RODOwiec_9822491

Uciekinier
  • Zawartość

    39
  • Dołączył

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutralna

O RODOwiec_9822491

  • Ranga
    Przodownik
  1. RODOwiec_9822491

    Dwa nowe materiały filmowe z Resident Evil 5

    6 minut strzelania do ludzi (nawet nie zombie) i żadnej zagadki, żadnego "napięcia"... gdzie zgubił się Resident evil? Już 4ka była podejrzana w tym względzie, ale stała się miłą odmianą po nieudanym Codename Veronica, a w połączeniu ze sterowaniem na Wii dawała sporo radości. Jednak tutaj wygląda to już nawet nie jak RE4 ale mini-gierka Mercenaries do niego dołączona!
  2. RODOwiec_9822491

    Fallout 3 - temat ogólny

    Ukończone w 23 godziny, postać miała ledwie 15 level. Niestety główny quest jakoś szybko się skończył i niektórych lokacji nie zdążyłem nawet odwiedzić! Już po wizycie w Rivet City miałem sprzęt, który pozwalał mi rozwalać niemal każdego wroga jednym strzałem (karabin plazmowy androida), b. wysoką retorykę i otwieranie zamków, przez co rozgrywka stała się banalnie prosta (Enklawa to spacerek, jedna kula=jeden trup, nie wiedziałem, że Normal to tak naprawdę very easy). I samo dodanie HP przeciwnikom nie rozwiązałoby problemu: należało lepiej (w odpowiednim czasie i o odpowiednich parametrach) wprowadzać nowych przeciwników i nowe wyposażenie, uzasadniając to też rozwojem fabuły. Ogólnie gra jest ciekawa, jak się okazało, widok z oczu bohatera jest miłą odmianą w serii i wyszedł jej na dobre. Świat jest odpowiednio brudny i zniszczony, a jednocześnie urzeka. Nowy VATS to trafne rozwinięcie systemu z F1 i 2, które dobrze przystosowało go do kanwy FPSowej. Uważam jednak, że powinno być znacznie trudniej zabić wroga nie korzystając z VATSa. Poza tym po jakimś czasie latające zwłoki i członki zaczynają drażnić - powinno być tego zdecydowanie mniej. Najważniejsze: questy. Mam mieszane uczucia. Są questy gorsze (wszystkie "przynieś mi coś") i lepsze (krypta 112, mrówki w metrze - bardzo wielowątkowy quest). Są też jednak lokacje zupełnie pozbawione sensu: zbyt wiele przestrzeni w stosunku do małej ilości treści (nie rozwijały historii świata i postaci tak, jak powinny). W F2 chciałem wejść do każdego budynku, porozmawiać z każdym - tutaj w niektórych lokacjach miałem ochotę jak najszybciej przebiec obok. Często też brakuje jakiejś głębi i prawdziwego wkładu w historię świata w tekstach znajdowanych w komputerach, na holotaśmach, itd. Podsumowując akapit: gorzej niż w poprzednich częściach, ale i tak całkiem nieźle. Poważnym błędem jest mechanika gry związana z przebiegiem części questów: postacie mówią o czymś, o czym wiedzieć nie powinny, nie reagują na zdarzenia, które powinny chociaż jakoś skomentować (mutant w siedzibie BS? - nikt go nawet nie zauważył! - a pasował tam jak murzyn na spotkaniu kkk), nie mówiąc już o questach niedokańczalnych. Kiepskie teksty bohatera do wyboru to kolejny duży(!) minus i krok wstecz w porównaniu do protoplastów. Oczywiście duży udział w tym negatywnym odbiorze ma amatorskie tłumaczenie i nędzny dubbing cenegi! (moja ulubiona, ale najmniej poważna, wpadka: po wypowiedzi jednej z postaci słychać głos kogoś w studio! - niestety nie pamiętam już u kogo to było, chyba w Cytadeli) Dzięki choć CDP, że zgodzili się użyczyć swojego twórczego rozwinięcia skrótu GECK :) Radio to świetny pomysł! Miło słuchać , jak audycja rozwija się wraz z naszymi poczynaniami. Szkoda tylko, że nie do końca dopracowano ten gadżet: czasem dobór tekstów i piosenek jest zbyt losowy. Brakuje mi też wielu małych, lokalnych stacyjek, które pokazywałyby jak zmienia się karma bohatera w danej lokacji wraz z naszymi poczynaniami. Brakuje mi trochę niegrzecznych motywów: krwi jest aż za dużo, ale inne tabu pozostały nienaruszone (albo prawie nienaruszone). W Megatonie aż się prosiło o skomentowanie religii w ogóle, przy okazji kultu atomu; dzieci w Latarence mogłyby się bronić przed dorosłymi z zupełnie innego powodu niż dlatego, że chcą się bawić (jakieś ponure nawiązanie do przestępstwa pedofilii - pomyślcie, jaki wspaniały quest o wielu rozwiązaniach w celu uzyskania dostępu można by stworzyć - ja wszedłem na retorykę i wcale mnie ta lokacja nie zachwyciła). Moja ocena końcowa: 4/6. Dosyć dobra, ale zbyt mainstreamowa jak na Fallouta! PS: Mam nadzieję, że gdzieś tam na pustkowiach jest działający samochód lub motocykl, tylko ja go po prostu nie odkryłem - inaczej odejmuję jedno oczko :>
  3. RODOwiec_9822491

    Mass Effect PC - temat ogólny

    Ja sam osiągnąłem tylko 40-któryś i faktycznie nie miałem dosłownie wszystkiego na maksa, ale przede wszystkim chodziło mi o to, że nie celebruje się tu każdego punktu i tak naprawdę nie ma wpływu na przebieg rozgrywki w co zainwestujemy (np. zawsze miałem maksymalny dostępny urok, ale nie oznaczało to jednocześnie, że czegoś brakuje mi w walce - byłem i wojownikiem i dyplomatą, podczas gdy w rasowych rpg trzeba zazwyczaj między tymi dwoma postawami wybierać). Ja z kolei w KOTOR często korzystałem z aktywnej pauzy, wykorzystywałem wszystkie umiejętności towarzyszy i często czekałem z utęsknieniem, aż załadują się ich moce. W ME nie miało dla mnie znaczenia wsparcie drużyny, coś tam robili, czasem użyli mocy, ale tak na prawdę ich nie dostrzegałem (kiepskie AI też nie zachęcało do korzystania z rozkazów). Więc może w Twoim zakończeniu była jakaś wzmianka o tym co stało się z Raknii, które uwolniłem? bo jak dla mnie jedynym skutkiem był dwuzdaniowy komentarz rady i Idealista +5. Czy zmieniła się jakoś sytuacja biotyków po tym, jak ukończyłem misje z nimi związane? Co z Kroganami, którym odebrałem lek na genofagium? itp. itd. Wpływ na wydarzenia w zakończeniu miały w rzeczywistości jedynie decyzje podejmowane w finałowej scenie Dobra książka składa się z wprowadzenia (i to było w ME całkiem niezłe, bo gra mnie wciągnęła), rozwinięcia (tylko wątek główny trzyma jako taki poziom, "niezbadane planety" to niesmaczny żart; na tym etapie zaczyna się też dostrzegać braki w ekonomii, AI, systemie walki, więcej niż marny wątek romansu) i zakończenia, które powinno rozwiązywać wszystkie wątki (co nie znaczy, że nie może zostawić otwartej furtki na sequel, np. poprzez żniwiarzy), a dobre RPG powinno być właśnie taką książką, na której przebieg masz wpływ - Fallout 1 i 2 są, BG jest, FF7 jest, Chrono Trigger jest, Zelda jest, ... ale ME w mojej opinii nie.
  4. RODOwiec_9822491

    Mass Effect PC - temat ogólny

    Przypomniałem sobie hasło specjalnie po to, aby ponarzekać na ME. No więc lecimy: biorąc pod uwagę pierwsze relacje z gry oraz to, kto ją produkował miałem nadzieję na twórcze rozwinięcie KOTR z lepszą grafiką, ciekawszą i większą fabułą, dobrym systemem walki i rozwoju postaci oraz, przede wszystkim, żyjącą galaktyką na którą moje decyzje mają istotny wpływ (bo tak chyba reklamowano grę?). Zamiast tego kupiłem płytką i krótką grę, w której główny wątek obejmuje trochę ponad 15 godzin rozgrywki (a skorzystałem chyba ze wszystkich dostępnych opcji dialogowych), poboczne misje są powtarzalne i nieciekawe (wystarczyło mi cierpliwości na jakieś 10 godzin przemierzania pustawych planet i identycznych kompleksów badawczych/statków/itd. - powiedziałem dość, kiedy okazało się, że jedyną nagrodą za znalezienie jakichś-tam 10 dzienników są 2 linijki tekstu i "misja ukończona!"), system rozwoju postaci to niemal fikcja: co to za RPG w którym można mieć wszystko rozwinięte na maksa (kiedyś takie rzeczy dało się robić wyłącznie na kodach...), walki mają w sobie dużo mniej elementów taktycznych niż te w KOTOR (kolejny krok w tył - nigdy właściwie nie interesowało mnie co robią moi towarzysze, wystarczyło jeśli co jakiś czas ich wskrzesiłem, a wcale nie grałem na najniższym poziomie trduności). Miodności nie dodaje też sprzęt którego tony zbieramy w każdej głupiutkiej misji (przez całą grę kupiłem w sklepie jeden karabin szturmowy i do teraz się zastanawiam po co mi te 6 mln kredytów na koncie - może kredyty w tej grze to jakiś achievement tylko dla posiadaczy konsol?), a który niemal się między sobą nie różni. Ale najgorsze jest to, że tzw. doniosłe decyzje mają jak się wydaje wpływ jedynie na samego bohatera i wyrażają się w +x Renegat lub +n Idealista. Mógłbym przebaczyć grze to, że jest tak przeciętna, choć tak wiele po niej obiecywano, gdyby w jakiś sposób nagrodziła moje wysiłki w krótkim podsumowaniu pokazując jakie skutki dla galaktyki miały moje decyzje (tak jak to robił np. fallout). Ale zobaczyłem jedynie plecy sheparda i dlatego zamiast przechodzić grę ponownie wystawiam ją na allegro. Podsumowując: fanom KOTOR 1 i 2 nie polecam, jest duża szansa, że będziecie zawiedzeni tak samo jak ja.
  5. Oczywiście za rok będą musieli wydać kolejne 500$ na upgrade komputera, żeby pograć w najnowsze gry, a w tym czasie dzisiejsze PS3 spokojnie będzie odpalało te same (przyszłe) tytuły.
  6. RODOwiec_9822491

    Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

    Tak, mam słaby sprzęt (jednak sporo powyżej minimalnej konfiguracji) i być może kiepski gust :), to jednak nie zmienia faktu, że gra rozczarowuje wieloma niedopracowaniami. Pierwsze zapowiedzi pochodzą sprzed 3 lat (a może więcej, ale wtedy chyba pojawiły się konkrety), więc czasu na jej dopieszczanie było wiele, a wypuszczono grę, którą już w dniu premiery trzeba było łatać i która ciągle potrzebuje kilku większych patchy. Wiele aspektów Wiedźmina powoduje, że chcę co prawda grać i śledzić rozwój fabuły, ale najlepiej z pominięciem interaktywnych fragmentów.
  7. RODOwiec_9822491

    Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

    Pierwsze wrażenia: Jak ma zachwycać, skoro nie zachwyca? Grafika - ładna jedynie momentami, a za to bardzo wymagająca. Lokacje wczytują się długo - wchodzę do domku wieśniaka, zamieniam 2 zdania i kradnę flaszkę wódki, a na gapieniu się na plansze ładowania i zapisywania spędzam 2 minuty. Irytujące bugi w stylu nieśmiertelnego bandyty na podgrodziu Wyzimy (lałem go czym mogłem i w jaki sposób mogłem, a skurczybyk nie zginął, choć miał 0hp na pasku - w końcu nie udało się zaliczyć pani z gospody), "ślizgający" się Geralt, roślinność przenikająca przez postacie, kilka nieefektywnych rozwiązań w interfejsie, prymitywne zadania "przynieś mi 10 psich łbów" (ile można?!) Pozytywy - niektóre dialogi, świat Sapkowskiego ze słowiańską mitologią, alchemia. Akurat wystarczająco plusów, aby zrobić dobry mod do NWN, a nie zupełnie nową grę
  8. RODOwiec_9822491

    Gramowe wydanie Wiedźmina - pierwsze zdjęcia!

    Gierka wiesza się jak młodzi Japończycy (często). Wczoraj pobrałem 112MB patcha 1.1, dziś na tej samej stronie mam 113MB patcha 1.1a. Gratuluje pomysłowości - nie można było dać malutkiego hotfixa dla tych, którzy pobrali 1.1? Na razie nie miałem czasu wiele pograć, więc skończyłem po pierwszym hop-do-windows przy wyjściu z lochów wiedźmińskiego siedliszcza. Gra ma zarówno elementy które mnie urzekają, jak np. falujące włosy wiedźmina, jak i odrzucając, np. drewniane mordy postaci, albo głos Geralta. Systemu walk nie oceniam na razie zbyt wysoko, ale jak pisałem, gram krótko, o fabule nie wypowiadam się w ogóle. Na szczęście gra kosztuje 80 zł, a nie 150, więc dużo mogę jej wybaczyć.
  9. RODOwiec_9822491

    Dwa tygodnie z Wiedźminem - dzień piąty

    Eee... porządny chłop piłby Tyskie, a nie Żywca ;)
  10. RODOwiec_9822491

    Wiedźmin - w sklepach już dziś od północy!

    Może jeszcze dodam, że sama muzyka jest nawet niezła, ale tekst i wokal oraz ich image... patrz wyżej.
  11. RODOwiec_9822491

    Wiedźmin - w sklepach już dziś od północy!

    Vader - Miecz Wiedźmina - buhahaha... zobaczcie to sami, jest na gametv. Black-metal dla ubogich, wokalista chyba uczył się angielskiego na tvn lingua. Cytując recenzję innego zespołu: "lider zespołu potrafi fikać koziołki, szpagat w pentagramie też pewnie umie zrobić. Ale Diabeł talentu do muzyki mu oszczędził."
  12. RODOwiec_9822491

    Gramowe wydanie Wiedźmina - pierwsze zdjęcia!

    Nie chce mi się prowadzić z Tobą dyskusji, mi za to nie płacą. Skoro już jednak pofatygowałeś się odpowiedzieć na mój post, to może odniósłbyś się do jego meritum, zamiast mówić o opcji "odpowiedz" (której w komentarzach nie uświadczysz) i o wyrzucaniu KAŻDEGO moderatora (czy gdziekolwiek indziej proponowałem zwolnienie jakiegoś?). Zamiast tego oczekuję prostej deklaracji z Twojej strony: czy Budo postąpił profesjonalnie, i czy przy okazji cokolwiek, poza rozsierdzeniem jeszcze większej liczby użytkowników gram.pl, osiągnął?
  13. RODOwiec_9822491

    Gramowe wydanie Wiedźmina - pierwsze zdjęcia!

    Budo > "Abstrahując od zawartości pudelek- to co sie dzieje w tym wątku to jakaś paranoja, jakbym miał ocenić tych userów którzy tak płaczą nad swoimi wiedźmakami na podstawie postów tutaj, powiedziałbym, że to banda rozkapryszonych i uzależnionych maniaków... bez jaj. Sam jestem graczem, wiem, że premiera wiedźka pozostawia wiele do życzenia i że masterlink zalicza wtopę za wtopą. Ale litości, jak ktoś pisze, że dostanie nerwicy bo przyszła nie taka edycja to już sie każe zastanowić... a może urlop od kompa.. powiedzmy miesiąc?" Za taka wypowiedź powinna polecieć Twoja moderatorka głowa. Czy to po to CDP i gram.pl prowadzą od ponad miesiąca kampanię, która przedstawia wiedźmina jako 8 cud świata, żebyś teraz nazywał wszystkich tych, którzy dali się na nią złapać, "bandą rozkapryszonych i uzależnionych maniaków"?
  14. RODOwiec_9822491

    Ensemble samochwalczo o sterowaniu w Halo Wars

    Wymyślili to. Myszka w zestawie z grą.