JJ3

Gramowicz(ka)
  • Zawartość

    35
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez JJ3


  1. Dnia 26.10.2005 o 09:45, Abi Dalzim napisał:

    > Najwięcej dodawałem do Natarcia. Pozostałe
    > punkty rozdzielałem pomiędzy następujące zaklęcia i umiejętności:
    BeeEffGee, Tańczące ostrza,...

    Zaraz, zaraz.... To znaczy, że da się dodawać punkty do umiejętności? To ja chyba coś ominąłem
    :) Bo na razie tylko podwyższam te umiejętności jak znajdę odpowiednią runę (albo kupię lub dostanę). Da się to zrobić przy
    awansie na wyższy poziom? Jeżeli tak, to jak?


    Podczas awansu nie można podwyższać poziomu umiejętności, jednak u mistrza run możesz po daniu czterech run tobie niepotrzebnych, wybrać dla ciebie odpowiednią. W moim poście napisałem jakie runy najczęsciej wybierałem.


  2. Dnia 25.10.2005 o 20:08, WoWmen napisał:

    > Oczywiście nie ma co mówić, co się stanie, gdy przyrównamy ją do Word Of Warcraft.
    Tego się nie da porównać :P tylko
    można mówić co WoW ma a czego Tibia nie ma :P
    Ps. Jedyna różnica na kożyść Tibi to abonament.


    Na wymianie wszystkich rzeczy nie mam czasu i mam prawo do subiektywnej oceny, że War Of Warcraft jest nieporównywalnie lepszy od Tibii. Prawie każdy post o najlepszej grze lub porównaniach kilku gier dotyczy własnej opinii na ten temat, dlatego podtrzymuje moje zdanie.


  3. Ja przez dłuższy czas grałem w Tibię. Mimo wielkiego minusa jakim jest bardzo zacofana grafika (oraz duża liczba niezbyt kulturalnych graczy) jest to gra bardzo wciągająca i można poświęcić jej dużo czasu. Oczywiście nie ma co mówić, co się stanie, gdy przyrównamy ją do Word Of Warcraft. Trzeba jednak pamiętać, że jest to gra bezpłatna (nie licząc osób, które chcą mieć dostęp do kilku rzeczy jak np. nowe obszary lub możliwość zakupu domku).


  4. Dnia 25.10.2005 o 16:58, Egan Wolf napisał:

    > Nie zawsze tak jest. Na przykład w Baldur''s Gate I twoim głównym przeciwnikiem był Sarevok (wojownik nieposługujący
    się wogóle magią).
    Ale towarzyszą mu magowie... :)
    A dlaczego boss posługuje się magią? Według mnie, żeby nie było za łatwo
    :P Pod koniec gry masz maga, który potrafi rzucać porządne czary. Wystarczy powiedzmy unieruchomienie i boss tylko stoi
    i patrzy jak ginie... A tak to minie trochę czasu zanim zdejmiesz z niego osłony magiczne. A w tym czasie on zdąży zranić
    Twojego wojownika, którego musisz uleczyć, czyli odciągnąć od walki kapłana. I walka już nie jest ani łatwa ani nudna.


    Ale nie widzę w tym nic sprzecznego. To, że główny przeciwnik w grze Baldur''s Gate I nie posługuje się magią to prawda, a to że ma innych towarzyszy to inna sprawa. Jeśli chodzi o powód posiadania zdolności magicznych przez najsilniejszych wrogów, nie jest nim, według mnie. podniesienie poziomu trudności rozgrywki lecz urozmaicenie jej (jeśli chodzi o unieruchomienie to każdy może mieć pewną niewrażliwość na zaklęcia, a w szczególności na te które ograniczają jego swobodę ruchu).


  5. Dnia 10.10.2005 o 21:10, DevilFish napisał:

    aha, i czy zawsze boss musi być czarodziejem ?? w sumie nawet jeśli nim nie jest tzn, jest dobry w walce wręcz to i tak
    posługuje się dużą ilością czrów...(jakoś przypomina mi się tylko Guthma z ID II i smoki, ale już np. w NWN smoki czrują
    :)


    Nie zawsze tak jest. Na przykład w Baldur''s Gate I twoim głównym przeciwnikiem był Sarevok (wojownik nieposługujący się wogóle magią).


  6. Dnia 25.10.2005 o 15:13, Abi Dalzim napisał:

    >Jeśli zaś chodzi o współczynniki to w tym miejscu punkty
    > przyznawałem głównie do Zręczności a resztę do Siły.
    Pozostałe współczynniki zwiększałem bardzo rzadko.

    A jak z władaniem bronią? Lepiej jednoręczne, dwuręczne czy może po
    jednej w każdej łapce?


    Ja starałem się grać dwoma mieczami (czasem była to broń obuchowa i miecz). Warto też mieć pod ręką jakąś broń strzelecką, lecz nie jest to konieczne. Gdy jednak znajdziesz cały zestaw (zielone przedmioty) dla Serafii, w skład którego wchodzić będzie tarcza i używanie go będzie dawać wiele "bonusów" nie wachaj się nad zamianą.


  7. Dnia 25.10.2005 o 14:43, verbum napisał:

    Mam pytanko: na stronach CDP jest jakiś dodatek do Baldrus 2 "The Darkest Day 1.0.3", ważący ponad 300MB.
    Co on zmienia
    w grze, to jest jakiś mod? Gierkę (Baldursów 2 + Tron Baala) skończyłem już dawno, dawno temu i właśnie zastanawiam się
    czy by nie wrócić do nich.


    Nie grałem w to, lecz podobno jest to zrobiony przez fanów gry dodatek do Baldur''s Gate II, którego akcja rozgrywa się przed Tronem Bhaala.


  8. Dnia 25.10.2005 o 14:53, mathewmw napisał:

    > Według mnie Lionheart jest jedną z gorszych gier RPG, jakie ujrzały światło dzienne. Gra, która miała być godnym następcą

    > takich tytułów jak "Icewind Dale" według mnie była porażką. Gra ta szybko się znudziła, co było powodem dość płytkiej
    i
    > niezbyt interesującej fabuły. Do tego dochodzi, nie odpowiadający mi ,system walki oraz nieładna grafika.W podstawowej
    wersji
    > gry znalazłem wiele błędów, często związanych z tłumaczeniem. Osobiście nie polecam tej gry.

    z tym,że fabuła
    nie jest zbyt dobra i z tym,że gra szybko się nudzi.Napisałeś,że miała być godnym następcą Icewind Dale.Przeszedłem wystkie
    części Icewind Dale i myśle,że lionheart wypada przy tej grze całkiem nieźle,chociaż fabuła za dobra nie jest.


    Każdy ma swoje (często odmienne) zdanie, więc ja nie zmienię swojego stanowiska i według mnie, Icewind Dale ma wiele rzeczy, które stawiają go wyżej od Lionheart''a.


  9. Dnia 24.10.2005 o 22:01, tombos napisał:

    > Icewind Dale II jest bardzo fajną grą RPG, choć nie umywa się do Baldur''s Gate.
    Cały czas zapominacie że te gry są
    na innych systemach AD&D2 i AD&D3, więc bardziej można by porównać BG2 z IWD1, które zresztą uważam za lepszą grę od IWD2.
    System co prawda nowszy, lepszy, lecz jakby w dwójce klimat nieco upadł. Dla tego polecam najpierw przejść jedynkę, dopiero
    później IWD2. Zwłaszcza z dodatkiem HoW.
    Pozdrowienia dla RPGowców (tych real)
    Bywajcie


    Jestem świadom, że systemy poszczególnych gier różnią się. Mimo to uważam, że można porównać te gry (jeśli się uprzesz można porównać Icewind Dale I z Neverwinter Nights), a jako że Baldur''s Gate to moja ulubiona gra komputerowa, to mój typowany zwycięzca tej walki jest oczywisty.


  10. Według mnie Lionheart jest jedną z gorszych gier RPG, jakie ujrzały światło dzienne. Gra, która miała być godnym następcą takich tytułów jak "Icewind Dale" według mnie była porażką. Gra ta szybko się znudziła, co było powodem dość płytkiej i niezbyt interesującej fabuły. Do tego dochodzi, nie odpowiadający mi ,system walki oraz nieładna grafika.W podstawowej wersji gry znalazłem wiele błędów, często związanych z tłumaczeniem. Osobiście nie polecam tej gry.


  11. Dnia 25.10.2005 o 13:58, Abi Dalzim napisał:

    Ostatnio dopadło mnie znużenie Diablo 2 i stwierdziłem, że naprawdę nie mam w co grać... Na szczęście parę dni temu kumpel
    pożyczył mi grę Sacred i znowu mnie wciągnęło :) Jeżeli jeszcze ktoś z Was gra w tę za...stą grę, to zapraszam
    Was do dyskusji.

    I od razu pytanko do kogoś kto grał: w co opłaca się ładować punkty grając Serafią?


    Grając Serafią w Sacred dodawałem punkty do różnych umiejętności. Najwięcej dodawałem do Natarcia. Pozostałe punkty rozdzielałem pomiędzy następujące zaklęcia i umiejętności: BeeEffGee, Tańczące ostrza, Bojowy Skok oraz Potężne Uderzenie. Czasem przydają się także Pociski Energii, lecz BeeEffGee wystarczy. Jeśli zaś chodzi o współczynniki to w tym miejscu punkty przyznawałem głównie do Zręczności a resztę do Siły. Pozostałe współczynniki zwiększałem bardzo rzadko.


  12. Zgadzam się z trzecim postem. Według mnie jedną z gorszych gier jest Lionheart - gra która miała być godnym następcą takich gier RPG jak Icewind Dale, a wyszła "niezbyt dobrze".

    Minusy:
    - dość płytka fabuła
    - niezbyt dobra grafika
    - w podtawowej wersji można było napotkać się na liczne błędy (często związane z tłumaczenie)
    - gra szybko się nudzi


  13. Dnia 24.10.2005 o 21:35, Wredniak2003 napisał:

    > Są różne prawdy uniwersalne, które odnoszą się do wielu sytuacji - każda rzecz szkodzi w nadmiernych
    > ilościach,
    także gra na komputerze, dlatego nie zmienię swojego stanowiska.

    Ja nie mowie ze nie masz racji bo zaduzo czasu przed
    kompem szkodzi ( co innego ze wedlog niektorych zaduzo to 1h dziennie a dla innych 1 tydzien non stop ;) ). Po prostu stwierdzam
    ze wszystko szkodzi jesli jest tego zaduzo a strasznie mnie denerwoje ze np. media jakos o tym zapominaja i tylko gry sa
    zly najlepiej to je spalic (ŚWIĘTY OGNIU PŁOŃ ;D). Twoj post poprostu dal mi okazje do wyrazenia opini (swojej wlasnej i
    calkowicie subjektywnej).


    Z tym stanowiskiem akurat się zgodzę i ja też zaobserwowałem szczególną wzmożoność ataków na gry komputerowe. W powyższej wypowiedzi chodziło mi głównie o takie osoby jak ludzie siedzący po 12 godzin dziennie przy grze World Of Warcraft, zupełnie oderwani od rzeczywistości.


  14. Dnia 24.10.2005 o 21:21, Wredniak2003 napisał:

    > Według mnie gry komputerowe mają swoje plusy i minusy. To, że niektóre ich gatunki rozwijają refleks
    > lub inne
    zdolności jest prawdą. Trzeba jednak pamiętać o szkodliwych skutkach nadmiernego poświęcania im czasu.


    taa zaduzo czasu
    poswiecanego na ogrodek przy domu tez jest szkodliwe dla psychiki i zdrowia np. bole plecow :P. Taki argument ze trzeba
    uwazac bo za duzo.... mozna odniesc do wszystkiego od zabawy odkurzaczem po sluchanie radia maryja ;)


    Są różne prawdy uniwersalne, które odnoszą się do wielu sytuacji - każda rzecz szkodzi w nadmiernych ilościach, także gra na komputerze, dlatego nie zmienię swojego stanowiska.


  15. Icewind Dale II jest bardzo fajną grą RPG, choć nie umywa się do Baldur''s Gate. Najważniejszą rzeczą, ktora mi się tutaj spodobała jest możliwość stworzenia całej drużyny, co w Baldur'' Gate bylo możliwe tylko podczas gry przez Internet.