DarkFizo

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O DarkFizo

  • Ranga
    Obywatel
  1. Fajnie, że nie będzie kretyńskiego zabezpieczenia (ot choćby przykład Spore, gdzie na początku można było zainstalować grę tylko 3 razy...). Miło, że producenci postanowili nie uprzykrzać życia graczom. :) Co do problemu piractwa: w zasadzie wszystkie wypowiedzi są prawdziwe. Pewnie nawet, gdyby gry były za darmo, to i tak trafiłyby na torrenty. :P Część ludzi zawsze będzie piracić, bo nie widzą w tym nic złego. Ba, niektórzy to nawet żyją w przekonaniu, że walczą z systemem (układem/kumoterią/targowicą/[inne]). Część na pewno się przestraszy sądzenia i odpuści (choćby częściowo) piracenie. Do dziś świetnie pamiętam tą panikę, jak "za bajtla" szła fama, że duet policjant + informatyk łażą po domach i sprawdzają kompy. :P Znajdą się również i ci, którzy utwierdzą się co do słuszności swoich racji, ale takie przypadki są niereformowalne. ;) Sam też kiedyś piraciłem na potęgę, bywało, że komp chodził przez 2-3 doby bez przerwy (czasy, gdy 512 kb/s było potęgą dostępną jedynie najbogatszym). Obecnie jedyne gry, które ściągam, to MMO (z upierdliwymi mikropłatościami, ale nie można mieć wszystkiego ;) ). Podrosłem, pojawiły się tanie serie z przyzwoitymi grami, poznałem wartość pieniądza... Do pewnych rzeczy po prostu trzeba dorosnąć. Jeszcze parę słów o argumencie ceny. Gry obecnie są dużo tańsze niż kiedyś (Final Fantasy VIII kosztował kiedyś bodaj 229 zł...), ale jak było wajanie, że za drogo, tak będzie. Wszystkim nie dogodzisz. Zgodzę się natomiast, że niektórzy producenci ustalają cenę z kosmosu. Ot choćby gra, na którą czekałem odkąd tylko zobaczyłem pierwszą wzmiankę o niej. Niedawno się ukazała, w dniu premiery obskoczyłem wszystkie punkty i o wersji PC nawet nie słyszeli. Szczęśliwie jest gram.pl. I nawet wyszedłem 5 zł do przodu ;) (swoją drogą, to do pudła, w którym to dostałem wszedłby telewizor - panowie i panie, a gdzie ekologia? :P). Ale do rzeczy: dostałem oto grę odartą ze wszystkiego, co było dobre (prócz gł. mechanicznych bohaterów), z beznadziejnym multi, do tego śmiesznie krótką za jedyne 120 zł... Na jakiej podstawie tak ją wycenili, nie wiem... (tak, tak, ja wiem, że to subiektywna ocena, że komuś mogła się baaardzo spodobać, etc.) Niektórzy powinni się lepiej przyjrzeć temu, co oferują. Ale wracając do sedna powtórzę się i raz jeszcze napiszę, że nawet jak gry będą za darmo, to i tak będą na torrentach. Na zakończenie moja propozycja na niwelowanie piractwa. Panowie i Panie, w cholerę z wymyślnymi zabezpieczeniami. Praca od podstaw. Każde dziecko jest uczone, że ze sklepowej półki nie można czegoś wziąć nie płacąc. Ale czy jest tak samo z kradzieżą elektroniczną? Ja nie słyszałem, aby to było normą (choć może jestem w błędzie, od podstawówki trochę już minęło...). I nie chodzi tu jedynie o szkołę, ale o dorosłych w ogóle. Zamiast narzekać i utrudniać, inwestujcie. Fakt, na efekty trzeba będzie poczekać, ale nie od razu Rzym zbudowano. Moim zdaniem obecnie rynek reaguje, zamiast zapobiegać. A że lepiej jest zapobiegać, to wie każdy. ;)