Skelldon

Im więcej przecieków, tym szybsze moje tempo bicia serca. Po prostu za bardzo boję się, że spieprzą jedną z moich ulubionych serii gier. Jest tu miejsce na coś nowego, ale nie chciałbym, żeby kompletnie porzucili koncepcję starych części, podobnie jak w God of War. Capcom, do not f**k it up! "Donte" to była pomyłka. Ja nie tylko liczę na powrót tego białowłosego i przecharyzmatycznego bad-assa. Liczę jeszcze na jak nawięcej uszczypnięć i żarcików na temat DmC, tak w ramach zemsty za scenkę z peruką. ?

Ok, starałem się już nie walczyć w wojenkach typu "GwG vs PS+", ale tym razem oferta Sony rozniosła Games with Gold. W sumie cieszę się z ACC: Russia, wyścigów z Sonicem i kolejnej LEGO-gry-do-wystuprocentowania, ale XCOMa 2 przygarnąłbym o wiele chętniej. Tytuły na PS3 też wyglądają fajnie (no zwłaszcza ten jeszcze nie tak przestarzały GR: Future Soldier). Choć jednego sobie odpuścić nie mogę... Hurr, durr, ale Trials Fusion już dawno było w Games with Gold, hurr, durr! ?

Nie chciałem się wtrącać pomiędzy wódkę, a zakąskę, ale powiem jedno: cenzura prawie nigdy nie jest dobra. W tym wypadku raczej też nie jest dobra. Sposób na takie głupoty? Uprawomocnienie PEGI. Dzieciaki nie kupiłyby już Leisure Suit Larry nie mogąc już wcześniej przecież kupić zwykłego Playboya, a rodzice w końcu zrozumieliby, że gry to nie tylko zabawki dla dzieci (a często się z tym spotykam). A co do zbroi... Racja, nie jest to praktyczne i w ogóle, ale po co to od razu cenzurować? Japończycy tworzą anime dużo dziwniejsze, niż "zbroja zakrywająca jak najmniej ciała", ale nie szkaluję tego, to jest wolność artystyczna. Świetnym przykładem jest Kill La Kill, gdzie główna bohaterka zyskuje moce tylko odziana w żyjący mundurek, który się transformuje i im więcej odkrywa, tym jest mocniejszy. I czy to coś złego? Nie! Autor sobie tak wymyślił i serio jest zabawnie. Wystarczy do tego podejść z luzem i zobaczyć, jakie to anime ma ciekawe przesłanie. Nie mówię też, że MMO z wiele odkrywającymi kobiecymi armorami można usprawiedliwić, bo to trochę inna kwestia, ale no... to jest Japonia, nie ukrywajmy, oni mają swoje jazdy. ? W każdym razie, tak jak mówiłem wcześniej, cenzura może jedynie pogorszyć sprawę, bo wolność artystyczna zostanie naruszona (skoro mają zaprzestać puszczania prawie nagich bohaterek MMO, to wiedźmińskim scenom łóżkowym pewnie też by się dostało). I będziemy dostawali gry od 18. lat, ale przystosowane dla dzieci i nastolatków, bo szczerze wątpię, że na "szczuciu cycem" by się skończyło.

Powiem tak: zwiastun sam w sobie mi się nie podobał. Spodziewałem się jakiegoś wprowadzenia do trybu single-player, jakiejś "wzruszającej przemowy" z realiów IIWŚ, czy czegoś w tym guście, a dostaliśmy przekoloryzowany pogląd na tryb multi. Też się dziwiłem, że tak bardzo zaczęli promować kobietę na froncie, ale wtedy sobie pomyślałem, że (uwaga, niewiarygodna informacja)... to tylko gra. Nikt nigdy nie obiecał, że będzie jak najbardziej zgodna z faktami i realistyczna. Sam klimat po drugim spojrzeniu na trailer przypomina mi sielankowe sceny z Fullmetal Alchemist Brotherhood (spokojna wioska z ludźmi wyposażonymi w automaile [czy tam protezy] z wojną w tle), co jest nawet fajną cechą (jedno z moich ulubionych anime tak BTW). Fakt faktem zwiastuny zarówno BF1, jak i CoD:WWII wywarły na mnie większe wrażenie, ale nadal nie wyrokuję, mając nadzieję, że będzie po prostu grało się dobrze, bo - pamiętajcie - to tylko gra. Mało realistyczna gra.

Hmm... Fallout: Battle Royale z opcją budowania baz? ? Nie no, prawdę mówiąc jestem ciekaw tych tybów sieciowych, skoro to nie ma być gra stricte single-playerowa, ale z drugiej strony mam nadzieję, że histora w końcu będzie usprawiedliwiona i ciekawa (i przy okazji bardziej nieliniowa, skoro to action-RPG). Mam spore oczekiwania i spore obawy, mogące szybko zgasić mój entuzjazm. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Stylistyka Gundama ciekawi mnie od dzieciaka, a to na tle innych DIY pokroju Nintendo Labo czy przeróżnych papercraftów wygląda cudnie. Koledzy wyżej/niżej: gdzie można nabyć takie zestawy w rozsądnej cenie?

Ubaw miałem po pachy, humor trzymał poziom poprzedniczki (co nie każdemu będzie pasowało oczywiście), więc na tym polu się nie zawiodłem. Ale... czy tylko ja odniosłem wrażenie, że ta część była odrobinę (ale tylko odrobinę, tyci tyci, troszeczkę tylko) przedramatyzowana? I Russel czasami mnie drażnił. Dlatego więc, czy "dwójka" była lepsza od pierwszych przygód Mr Poola? No nie wiem, wg mnie niekoniecznie. Brakowało mi tego czegoś, sam nie wiem czego (może to zbyt wygórowane oczekiwania), ale różnice w jakości są naprawdę minimalne, więc zgadzam się z Panią, postawiłbym je na równi.

Zawsze miałem nadzieję na FH w takim settingu, czy to Chiny, czy Japonia. Egzotyki już sporo dostaliśmy, więc śmiganie po oświetlonych neonami drogach Hongkongu (czy nawet lepiej jakiegoś Kyoto lub Tokio) byłoby miłą odskocznią dla serii.

Vampire: The Masquerade - Bloodlines miał genialny i jak dotychczas niepowtarzalny klimat. Jak to zachowają, a poprawią np. walkę (bo ta akurat była słaba) to szykuje się hit. Mieliby nawet szanse przebić Vampyra, bo tak jak ufam Dontnod, tak o ich kolejną grę się jednak trochę obawiam.

Wszystkiego dowiem się jak zagram. "Jedynka" też nie była tytułem AAA, a Arcadem, więc oczekiwań zbyt wysokich nie mam. No i obniżenie ceny raczej nie jest niczym złym, bo głupie byłoby ze strony MS pójście w zaparte i wołanie za to $60. Mimo to obawiam się o jakość SoD2, ale ogram to w Game Passie, więc w sumie nic nie stracę.

Hmm... Może dlatego, że to nie jest gra AAA?

Jak ja ją lubię... Tylko więcej takich ludzi, to może ta branża znormalnieje.

Tak przy okazji:

FPP≠FPS Trochę szkoda, bo z pierwszoosobowych cyberpunkowych RPG to Deus Ex mi starczał, więc w tym wypadku miałem nadzieję na TPP, ale ten fakt wcale nie stoi mi na przeszkodzie, by nadal czekać na premierę, czy na jakiekolwiek konkrety od samych Redów.

Gdybym chciał prawdziwy role-playing to umówiłbym się z kumplami na LARP lub D&D. cRPG nie jest "prawdziwym" RP, tak jak e-sport nie jest "prawdziwym" sportem i e-mail nie jest "prawdziwą" pocztą, ale po raz kolejny, kogo to razi? Zresztą, podajcie mi przykład gry komputerowej, gdzie tworzymy swoją rolę, a wszystkie nasze wybory mają znaczenie i wpływ na świat. Jeśli takowej nie ma, to wg tego co niektórzy mówią żadna gra nie powinna nazywać się RPGiem, a ten gatunek to wymysł deweloperów i jedna wielka iluzja. Amen.

Dlatego uwielbiam ten obrazek poniżej. A tak poza tym... Nie za bardzo chciało mi się wtrącać w tę dyskusję, ale widzieliście, co ostatnio odwalili (chcą odwalić) z serialem live-action Młodzi Tytani? Już pal licho, że do roli postaci Starfire (która powinna być pomarańczowoskóra) zatrudnili aktorkę czarnoskórą. Chociaż, czy to nie jest rasizm w stronę istot pozaziemskich? No ale dobra, mniejsza o to, bo to jednak fikcyjny świat i w ogóle. Gorsze jest to, że na pierwszych zdjęciach z planu wygląda jak kobieta porwana z pierwszej lepszej dzielnicy czerwonych latarni, a zarówno Raven, jak i Bestia (któremu z kolei tylko pomalowali włosy na zielono, bo po co skórę) sprawiają o wiele gorsze wrażenie, niż nie jeden amatorski cosplay. Niby to tylko sneak peek, ale zarzucę słynny cytat z Gwiezdnych Wojen: "I have a bad feeling about this"...

Nie może zabraknąć "Hurr, durr, Trackmania Turbo była już w Games with Gold, hurr, durr". A na poważnie to PS+ też ma ciekawy zestaw. Mad Maksa ograłem już na Game Passie i jest IMO całkiem spoko (choć trochę powtarzalny, jak to sandbox), a TM Turbo potrafi dostarczyć sporo adrenaliny. Odstaje to jakościowo od gier sprzed miesiąca, ale nadal jest nieźle.

God of War = ~260zł Powyższy zestaw będący w sumie bonusem do abonamentu = ~30zł No, porównanie jak cholera. Zresztą szczerze wątpię, że MS daje lepsze gry do GwG, żeby zachęcić ludzi do sprzedania PS4 i kupna XBO.

Porządny zestaw, nie powiem, tym bardziej, że uwaga, uwaga: trwa wiosenna promocja, podczas której można kupić 3 miechy Golda w cenie jednego. Myślę, że warto.

O cholera, od czego by tu zacząć... W sumie koledzy wyżej mi pomogli, ale ja ze znajomymi najbardziej byliśmy zachwyceni przeskokiem jakościowym. Cieszyły mnie nawet takie pierdoły jak możliwość zadzwonienia z komórki na np. policję (i ich reakcje), relacje pomiędzy znajomymi w grze ("Hey, Niko, cousin, let's go bowling" ) kafejki internetowe, jedzenie, które było widać w dłoniach Niko, jak i podnoszenie kubków po coli i rzucanie nimi w głowy NPCów. Mógłbym wymieniać w nieskończoność, ale nostalgia już mnie pożarła, ale i nie chcę się rozpisywać na 3/4 strony. W każdym razie GTA IV wywarło na mnie kolosalne wrażenie. I choć "piątka" jest lepsza, większa i bardziej dopracowana, to nadal większe miejsce w sercu skradła mi poprzedniczka.

No kto by się spodziewał... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Brakowało mi takich gier, a skoro to dzieło autorów Brothers: A Tale of Two Sons (w którym singleplayerowa kooperacja na jednym padzie wyszła genialnie) to o jakość się nie boję. Albo to kupię sam, albo namówię kogoś innego i pogram wraz z nim/nią, bo nie mogę sobie tego tytułu darować. Z tego co czytałem to wysyłasz zaproszenie do danej osoby, a ona pobiera "wersję próbną" i może w nią grać tylko z Tobą. Nie miałem okazji tego obadać, więc stuprocentowej pewności nie mam.

W sumie liczyłem na tę często wspominaną Japonię, ale Grecja też może nadać się bardzo dobrze, choć nigdy o niej nie myślałem. Podejrzewam, że będą celowali w coś w stylu komiksu/filmu "300", co może dodać temu jeszcze więcej klimatu. Zobaczymy co z tego wyjdzie, o ile to prawda.