Strange101

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    2212
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez Strange101


  1. Dnia 20.10.2015 o 10:09, mati285 napisał:

    Absolutnie zgadzam się, że TPP jest daleki do perfekcji pod względem fabularnym, ale
    już samo umiejscowienie gry w osi czasu serii nie pozwala na żadne fabularne wodotryski,
    więc wracam do mojego pierwszego pytania "czego ludzie tak naprawdę oczekiwali"?


    Dokończenia wątków rozpoczętych w tej grze (

    Spoiler

    najbardziej drażni kwestia Eli, ale mnie na przykład intryguje czemu Skull Face zaatakował właściwie MSF - lokalizację Zero poznał od Paz wcześniej, a o to mu przecież chodziło. Dodatkowo po całym tym zajściu nie wyleciał z Cipher tylko został odsunięty na boczny tor - brakuje mi tu czegoś, tak jakby jednej kasety z wyjaśnieniem zabrakło

    ).

    Plus może jeszcze tego, by
    Spoiler

    sam Big Boss miał większą rolę w grze - gra wyjaśniła trochę z MG1, ale pozostają takie kwestie jak powrót BB do służby dla USA (Foxhound), a MG2 i jego działania i motywacje tam są zbyte jednym zdaniem - a ta gra miała pokazać, jak i czemu stał się terrorystą - tutaj zostało jeszcze pole do popisu. No i sama droga Venoma od V do MG1 to też coś potencjalnie interesującego.

    Ogólnie niesmak jest pewnie dlatego, że ludzie (w tym ja) oczekiwali, że V będzie dla Big Bossa tym, czym IV było dla Solida (co by nie mówić, ta gra solidnie ( ;) ) wszystko domknęła). A tu praktycznie nowy rozdział się otworzył. Dodatkową presję na takie domknięcie dodała zapowiedź odejścia Kojimy.

    Z drugiej strony trzeba przyznać, że fabuła jest fajna. Gdyby dodać trochę więcej cutscenek i parę misji głównych dać jako jakieś operacje opcjonalne (nie side-opsy, tylko coś większego), żeby nie czuć, że przerwy między misjami z rozwiniętą fabułą są pozapychane misjami z jej kompletnym brakiem, albo je przeprojektować, żeby jednak coś fabularnie wnosiły - byłoby świetnie. A jest tylko bardzo dobrze ;)


  2. Dnia 12.10.2015 o 19:11, meryphillia napisał:

    Śmieszy, bo problem ze wszelkimi zmianami jest taki, że zawsze się nie spodobają w jakimś
    stopniu i najzwyczajniej w świecie nie da się stworzyć czegoś, co zadowoli w pełni całe
    100% dotychczasowych odbiorców.


    Zmiany są OK, ale te wprowadzone tutaj są kiepskie i to wykonane nieprofesjonalnie. Żeby nie było, że rzucam słowa bez przykładów - na produkcji ktoś wypuścił developerski kod JS - zobacz sobie, co tam jest wykomentowane; wdrożenie przeprowadzone amatorsko - nie tylko to, że piątek wieczór (pozdro), ale i sama obsługa później, widać, że komuś nie chciało się wcześniej nawet porządnego stagingu postawić i potestować to należycie, no ale powiedzmy, że nie było na to środków - przynajmniej ktoś powinien po zobaczeniu ile jest bugów łatać je od razu, albo przywrócić starą wersję. Pole do popisu jest duże, bo tutaj downtime jedna godzina w nocy biznesu by nie położył. To co się tu odbiło nie przystoi już nawet studentom trzeciego roku (no chyba, że za darmo by to robili). Design też słabo - ktoś zapomniał o tym, że oprócz funkcji estetycznej ma pełnić przede wszystkim użytkową, tu już leży dużo - od kolorystyki począwszy, niech będzie biel (sami dużo robimy stron w bieli i z tym nowoczesnym minimalistycznym look & feel), ale to też trzeba przestrzegać pewnych zasad (tutaj jednak nie będę się za wiele wypowiadać, bo nie za frontend mi płacą, więc pozostawię to ludziom bardziej kompetentnym). Jakby gram wystawił API to myślę, że paru forumowiczów stąd dało by się radę skrzyknąć i w tym Angularze napisać coś znośnego, nawet kopię starego forum dla malkontentów


  3. > Może jednak w takim razie czas zacząć wierzyć. Bo tu nie ma jakiejś wielkiej rozbieżności
    > zdań, nie ma za bardzo podzielonych opinii. Poza, jak słusznie zwrócił mi uwagę Dared00,
    > kilkoma gramowiczami, będącymi na poziomie błędu statystycznego, przytłaczająca większość
    > komentarzy w tym wątku odnosi się do zmian negatywnie lub bardzo negatywnie. Skoro teraz
    > nie wierzysz, że może być źle, w którym momencie zaczniesz? I w którym momencie władze
    > gramu jednak stwierdzą "ooops, cholercia, może trzeba było jednak posłuchać tych kilkuset
    > komentarzy?" ?

    Raczej tak nie stwierdzą, bo cel przebudowy jest prawdopodobnie inny. Pracuję w branży (choć bardziej niż design, to backend) + moja obecna firma specjalizuje się w rozwiązaniach wspierających sprzedaż powierzchni reklamowych na stronach internetowych, więc mogę obstawić, że stwierdzono tak: stali bywalcy forum nie klikają reklam, nie kupują często w sklepie, więc nie róbmy nic pod nich, bardziej opłaca się postawić na nowych lub nawet jednorazowych użytkowników - czysta kalkulacja biznesowa. Nie raz to widziałem i zawsze nie można przy tym mówić wprost, ale ogłaszać nowe ekstytujące zmiany, nowy początek, otwarcie na szerszą publikę itd. . Jeśli gram miał inny cel niż to co powyżej napisałem, to ewidentnie źle to zaplanowali i zakomunikowali.


  4. Jako webdeveloper do zmian w designie przyzwyczajam się szybko, ale niefunkcjonalny design dalej będzie niefunkcjonalny. Czy rzeczywiście większość użytkowników przeglądała forum i pisała posty z platform mobilnych? Czy designer zdawał sobie sprawę, że to forum, a nie dział komentarzy pod newsem i specyfika korzystania z obu tych rzeczy jest inna - na przykład, żeby zmienić stronę na wcześniejszą, muszę scrollować na sam dół, serio? Jeśli rzeczywiście toczy się jakaś dyskusja to nie interesuje mnie tylko ostatni post, ale większy kontekst - śledzenie go jest teraz utrudnione. Najczytelniejszy jest pierwszy port na stronie, bo zastosowany gradient tła wyróżnia się tam od tła postu, dalej wszystko zlewa się jedną papkę. Granice między postami też niewidoczne - przecież można było zrobić jak na FB każdy post jako osobny box, albo przynajmniej jak na Twitterze, żeby wskazany myszką post zmieniał tło (skoro już nie chcecie naprzemiennego tła postów).


  5. Kiepsko, taki design nadaje się do komentarzy pod newsami, a nie na całe forum, gdzie zwykle wraca się często do jednego tematu. Zupełny brak przejrzystości, wyeksponowano nie te elementy, które trzeba, od przeglądania aż bolą mnie oczy. Zdecydowanie gram.pl ma teraz najgorsze forum, ze wszystkich, na jakich jestem zarejestrowany - no dajcie spokój, nikt nie wpadł na to, żeby każdy parzysty post miał tło w innym odcieniu niż nieparzysty, co pozwoliłoby łatwiej dostrzegać granice między nimi, albo to, że tło postów i tło strony zlewa się w jedną wielką papkę?


  6. Dnia 25.09.2015 o 00:50, Cykada85 napisał:

    Ale jak
    widze ze na tym forum ludzie pisza ze mag jest beznadziejny to ja sie nie dziwie ze komus
    walka moze sprawiac problemy.


    Dalej twierdzę, że mag jest najgorszą postacią czarującą w grze (a z żadną walką problemów nie miałem, także na wysokim). Patche trochę to pozmieniały, ale na premierowym buildzie granie magiem było tak nudne, że szkoda gadać.


  7. Dnia 24.09.2015 o 13:14, KannX napisał:

    Po pierwsze Quiet.

    Spoiler

    Jest niestabilna, szalenie niebezpieczna i powinna dostać kulkę.
    Moment gdy wybija nożem zęby żołnierzowi w bazie byłby idealny. Tymczasem Boss, który
    sam mówił Ocelotowi, że jak będzie trzeba to osobiście pociągnie za spust puszcza tę
    idiotkę wolno. A pod koniec to denne ckliwe zakończenie. Miałem nadzieję, że ją przynajmniej
    Ruscy wykończą, ale nie. Bzdury.


    Spoiler


    No jak Venom miał zlecić jej zabicie po tym https://www.youtube.com/watch?v=ri2OWbB7fdE ;) To, że Snake ma słabość do jakiejś kobiety, to motyw powtarzany od pierwszej części.


  8. Zakończenie nie jest wcale złe, pasuje do tego, do czego przyzwyczaiła seria. Nie jest satysfakcjonujące, bo gra wygląda tak, jakby wycięto z niej trzeci rozdział, w którym wyjaśniono by resztę. Gra jest tak skonstruowana, że są 3 zakończenia (i chyba jeszcze jedno w trybie online) i nie w sensie, że to alternatywy, tylko każde kończy inny wątek. Już teraz wiemy, że co najmniej jedno dodatowe wycięto.


  9. Dnia 23.09.2015 o 21:45, KannX napisał:

    Spoiler

    Główny bohater nie jest Big Bossem, tylko ''phantomem'', zaś prawdziwy Boss przygotowuje
    swój wielki powrót i swoich ''synów'' w ukryciu.


    Spoiler

    Big Boss nie chce mieć nic wspólnego ze swoimi synami (to tak naprawdę jego klony i przez ten eksperyment odłączył się on od Majora Zero i organizacji Cipher, z którymi wcześniej współpracował). Jego celem jest zbudowanie państwa najemników - Outer Heaven.



    >
    Spoiler

    Emmerich uknuł plan, dzięki któremu Eli (jego syn?) kradnie Sahepierdolusa pod koniec

    Dnia 23.09.2015 o 21:45, KannX napisał:

    gry. Co się z nim potem dzieje?



    Spoiler

    Eli to późniejszy Liquid Snake, klon Big Bossa. Nie było zgodności DNA, bo Venom to nie ten Big Boss. Z Emmerichiem nie dzieje się potem za wiele ciekawego (przynajmiej o tym nie wiemy), za to jego syn, Hal odgrywa dużą rolę w częściach MGS 1, 2 i 4.



    >
    Spoiler

    Czaszka chce zamordować wszystkich z pomocą wirusa, mieć super robota i to jakieś ''metallic

    Dnia 23.09.2015 o 21:45, KannX napisał:

    archea'' (nie wiem co to).



    Spoiler


    Nie chce wszystkich mordować, jedynie sprawić, by nikt nie mówił po angielsku, bo ma obsesję związaną z językami. Metallic archea ma mu pozwolić na produkcję i sprzedaż bomb atomowych całemu światu, zapewniając mu jednocześnie możliwość ich rozbrojenia, jeśli ich użycie nie będzie mu na rękę. Metal Gear ma wywołać zamieszanie na świecie, które popchnie różne organizacje do kupowania tych ładunków od niego. Jego celem jest zjednoczenie świata poprzez uzyskanie stanu, w którym każdy każdego szachuje bombą.


    Dnia 23.09.2015 o 21:45, KannX napisał:

    Czy są w grze jeszcze jakieś ciekawe wątki, które pominąłem. Proszę pisać :)


    Ciężko mi ocenić to z perspektywy osoby nieznającej serii, jeśli orientujesz się w uniwersum to ta gra przynosi bardzo dużo odpowiedzi i pozostawia też wiele pytań, ale raczej związanych z wątkami, które sama rozpoczyna.


  • Dla mnie najbardziej poruszającym momentem gry była

    Spoiler

    scena z oczyszczania miejsca kwarantanny po drugim wybuchu epidemii. Salutujący żołnierze i to ich wzdryganie się, gdy się w nich wycelowało - chyba jeden z mocniejszych momentów całej serii.

    .

    BTW jest jakiś sposób na rozpoczęcie gry od nowa? Bo planuję, gdy już się wyjaśni kwestia, czy reszta TPP wyjdzie w DLC, czy już wszystko stracone, przejść serię zgodnie z chronologią wydarzeń - zawsze była opcja new game, teraz jakoś nie potrafię jej znaleźć.


  • Granatnik/wyrzutnia rakiet, dobra strzelba też daje radę, ale to jeśli czujesz się na siłach skracać dystans. Koncentruj się zawsze na jednym (bo się w pewnym stopniu regenerują i kąsanie paru na raz jest nieefektywne). Dobrym miejscem do walki jest hangar obok punktu startowego, jest za co wskakiwać, aby się osłonić. Jeśli masz jako towarzysza snajpera, to koniecznie ją zabierz.


  • Moim zdaniem jest bardzo dobrze. Krótkie recenzje dobre są przy premierze, dla graczy którzy są raczej już zdecydowani brać grę od razu, ale wolą się upewnić, czy nie wyszło coś zabugowanego, albo gra okazała się po prostu przehype''owana. Przy recenzji popremierowej oczekuję głębszego spojrzenia, czasem odpowiedzi, czy gra broni się po początkowych etapach itd. i wtedy decyduję się na zakup, albo, jak w tym przypadku, kiedy grę sam kupiłem od razu i zdążyłem przejść, chciałbym poznać już dobrze uformowane opinie i interpretcje całości, by porównać ze swoimi, teraz krótkiego tekstu "TPP, stealth opcjonalne, system buddych na misjach, mniej cutscenek, 9/10" nie widziałbym sensu czytać.


  • Powiedziałbym, że bezpiecznie, ale jeśli chcesz mieć 100% pewności to polecam założenie sobie w bankowości internetowej karty pre-paid; jest to osobne konto ze swoją wirtualną kartą płatniczą, specjalnie do płacenia w Internecie. Przed zakupem przelewasz pieniądze, poza zakupami nie ma na niej żadnych środków, więc nawet jeśli ktoś wykradłby wszstkie dane to i tak nic nie zdziała.


  • Co do samej gry - jestem rozdarty. Gra się świetnie, o wiele przyjemniej niż w jakiegokolwiek MGSa, mimo powtarzalności tytuł się nie nudzi. Z drugiej strony - fabularnie to już nie to co kiedyś (nie to, że jest słabo, wręcz przeciwnie, ale również oczekiwawałem, że V będzie tym dla Big Bossa czym była 4 dla Solida, a wyszło coś, co bardziej niż końcowy rozdział pasowało by na drugą część w trylogii) i bardzo dużo elementów żywcem wziętych z części, która najmniej mi się podobała, czyli Peacewalkera. Na szczęście tutaj zostało to zrobione o wiele lepiej i jest to bardziej satysfakcjonujące, ale dalej mam odczucie, że Fulton trochę zabija klimat (a zrezygnować z niego nie ma za bardzo jak, bo Mother Base samo się nie zaludni) i zmienia Snake''a ze szpiega w seryjnego porywacza (nie mówiąc już o tym, że bardzo to ułatwia grę - nie trzeba ukrywać ciał, powrót z misji to żadne wyzwanie, bo nie ostał się żaden strażnik itd.). IMO coś w stylu limitu 10 użyć na misję bez możliwości podładowania byłby rozsądniejszym kompromisem (oczywiście przy jednoczesnym przeskalowaniu rozwoju MB).


  • Dnia 21.09.2015 o 17:15, Agentix napisał:

    żeby dobrnąć do końca, ale jak okazało się, że to nie koniec, a przede mną jeszcze 20
    misji z czego połowa to powtórki to stwierdziłem "p*****e, nie robię" i usunąłem grę.


    Powtórek nie trzeba robić, żeby odblokowywać nowe (tzn. nie powtórkowe) misje. Zwykle pojawia się jedna nowa misja z kilkoma powtórkami, wykonanie nowej odblokowuje kolejny taki rzut.


  • Dnia 21.09.2015 o 09:49, mati285 napisał:

    I mam pytanie: to FOB to tylko online, tak? Czyli mogę to kompletnie olać czy też może
    mnie zaatakować komputer? I na jakiej zasadzie to działa, wystarczy, że jestem podłączony
    do sieci i w każdej chwili może mnie zaatakować inny gracz a''la Dark Souls?


    Jeśli nie jesteś podłączony to nie masz dostępu do korzyści z trybu online (bonusy, online dispatch missions), ale też nikt Cię nie zinfiltruje. Chociaż tego bym się nie bał, na razie tylko 8% graczy podjęło się misji infiltracyjnych (piszę na podstawie osiągnięcia na PS4), ja siędzę cały czas online i mam spokój, sam od czasu do czasu porwę komuś żołnierzy, ale akcji odwetowych też nie uświadczam (a olałem trochę security team i potencjalnie jestem chwilowo łatwym celem). Potem jeszcze możesz

    Spoiler

    kupić atomówkę

    , co sprawi, że wielu graczy nawet jeśli by chciało, to nie spełni wymagań, aby podjąć atak na Ciebie.


  • Dnia 18.09.2015 o 19:13, Principes napisał:

    Z drugiej jednak strony, ślepo wierzysz w moc opiekuńczych, hojnych łapek
    Sony.


    Nie jestem jakimś wielkim fanem Sony, po prostu to wydaje mi się najnaturalniejszym wyborem, biorąc pod uwagę to, że te serie są japońskie.

    A co do corocznego wydawania nowej części - niekoniecznie musi to oznaczać dużą grę co rok, spójrzmy na przykład BioWare i częstotliwości wydawania i jakości DLC do ich gier.


  • Dnia 18.09.2015 o 18:11, Principes napisał:

    Raczej grupki fanatyków. Tytuły, których dotyczy niczym nie uzasadniona zasada wyłączności
    (w imię platformowych wojenek) potrzebne są graczom jak dziura w moście.


    Dla mnie lepsze to niż model multiplatformowy z odsłoną co rok i zarzynaniem marki. Nie sądzę, że znajdzie się ktoś z odpowiednio zasobnym portfelem i chęcią pójścia w inne niż te dwa wymienione tu rozwiązania.