SlayerLP

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    8
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O SlayerLP

  • Ranga
    Obywatel
  1. A ja dodam tylko że jest też DX10 na XP. Oczywiście nie jest to oficjalna wersja od M$, ale już odpowiednia osoba się zajęła transportem DXa na nasze XPki :] Jak ktos zainteresowany zapraszam na google.
  2. SlayerLP

    Skończ Fallouta 3 na tuzin sposobów

    Hmm... jestem wielki fanem Fallouta (obie części ukończyłem ponad 30 razy każdą, nie liczę tylko Tactics bo to Fallout tylko jeśli chodzi o świat), ale w F3 nie zagram - bojkot tego shitu :/ Bethesda jest dla mnie martwa od czasu jak dorwałem Morrowinda - nudniejszej gry jeszcze nie widziałem, już lepiej bawiłem się przy "Zagadkach Lwa Leona" ładnych pare lat temu :P Równie dobrze, zamiast kupować licencję na Fallouta, mogli wbić nóż w plecy każdemu fanowi tej serii. Wyszłoby na to samo.
  3. SlayerLP

    Ateizm

    Wszystko zależy od interpretacji. Byłem 8 lat ministrantem (w tym 2 lektorem), rok należałem do ruchu Światło-Życie (Oaza) oraz dwa tygodnie wakacji poświęciłem na rekolekcje oazowe (1 stopień) i wiem jak szeroko intepretuje się Biblię, co według mnie jest zatrważające. Siedziałem i słuchałem, a w głowie krążyło mi jedynie "co to baba gada?". Intepretacji "na siłę" jest masa. Równie dobrze mogę zintepretować iż "Czerwony kapturek" propaguje rasizm. Wszystko zależy od intepretacji, która jest ostro przegięta. A gdyby byli ateistami to nie robili by tego? Jestem, jak pewnie zauważyłeś, zdeklarowanym ateistą i osobiście bardzo lubię pomagać innym (i staram się to robić jak najczęściej). A jeśli robią to dlatego że dzięki temu zostaną zbawieni (lub dla jakichkolwiek innych korzyści, np. przypodobania się bogu) to gardzę nimi, bo jest to zakłamanie najwyższego stopnia. Właśnie. Znowu ta interpetacja. "Jest tak i tak", ale wystarczy zmienić interpretację i już jest inaczej. I oczywiście wszystko jest OK. Można powiedzieć że okłamywali, aczkolwiek każdy w dowolnym momencie mógł przeprowadzić badania i powiedzieć co jest nie tak, a napewno wszyscy by się zrozumieli i przyjęli to do wiadomości. A czy ja mogę inaczej zinterpretować słowa Biblii, po czym umieścić je na forum publicznym i Kościół będzie mówił tak jak ja? Oczywiście trzeba to poprzeć dowodami, ale jakie mogą być dowody dla intepretacji? Wyjaśnie jak ja to widzę. Np. że starotestamentowy bóg to kawał skur******a - tak można zinterpretować słowa Starego Testamentu (a dowody na to znajdują się m.in. w książce Richarda Dawkinsa - "Bóg urojony"). Czyli Dawkins dał dowody - teraz czekam aż Kościół uzna to za prawdę. Teoria jest, dowody też, więc co stoi na przeszkodzie? >Jakiś skromny dowód na to, że nie potrafi? A potrafisz? Powiedz że jest możliwość że bóg nie istnieje. I najlepiej daj dowody na istnienie boga, bo dowody na nieistnienie Ci przedstawiłem. >Ty też jesteś bytem ale zgodnie z myślą, którą przytoczyłeś, świeże spojrzenie na problem pokazuje, że nie >istniejesz. Zatem po co dyskutować z kimś, kto nie istnieje? Twoje odrzucanie dowodów wskazuje na to że nie myślisz. Zatem po co dyskutować z kimś, kto nie myśli? (nie ma to na celu w jakikolwiek sposób Cię obrazić) >Ale dlaczego ekstrapolujesz swoją dzisiejszą wiedzę w przyszłość, sugerując, bez dowodu, że w przyszłości >będzie inaczej? Bo może będzie wręcz lepiej? Ojj dowód jest. Wystarczy spojrzeć że coraz to nowsze pomysły w dziedzinie genetyki są krytykowane przez Kościół. A jako że genetyka pójdzie do przodu, i wiadomo na dzień dzisiejszy że w kierunku, który nie podoba się Kościołowi, na pewno pojawią się problemy. Tu trzeba trochę dalekowzrocznego myślenia. >Zdaje się, że masz niepełne informacje o wkładzie kościoła w naukę. Właśnie w średniowieczu klasztory były >oazami nauki. Gdyby nie przepisywacze klasztorni nawet dzieł Platona i Arystotelesa byśmy nie znali. A mi się zdaje że to Ty masz niepełne informacje na temat Kościoła w średniowieczu. Przypomnij sobie dlaczego były oazami nauki. >Tak, i nigdy nie miał takiej władzy. Tylko dawniej ludzie bardziej liczyli się z oceną moralną. Dziś za to mamy ogólnie dostępne wykształcenie, co powoduje że ludzie sami myślą i nie potrzebują już "nauczycieli moralności", tych którzy uczą o małżeństwie, nie mając żon i o wychowaniu dzieci, nie mając własnych [choć tu można się kłócić - alimenty za maks. 3 dzieci płaci kuria(wiadomość z pewnego źródła - kleryk Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu]. >No właśnie, mimowolnie przyznajesz rację twierdzeniu, że w odkrycia naukowe też trzeba tylko wierzyć. No już brak mi sił. Chyba zafunduje Ci słownik (albo lepsze okulary) bo zupełnie ignorujesz moje słowa dotyczące wiary mistycznej, na którą tu się ciągle powołujesz. A może korzystasz z najpopularniejszego katolickiego sposobu na ucieczkę przed prawdą w momencie gdy nie ma się kontrargumentów (albo gdy nie wie się jak się wykłucać), czyli ignoracja i udawanie że tematu nie ma.
  4. Rotfl :D No gratulujemy Sony :D Nie ma to jak pozytywne nastawienie do świata i radość z sukcesu innych ;) Trzeba przyznać że to bardzo sportowe zachowanie :D TidusFFX - nie rozumiem jak można pisać z pogwałceniem wszelkich zasad, ale jednak Ty to uskuteczniasz ;) PS3 machiną przyszłości? Za rok Blu-Ray będzie na PC prawie że standardem, a grafiką wyprzedzi "plejstejszyn" o lata świetlne ;) Więc po co pakować w grafikę skoro można wybrać świetną zabawę? :D Zanim PS3 osiągnie popularność stanie się "przeciętniakiem", zarówno jeśli chodzi o grafikę, jak i tzw. miodność. Renchar - dla Wii każda gra to swoisty exclusive ;) Z jednego prostego powodu - sterowanie :] W PS3 i Xboxie wygląda to przecież identycznie (mówię o kontrolerkach). Najgorsze jest to że wypowiadasz się nie mając o czymś pojęcia (bo "z tego co czytałem" nie można tak nazwać). Osobiście od września mam Wii i muszę powiedzieć że dawno się nie ubawiłem tak jak przy Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi 2. Teraz czekam na Medal Of Honor: Heroes 2, który umożliwiać będzie granie przez internet do 32 osób naraz! :D Już widzę te stracone godziny ^^
  5. SlayerLP

    Ateizm

    Tak? No to ja Ci powiem że w środku słońca znajduje się kula z niezniszczalnego materiału, w którym żyje kolonia miniatur wielkiego kosmicznego chomika. Nie udowodnię że tak jest, ale i Ty nie udowodnisz że tak nie jest, bo nie jesteśmy obecnie w stanie zbadać wnętrza słońca, a hipoteza ta teoretycznie jest możliwa. Więc korzystając z wiary można "urealnić" każdą, jakkolwiek idiotyczna by nie była, teorię ;) Nie ma dowodów? Wszelkie rzeczy, które teiści uważają za boską ingerencję, możemy wytłumaczyć za pomocą nauki ;) Powstanie Ziemii i całego wszechświata? Teoria "wielkiego boomu". Powstanie człowieka? Teoria Darwina. Wszelkie cudy - zbiegi okoliczności bądź działanie człowieka (nawet te nieprawdopodobne, aczkolwiek to można wytłumaczyć siłą ludzkiego umysłu, o którym wiele rzeczy jeszcze nie wiemy (telekineza, telepatia itp. itd.). Nawiedzenia, zwiastowania, opętania - choroba psychiczna (btw dlaczego ludzi podających się za np. Napoleona wsadza się do psychiatryka, a zakonników/kler mówiący że miało zwiastowanie uważa się za świętych? Imo jest to ta sama sprawa.). Jeśli nie ma dowodów na istnienie jakiegoś ludzkiego wymysłu, nie znaczy że on istnieje. Przykład wyżej. A ja na podstawie wiedzy o ewolucjoniźmie, i wszelkiej innej, stwierdzam że wiem że żaden bóg nie istnieje. Swoje stwierdzenie popieram nie wiarą, lecz wiedzą. No cóż, naukowcy byli w błędzie, aczkolwiek nie mówisz tu i wierze mistycznej, i imo wiara tu nie ma nic wspólnego. Po prostu popełnili błąd nie badając tego wcześniej. Za mało pragnienia wiedzy, za dużo ślepej wiary. Od razu uwierzyli że składnik ten działa, a widocznie nikt nie zajął się dokładniejszymi badaniami. Kolejny atut wiedzy, a minus wiary. Ze ślepej wiary nie wynikło jeszcze nigdy nic dobrego, a przy obecnym stanie wiedzy wiara może być tylko ślepa, bo każdy kto otworzy swoje oczy i swój umysł zauważy ileż jest w tej wierze dziur i kłamstw. Za sjp.pwn.pl >wiara >1. «określona religia lub wyznanie; też: przekonanie o istnieniu Boga» >2. «przekonanie, że coś jest słuszne, prawdziwe, wartościowe lub że coś się spełni» >3. «przeświadczenie, że istnieją istoty lub zjawiska nadprzyrodzone» Ty mówisz tu o znaczeniu drugim, a do boga odnosi się pierwsze, więc są to dwie odrębne sprawy. Ja mówię o wierze mistycznej, a Ty wkraczasz na tematy wiary w swe przekonania. Także proszę byś wrócił do tematu. >„Religia powinna być przemyślana na nowo podstawowe pojęcia nie mogą pozostać takimi, jakimi były w ciągu >ostatnich stuleci. O ile mi wiadomo, niczego pod tym względem jeszcze nie dokonano". Hmm... zmienić coś w religii? To znaczyłoby że to co jest dotychczas jest błędne. Czyli jednocześnie byłoby to przyznaniem się Kościoła do okłamywania ludzi przez te wszystkie lata - no bo skoro jednak coś jest do zmiany, a o ile mi wiadomo prawdy się nie zmienia.
  6. SlayerLP

    Ateizm

    >Właśnie z niego wynika, że ateista nie wierzy w oba stany. No cóż, jeśli Jedyne w co może (choć nie musi) wierzy ateista to nauka. Aczkolwiek nie jest to w żadnym wypadku wiara mistyczna, jedynie pokładanie zaufania w swojej decyzji. Gdybym, jako ateista, wierzył w nieistnienie boga, to jednak bym w coś wierzył, czyż nie? Byłbym nie lepszy od każdego innego teisty. A wiesz dlaczego nie ma we mnie tej mistycznej wiary? Bo ja wiem że boga nie ma. Skąd wiem? Bo nie ma żadnego przekonywującego dowodu na jego istnienie. I z tego samego powodu wiem że nigdy w boga nie uwierzę. Bo jeśli ktoś mi da niepodważalny dowód na jego istnienie, to nie będę mógł już i tak wierzyć, bo będę to wiedział, a wiedza i wiara wzajemnie się wykluczają.
  7. SlayerLP

    Gwarancja PS3 nieważna przez... kurz

    I dlatego byłem mądrzejszy i kupiłem Wii ^^ Konsolka właściwie bezawaryjna ;) PC + Wii to obecnie najlepsze możliwe połączenie. Choć i na upartego pieca można wyrzucić :D W końcu Wii ma Operę i możliwość podłączenia klawiatury pod USB, a wii-mote doskonale zastępuje myszkę :D
  8. SlayerLP

    Wii temat ogólny

    Wii dostaję pod koniec wakacji ^^, więc jak tylko znajdzie się w domu zarzucę FriendCode''m.