem wzięte, to jeszcze wygląda jak faktycznie nowa jakość wśród gier akcji. Moje zaufanie jest na kredyt, ale ten filmik z PSX Experience jest po prostu świetny. Walka wygląda jak w kapitalnym Outcast, tylko jest na większą skalę, bardziej dynamiczna i upstrzona filmowymi motywami. Nie wiadomo jeszcze, czy cała gra utrzyma taki poziom, ale jeśli faktycznie będzie bardziej otwarta i nastawiona na dynamikę starć, improwizację, zmienianie modelu działania w locie i otwarte przestrzenie, które można dowolnie przemierzać to będzie to bardzo dobra gra.

Przypominają mi się stare produkcje kapitalnie budujące klimat. Tak, ponownie przywołam przykłady Outcasta i klasycznych Thiefów. Tam nie było miejsca na "filmowe zagrywki" we współczesnych "grach", tam obcowaliśmy z żyjącym światem po drugiej stronie monitora. Jak ktoś mi mówi, że 1886 jest immersyjne to tylko budzi moje politowanie. Gdyby 1886 prezentowało poziom chociażby jeszcze nieco niedorobionego The Dark Project to złego słowa bym o tej grze nie powiedział.

Z innych śmiesznych rzeczy jakie o tej grze usłyszałem mogę wymienić to, że teraz broni się 1886 jako taki "interaktywny film akcji", w związku z czym ma to być "coś innego niż inne gry akcji". Takim filmem akcji było już Uncharted. Słabą jakość rozgrywki teraz określa się "nową jakością w interaktywnych filmach"? Obrona tej gry obrała zabawne kierunki. :D

To w takim razie kim ty jesteś? Fanboyem Sony czy powtarzającym pochwały, które usłyszysz?

Słaby zabieg erystyczny.

Taaaaa, bo wszyscy dookoła są xboxowymi fanbojami i trollami opłacanymi przez M$.

Czy to oznacza, że w tym serwisie nie będzie recenzji? Ktoś tu czekał na tekst od gram.pl, bo pewnie spodziewał się, że recenzja będzie "obiektywna i rzetelna, czyli da co najmniej 8/10 grze, jaką chcę kupić, maść na ból duszy hejterom XDXDDDD", a jakby np. Myszasty się za nią zabrał to pewnie dostałaby z 4/10. ;)