Assassin93

The Suffering to bardzo krwisty, dość straszny horror, ale i tak nie polecam go ludziom ze słabym sercem (i żołądkiem). :) Suffering spodobał mi się ze względu na możliwość wyborów moralnych - zabić strażnika, czy iść z nim? Od naszych wyborów zależy jakie obejżymy outro (dodatkowo jedno zakończenie ma dodatkowy poziom), których są trzy. W grze można też zmieniać się w bardzo slinego demona, który jednym machnięciem sieka przeciwnika na plasterki - ale gdy będziemy pod jego postacią zbyt długo, w końcu zginiemy... Mi gra się spodobała, a wam? Piszcie! :)

Winę zwalam na pewien złocisty trunek. :> W sumie trochę szkoda. meryphillia U mnie podobnie. :P

Ojej, jak dawno tu nie pisałem. Witam Marków. :P Co tam ciekawego u was słychać tej pięknej nocy? Bo u mnie sroga zima, muzyka w słuchawkach i przeglądanie stron lub IRC. Swoją drogą, czy gramowy serwer nadal działa?

Długi czas nie odwiedzałem gram.pl ani swojego gramsajta, a teraz gdy na niego wchodzę niektóre elementy strony są źle ustawione, jak na załączonym obrazku widać. Nie mogę nawet wejść w ustawienia GS żeby to jakoś zmienić. Na samym forum niektóre przyciski też są dziwnie poustawiane i pokrywają się ze sobą, ale to się da przeżyć. Help?

Zakładam ten temat, ponieważ jestem fanem Dire Straits. Moje ulubione kawałki to "Walk of Life", "Heavy Fuel" i "Lady Writer". Wg mnie to jest świetny zespół, gra bardzo fajne kawałki. A czy wy lubicie go słuchać?

Tak czytam sobie poprzednie posty z tego tematu, i naszło mnie na jakiegoś RTSa, więc teraz szukam płytki z CDA na której był Supreme Commander. :P Mam nadzieję, że moje poszukiwania będą owocne, a w międzyczasie kolejna szklaneczka whiskey on the rocks.

Ach tak, jak dawno się tu nie udzielałem. :) Jak się miewacie, na samym początku tej zacnej nocy? Ja próbuję się przekonać do smaku whiskey poprzez powolne picie jej w małych ilościach, oraz zastanawiam się w co by tu pograć. Ostatnio stałem się właścicielem The Ship, i ku mojemu zdziwieniu, całkiem sporo ludzi nadal w to gra. Gra jest przednia i polecam ją każdemu. Miłej nocy! PS. Zapomniałem dodać, że w czasie surfowania po internecie w słuchawkach gra Masayoshi Minoshima. :)

Mi tam gra śmiga na medium w 1080p na i5 @ 2.66GHz, 4GB RAM i GTS 250, nie wiem jak to będzie na twoim sprzęcie, ale ogólnie optymalizacja nie jest zła. Co prawda High już mocno klatkuje, ale jest lepiej niż z dwójką.

O, spróbowałem wysłać aplikację jeszcze raz, i mi zaakceptowało. Jeśli macie taki błąd jak ja i Nufiko, to popróbujcie kilka razy.

"Program nie jest dostępny do samodzielnej nominacji." Czyli, że tylko zaproszenia? Po co więc news o tej becie, skoro i tak trzeba czekać na zaproszenie? Czy ja coś spieprzyłem przy zapisywaniu się?

Koń ci nie zniknie, chyba, że zginie. Gdziekolwiek wejdziesz, to on będzie czekał przed wejściem. Przy szybkiej podróży teleportuje się razem z tobą. Co do pieniędzy, zobaczysz, że po jakiś 10 - 15 levelach będziesz miał kupę mamony i nic do kupowania. Sam na 35 levelu popylałem z 20k+ pieniędzy, biorąc pod uwagę, że mam w pełni wyposażony dom w Whiterun, i wydałem kilka kafli na grindowanie Smithingu.

Można zostać wampirem. I wilkołakiem. Co do efektów, i tego jak zostać, było to już wiele razy wałkowane, a i za pomocą google można łatwo znaleźć. :)

Sama długość głównego wątku nie jest taka zła (biorąc pod uwagę trendy z CoD, wiem, wiem, to różne gatunki, ale nie można się oprzeć wrażeniu konsolizacji), to sama końcówka faktycznie jest do kitu. No proszę,

Żona: http://www.uesp.net/wiki/Skyrim:Marriage Można mieć psa z tego co wiem, ale musisz go znaleźć gdzieś w dziczy. Poszukaj w google, na pewno znajdziesz.

Kiedyś go spotkałem kilka kroków od Whiterun. Innym razem w kompletnej głuszy. Spawnuje się losowo, w okolicy gracza, z tego co pamiętam. Szkoda, że nie jest tak jak w Oblivionie, gdzie faktycznie chodził po całym świecie.

Masz na myśli Solitude? Zaciągnie nas tam fabuła.

Tak, można zbroję ulepszyć, nawet gdy smithing masz już na 100. Łykasz miksturkę Fortify Smithing albo zakładasz jakiś przedmiot z takim efektem i możesz robić jeszcze lepszą zbroję, sam tak zrobiłem z kilkoma przedmiotami. Co do drugiego, raczej nie, ale możesz go doładować. Zmienić efektów już nie.

Nie wiem, sam jeszcze nie dobiłem do 50 levelu, na razie jestem na 34. W sumie, z tego co pamiętam, w Oblivionie i Morrowindzie można było nabijać levele 100+, tyle że trzeba było sporo kombinować. :P

Stawiam, że będzie mod odblokowujący level cap. Sam Todd Howard gdzieś mówił, że "matematyczny" level cap to 70.

Ja ogólnie polecam inwestować w Smithing. Sam podniosłem sobie ten skill do poziomu 100 w kilka godzin, nie używając cheatów, i teraz biegam sobie w smoczej lekkiej zbroi, która daje mi armor 322, do tego ulepszyłem sobie swoje bronie, i jeden sztylet daje mi ponad 35 dmg, a katana Ostrzy około 45. Trolle nie stanowią problemu nawet na 33 levelu. :)

Zauważ, że zadał 15x obrażeń, nie 30x. I używał elfickiego sztyletu. Gdyby używał daedrycznego czy choćby szklanego razem z 30x, myślę że na Adepcie byłby w stanie ciachnąć go na raz. :P A tu grał na Master.

http://www.youtube.com/watch?v=mJzULIM39DQ :) Sam tak zatłukłem sporo gigantów. Padają po pierwszym ciosie, perk w skradaniu się 15x i do tego rękawice Dark Brotherhood podwajające obrażenia, czyli razem 30x dmg za jednym ciosem. Każdy pada.

Według mnie to dobrze, bo takie kampienie jest strasznie wkur*wiające, gdy nie możesz nawet typa zdjąć bo jest za wysoko i pociski nie dolatują. Kampienie na normalnym poziomie rozumiem, bo wtedy ja się ustawiam gdzieś na kamyczku ze swoją snajperką z lunetką 12x, bipodem i tylko zbieram headshoty na dystansie 500 metrów. :P Ale takie kampienie ze szczytu nie jest fajne.

Jak wiadomo, rozszerzona matura z matmy to niezły hardkor, ale jako że chcę wybrać się na informatykę inżynierską (UMK w Toruniu), to mam dylemat czy pchać się na rozszerzenie czy jednak tylko podstawa. Kierunek wymaga tylko matematyki na podstawie, rozszerzenie to dodatkowe punkty (przelicznik się nie zmienia) i ewentualnie można brać informatykę albo fizykę i astronomię, ale nie jest to wymagane. Więc pytam - czy da się ogarnąć materiał wymagany na rozszerzenie w klasie humanistycznej u kogoś kto z matmy miał 3 na koniec drugiej klasy LO, i ma dostęp do korepetycji? Jest to wykonalne, czy lepiej brać tylko podstawę, żeby się potem nie przejechać? A, i w jaki sposób działa rozszerzenie z matmy? Kolega mi mówił, że tego nie można oblać, tj. nie zaliczyć, tylko po prostu te punkty które tam dostaniesz zwiększają ogólny wynik całej matury z matematyki, więc nawet jeden punkt da ci jakąś przewagę. (podstawę za to trzeba zaliczyć na co najmniej 30% jak wiadomo) Czy to prawda? A, i gdybym chciał składać papiery też np. na japonistykę (także na UMK), to angielski rozszerzony i polski podstawowy wystarczą? Bo nie czuję się kompletnie na siłach żeby brać się także za rozszerzenie z polskiego, razem z angielskim (łatwizna :P) i matematyką.

A ja znalazłem fajny seed: hurdurdesert . Tak, nudziło mi się. Ale doliny i góry robią wrażenie.