ThimGrim

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2782
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez ThimGrim


  1. To prawda z tym nieczytelnym forum. Ale post #1497 wygląda na Twój, podobny avatar, nick ten sam, więc albo to jakiś doppelganger albo to Ty: :P

    > Ja na ten temat niestety nie odpowiem, ponieważ Dukaj nie należy do moich ulubionych
    > pisarzy i nie śledzę jego twórczości (a ThimGrim jakoś zniknął).
    > Ja natomiast polecam inną powieść. Mianowicie "Marsjanina" Andy Weira.
    > Szczególnie przypadnie ona do gustu tym, którym w młodości podobał się "Robison Crusoe"
    > i "Tajemnicza wyspa" Juliusza Verna.

    Ja też mam wykształcenie techniczne (i humanistyczne), ale nie oddzielałbym tak bardzo jednego od drugiego kiedy chodzi o książki. W każdym razie facet był na tym Marsie ładne parę lat, do tego naoglądał się mnóstwo jakiś głupawych seriali i nasłuchał disco. I chcesz mi powiedzieć, że nie miał czasu zastanowić się deczko nad swoją sytuacją? ;) Tzn. to jest zasadniczo zgodne z jego profilem, bo on tam miał być tylko "kolesiem od ziemniaków", ale biorąc pod uwagę jego niezwykłą sytuację mógł coś tam rzucić w przerwie od wiercenia w łaziku czy przeliczania energii otrzymywanej z paneli słonecznych. Ale to nie jest moim największym zarzutem. Największym zarzutem jest to, że ta książka jest napisana jak jakiś (niezbyt dobry) scenariusz do filmu. Zero opisów jak wyglądali bohaterowie, raczej niezbyt (imho) szczegółowe opisy otoczenia (habu, łazika). W zasadzie to same skondensowane dialogi albo dziennik bohatera. Czyta się to niby szybko, ale szybko też ulatuje z pamięci, no i po kolejnej i kolejnej "zemście entropii" coś takiego jak napięcie to nawet nie istnieje... :P Dlatego imho to jak ta książka jest napisana, w porównaniu z Robinsonem, to jest niebo a ziemia. Albo Mars nawet.


  2. Edycja postów wygląda znajomo... ;)

    Ale po edycji rozwaliła mi się strona tematu, tzn. niby wszystkie posty były, ale odległości między wpisami się porobiły jakieś wielkie i ogólnie dużo więcej białych przerw się zrobiło. Coś się przesuwa wszystko w dół, tak jakby... Przeglądarka Opera w wersji 32.

    edit1: Aaaa. Nie, to tylko mój post się pojawia, a ja muszę nacisnąć powrót... :P\

    edit2: a, nie. jednak nie. nie mogę w ten sposób wrócić do tematu...

    edit3: w sumie to nie wiem. może wszystko działa, chyba nową stronę po prostu zacząłem... :P

    edit4: ale stronę jednak rozwala... ;)

    edit5: a na tapatalku to działa?


  3. Rozumiem porównanie do Robinsona Crusoe, bo to w końcu podobna sytuacja, ale sorry, Marsjanin (mówię o polskim tłumaczeniu) jest napisany mega po hamerykańsku i totalnie nie wciąga jeśli chodzi o aspekt językowy. Treściowo książka jest niezła choć jak po raz enty pojawia się jakiś problem, który nawiasem mówiąc i tak wiadomo, że zostanie rozwiązany, bo to hamerykanie ;), to po prostu staje się to nużące. Choć oczywiście dla kogoś zafascynowanego Marsem (np. można sobie prześledzić całą drogę jaką Mark przeszedł) i jakimiś niuansami technicznymi to może jest bardziej ciekawe. Mi trochę brakowało jakiś przemyśleń bohatera, bo ta jedna strona na końcu książki to trochę mało. :P Filmu nie widziałem, ale wyobrażam sobie, że trochę to wszystko jest tam pewnie bardziej skumulowane i może ogląda się dobrze.


  4. Dnia 03.10.2015 o 23:13, Azazell napisał:

    ThimGrim --> ale to masz problem ze zrozumieniem zasad walki? Czy chodzi o
    to, że nie przypadła ci do gustu ten styl potyczek? Ogólnie chyba walki są proste..
    Oczywiscie proste do czasu.. Gorzej jest gdy już masz bardziej wymagające walki i trzeba
    główkować gdzie daną jednostkę postawić w którym miejscu itp :)


    Tzn. jakiegoś większego problemu z wygrywaniem nie mam, ale właśnie nie bardzo wynika to ze zrozumienia zasad, tylko z takiego ogólnego zamysłu jak się powinno w to grać... :P

    Mam problem z oceną np. czy mam szansę wygrać starcie. Oblegam miasto i atakuję wroga, pokazuje mi się ekran, że mam duże szanse na wygrane - no to luz, atakuję. W rzeczywistości wróg ma dwie mega silne jednostki (bohatera głównego i jakieś "magiczne działo"), które zmiatają moją armię choćbym nie wiem co robił, bo i tak nie mam szans dojść do wroga na tyle szybko żeby wyprzedzić jego mocne ataki. Nie mogę np. ustawić od razu moich łuczników tak żeby stali w bliskości tego działa (które jest bardzo wytrzymałe), bo rozlokowują mi się oni losowo np. na drugim końcu linii gdzie albo w ogóle nie ma do kogo strzelać albo jest jakaś słaba i nie warta zachodu jednostka wroga. Przed walką, ustawienie bohaterów/armii na heksach mapy świata też nie ma znaczenia (przed przeciwnikiem, za przeciwnikiem, z lewej, z prawej), bo i tak zawsze atakuje się jedną linią od frontu.

    Także słabo u mnie z oceną swoich możliwości. Rozumiem, że to o to chodzi, że samo "huzia na juzia" to za mało żeby wygrać, ale jednocześnie gra jakby podpowiada, że tak też się da wygrać, choć się nie da. :P


  5. Dnia 03.10.2015 o 10:07, Azazell napisał:

    Czy ktoś nadal grywa? Bo chętnie bym o niej podyskutował.


    Ja właśnie po raz enty zainstalowałem tę grę i próbuję się przekonać do systemu walki. Nie kapuję logiki automatycznego stawiania wojska w takiej kolejności jaka mi nie pasuje*. Nie rozumiem czemu to zawsze przeciwnik atakuje pierwszy (a może pierwszy atakuje broniący się? Bo w sumie nie pograłem na tyle żeby coś więcej na ten temat powiedzieć). Z jednej strony przypomina mi ta gra hirołsów, ale z drugiej ta walka... no nie wiem. Staram się jakoś czytać krok po kroku kompendium, bo może, w którym momencie zaskoczę. Walki "w polu" są jeszcze okej, ale oblężenie miasta naprawdę dużą armią i rozstawianie, a potem babranie się z tymi wszystkimi jednostkami jest imho jakieś słabe.

    A mówię to wszystko raptem na podstawie pierwszej (zalecanej?) kampanii i pierwszej misji. Po prostu jakoś nie potrafię się przekonać do tej gry...

    Ps. No i trochę brakuje mi jakieś fancy obrazu miasta, bo tak to się tylko tłucze nowe budynki i jednostki i jakośtak... ;)

    * Tzn. teraz czytam w necie, że to chodzi niby o to, że pierwsza tura jest tak naprawdę na dojście do przeciwnika i ustawienie się jak chcesz.


  6. Ale wam się miesiące wydawnicze poprzesuwały w tym CDA :P

    Koniec lipca/początek sierpnia, a Wy wydajecie numer na wrzesień... :P

    Ps. Ktoś może przypomnieć jak to wyglądało "na początku"? Tzn. lata temu? Czy to zawsze było takie rozjechane czy po prostu przejechaliście miesiąc w przód?


  7. Ale jak to (gra) wygląda teraz? Fajnie to to się zapowiada? Ostatni hirosł, w którego grałem to III więc nic mi nie powie, że "VII jest taka jak VI/V". :P Chodzi mi raczej o to, czy po wyeliminowaniu większości poważnych błędów, wyłoni się to, co prześwituje teraz przez błędy i mimo wszystko zapowiada się np. bardzo dobrze/rewelacyjnie/średnio itp.


  8. Dnia 05.06.2015 o 15:02, Saref napisał:

    Jak jesteś u kowala czy płatnerza to masz zakładkę "Rozbierz na części". Rozkładać można
    praktycznie każdy składnik rzemieślniczy, zbroje, bronie itp.


    Ok, dzięki. Ale przy jakiś naszyjnikach też mi pisze, że można rozłożyć na części pierwsze. :P


  9. Dnia 05.06.2015 o 12:52, Jaracz napisał:

    > Mam trzy nieużywane zielone mutageny z różnych stworów - jak mam je połączyć w większy

    > mutagen skoro w panelu Alchemia pokazuje mi, że mam 0 z 3 zielonych mutagenów?
    Możesz ze sobą łączyć tylko identyczne mutageny, np. pomniejszy zielony mutagen. Mutageny
    ze stworków to zupełnie osobna kategoria i ich się nie łączy.


    Dzięki. A, jeszcze jedno, bo widzę, że koledzy poniżej mówią o rozkładaniu różnych rzeczy. Co można rozkładać i jak to się robi?


  10. Nie wydaje się wam, że poziom głośności w tej grze jest jakoś dziwnie rozstrojony? Tzn. walcząc, słuchając muzyki czy odgłosów przyrody jest tak, jak być powinno, czyli tak jak ustawiony mam poziom głośności systemowo (a w ustawieniach gry wszystko na maksa). Ale jak tylko zaczynam rozmowę wszystko jest dużo ciszej i w konsekwencji prawie nic nie słychać.


  11. Dnia 28.05.2015 o 23:25, Treant napisał:

    > Ale, który z nich jest/będzie w Nowoczesnej PL? :P
    Tusk zapewne nie. O tej nowotworzonej partii wiemy w zasadzie tyle, że jej liderem jest
    p. Petru. "Prominentni" członkowie niechybnie trafią na listy wyborcze do sejmu i może
    senatu. Mocno bym się zdziwił, gdyby lokomotywami w poszczególnych okręgach były osoby
    w zasadzie nieznane.


    Czyli, to cut the long story short, Nowoczesna PL to partia dla uciekinierów z PO choć żadnego nie potrafisz wskazać. Mogłeś więc od razy wcześniej dodać, że to tylko takie twoje przewidywania, a nie fakty.


  12. Dnia 28.05.2015 o 19:08, Treant napisał:

    > Zechcesz ich wymienić z imienia i nazwiska?
    ZChN > AWS > PO: Stefan Niesiołowski
    KLD > UW > PO: Donald Tusk


    Ale, który z nich jest/będzie w Nowoczesnej PL? :P

    To poniżej miałeś na myśli uciekinierów takich jak "Tusk" i "Niesiołowski" do Nowoczesnej PL czy do Kukiza?

    Dnia 28.05.2015 o 19:08, Treant napisał:

    Ryszard Petru zakłada nową partię, trzymam kciuki za Kukiza aby też założył choćby i
    komitet wyborczy.

    Partię dla uciekinierów z PO, niekiedy byłych uciekinierów z AWS i UW, a także KLD, UD, ZChN i innych partii, których nazw w tej chwili nie pamiętam.