Dardum

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    16
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O Dardum

  • Ranga
    Robotnik
  1. Obejrzyjcie sobie Wiedźmina 3 na E3. Gra różniła się znacząco od tego co zobaczyliśmy ostatecznie i to w pozytywny sposób. W tym co zobaczyliśmy na gameplayu wiele było do podrasowania i prawdopodobnie gra wygląda jeszcze lepiej.
  2.  Brak polityki regionalnej :o? Takie Outward, które wychodzi w tym miesiacu kosztuje w Polsce $26, a w zachodnich krajach $40. Na Steamie cena ma być globalna, czyli pełna bez regionalnych obniżek.
  3. Następna generatcja konsol to końcówka 2020 roku, a Cyberpunk 2077 wyjdzie jeszcze na obecnej generacji konsol. Najbardziej prawdopodobna data wypada więc w pierwszej połowie 2020 roku. Do E3 jeszcze daleko, więc prawdopodobnie redzi zdążą do tego czasu ustalić datę przemiery, by ją ogłosić. Poza tym inwestorzy nie są zbywani z niczym, bo dawno już dostali informację, że Cyberpunk ma wyjść pod koniec roku fiskalnego 2019. Poczekamy więc jeszcze najprawdopodobniej około 13 miesięcy.
  4. Producentowi nie można nic zarzucić, oprócz tego, że podjął decyzję tak krótko przed premierą, co mogło spowodować pewne komplikacje. Ale gdyby postanowił wydać grę tylko na PS4 też spotkałby się z taką krytyką? Tym bardziej, że by zagrać na konsoli trzeba wyłożyć 1500 zł, a do skorzystania z Epic Games Store 0 zł? Niektórym wydaje się, że Steam to organizacja charytatywna, a inne platformy próbują zarobić na jego sukcesie. Tyle, że Steam ciągnie spory procent od każdej sprzedanej gry co ogranicza dochód producenta i wpływa na ogólny wzrost cen. Epic games wykupiło wyłączność na dystrybucję nie po to by zrobić komuś na złość, ale po to, by rozreklamować swoją nową platformę. Śmieszy mnie kiedy ktoś mówi, że każda gra ma być na Steamie, bo Steam jest najlepszy. Tyle tylko, że gry kupuje się, by w nie zagrać, a nie po to by uruchomić launcher. Może eksklusiwy nie są wygodne dla graczy, ale nie ma tu niczego moralnego, ani niemoralnego. Co najwyżej Epic games może na tym zyskać lub stracić, ale to ich wybór. Sam korzystam z GoG Galaxy, bo ma często o wiele lepsze ceny i promocje, mam wykupiony roczny abonament w Origin, bo dostaję co jakiś czas dostęp do nowych gier z których wiele byłoby droższych niż kilka lat abonamentu. Mam Uplay, by zagrać w gry Ubisoftu (z których masa to exclusiwy). Dopóki nie chcę odpalić jakiejś gry nie muszę nawet myśleć, że mam je gdzieś na komputerze. I mam świadomość, że zawsze mam dostęp do najlepszych ofert, a nie tych z góry podyktowanych przez jedną platformę. Graczom po prostu opłaca się korzystanie z wielu platform, tak jak opłaca się chodzenie po killku sklepach poszukując najlepszego wyboru. Monopol i hegemonia Steama opłaca się tylko Steamowi.
  5. Czyli chcą żebyśmy korzystali z tych świąt, bo w następne będziemy zajęci grą w cyberpunka. Końcówka 2019 potwierdzona.
  6. Był jakiś czas temu boom na gry indie, ale nie ma co się oszukiwać. Gracze zawsze będą chcieli więcej i lepiej, a to wymaga dużych nakładów gotówki, bo potem trzeba albo wydać grę niedorobioną, albo dłubać nad nią aż wszyscy o niej zapomną. Są nieliczne studia, które chcą być innowacyjne, podchodzą do gier inaczej niż inni. Tylko, że większość graczy i tak podąży za tytułami, które mają najlepszy marketing i z czymś im się kojarzą.
  7. To jest uniwersum Harry'ego Pottera. Nawet jeżeli ta postać w grze nie występuje, to jest to świat wykreowany na potrzeby tej postaci i z nią jednoznacznie kojarzony. Może tytuł powinien brzmieć nieco inaczej, by lepiej doprecyzować kim będziemy sterować, ale z punktu widzenia rozgrywki i tak nie ma to większego znaczenia.
  8. Każdemu mogło się zdarzyć podpisać niekorzystną umowę. Nie znaczy to, że nie należy szanować umów, ale można przypuszczać, że Sapkowski po prostu zbyt słabo orientował sięw rynku gier i zabrakło mu kogoś kto mógłby w tej kwesti doradzić. Jeżeli pamięć mnie nie myli to CDP miało prawo do trzech gier i np. na gwincie i nowej grze przygodowej Sapkowski może jeszcze zarobić.
  9. Mam nadzieję, że tym razem będzie można grać każdym od podstawki.
  10. Podobno mają wprowadzić możliwość wyłączania wyświetlania kosmetycznych dodatków jak tylko Błaszczykowski powtórzy karnego z Portugalią.
  11. Przypominam, że w poprzedniej części dało się wsadzić dwa czołgi między skrzydła dwupłatowca i latać z nimi. Może fizyka samolotów nie jest szczególnie dobra, ale niewiele gier może się taką pochwalić. War Thunder jest tu wyjątkiem. 
  12. Oprócz zrzutu spadochroniarzy, który bezpośrednio wiąże się z tematyką II wojny światowej i walki do ostatniego żołnierza (ale w ramach dwóch armii, a nie jak w battle Royale) gra nie ma nic wspólnego z Fortnitem, ani PUBG. Prezenterzy użyli sformułowania "Royale" w ramach żartu (dla inteligentnych) z graczy, którzy BFV porównują do tych gier. 
  13. Nie rozumiem skąd porównanie BF V do Fortnite. Rozwijają tryb operacji, który pojawił się już w poprzedniej części, poprzez dzielenie bitwy na fazy. Moim zdaniem nie potrzeba było do tego inspiracji żadnym Battle Royale, tylko po prostu rozwinąć to co w serii było już od dawna.