Mac82

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutralna

O Mac82

  • Ranga
    Obywatel
  1. Cześć, kolejny obrońco praw nazistów! Hint: popełniając przestępstwo na swój sposób zrzekasz się swoisz praw. Richard Spencer i każdy inny naziol powinien liczyć się z konsekwencjami swoich czynów.   1. W żadnym punkcie mojego posta nie broniłem i nie bronię nazistów. Zasadniczo, to należą mi się przeprosiny, bo uważam takie określenie za mocno obraźliwe.  2. Nic nie zrozumiałeś. Intencją mojego posta było pokazanie Tobie, że ze wszystkich poglądów w dyskusji, to właśnie Twój sposób jej prowadzenia/argumentacji jest charakterystyczny dla tępych dzbanów z ideologicznym zacięciem, niezależnie od tego, czy są z lewej, czy z prawej strony. Czemu zresztą dałeś wyraz w kolejnych wypowiedziach, krytykując nawoływanie do przemocy i nienawiść i jednym tchem usprawiedliwiając samosądy na innych jednostkach, których poglądów nie podzielasz. Określając przemoc jako "dwuznacznie etycznie środki" stajesz się jej (nieświadomym) apologetą, a Twoje odżegnywanie się od niej to raczej klasyczny dupochron. I piękny przykład moralności Kalego - jak za brunatne poglądy leją Spencera, to dobrze, jak za tęczowe poglądy leją LGBTQ+ - niedobrze. Komiczna hipokryzja.  3. Twoje wyobrażenia na temat funkcjonowania systemu prawnego i konsekwencji popełnienia przestępstwa polegającej na "zrzeczeniu się praw i konieczności liczenia się z konsekwencjami" są zbieżne z instrumentalnym traktowaniem prawa jako instrumentu walki politycznej/ideologicznej, charakterystycznym dla systemów totalitarnych. To jest myślenie CzEKisty albo sędziego z Trybunału Ludowego III Rzeszy, a nie nowoczesnego, postępowego i tolerancyjnego liberała, za którego próbujesz uchodzić.  Wbrew Twoim bajdurzeniom, popełnienie przestępstwa nie pozbawia sprawcy praw, w tym prawa do obrony. A publiczne nazywanie przestępcą kogoś, kto nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu - stanowi przestępstwo. Od osoby publicznie prezentującej poglądy należałoby oczekiwać większej odpowiedzialności za słowa, w przeciwnym wypadku taka osoba - poza uznaniem za histerycznego smarkacza - ryzykuje bycie pociągniętym do całkiem wymiernej odpowiedzialności karnej.  I nie mógłbym mniej dbać o Spencera czy innych zwolenników skrajnej prawicy - chodziło mi tylko o pokazanie, że pod płaszczykiem poprawności politycznej i chaotycznej zbitki haseł ruchów LGBTQ+, SJ i co tam jeszcze  - tak naprawdę w swoich poglądach niczym się nie różnisz od "nazioli".