Lofbirr

Ta ta... teraz jest wyrob falloutopodobny. moze owszem komus smakowac, ale naprawde niewiele ma to wspolnego z tytulem ktorego uzywa. i juz nawet nie chodzi o technologie, co bylo onegdaj glownym argumentem obroncow bethesdy, choc zycie pokazuje, ze nastapil wielki powrot oldskoolowych crpgow, a teraz mozna jedynie pomarzyc o falloucie w takim stylu. ale chodzi o to, ze bethesda kompletnie nie czuje swiata fallouta. to jest taki fallout przy starym, jak amerykanski serial hercules przy angielskim robin of sherwood. plastikowa, smieszna, aklimatyczna, swiecaca i tandetna, mimo swojego budzetu, produkcja dla fanow niedzielnych odpustow. texture pack jest tu calkiem na miejscu.

ciekawe, czy wszyscy ci ktorzy lata temu bredzoliwal isie, ze bethesda robi f3, a f1 i f2 to przezytki starych czasow, dalej uwazaja ze to bylo takie super :) ja osobiscie po tylu latach pamietam pierwsze fallouty, a potem jedna wielka dziura. ostatniego mimo ze skonczylem stosunkowo niedawno - nie pamietam juz prawie wcale. jakas sieczka bez klimatu, w ktora gra sie jedynie ze zle ulokowanego sentymentu :D

bardzo warto! imho to obok robota i niedawnego westworlda najlepsza seria ostatnich lat!