Strange101

Jeśli nie jesteś podłączony to nie masz dostępu do korzyści z trybu online (bonusy, online dispatch missions), ale też nikt Cię nie zinfiltruje. Chociaż tego bym się nie bał, na razie tylko 8% graczy podjęło się misji infiltracyjnych (piszę na podstawie osiągnięcia na PS4), ja siędzę cały czas online i mam spokój, sam od czasu do czasu porwę komuś żołnierzy, ale akcji odwetowych też nie uświadczam (a olałem trochę security team i potencjalnie jestem chwilowo łatwym celem). Potem jeszcze możesz , co sprawi, że wielu graczy nawet jeśli by chciało, to nie spełni wymagań, aby podjąć atak na Ciebie.

Nie jestem jakimś wielkim fanem Sony, po prostu to wydaje mi się najnaturalniejszym wyborem, biorąc pod uwagę to, że te serie są japońskie. A co do corocznego wydawania nowej części - niekoniecznie musi to oznaczać dużą grę co rok, spójrzmy na przykład BioWare i częstotliwości wydawania i jakości DLC do ich gier.

Dla mnie lepsze to niż model multiplatformowy z odsłoną co rok i zarzynaniem marki. Nie sądzę, że znajdzie się ktoś z odpowiednio zasobnym portfelem i chęcią pójścia w inne niż te dwa wymienione tu rozwiązania.

Ciekawe, czy zdecydują się sprzedać swoje duże marki. Jeżeli MGS i SH przejęłoby Sony, to myślę, że byłoby to z korzyścią dla graczy.

Przy rozmowie kwalifikacyjnej/po tym jak zdecydują się przyjąć, powinni zapytać od kiedy możesz zacząć. Pewnie zależy od branży, ale z moich doświadczeń raczej nie ma problemów, żeby np. w połowie sierpnia podpisać umowę od 1 października i w poprzedniej pracy dorobić cały okres wypowiedzenia.

To najszybciej rozwiająca się dyscyplina sportowa w Polsce. Parę lat temu jeszcze grało w całym kraju paru chłopaków za własne pieniądze (a sprzęt trochę kosztuje), teraz w każdym większym mieście jest drużyna, działa parę lig (najważniejsza miała swój finał parę sezonów temu na Stadionie Narodowym i chyba przyciągnęło to więcej widzów niż rozgrywający się parę tygodni wczeńsiej mecz reprezentacji w piłkę nożną), mamy już swoją reprezentację. Przez tę parę lat dokonał się ogromny progres jeśli chodzi o popularność futbolu amerykańskiego.

Dopowiem tyle, że żołnierze wroga czasem sobie gawędzą o jednookim człowieku z rogiem na czole - a w tej fabularnej przybudówce było przecież tak, że doktor sądził, że będą mieli na to trochę czasu, Snake jedynie wybierał jak chce wyglądać, operacji nie przeprowadzono.

Ta gra jest piękna! Wyciągnięcie rannego więźnia ze środka wrogiej bazy bez wzbudzenia niczyich podejżeń, podłożenie C4 pod radar i obronę przeciwlotniczą i wezwanie helikoptera, który siada 100m obok tej bazy, grając na cały regulator Take On Me, i wyciąga nas ze środka zamieszania, a wrogowie mogą co najwyżej postrzelać w nas kałachami jak przelatujemy nad ich głowami - bezcenne. Nie wiem kto wpadł na pomysł głośników w helikopterze wsparcia, ale czasem tworzy to genialne sceny ;)

Większość misji (i głównych i pobocznych) nie zawiera takich elementów i mamy po prostu za przeciwników zwykłych żołnierzy. Po tej misji, którą opisujesz sytuacja się mocno uspokaja, więc radziłbym dać grze szansę i spróbować przynajmniej jednego kolejnego zadania. Mechy i dziwadła to raczej bossowie i nie ma ich aż tak wielu.

W każdej części MGS, może oprócz PW, byli przeciwnicy z paranormalnymi zdolnościami ( .), taki urok tej serii. Jak na japońską produkcję i tak nie jest jeszcze źle.

Ciężko mi wyrokować, bo jeszcze gry nie przeszedłem,

Można a nawet trzeba. Jeżeli wczysta się save z finałowej lokacji to do dodatku się już nie dostanie.

Są ustawienia SI, a dodatkowo bezczynna podczas walki postać dostaje specjalne oznaczenie (trzy kropki w okienku akcji nad głową) i łatwo to wychwycić.

Dodatek zdaje się wprowadzać trochę miłych zmian w umiejętnościach i atutach (porównuję ze stanem popremierowym - może po drodze inne patche też coś dały), mój mag sprawuje się o wiele sensowniej, przypomnę, że można zresetować postacie do 1 poziomu - warto.

Kojima nie był bezpośrednio zaangażowany w tworzenie fabuły i nie wszystkie detale mu się podobały. Najbezpieczniej uznawać główny wątek i podchodzić z rezerwą do reszty informacji w dialogach.

Tak, zawiera je MGS Legacy Collection. Nie ma jedynie Portable Ops, to gra z PSP, która nie doczekała się remake''a na dużej konsoli. Polecam przed ograniem Peacewalkera obejrzeć sobie walkthrough na YT, w zupełności wystarczy.

Nie i nie będzie, gdyż MGS4 to ex dla PS3. Chyba, że zamiast o Legacy Collection mówimy o HD Collection, ono nie zawiera czwórki.

Dla porządku dodam, że Portable Ops nie jest uznawane przez Kojimę za w pełni kanoniczne.

Sprawdźcie swoje konta na https://torment.inxile-entertainment.com ruszyły właśnie testy alpha i można odbierać klucze.

Na Steamie nie miałem tak, ale ogromna większość sklepów wysyła maila z prośbą o podanie ponownie poprawnych danych i próbuje obciążenia jeszcze raz.

Orientuje się ktoś, czy w Polsce można zamówić preorder tego PS4? Oferty samej gry widziałem, ale pakietu nie.

Ciekawe, czy w creditsach też go upchną drobnym drukiem na szarym końcu ;)

? Obie gry mają w tytule maskaradę (Vampire The Masquerade: Bloodlines i Vampire The Masquerade: Redemption) i to wcale nie Bloodlines było słabe ;)

Bardzo mało dziś tygodniowych przecen, zwykle tak było przed samymi wyprzedażami.

IMO to najsłabsza postać czarująca, ma nijakie wysokopoziomowe zaklęcia i lepiej go zastąpić inną klasą. W solowaniu nie wiem, bo nie próbowałem stawiać builda pod tym kątem.