RosTo

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    25
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O RosTo

  • Ranga
    Robotnik
  1. Jeff Green to nie pierwszy lepszy pracownik EA, tylko żywa legenda prasy branżowej. Był redaktorem naczelnym Computer Gaming World oraz Games for Windows: The Official Magazine. W 2008 roku po upadku firmy Ziff Davies przeniósł się do EA i pomagał w tworzeniu dodatków do gry Sims. Od października Green jest "editor-in-chief" (czyli redaktorem naczelnym) EA. Jest odpowiedzialny min. za zawartość serwisów informacyjnych oraz produkcję oficjalnego podkastu EA. Jak więc widzisz Zaitsev, żaden z niego szef, więc nie przeinaczaj faktów tylko po to, żeby pasowały do Twojej teorii. Wara od Jeffa bo będę gryzł!
  2. RosTo

    Wyciekły filmiki z Halo: Reach

    Jednego jestem pewien: gotowa gra będzie lepsza od tego - pożal się boże - "newsa".
  3. (...) edukowanie sprawdza się lepiej od penalizowania (...) Jedną z zasad dobrego stylu w pisaniu jest nieużywanie słów, których nie zna i/lub nie rozumie 90% czytelników. W ten sposób wprowadza się tylko do tekstu niepotrzebny zamęt. Mam na myśli słowo "penalizowanie". Po pierwsze: wystarczyło napisać np. "karanie"; po drugie: forma "penalizowanie" nie istnieje w języku polskim (tylko "penalizacja"). Nie zawsze więcej znaczy lepiej. Pozdrawiam
  4. Pomysł z winylem genialny, tylko jak to zgrać do mp3 :P @Wolvie Mała korekta: płyta winylowa będzie zawierać OST z pierwszego Bioshocka.
  5. Małe sprostowanie: podtytuł gry to Crack in Time (nie Crash).
  6. RosTo

    LucasArts ujawnił: Lucidity

    Pierwsza informacja mówiła o "brand-new original game", więc nikt (kto choć trochę zna angielski) nie mógł się spodziewać odgrzewanego kotleta ze znaczkiem Star Wars lub Indiana Jones.
  7. Regulamin jest trochę "nieświeży": 1.1. Konkurs "gramy z Gigabyte - wymyśl slogan!" zwany w dalszej części "konkursem"
  8. RosTo

    Grube PS3 już niechciane w Japonii

    "Co jak co, ale Japończycy to bardzo posłuszna nacja" Po pierwsze: Japończycy to nie "co", a "kto". Po drugie: w tym wypadku są bardziej praktyczni, niż posłuszni. Przy miniaturowych japońskich mieszkankach, konsola mniejsza o 30% to prawdziwe błogosławieństwo.
  9. Po usunięciu wszystkich nadmiarowych słów i żenujących komentarzy, ten "news" mógłby wyglądać tak: "Gibson - Activision, 0:1 Sprawa pomiędzy firmą Gibson a Activision znalazła dziś swój finał w kalifornijskim sądzie. O pozwie przeciwko Activision pisaliśmy w marcu zeszłego roku. Wkrótce potem do grona oskarżonych dołączyły największe amerykańskie sieci sklepów. Wg wyroku sądu Activision nie naruszyło patentu firmy Gibson, a zarzuty zostały w całości odrzucone. Oskarżyciel wysuwał tezę, że dźwięki wydawane przez zabawkowe instrumenty mogą w pewnym stopniu przypominać muzykę. Sędzia stwierdził jednak, że na tej samej podstawie Gibson mógłby procesować się z osobami które stukają ołówkiem o blat stołu lub naciskają przyciski od pilota." Informacji jest tu co najmniej tyle samo, a styl znacznie lepszy. Przy Twoim sposobie pisania - Grzegorzu - powinieneś złożyć CV do Faktu lub innego, równie obiektywnego brukowca. Takie gazety w większości czytają ludzie, którzy nie mają własnego zdania i można im wszystko wbić do głowy krzykliwymi tytułami i wielką czcionką. Wbrew temu co mówią niektórzy, portali dla graczy nie odwiedzają sami idioci, którym trzeba podsunąć sposób myślenia na każdy temat. Jeśli nie możesz się powstrzymać przed wciskaniem wszędzie swoich 3 groszy, pisz felietony. Od działu informacji trzymaj się z daleka.
  10. News powinien zawierać suche fakty, bez zbędnych komentarzy i ocen. Jeśli dziennikarz chce przedstawić czytelnikom bardziej osobistą opinię na jakiś temat, powinien napisać felieton.
  11. Do poprawki: Bionic Commando nie ukaże się na platformach XBLA/PSN, tylko w zwykłej wersji pudełkowej.
  12. Czy zwycięzca będzie mógł wybrać rozmiar czapki?
  13. A co ma piernik...? Pomijam kwestię ceny, to już sprawa gustu. Żadne zabezpieczenia nie zmienią poziomu piractwa, ponieważ człowiek, który chce pograć "na kredyt" i tak nigdy nie zamierzał za grę zapłacić. DRM uprzykrza życie tylko i wyłącznie posiadaczom legalnych kopii i to jest właśnie największy paradoks. Nie sprawdza się już mantra o ograniczeniu piractwa w okresie premiery (Spore jest najlepszym tego przykładem). Zamiast uganiać się za piratami, lepiej dostarczyć ludziom grę, za którą po prostu będą chcieli zapłacić i podtrzymywać ich zainteresowanie przez jak najdłuższy czas.
  14. O ile dobrze pamiętam, grę Dead Rising dotknął podobny problem, ale został przez Capcom dość szybko naprawiony. Argumentacja Rare dziwi tym bardziej, że są oni częścią Microsoft Game Studios, więc ich produkcje powinny spełniać najwyższe standardy. Nie wspomnę już o tym, że taki feler nie miał prawa przejść przez proces certyfikacji. Nieładnie Rare, bardzo nieładnie!
  15. RosTo

    Strata Microsoftu

    Pracowałem kiedyś w firmie GIFT. Po angielsku oznacza to dar, prezent, a po niemiecku - trucizna. Jak to mówią: wszystkim nie dogodzisz.