Sejo1

Wszystko fajnie ładnie, ale czy tryb wszechobecny tryb PvP nie zmusi graczy do gry offline, grałem w demon souls i dark souls, bawiłem się przy PvP wyśmienicie(na ogół dostając po bułach), do czego zmierzam...gra sama w sobie będzie trudna, a gracze atakujący nas mogą stanowić barierę nie do przebicia, wiem o tym, bo po morderczej drodze dostania się do zamku Anor Londo zaraz przed ogniskiem dostałem spam o "czerwonym gościu", który wymazał 1,5 godziny męczarni(/kick do ogniska przed zamkiem+ do dusz się nie dostałem). Jeśli tryb PvP będzie rozwiązany naprawdę kreatywnie to może się udać...sama gra to "must have" dla mnie. Ano i jeszcze niech wymażą "czitujących" łuczników;)(NPC).

Może i [MS] sypie kasą na reklamy, ale to co widziałem w tym spocie może by mnie przekonało do Xboxa gdyby nie to, że od zawsze miałem konsole Sony od PSX-a, aż do PS3...także next:PS4.

w X 2 grało się bardzo dobre, coś mi się zdaje, że szkusze sie na ten "kosmiczny" symulator. Apropos dzień premiery w trailerze to 15 Listopad.

Grałem w Dead Rising 2 i to właściwie "stoper" odbierał mi całą zabawę, oczywiście można go zignorować, ale wtedy przepada główny wątek fabularny. Zamiast skupić się na budowie pokręconych broni typu "Misiek Rambo...wazzuup...pew pew" to goniłem za czasem, żeby zdążyć np. po zombex lub do kościoła/kaplicy na dość oryginalny ślub. Zobaczymy, może spróbuje DR3.

Wings of Liberty ma bardzo dobrą polonizacje i tu jest podobnie, kolejny powód do tego, żeby poważnie zainteresować się tą pozycją.

Zgadzam się z przedmówcą odnośnie Dead Space 1, klimat miażdżył na każdym kroku. 2 już bardziej nastawiona na akcję...fajna, ale to nie to na co liczyłem. 3 biorę w ciemno, bo licze na elementy akcji oraz na przywrócenie dawnego klimatu zaszczucia, grałem w demo i mogę powiedzieć, że warto sprawdzić jakie danie nam zaserwuje Dead Space 3.

Czekam na DayZ z niecierpliwością, a co do pytania czy"WarZ musi obawiać się konkurenta?" TAK, bo pomimo tego, że spędziłem parę godzin przy tej grze i nawet czasem było ciekawie, to jest to dla mnie tytuł typu "skok na kase".

Czekam na DayZ, i oby wyszła gra dokończona i dobra. Mam WarZ niby zła, brzydka, mechanika samej gry średnia, zombie zachowują się bardziej tępo niż ustawa przewiduje(ze strony technicznej oczywiście). Jednak uważam, że WarZ ma potencjał i klimat, który jest psuty przez samych graczy(3 próby trzy zgony w 5min lub mniej-1 magiczny z nie wiadomka, 2 miałem wrażenie jakby gracze latali z nieskończoną ilością amunicji i karabinami...ot WarZ:Call Of Duty, a ja jedyny bez nawet "banana" w rękach). Mikrotransakcje w WarZ to przegięcie na całej lini prostej od W-wy do Moskwy, czuć skok na kasę...nawet w "darmowych" grach www takiego przegięcia nie ma. Na koniec mojego chaosu z pozytywów mi tylko klimat/potencjał pozostał no i ma "to coś", grę mam i gram, i nadal zaliczam zgony w proporcjach 10:1(od gracza:zombie).

Czekam z niecierpliwością i obym nie musiał kombinować z save-ami ponownie, żeby móc zagrać w nowy epizod z zachowaniem wyborów z poprzednich epków.

Za Final Fantasy X i X-2, MGS 3,GTA 3, DVD na owe czasy, za zimowe wieczory spędzone przy konsoli;).

Niech wprowadzą łatwy poziom trudności, mniej wprawieni gracze przynajmniej dostaną szanse ukończenia tej gry. Ja zaliczyłem ją dwukrotnie, choć za drugim razem solowanie four kings w moim przypadku okazało się niewykonalne...2 phantomy mi pomagały:), i teraz chwila zadumy...czy przyzywanie graczy na pomoc nie jest przypadkiem obniżeniem poziomu trudności samym w sobie?.

Wiedzmin 2 pod tym względem dorze zrobione, nic nahalnie, na cut scenkach widać "kawał cyca" Triss ma płuca klasy sport, no i jak sie rozbiera...elegancko jak na maga przystało. Oby więcej takich gier, które oscylują w granicach dobrego smaku, jeśli chodzi o wątki miłosne/erotyczne.

Ano ponad 100 godzin to i ja przebiłem, dokładnie 135h. I na pewno wróce do tego tytułu.

No to PC-towcy szykujcie zapas antydepresantów, ziółek uspokajających, zieloych herbatek i zalecane jest zamontowanie gumowych ścian i mebli dla zwiększenia bezpieczeństwa grania. Kto miał stycznośc z grą ten wie o co chodzi;). Genialny tytuł w końcu pojawi się na PC...genialność tego tytułu jest w prost proporcjonalna do trudności.

Pożyjemy i sie dowiemy co wymyślą, oby nie"kup sobie lepsze zakończenie".

Mamona z urodzinek na kolekcjonerke leci...ależ mi ten termi spasował...po prostu lepiej być nie mogło;) Ps. Daleko jeszcze!?

No już jutro się zabiorę za ocene Mass Effect 3, btw datę gry ustalono na 8 marca 1:01, jest aktualizacja na stronie EA. Do tych co Korei nie zachaczyli to dobre info;) PS. dobra recenzja:) Źródełko: https://help.ea.com/pl/article/premiera-gry-mass-effect-3-w-polsce-aktualizacja

Gram w EvE i aktualnie poznałem już mechanike gry( nie w każdym aspekcie), certyfikaty i umiejętności potrzebne do ich uzyskania. Jest to czasowo rozłożony proces na który potrzeba 2 tony cierpliwości przyprawionej cierpliwością;). Ze względu na to, że mam ziemie do uratownia(Mass Effect 3), postać z EvE przechodzi w tryb skillowania pod względem wydobycia..."Mining Barge V" i "Astrogeology V"...w sumie 28dni na te 2 absorbujące. Potem planuje udoskonalać umiejętności bojowe i certyfikaty do poziomu Talosa(Gallente). Postać narodziła się 27.01.12 także młoda;). Jak co to zagadam online ws. rekrutacji. Ps. mam zamiar trzymać konto aktywne, żeby sie postać rozwijała.

Ring Of Fog...tego uznaje za błąd taktyczny w grze;), małe i większe wpadki z lagami podczas PvP, skoki framerate...ale gra działała bez zarzutu, walki z bossami epickie do kwadratu;). Niech grę wydają za PC w końcu!, Pctowcy dostaną TWARDY orzech do zgryzienia:)

Wyniki są bardzo dobre:), tego samego życze innym firmom w tej branży, mam ipoda i jest to niezłe urządzonko, daje sporo frajdy, ale "zamkniętość" i ceny urządzeń Apple(iPhone) skutecznie mnie zniechęciły.

Resident Evil 1,2,3 przeszedłem ze smaczkiem, 4 z Leonem już mnie odrzuciła, 5 przeszedłem, ale to już nie to samo co kiedyś, gra z Survival Horror przededła na Action...jeśli w 6 stary dobry model powróci(w co wątpie), to zagram na pewno. Seria z każdą nową odsłoną traci to coś...ten klimat, atmosfere. Co do bohaterów, to Leon Cennedy mi pasuje o wiele bardziej niż Chris Redfied.

Jedyne co mi w pamięci pozostało odnośnie tej gry to mroczny kilmat, który przypadł mi do gustu. Licze na szybkie wydanie tej gry i na konkretne informacje w najbliższym czasie.

Nawet system aktywacyjny Windows(OEM) wytrzymywał zmiany RAM, karty grafiki...już myślałem, że M$ przegina pałe...a tu Ubisoft jak zwykle na czele wyścigu o miano "Jak utrudniu życie/uruchomienie gry uczciwym nabywcom". Oby tak dalej Panowie, a na Assasins Creed:Bortherhood zakończe zabawe z Ubi.

dubel...przepraszam:)

No nic...pozostaje przełknąć gorzką pigułkę i zaopatrzyć się w Mass Effect 3 w promocji z Mass Defect. Steama akceptuje, bo czasem da się wyciągnąć tytuły w dobrych cenach(promocje)...no i humble bundle indie mam na steam...shank ostatnio wpadł;). Ps. czy powoli wydawcy gier będą zmuszać Nas do crackowania oryginałów?